Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: b.d
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 200
Przyciągnął ją do siebie i zaczął całować. Najpierw wilgotne oczy, potem łzy na policzkach, a wreszcie usta. Poczuła znowu na wargach niezapomniany, władczy i mocny ucisk jego ust i jakby błyskawica przeszyła jej ciało. Ogień, który tak gwałtownie płonął w niej, gdy patrzyła, jak tańczył z Cyganką, teraz wzniósł się tysiącem drgających płomieni. Tego właśnie pragnęła. Wiedziała, że tak przeżyje jego ponowny pocałunek. Za tym tęskniła bojąc się, że nigdy już tego nie zazna. Całował ją namiętnie, władczo, a zarazem z niepojętą dla niej czułością. Gdy wreszcie uniósł jej głowę, aby na nią spojrzeć, oczy dziewczyny błyszczały jak gwiazdy, a miękkie usta drżały.
Uścisk markiza stał się nieco bardziej stanowczy, a z Neomą zaczęło się dziać coś dziwnego. Przyjemne ciepło, które przez cały wieczór czuła w spokojnym...
Była pewna, że nie śni, ale czuła się tak, jakby on właśnie wyszedł z jej snu. Nie potrafiła oderwać od niego spojrzenia. Wydawało jej się, że jego oczy...
Przeczytane:2004-01-01, Ocena: 5, Przeczytałam,