Christine

Ocena: 4.93 (41 głosów)
Inne wydania:

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Siedemnastoletni Arnie Cunningham zobaczył Christine i zdecydował, że musi ona należeć do niego. Zafascynowany, nie słuchał ostrzeżeń najlepszego przyjaciela ani swojej dziewczyny, która go w końcu opuściła, pokonana przez rywalkę. Rodzice, nauczyciele i wrogowie Arniego przekonali się, co znaczy stanąć na drodze mściwej i bezlitosnej Christine. Bo Christine to nie kobieta. To siejący zło i śmierć Plymouth fury rocznik 1958, samochód widmo.

Informacje dodatkowe o Christine:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2013 (data przybliżona)
Kategoria: Horror
ISBN: 9788380973534
Liczba stron: 640
Tytuł oryginału: Christine.
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Agnieszka Lipska

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Christine

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Christine - opinie o książce

Właściwie to daję tej książce 4 plus. Na piątkę trochę mi brakuje. Jest to zwariowana historia o aucie z lat 50. W sumie w tym zdaniu można zawrzeć prawie całą historię. Oczywiście nie jest to wszystko tak czarno-białe. Młody Arnie kupuje samochód, właściwie grata, w którym się zakochuje. Zaczyna go naprawiać. Z czasem okazuje się, że to więcej niż zwykła obsesja. A to co go przyciąga do starego auta zaczyna być niszczącą siłą. Dla fanów Kinga polecam, ale nie znajdziecie tu wielu scen silnie przesyconych grozą.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-01-16,
King opowiada historię o młodym, nieśmiałym i inteligentnym chłopaku Arniem Cunninghamie. Stał się właścicielem przeklętego samochodu, który zawładnął jego duszą i morduje jego gnębicieli. Książka ta jest kultową powieścią grozy. Wydaje się to być śmieszne, że samochód może być mordercą. Nie dajcie się zwieść, gdyż w wykonaniu Kinga jest to prawdziwe mistrzostwo, a książka przyprawia o gęsią skórkę. "Christine" po raz pierwszy wydano w 1983 roku. John Carpenter w tym samym roku ją zekranizował zachowując jednocześnie klimat książki - jedynym minusem jest to, że trochę okroił jej problematykę. Christine to imię samochodu, który opętał umysł Arniego już od momentu, kiedy zobaczył go wystawionego na sprzedaż. Można śmiało powiedzieć, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Christine chyba wiedziała kogo uwieść - zakompleksiałego i wyszydzanego siedemnastolatka, który miał złote ręce mechanika i samochodowej pasji. Idealnie się nadawał. Od momentu pierwszej wspólnej jazdy i chwil spędzonych sam na sam w garażu, Arnie nie myśli już o niczym innym. Jego myśli skupiają się wokół czerwieni, chromowanych wykończeniach i uczuciu, które ogarnia go, gdy w pobliżu jest jego Christine... Arnie zmienia się, nie jest już taki sam jak na początku. Zresztą jego samochód by mu nie pozwolił na inną opcję. Christine się wścieka i szuka zemsty. Ona po prostu zaczyna polowanie. "Christine" to niesamowita opowieść o obsesji i historii samochodu, który potrafi opętać swojego właściciela. Kradnie duszę i ją zatruwa, wykorzystuje do własnych potrzeb. Często bywa zazdrosna. Mści się nie tylko za swoją krzywdę, ale także za krzywdy Arniego. Doskonale wie, jak pokonać rywala, który znajdzie się na horyzoncie. Samochód niczym demon.
Link do opinii
Po skończeniu lektury zaczęłam bać się własnego samochodu :D. Bezmiar wyobraźni Kinga nigdy nie przestanie mnie zadziwiać. Mistrz w swoim fachu,ot co.
Link do opinii
Przeczytałam tylko jedną powieść tego autora i od dawna przymierzałam się do kolejnej. Po wyzwaniu "czytam książki obyczajowe" zachciało mi się czegoś zupełnie innego. Wybór padł na ,,Christine" i nie żałuję. Styl pisania Kinga jest specyficzny - dogłębnie analizujący ludzką psychikę i odrobinę przygnębiający. Mimo dziwnego tematu powieści jakim jest morderczy samochód to książka przypadła mi do gustu. Opowiada ona nie tylko o zabójczym czerwonym aucie, przedstawia problemy nielubianego nastolatka, którego powoli obsesją staje się samochód ,,Christine". Jest to zdecydowanie horror, gdyż przedstawia sceny drastycznych morderstw, jednak mnie najbardziej podobały się portrety psychologiczne bohaterów. Przeżywałam trudne sytuacje razem z nimi, współczułam rodzicom Arniego, czułam niepokój wraz z jego najlepszym przyjacielem Denisem. Powieść napisana jest ciekawie, z pomysłem i według mnie jest klasyką w swoim gatunku. Polecam ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Furin
Furin
Przeczytane:2014-01-23,
Chrtistine to jedna z lepszych książek Kinga, jaką miałem przyjemność przeczytać. Pisząc w pierwszej osobie, Stephen King potrafi z łatwością zdobyć czytelniczą sympatię. Choć z początku byłem sceptycznie nastawiony do samej książki. Jakoś nie przemawiała do mnie minirecenzja, to w konsekwencji zjadłem książkę w dwa dni, ze smutkiem rozstając się z Denisem. A zakończenie? Po całym napięciu wywołuje jeszcze dreszczyk emocji!
Link do opinii
Świetna książka ! King jest dla mnie mistrzem w swoim fachu. Bardzo lubię jego książki, przedewszystkim za orginalność. No bo czy znajdziemy gdzieś jeszcze książkę o nawiedzonym samochodzie, który prześladuje i zabija ludzi ? xD Stephen po raz kolejny popisał się swoją pomysłowością, a książkę pomimo dużej liczby stron czytało się bardzo szybko. Bardzo polecam :D
Link do opinii
Ostatnio w jednym z programów telewizji śniadaniowej usłyszałam, że czytanie Kinga to trochę wiocha i wstyd. Nie mogłam wyjść z szoku... Aż taki zły gust mam, że jeden z moich ulubionych autorów to wiocha? Niezrażona tą opinią, a może nawet trochę nią zachęcona sięgnęłam po Christine. Chyba tylko King jest w stanie napisać książkę o samochodzie mordercy, który nie tylko się regeneruje ale też potrafi opętać swego właściciela tak dobrze, że zamiast uważać to za bzdurę czyta się z wypiekami na twarzy. To właśnie kunszt mistrza sprawił, że ostatnie zdania wbiły mi się w pamięć na długo i ciągle się zastanawiam czy Christine wróciła. Może i dla niektórych wiocha jednak dla mnie bardzo dobra książka.
Link do opinii

Stephen King nie raz udowadniał, jak świat z dnia na dzień potrafi legnąć w gruzach. Jak wszystko to co znamy jest kruche i nietrwałe. Tym razem król zabiera nas na przejażdżkę, której nigdy nie będzie dane nam zapomnieć. Zło kolejny raz wychodzi na żer. Nie zadowoli się jedynie ochłapami. Ono chce krwi, duszy i cierpienia. Jest zazdrosne i bezlitosne. Odważycie się wsiąść do Christne? Tylko bądźcie ostrożni, miejcie oczy i zmysły szeroko otwarte.

 

Plymouth fury

Stephen King wie, jak bawić miłośników swojej twórczości. Piekielny wóz? Dziwne zbiegi okoliczności? Miasteczko, w którym nikt nie może czuć się bezpiecznie? Miłość i nienawiść przeplatana żądzą zemsty? Oto przepis na świetną zabawę i niesamowitą przygodę.

"Christine" to nie tylko opowieść o morderczym samochodzie, ale także metafora dorastania. Arnie i Dennis znali się od dzieciaka i nie wyobrażali życia bez swojej przyjaźni. Los jednak weryfikuje wiele. Drogi ludzi wraz z upływem czasu rozchodzą się. Decyzje, które każdy podejmuje wypływają nie tylko na przyszłość decydującego, ale także na wszystkich wokół. Rodzina, nawet najsilniejsza może rozpaść się z dnia na dzień. Arnie gubi się w Christine. Metaforze zła czyhającego na dorastających młodych ludzi. Jedni potrafią się mu oprzeć i dalej żyją według własnych wartości, a inni ulegają podszeptom uzależnień i ekscytującego życia. Niestety ruszona machina zła jest nie do zatrzymania. King wprawnie definiuje także odczucia dorastającej młodzieży. Kochają szalenie, namiętnie, nienawidzą całym sobą i szalenie dążą do szczęścia szukając własnego ja. Ważna jest także akceptacja społeczna, którą za wszelką cenę starają się zdobyć. King kolejny raz udowodnił, jak świetnym jest obserwatorem. Wprawnie analizuje społeczeństwo, genialnie rozbudowuje profile psychologiczne bohaterów i robi to, co każdy fan horroru uwielbia- buduje niepowtarzalny klimat.

 

Podsumowanie

"Christine" to kolejna książka króla horroru, która zapada w pamięć. Akcja faluje - gna na przód, aby za chwilę wić się niby opary z rury wydechowej. Książka hipnotyzuje i wciąga, dając czytelnikowi zapowiedź świetnej zabawy. King wprawnie ożywia auto i z kiczowatego motywu robi coś niesamowitego, mrocznego. Klimat akcji jest duszny i zaciska się niby dłonie wokół kierownicy. I chociaż momentami gadulstwo Kinga daje się we znaki, to cała historia wciąga. "Christine" jest także książką ponadczasową i uniwersalną pod względem metaforycznym. Każdy, kto zdecyduje się na wyprawę plymouth'em wróci odmieniony.

Link do opinii

Fantastyczna książka. Arnie zakochuje się w starym czerwonym aucie ochrzczonym mianem Christine. Auta nie tolerują tylko rodzice Arnie'go i jego przyjaciel, Dennis, który ma źle przeczucia co do maszyny. Na początku Christine ma dobry wpływ na chłopaka. Dzięki pracy przy samochodzie pozbywa się pryszczy, przez co staje się przystojniejszy i zdobywa miłość szkolnej koleżanki, atrakcyjnej Leigh. Jednak wtedy auto pokazuje swe prawdziwe oblicze. W między czasie odbywa się pogrzeb poprzedniego właściciela Christine. Tam Dennis dowiaduje się o straszliwej historii auta, mianowicie o śmierci córki i żony mężczyzny związanej z samochodem. Christine zaczyna sama naprawiać swoje usterki i odmładza się. Zaczyna też samodzielnie bez kluczyków i kierowcy jeździć po mieście i po kolei zabijać tych, co jej zawinili. Na celownik najpierw bierze chłopaków z klasy Arnie'go, którzy w złości zniszczyli Christine. Udaje jej się dotrzeć do celu. Leigh ma już dość obsesji Arnie'go i postanawia z nim zerwać. Dzieli się też spostrzeżeniami, że Christine jest straszna z Dennisem, który leży w szpitalu po wypadku. Leigh i Dennis zaczynają po kryjomu się spotykać. Chłopak wychodzi ze szpitala i razem z koleżanką rozpoczyna małe śledztwo na temat potwornej maszyny. Wtedy Arnie odkrywa romans jego dziewczyny i przyjaciela. Christine bierze przez to na celownik Dennisa i Leigh, bo uważa, że zdradzili chłopaka. Jednak para to przewidziała i byli przygotowani. Ostrzegli najbliższych i zrobili pułapkę. Udało im się zwabić auto i je zniszczyć. Lecz Dennis przy okazji ponownie złamał nogę. Okazuje się, że ojciec Arnie'go nie posłuchał ostrzeżeń i w niewyjaśnionych okolicznościach został potrącony przez nieznany samochód przed własnym domem. Arnie z matką zad zginął w wypadku samochodowym niemal w tym samym czasie. Co dzieje w aucie powinien siedzieć tylko on i kobieta, ale w pojeździe pojawiła się jeszcze jedna osoba. Niestety drogi Dennisa i Leigh się rozeszły. A Christine mimo, że zniszczona czekała, by się odrodzić, odnaleźć i zemścić się na tych, którzy ją zhańbili i zniszczyli.

Link do opinii
Avatar użytkownika - JolaJola
JolaJola
Przeczytane:2019-10-17, Ocena: 6, Przeczytałam,

Kolejna powieść grozy tego autora. Krwawa, mroczna z wartką akcją. Tytułowa bohaterka to samochód, który pozostawia za sobą krwawy obraz. Przyjaźń, rodzina i opętanie przez … zazdrosną maszynę, która potrafi się zemścić. Fanom grozy w najczystszej postaci gorąco polecam.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - anula44
anula44
Przeczytane:2018-01-10, Ocena: 5, Przeczytałam,

Książka trzymająca w napięciu, nie przypuszczałam, że samochód widmo będzie w stanie mnie przestraszyć jednak autor pozytywnie mnie zaskoczył. Liczyłam na inne zaskoczenie jednak w końcu to powieść grozy więc ktoś musi zginąć. Fajna, lekka książka na długie, zimne wieczory. Polecam ;) 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aramina
Aramina
Przeczytane:2017-11-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

King w najlepszym wydaniu - kwintesencja jego twórczości zamknięta w jednej powieści.

Sam pomysł wydaje się być banalny. Ba! Opis na okładce książki wskazuje na tandetę i nie każe stawiać wielkich oczekiwań. Jednak w przypadku tego nazwiska ciężko tego nie robić :)

Bardzo krzywdzące jest dla tej książki opisanie jej tylko jako horror (choć tym jest w drugiej części i to w świetnym wydaniu). Przecież pierwsza część to doskonały opis o przyjaźni która ma przetrwać wszystko, o miłości i zafascynowaniu, o trudach dorastania, o ciężkich chwilach na różnych etapach edukacji. Tyle treści w jednej powieści, którą łączy jeden samochód widmo. Ona. Christine.

Ten wóz ma charakter, który z łatwością napędza całą fabułę i nie sposób oderwać się od tej powieści. Każda postać ma stworzony świetny profil psychologiczny, a ich zachowania są bardzo naturalne. Nie sposób nie docenić wszystkich zwrotów fabularnych (nawet jeśli zbliżonych do poprzednich powieści vide Bastion), które sprawiają że myśli wracają do książki tak jak Arnie wraca do Christine.

Link do opinii
Inne książki autora
Roland
Stephen King0
Okładka ksiązki - Roland

Na jałowej, spieczonej ziemi, przypominającej planetę po apokaliptycznej zagładzie czy jeden ze światów równoległych, istniejących obok naszego...

Szkieletowa załoga
Stephen King0
Okładka ksiązki - Szkieletowa załoga

O tym, że Stephen King jest mistrzem długich, wielowątkowych powieści, wszyscy wiedzą od dawna. Utwory zamieszczone w niniejszym zbiorze dowodzą ponad...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy