Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2011 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Harvest
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jacewicz Agnieszka
Doktor Abby DiMateeo, stażystka na oddziale chirurgii szpitala Bayside w Bostonie podejmuje decyzję, która może zaważyć na jej przyszłej karierze lekarskiej. Kiedy podczas dyżuru dowiaduje się, że serce przeznaczone dla umierającego siedemnastolatka ma zostać poza kolejnością wszczepione żonie wpływowego milionera, wbrew przełożonym ratuje życie chłopca. Tymczasem, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, pojawia się nowy dawca i planowana operacja dochodzi do skutku. Cud, czy tylko przypadek? Abby zaczyna stawiać niewygodne pytania. Okazuje się, że kartoteka dawcy została sfałszowana. Skąd zatem pochodził narząd do transplantacji? Poddana nieustającej presji innych lekarzy, by zapomnieć o sprawie, dociekliwa stażystka staje sie obiektem zaplanowanej kampanii, mającej na celu zniszczenie jej zawodowej reputacji. I nie tylko reputacji - wkrótce również jej życie znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie...
Chyba najgorsza książka Tess Gerritsen, którą przeczytałam. Sama tematyka i fabuła dość ciekawa, ale książkę "zabija" nadmierna ilość opisów medycznych i przewidywalność.
Powieść ciekawa, jednak trochę dłużyła się akcja, a zakończenie- pomimo, że zaskakujące- można było się go częściowo domyślić. Książka nie jest zła, ale według mnie seria z Rizolli jest bardziej atrakcyjna dla czytelnika.
Najnowszy bestseller mistrzyni thrillera medycznego, o której Harlan Coben mówi: W tym gatunku nie ma nikogo lepszego. Czasy współczesne...
Doktor Kate Chesne, lekarz anestezjolog ze szpitala w Honolulu, jest przekonana, że z procesami sądowymi zmagają się wyłącznie inni. Pewnego dnia przekonuje...
Problem polega na tym, że zło nie zniknie — stwierdzi
ła. — Nawet gdy zasłonimy oczy i uszy, nadal będzie istniało.
Prawdziwy autorytet posiada ten, kto nigdy nie musi podnosić głosu, pomyślała.
Magnetyzm kobiet nie zależał od blasku ich skóry i włosów, lecz od tego, co wyrażały ich oczy.
Interniści polegali na swoich umysłach, a chirurdzy na swoich bezcennych rękach.
Życie to krąg i jego koniec jest zarazem powrotem do żródeł.