Hania, po sromotnej porażce pisarskiego debiutu, skrywa się w domu po babci, licząc na to, że w piekielnej głuszy Zadubia odnajdzie spokój i siłę do dalszej pracy twórczej. Ale diabli nadali panią Czesię, która wie lepiej, co jest dla Hani dobre. Ilekroć na siebie wpadają, a zdarza się to dość często i nigdy przypadkowo, pani Czesia zawsze ma dla niej porady na udane życie. I to nie tylko towarzyskie, czy zawodowe, ale również to bardziej prywatne. Mało tego, ma nawet dla Hani idealnego kandydata na męża. Cóż z tego, że Hania wcale
nie zamierza wychodzić za mąż?
Bestseller to powieść pełna dobrego humoru, gagów sytuacyjnych i wartkiej akcji. Historia Hani i pani Czesi z całą pewnością, skutecznie i trwale, poprawi humor nawet najwybredniejszym czytelnikom.
Wydawnictwo: Vectra
Data wydania: 2022-05-13
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 288
Język oryginału: polski
- Od dziecka mam ten problem (...). - Jaki? - Z odpowiednią wagą. No bo ja mam dobrą, prawidłową, tylko jestem do niej trochę za niska.
Myślę, że aby napisać dobrą komedię trzeba mieć poczucie humoru, ale również świetny pomysł na fabułę, bo żeby wszystkich zadowolić to zadanie niełatwe a nawet wręcz niemożliwe...
Na "Bestseller" trafiłam zupełnie przypadkiem. Szukałam audiobooka na deszczową niedzielę, a że na wirtualnej półce miałam ten tytuł, więc zabrałam się za słuchanie. Muszę przyznać, że zaskoczyłam się pozytywnie.
I chociaż jedna z bohaterek uważa, że teraz już nikt nie potrafi dobrze pisać to jednak autorce się to udało.
"Odkąd umarł Mickiewicz, to tylko grafomani zostali."
Hania zawsze chciała pisać książki. Chociaż jej ojciec zawsze powtarzał, że z tego nie będzie pieniędzy i nie pochwalał jej wyboru, dziewczyna napisała swoją pierwszą książkę. Jej debiut literacki nie cieszył się jednak dużym zainteresowaniem, więc aby nie słyszeć krytyki od najbliższych, Hania wyjechała do małej wioski Zadubie, gdzie ukryła się w domu odziedziczonym po babci. Chce tutaj w spokoju znaleźć natchnienie i nowy temat na powieść. Jednak nie może liczyć na spokój, bo ciągle pojawia się sąsiadka. Pani Czesia jest bardzo upierdliwa, natrętna i nie daje dziewczynie nawet chwili spokoju. Jak to mówią: gdzie diabeł nie może, tam... pani Czesia i tak sama wlezie...
Bez przerwy na siebie wpadają i Hania zaczyna już nawet myśleć, że to jakieś czary, bo staruszka bez przerwy ją obserwuje i doradza w każdej sprawie.
Wie co jest dla niej najlepsze a nawet ma dla niej idealnego kandydata na męża. Tym kandydatem jest jej wnuczek - Pawełek. Okazuje się, że z babcią już dawno miały plan na ten związek...
Wena twórcza jednak nie przychodzi, więc Hania podejmuje pracę w redakcji pisma, odpowiada na listy czytelników. Jednak i tu swoje trzy grosze wsadza wszędobylska pani Czesia. I nagle Hania wpada na pomysł aby to właśnie panią Czesię zrobić główną bohaterką swojej opowieści. Gdy zrodził się ten pomysł w jej głowie, od razu zaczęła pisać i szło jej to bardzo szybko. Sama zadowolona jest z takiego obrotu sprawy. Przekręcane powiedzenia pani Czesi to istna rozrywka, chociaż czasami dziewczyna nie rozumie o co sąsiadce chodzi a gdy się dopyta, to wychodzi jeszcze gorzej.
"Czasem, jak człowiek na coś bardzo czeka, to robią mu się takie omamy. Chata morgana normalnie."
Im dalej w pisanie, tym bardziej Hania zaczyna mieć pewność, że ten pomysł to strzał w dziesiątkę. Tylko ma nadzieję, że sąsiadka nie czyta książek i nie wpadnie na to, że jest pierwowzorem bohaterki jej książki.
Czy uda się Hani wydać nową książkę? Czy to będzie bestseller? A jak rozwinie się temat ślubu z Pawełkiem?
Słuchanie tej książki bardzo mnie zrelaksowało. Bardzo mi było potrzeba takiej rozrywki. A zwłaszcza te przekręcane przysłowia i zwracanie się w trzeciej osobie to już samo cudo. Znam trochę takie odzywki, pamiętam jak byłam kiedyś na weselu i usłyszałam słowa: "Wzięła noże? Weźmie i widelce!", to sama nie wiedziałam do kogo to ma być, a okazało się, że to do mnie było skierowane...
Pani Kasia stworzyła lekką i zabawną książkę, do której będę wracała gdy będzie mi smutno i źle.
Jeśli macie chęć na dobrą zabawę to czytajcie a jeszcze lepiej słuchajcie :Bestsellera".
Gdy Kasia Keller pisze "Bestseller" nie obawiajcie się, że znajdziecie w nim jakiś feler. Autorka udowodniła już, że umie znakomicie i z humorem trafić do młodego czytelnika, stworzyć niebanalną historię obyczajową, dlaczego więc nie miałaby spróbować sił w komedii?
I z jakim skutkiem? To był strzał w dziesiątkę! Już sama nazwa miejscowości – Zadubie, gdzie początkująca pisarka Hania leczy rozczarowanie z nieudanego debiutu licząc na przypływ weny twórczej, która pozwoli jej stworzyć bestseller, wywołała uśmiech na mojej twarzy. A w miarę jak poznawałam relację bohaterki, wspomnianej już Hani z będącej niczym senny koszmar wścibską sąsiadką Panią Czesią śmiałam się już do rozpuku. Jeśli dodacie do tego przezabawnie przekręcane zwroty i słowa, gagi sytuacyjne i romantyczną historię w tle, to otrzymacie, no właśnie bestseller.
Poczucie humoru to sprawa bardzo indywidualna i to, co jednych bawi do łez w innych może wzbudzić wręcz zażenowanie, dlatego niezmiernie się cieszę, że autorka i tym razem idealnie trafiła w mój gust. I mimo że Pani Czesi z pewnością nie chciałabym spotkać po sąsiedzku, to już na kartach kolejnej powieści jak najbardziej. Tylko co na to autorka?
Zadubie, pozornie spokojna wieś, no chyba, że ma się za sąsiadkę panią Czesię :D Hania po nieudanym debiucie pisarskim skryła się w babcinym domu, licząc na to, że będzie oazą spokoju i idealnym miejscem do stworzenia prawdziwego bestsellera, ale jak to w życiu bywa na jej drodze staje pani Czesia. Biedna Hania tylko wyściubi nos i nie wiadomo, skąd w zasięgu jej wzroku pojawia się wścibska Czesia. Pani Czesia jest energiczną staruszką, której wiek się nie ima, wszędzie jej pełno, zupełnie jakby miała turbomotorek w tyłku. Doprowadza Hanię niemalże do obłędu. Ciężko być pisarzem, gdy ktoś Ci nad uchem ćwierka "A cóż to za praca? Niech się tylko panna Hanna czasem nie spoci... Siedzenie przy laptoku i bębnienie w te guziczki jakoś trudno nazwać pracą."... Pani Czesia wypluwa słowa z prędkością karabinu maszynowego, non stop udziela porad, nawet najwięksi twardziele przy niej by wymiękli. Czy Hani uda się przetrwać z piekielną panią Czesią? Czy w takich warunkach może powstać bestseller?
Pierwszym, co tu się rzuca w oczy jest świetna zabawa słowem. Autorka ma lekkie pióro i niezwykle barwne opisy. Ta książka jest pełna dobrego humoru, gagów sytuacyjnych i świetnych dialogów pełnych przezabawnych przejęzyczeń pani Czesi.
Ta historia momentami jest taka absurdalna, ale zarazem właśnie sprawia wrażenie realnej, bo czyż najbardziej nieprawdopodobne scenariusze nie pisze samo życie?
Ta książka zapewni Wam nie tylko sporą dozę humoru, ale i nostalgię. Jest trochę niczym powrót do dzieciństwa, do naszych dziecięcych wspomnień ze spędzanych wakacji u babci. Któż z nas nie ma głęboko skrytych marzeń? Momentami zazdrościmy Hannie odwagi w dążeniu do obranego celu. Autorka udowadnia, że właśnie o marzenia trzeba dbać, na przekór wszystkim dookoła. Trzeba z życia czerpać garściami, na to nigdy nie jest za późno!
Bawiłam się przy niej świetnie! Polecam fanom komedii obyczajowych. To świetna rzecz dla oderwania się od rzeczywistości i niejednego ponuraka rozśmieszy.
Idealna książka na "dupowczasy":D
Kto jest chętny poznać panią Czesię? :)
Mama wyjeżdża w delegację. Julka i Janek bardzo za nią tęsknią, ale też wspaniale spędzają czas z tatą. Tata zabiera bliźniaki na łąkę, gdzie robią dla...
Nazywam się Niefart. Tomasz Niefart. Ktoś, kto tak się nazywa nie ma w życiu żadnych szans. Powtarzam: żadnych! ,,Pechowo się składa" to już piąty tom...
Cud, miód i ubóstwo...
Więcej