Dziecko Salem
Sara Wojciechowska

Nie uważam tej książki za udaną.

1 Wszystkie imiona do wszystkich pasują. Po prostu co chwilę taki tekst przy nowych bohaterach ,, to imię do niego pasowało"

2 Akcja dzieje się za szybko, dosłownie dopiero coś planują, a za parę kartek cała akcja skończona.

3 Nie wydaje mi się żeby istniały nauczycielki tańczące po ławkach.

Mogła bym się jeszcze czepiać ale tego nie zrobię bo nie chce mi się na takie rzeczy czasu marnować. Radzę omijać książki bardzo młodych autorek, zazwyczaj powieści nie są dobrze napisane. 

Muszę się w końcu nauczyć mijać szerokim łukiem nagłówki w stylu: "fenomenalny debiut szesnastoletniej pisarki!". Odnoszę dziwne wrażenie, że ludzie w moim wieku nie umieją pisać, a na pewno nie powieści. Książka Sary Wojciechowskiej była mdła, chaotyczna i napisana tak strasznie uczniowskim stylem, że aż szkoda gadać. Fabuła nie trzymała się kupy, a postacie wyskakiwały jak przysłowiowy Filip z konopii. Raczej marna pozycja. Nie polecam.