Miłość, która zaskakuje. Przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć.
Róża Sznajder rodzi córkę w zgorzeleckim szpitalu. Tożsamość ojca pozostaje tajemnicą.
Dwudziestoletnia Maria Sznajder po śmierci matki przyjeżdża z Niemiec do Polski, by poznać ojca. Na dworcu we Wrocławiu spotyka Kacpra – lekarza, który po studiach porzucił medycynę, by zostać ratownikiem górskim. Choć Maria odnosi się do niego z rezerwą, Kacper zaprasza ją do schroniska Rysianka w Beskidzie Żywieckim, które dzierżawi z ojcem.
W ostatniej chwili Maria rezygnuje z odwiedzin u ojca i decyduje się przyjąć propozycję Kacpra. Tymczasem do Polski przyjeżdża Gisele – babka Marii, zaniepokojona losem wnuczki.
Czy Maria nawiąże kontakt z ojcem?
Czy znajomość z Kacprem przerodzi się w coś więcej?
I czy ostatnie rodzinne tajemnice w końcu ujrzą światło dzienne?
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2025-11-07
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Przejmujące dzieje rodziny na tle burzliwych czasów wojny Klara rezygnuje z pracy, sprzedaje mieszkanie i kupuje dom, który okazuje się miejscem szczególnym...
Czy grzechy popełnione przez naszych przodków mają wpływ na nasze życie? I czy zmieniłoby się ono, gdyby postąpili inaczej? Miało być jak w bajce...
Przeczytane:2025-12-05, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 12 książek 2025, 52 książki 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
Chyba tak naprawdę pierwszy raz nie wiem co napisać w recenzji o książce. Z pewnością jest piękna i bardzo bolesna jednocześnie. Przedstawia losy trzech pokoleń, dlatego nagłówki stanowią daty w których do tych wydarzeń dochodziło. W sferze najstarszego pokolenia to kobieta miała pierwsze i ostatnie słowo. Mąż miał tylko słuchać i nie dyskutować z jej zdaniem. Widać, że znał ją od podszewki, dlatego jego zachowanie było dla mnie imponujące. Z wszystkich możliwych wyjść zawsze wybierał spokój, dlatego poddawał się wywodom i decyzjom małżonki. Niestety dużym przeciwieństwem była ich córka, która wszystko chciała załatwiać po swojemu. Z racji pochodzenia rodziców była dwujęzyczna, ale zawsze podkreślała polskie pochodzenie. Na wstępie spotykamy się z nią, kiedy trafia do innego szpitala urodzić swoje dziecko. To bardzo zabawna scena, gdyż jej mama swoim zachowaniem szalała na wszystkie strony uniemożliwiając dosłownie wszystkie prace przy porodzie. Kiedy jednak nadszedł poród, lekarz, który wykonywał cesarskie cięcie opisał nam jak bardzo skrzywdzone miała ciało. Poparzenia nawet dla czytelnika były bolesne i takie przykre. Wkraczamy jednak w kolejny czas, kiedy jej córka jest już na tyle duża, że chce odszukać swojego ojca. Przez ogrom lat był dla niej tajemnicą, dla matki bolesnym wspomnieniem, a dla babci okropnym mężczyzną. Ona jako dziecko rysowała jego twarz. Bała się, że nie jest wystarczająco doskonała, żeby ojciec chciał ją zobaczyć. W końcu bierze się w garść i jedzie na spotkanie z nim, a po drodze zapoznaje gadatliwego mężczyznę, który według niej, mocno się narzuca. W pewnym momencie dochodzi między nimi do dziwnej i nerwowej wymiany zdań. Na końcu zapamiętuje miejsce do którego on zmierza i później dziękuje sobie, że w obcym miejscu może dotrzeć właśnie do niego. Co nią kieruje? Dlaczego po nieprzyjemnym spotkaniu czuje, że tylko ona była temu winna? Czy droga, którą przebywa da jej wszystkie odpowiedzi?
Ta opowieść jest przepiękna! Tyle w niej mądrości, różnych zasad i traum przez które trzeba przejść. Opisana została bardzo tajemniczo. Przez długi czas kończące rozdziały nie dają żadnych odpowiedzi. Wiele burz dzieje się w głowach bohaterów, ale nie o wszystkim nam mówią. To co ukryli wychodzi na wierzch dopiero później. Oj wzruszenie murowane! Mnie urzekła:-)