Warszawa tuż przed Bożym Narodzeniem. Do Serbii, podkomisarz Olgi Suszczyńskiej, trafia sprawa zwłok kobiety odnalezionych nad rzeką. Denatka ma na sobie wieczorową sukienkę i eleganckie buty, a wokół nie ma żadnych śladów. Tylko podcięte żyły dziewczyny sugerują, że doszło do samobójstwa. Ale czy to wystarczający dowód na brak udziału osób trzecich?
Jednocześnie Serbia musi zmierzyć się z intrygującym zadaniem podsuniętym przez dawnego przełożonego. Chodzi o sprawę ukrytego złota, które zostawił po sobie były milicjant w latach 60. W tle pojawiają się dawne sekrety i nierozwiązane sprawy z przeszłości, które zaczynają przenikać teraźniejszość, rzucając nowe światło na życie Olgi. Czy policjantka zdoła odkryć prawdę? Jakie tajemnice kryje jej własna historia?
Bezwładto pełna napięcia powieść o tym, jak cienka jest granica między sprawiedliwością a zemstą. Opowiada o zmaganiu się z przeszłością, z bólem, z którym trudno się mierzyć, i próbie poukładania sobie życia na nowo.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2025-09-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 408
W wigilijny wieczór nad rzeką zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny z podciętymi żyłami. Pomimo to, kobieta wygląda perfekcyjnie – idealnie skrojona i ułożona sukienka, a na nogach nienaturalnie czyste czerwone szpilki. Sprawę prowadzi policjantka Olga Suszyńska, zwana także Serbią.
Równolegle Serbia pomaga koledze rozwiązać zagadkę zaginionego złota. W tym celu muszą cofnąć się do okresu PRL, gdzie te sprawa ma swój początek…
„Była mu wdzięczna. Nie chciała, żeby się odzywał. Chciała, żeby zrozumiał, jak to jest chodzić pośród cieni”.
Książka jest podzielona na rozdziały „teraz” oraz, „wtedy”, to zdecydowanie coś, co lubię, więc zapowiadało się ciekawie. Wyszło jednak średnio… O ile sprawa teraźniejsza – dziewczyny z podciętymi żyłami była dość ciekawa, o tyle, kiedy pojawiał się rozdział z wątkiem zaginionego skarbu, umierałam z nudów, ponieważ nie potrafiłam się w niego w ogóle wciągnąć. Jednak bardzo podobał mi się styl autora i myślę, że jak będę miała okazję, to sięgnę jeszcze po jakąś książkę pana Grzegorza. Mimo że ta książka dobrym wspomnieniem raczej nie pozostanie, to jednak potrafiła dobre wspomnienia obudzić – wzmianka o Górze Szybowcowej, za co duży plus 😊
Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi www.czytampierwszy.pl
Serbia czyli Olga Suszyńska to policjantka, spędza samotnie wigilijny wieczór w towarzystwie kieliszka. Jednak zapijanie smutków i żali przerywa jej wezwanie – nad rzeką zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny. Sprawa jest ciężka, policjanci nie mogą znaleźć punktu zaczepienia, a przez deszcz, ślady jakie były zostały zniszczone. Policjanci nie potrafią ustalić co się wydarzyło. Na miejscu zdarzenia nie ma śladów walki, ułożenie ciała sprawia wrażenie, że kobieta została „ułożona do snu”.
W tym samym czasie do Serbii zgłasza się jej przyjaciel, który zaprasza ją na Wigilię i prosi, by ta pomogła rozwiązać mu zagadkę, która ma ich doprowadzić do skarbu. Skarbem ma być złoto, które zostało ukryte w okresie PRLu.
Książka z takimi zagadkami wciąga od pierwszych stron, przeplatanie teraźniejszości z wydarzeniami z przeszłości to bardzo fajny zabieg. W szczególności, gdy wydarzenia to znane wydarzenia z historii ( którą bardzo lubię! ;) )
Akcja teraźniejsza to wątek Serbii, jej poszukiwań skarbu i mordercy.
Akcja z przeszłości pozwala nam, na poznanie historii powstania skarbu, którego szuka Sebia.
Książka niesamowicie mnie wciągnęła, czytało się ją bardzo szybko, ze względu na zaskakujące zwroty akcji i zakończenie, którego nie można było wcześniej odgadnąć! :)
Mój egzemplarz pochodzi z www.czytampierwszy.pl
Bezwład (Burda Książki) to kontynuacja przygód bohaterów z powieści Bezdech. Jeśli jej nie czytaliście, to nie ma się co martwić. Jest to oddzielna, nowa historia.
Policjantka Olga Suszczyńska zwana Serbią samotnie spędza kolejny wieczór wigilijny. Zapijanie smutków, jak przystało na rasowego psa, przerywa jej wezwanie do znalezionych w lesie, nad rzeką zwłok młodej kobiety. Nie będzie to łatwa sprawa. Ciężko znaleźć jakiś punkt zaczepienia, a potrzebne ślady rozmiękły podczas deszczu.
Ciężko jest wysunąć jakąś hipotezę, kobieta była atrakcyjna, dobrze ubrana. Nie ma śladów walki, a sama wygląda jakby ktoś ją ułożył do snu i nawet wygładził jej sukienkę, tak by wyglądała perfekcyjnie.
Jedyna rysa na jej obrazie to rozszarpane nadgarstki, nie wygląda to na robotę zawodowca, ale także nie wygląda na samobójstwo.
To nie będzie jedyna zagadka jaką tego wieczoru będzie próbowała rozwikłać Serbia. Kolejny telefon, który odbierze tego wieczoru, będzie skrywał nie tylko zaproszenie na Wigilię, ale także prośbę by pomogła odnaleźć skarb. Złoto, z czasów PRL. Pożółkła kartka, zapisana pozornie nic nie znaczącymi ciągami liczb skrywa tajemnice, które mogą pozwolić rozwikłać jedną z większych zagadek kryminalistycznej komunistycznej Polski. Serbia będzie potrzebowała jakiegoś sprzymierzeńca, zwłaszcza, że zaczynając poszukiwania zbudzi także stare demony.
Kolejna świetna książka. Wciąga od pierwszej strony. Pomieszanie fikcji z rzeczywistością, osadzenie w realnym świecie bohaterów, przeplatane z wydarzeniami znanymi m. in. z historii świadczy o dużej wiedzy historyczno-politycznej autora. Utworowi natomiast dodaje charakteru i sprawia, że czyta się z przyjemnością.
Kapla wie co robi, wątki obyczajowy i kryminalny idą w parze, nie przeszkadzając sobie. Akcja podzielona jest na dwie strefy czasowe: teraz i wtedy.
Teraz to oczywiście Serbia, a wtedy to czas PRL-u i geneza powstania skarbu.
Autor robi czytelnikom psikusa, początek książki jest w narracji pierwszoosobowej i dotyczy właśnie dziewczyny, której sprawę próbuje rozwikłać policjantka. Natomiast później zmienia się w trzeciosobową i tak zostaje już do końca.
Czyta się z przyjemnością.Niezła historia, dialogi fajnie zbudowane, bohaterzy dopracowani- więc czego chcieć więcej?
Zwroty akcji zaskakujące, a finał nie do odgadnięcia ( . Zakończenie książki jest tak naprawdę otwarte, więc mam nadzieję, że powstanie kolejna część.
To moje drugie spotkanie z twórczością tego autora. O pierwszej książce jaką przeczytałam, pisałam TU. Byłam bardzo ciekawa o czym będzie opowieść tym razem i powiem szczerze, że nie zawiodłam się.
Tym razem również w tle mamy wątki polityczne. Mamy też dwutorowość akcji - coś się dzieje obecnie i coś się działo kiedyś, nie pozostaje jednak obojętne na współczesne wydarzenia.
W Warszawie, w Wigilijny wieczór Olga dostaje sprawę - morderstwo. Denatką jest młoda dziewczyna, znaleziona nad Wisłą przez starszego mężczyznę. Jest piękna, młoda, elegancko ubrana i co zaskakujące, w pobliżu nie ma śladów wskazujących na ruch czy walkę. Okrutnym jednak pozostaje fakt, że dziewczyna ma strasznie rozszarpane nadgarstki.
W toku śledztwa wychodzi mnóstwo dziwnych informacji. Wysokie stężenie środków medycznych w organizmie dziewczyny, droga suknia na zamówienie w której ją znaleziono, niespodziewane zwolnienie jej z pracy i fakt, że jest siostrą groźnego i nieuchwytnego przestępcy sprawiają, że sprawa staje się niezwykle ekscytująca.
Równolegle z poszukiwaniem mordercy, Serbia dostaje zadanie z przeszłości. Musi odnaleźć skarb, a wcześniej rozszyfrować zagadkę. Pomaga jej w tym przyjaciel Szymon - mężczyzna poznany podczas poprzedniej akcji. Olga nie zdaje sobie jednak sprawy, z niebezpieczeństwa jakie na nią czeka. Gdy wydaje jej się, że rozwiązała zagadkę, zostaje nagle zaatakowana...
Czy to będą jej ostatnie chwile? A może uda się jej przeżyć? Kto zamordował piękną kobietę i dlaczego? I czy rozwinie się związek Olgi i Szymona? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziecie w książce.
"Bezwład" to tym razem połączenie historii, polityki, całkiem dobrego i trzymającego w napięciu kryminału, oraz odrobina romansu w tle. To opowieść o czasach współczesnych - trochę protestów, trochę katastrofy smoleńskiej, przybliżona praca policji.
Jest drugą częścią "Bezdechu", kontynuacją historii bohaterów. I właśnie w tej kolejności powinniśmy je czytać. Nasz mózg i tym razem ma świetny trening.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona również tym kryminałem. Czym różni się ta część od poprzedniej? Mam wrażenie, że mniej w niej przekleństw. Powinno to ucieszyć niektórych z Was.
Polecam - przeczytajcie.
Autor w interesujący sposób połączył wątek morderstwa oraz ukrytego w latach 60. łupu zdobytego przez napady. Zastosowana fikcja polityczna wciąga czytelnika w wątek kryminalny i rzuca nowe światło na spiskowców lat powojennych. Współczesna sprawa, która zajmuje się policjantka Serbia, czyli morderstwo pięknej modej dziewczyny, także intryguje sposobem jego dokonania. W trakcie czytania podążałam śladami Serbii i na nowo zmieniłam swoje podejście do pracy policji. Sprawy kryminalne, którymi kobieta się zajmowała i ryzyko W tym czasie przez nią podejmowane zaimponowały mi. Grzegorz Kapla w swojej książce umieścił wszystkie słabe i mocne strony pracy w polskiej policji. W ciekawy sposób poprowadził wątek dawnych napadów i ukrytych pieniędzy oraz w swoją opowieść wplótł przeżycia złoczyńców z lat 60. Interesująca książka zwłaszcza dla wielbicieli teorii spiskowych i wątków kryminalnych.
Za możliwość przeczytania dziękuję serwisowi czytampierwszy
xTo co najbardziej przyciąga mnie do przeczytania książki to okładka oraz opis z tyłu, niestety czasami zachęcający opis nie oznacza dobrej książki.
Serbia jest dobrą policjantką dlatego gdy w Święta przytrafia się bardzo nietypowe morderstwo to ją wzywają na miejsce wypadku, jest też inny powód, każdy policjant ma rodzinę tylko nie ona. "Czekała, aż usłyszy kroki na schodach. (...) Odkąd wyszła ze szpitala, nie pojawił się ani razu." Ofiara leżała przy brzegu Wisły, piękna kobieta w drogiej sukience, wyglądała tak jakby ktoś ją położył, pomimo błota ona miała czyste buty a na ciele nie było śladów walki. Oprócz tego Siwy, jej dowódca prosi ją o przysługę, potrzebuje znaleźć skarb z przeszłości. "Szary papier. Wyrwane z jakiegoś segregatora. Rozłożyła. To były dwie grube kartki, dziwny papier, jakby mechaty. Zapisany ołówkiem. Litery pozacierane. Na zgięciach kompletnie przetarte. Brudne. Ktoś je nosił w kieszeniach długi czas. Może nawet lata." Dwie trudne sprawy czy Olga poradzi sobie z nimi i wyjdzie z tego cało?
Książka podzielona jest na teraz opisując losy policjantki Olgi oraz na wtedy opisującą historię która działa się w latach sześćdziesiątych, oczywiście na końcu obie historie połączą się całość.
Niestety ta książka nie jest dla mnie, męczyłam się żeby ją skończyć, zaciekawiła mnie dopiero przy końcu gdy wszystko zaczęło się wyjaśniać ale koniec i tak mnie rozczarował. Na początku poznajemy kobietę która właśnie była ofiarą i to jej zabójstwo trzeba było wyjaśnić, nastawiłam się na kryminalną zagadkę a jak się okazało przez większość książki ta sprawa nie była poruszona, Serbia bardziej zaangażowała się w rozwiązanie zagadki sprzed lat. Policjantka straciła dziecko ale poznajemy tylko jej imię Anna i to że zginęła w wypadku jadąc samochodem który prowadziła Olga, bliżej końca dowiadujemy się że pewna osoba jest pewna że to nie był zwykły wypadek tylko planowana akcja ale dalej wątek nie został pociągnięty, do tego historia skarbu sprzed lat oraz kto był zabójcą wyjaśnia się dosłownie razem na ostatniej stronie. Osobiście wolę książki w których coś się dzieje cały czas i akcja zapiera dech w piersi.
"Bezwład" to tom drugi serii kryminałów nieoczywistych Grzegorza Kapli z Olgą Suszczyńską. Wydany po raz pierwszy w 2018, w 2025 roku wrócił na rynek po ponownej redakcji i w nowej szacie graficznej. Serii nie trzeba czytać po kolei, choć przyznam, że gdybym tylko miała na to chwilę, to jednak zdecydowałabym się na zachowanie chronologii, gdyż główna bohaterka, jej emocje i przeżycia są dla powieści mocno znaczące. Tom drugi osadzony jest na dwóch czasach: teraz z zagadką śmierci pewnej kobiety i wtedy z tajemnicą ukrytego skarbu pochodzącego prawdopodobnie sprzed połowy wieku. Wątek z przeszłości z początku jest mocno polityczny, dość statyczny, co niektórych czytelników może zniechęcić - nie dajcie się jednak, bo już za kilka chwil sytuacja się zmienia, a historia nabiera barw subtelnie szpiegowskich. Wątek teraźniejszości toczy się w dziwnym czasie - w okresie Bożego Narodzenia i Sylwestra, podkreślając tym samym ból i samotność głównej bohaterki. To jej przede wszystkim się przyglądamy, towarzyszymy jej w próbie powrotu do choćby namiastki życia. Bo zagadka, choć jest, nie jest tutaj najważniejsza. Ciekawy styl dopasowany do przeżywanych emocji podkreśla wydźwięk historii, a uważność otoczenia, wrażliwość na muzykę i emocje drugiego człowieka sprawiają, że książka wymyka się schematom, staje się doświadczeniem niepowtarzalnym.
W wigilijny wieczór przypadkowy przechodzień znajduje w pobliskim lesie zwłoki młodej kobiety. Dziewczyna ma na sobie długą, elegancką sukienkę i buty, które wyglądają na zupełnie nowe. Podcięte żyły i złamane serce to jej cechy szczególne. Do sprawy przydzielona zostaje jedna ze stołecznych policjantek, która ma wiele do udowodnienia i jeszcze więcej do stracenia. Kto dopuścił się tej tajemniczej zbrodni? Co wspólnego ze zbrodnią w polsim lesie ma Rosja i Izrael ? Dokąd zaprowadzi nas śledztwo ? Przekonajcie się sami.
"Bezwład" to pierwsza powieść Grzegorza Kapli, którą miałam okazję przeczytać. Cała historia podzielona jest na naprzemiennie występujące rozdziały poświęcone wydarzeniom obecnym i tym z lat 60-70. Po uważnym przeczytaniu całości uzyskujemy wyraźny choć bardzo skomplikowany obraz wzajemnych powiązań. Motywy kryminalne łącza się z politycznymi i obyczajowymi tworząc interesującą całość. Książka z pewnością nie należy do lekkich i łatwych. Aby dobrze zrozumieć zależności pomiedzy poszczególnymi wydarzeniami całą naszą uwagę musimy skupić na lekturze. Przyznam szczerze, że początkowo bardzo trudno było mi wczuć się w ten klimat i nie do końca zrozumiałam pomysł autora na połączenie teraźniejszości z przeszłością. Śledztwo w sprawie dziewczyny znalezionej w lesie zaciekawiło mnie o wiele bardziej niż polityczne rozgrywki z minionych lat i chyba tylko dzięki niemu książkę udało mi się przeczytać w całości. Lektura miała duży potencjał, niestety, moim zdaniem, obszerne opisy minionych wydarzeń odebrały akcji nieco tempa. Nie do końca polubiłam się z książka i z pewnością nie zaliczę jej do "najlepszych kryminałów 2018r.".
,,Bezwład" to kolejny kryminał z Olgą Suszczyńską. Tym razem pani komisarz bada sprawę odnalezionych zwłok kobiety. Denatka ma podcięte żyły. Wszystko wskazuje na to, że to samobójstwo. Ale czy na pewno?
Jednocześnie Serbia ma do rozwiązania sprawę ukrytego złota, które zostawił w latach 60 były milicjant. Zaczynają na jaw wychodzić tajemnice i niewyjaśnione sprawy sprzed lat. Niektóre z nich rzucają nowe światło na życie Olgi. Jakie tajemnice kryje jej własna historia?
,,Bezwład" to kryminał, który wciąga od samego początku. Nie tylko sprawa odnalezionych zwłok, ale również wychodzące tajemnice z życia Olgi sprawiają, że od książki nie można oderwać się.
Znajdziemy tutaj również wiele zwrotów akcji, które sprawią, że książkę czyta się szybko. Napięcie, strach i ciekawość nie odpuszcza również w trakcie prowadzonego śledztwa. Postać samej Olgi jest bardzo dobrze wykreowana. Jest to postać odważna, zdeterminowana, silna, a jednocześnie delikatna w wrażliwa.
Zakończenie jest z gatunku tych, których nie jest łatwo się domyśleć.
Jeśli szukacie wciągających kryminałów, których akcja dzieje się w Warszawie w okresie przedświątecznym to bardzo polecam ,,Bezwład".
Wielkie miasto, i ludzie, którzy codziennie zmagają się z nowymi wyzwaniami jakie stawia przed nimi życie... Ktoś szuka taksówki, żeby pojechać do pracy...
Na chińskiej prowincji jesteś niewidzialny. Jakbyś nie istniał. Kiedy masz złamane serce, czujesz się dokładnie tak samo. Nie masz dostępu do internetu...
Przeczytane:2019-03-14,
Książkę szybko i dobrze mi się czytało, ale spodziewałam się po niej odrobinę więcej. Podobało mi się zastosowanie w książce przeplatania przeszłości z teraźniejszością. Takie książki mają swój dynamizm. Tutaj główną bohaterką i policjantką jest Olga. Jej postać bardzo mi się podobała i była świetnie zbudowana. Jednocześnie mamy rozwiązywane dwie sprawy, teraźniejszość zdecydowanie wciągnęła mnie o wiele bardziej! Zabrakło mi w niej mocniejszej intrygi i miałam momenty, kiedy wszystko było za mocno i za bardzo przeciągane. Książkę zdecydowanie można by było o kilkanaście stron skrócić i na pewno nie straciłaby na tym. Podobał mi się jednak styl pisania autora i chętnie sięgnę po jego kolejne książki.