Okładka książki - Jak cień

Jak cień


Ocena: 5.17 (12 głosów)

Strzeż się. Z tego spotkania możesz nie wyjść cało...

Śmierć Radosława Kamarota, młodego i szanowanego syna znanego chirurga, wstrząsa nie tylko jego bliskimi. Makabryczne odkrycie w opuszczonej willi prowadzi śledczych do niepokojących wniosków. Komisarz Wanda Feliks i jej nowy partner podejrzewają, że podobnych ofiar mogło być więcej... i może być więcej.

Po sekcji zwłok ciało Kamarota zgodnie z wolą rodziny trafia do zakładu pogrzebowego Arkadia, w którym pracuje Ada Niszyńska, doświadczony tanatopraktor. Ada, która na co dzień przygotowuje zmarłych do pochówku, sama zmaga się z traumą po utracie bliskich.

Tymczasem do szpitala trafia mężczyzna z takimi samymi obrażeniami, jakie miał Kamarot. I kiedy komisarz Wandzie wydaje się, że rozwiązanie sprawy jest już na wyciągnięcie ręki, wszystko się komplikuje. Rozpoczyna się wyścig z czasem...

Jak cień to nowa powieść Marzeny Hryniszak, autorki świetnie przyjętych przez czytelników powieści Nie twój interes (2022) i Poza nawiasem (2023).

Informacje dodatkowe o Jak cień:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2025-02-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383354903
Liczba stron: 464

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna

więcej

Kup książkę Jak cień

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Jak cień

Avatar użytkownika - truskawka2
truskawka2
Przeczytane:,
W opustoszałej willi znaleziono ciało młodego człowieka. To syn znanego chirurga. Ma na ciele liczne ślady zastrzyków. Sekcja zwłok wykazuje, że przyczyną śmierci były trujące substancje zmieszane ze środkami psychotropowymi. Komuś zależało, żeby nie umarł szybko. Agonia była długa i bolesna. Policja odkrywa, że wczesniej był juz podobny przypadek, a sprawcy nigdy nie wykryto. Niedługo później do szpitala trafia mężczyzna, któremu cudem udało sie uciec, też z licznymi śladami zastrzyków i zatruty podobna mieszanką. Z jego zeznań wynika, że stoi za tym kobieta, prawdopodobnie seryjna zabójczyni. Dlaczego zabija w tak okrutny sposób? Co nią kieruje? Czy komisarz Wanda Feliks zdoła ją w porę powstrzymać? A może będą kolejne ofiary? Lekturę polecam... na lato. Mrozi krew w żyłach. dr Kalina Beluch
Avatar użytkownika - asiaczytasia
asiaczytasia
Przeczytane:2025-08-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

Zostaje znalezione bardzo udręczone ciało. Oglądając obrażenia Radosława Kamarota policja oraz pracownicy zakładu pogrzebowego zastanawiają się co ten człowiek musiał przejść i dlaczego ktoś zafundował mu piekło na ziemi. Mafijne porachunki, zemsta? Pojawiają się różne hipotezy. Sprawa robi się niepokojąca, kiedy okazuje się, iż Kamarot nie był jedyną ofiarą.


Czy powieść „Jak cień” Marzeny Hryniszak to jeden z tych mrocznych kryminałów. Mogłoby się tak wydawać. Wirujemy pomiędzy komendą policji, zakładem pogrzebowym i chorym umysłem. Jako „komenda policji” rozumiem wątek kryminalny i wszelkie działania związane ze sprawą torturowanych mężczyzn. Prowadzi go Wanda Feliks. Typ babki z jajami, ale nie jest przerysowana, jak czasami zdarza się przy tego typu postaciach. Po prostu konkretna, twarda bohaterka, która dobrze radzi sobie w męskim świecie.

O co chodzi z zakładem pogrzebowym? Hryniszak wprowadza postać Ady Niszyńskiej, która zawodowo zajmuje się przygotowywaniem ciał zmarłych do ostatniej drogi. Dla Ady praca w zakładzie pogrzebowym okazała się swego rodzaju katharsis. Kobieta zmaga się ze smutkiem (a może nawet traumą) po stracie trójki bliskich. Mamy wrażenie, że śmierć jest jej nieodłączną towarzyszką. I jak strasznie by to nie brzmiało, wątek tan jest spokojny, sentymentalny. Warunkuje to właśnie Ada swoim usposobieniem i skłonnością do refleksji.

A czyj jest wspomniany chory umysł? Fragmenty z Bernadettą są moimi ulubionymi. Ależ ta kobieta jest przerażająca, a przy tym chcemy się nią zaopiekować. Wydaje jej się, że wspaniale dba o pozory i faktycznie niezła z niej aktorka, ale sąsiedzi plotkują. Bernadettą jest niewątpliwie postacią tragiczną. A autorka książki zostawia nas z pytaniem, czy taki los był jej pisany. Może inne decyzje sprawiłby, że nie doszłoby do tragedii.

Wróćmy do pytania, czy jest to mroczny kryminał. Mógłby, ale Hryniszak nie tworzy gęstej atmosfery. A to za sprawą wątku Ady, który przypomina raczej powieść obyczajową niż kryminalną. Przyznam, że jest on dla mnie trudny w ocenie. Początkowo trochę mnie nudził, ale po przeczytaniu całej książki stwierdzam, że nawet dobrze, iż została właśnie tak napisana. „Jak cień” to całość. Fabuła pięknie się splata. A że nie wszystkie niteczki są barwne, to nie znaczy, iż efekt końcowy nie jest dobry.

Z jednej strony Hryniszak napisała po prostu powieść kryminalną, ale podkreślić należy, że autorka obok makabrycznej historii stawia również nieco sentymentalny wątek obyczajowy. Do tego stara się wniknąć w psychikę bohaterów, aby czytelnik mógł ich zrozumieć. Najciekawiej wychodzi to w przypadku sprawcy, którego postawę oczywiście potępiamy, ale postać ta może budzić współczucie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewelina-czyta
Ewelina-czyta
Przeczytane:2025-05-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Dziś chciałabym opowiedzieć kilka słów o fantastycznym kryminale, który umilał mi ostatni czas.
Nie będę opisywać fabuły krok po kroku, bo to mija się z celem, ale powiem tylko, że moje czytelnicze serce znów zostało zdobyte. Myślę, że zaintrygować i sprawić by czytelnik przepadł w stworzonej przez siebie historii, zapewne nie jest łatwo, ale w tym przypadku plan został wykonany w stu procentach, pani Marzena z doskonałego pomysłu stworzyła fabułę wciągającą i nieprzewidywalną, od której bardzo trudno jest się oderwać.

"Jak cień" to rasowy kryminał, nie brakuje tu przemocy, trupów i krwi lejącej się litrami, doskonale poprowadzonego śledztwa, podejrzeń i ślepych uliczek prowadzących donikąd, drugiego, a nawet i trzeciego dna danej sytuacji, ale dla mnie jest to też opowieść o różnych odcieniach miłości, radzeniu sobie ze stratą w najróżniejsze, a zarazem niezwykle poruszające sposoby, nieukojonym bólu, jest to także opowieść o ucieczce od samotności i marzeniach, które stają się siłą napędową do pokonywania największych trudności.
Autorka przy pomocy doskonale wykreowanych postaci pokazuje, co ludzka psychika potrafi zrobić, by się obronić przed przyjęciem najgorszej prawdy. Doskonale zarysowany syndrom stresu pourazowego i wyparcie z pamięci najgorszej i najtragiczniejszej prawdy, pozwala zbliżyć się nam do bohaterów i prześledzić ich cierpienie niemal pod lupą, zrozumieć ich emocje i motywy, które nimi kierują, współczuć, ale i zastanowić się ile człowiek jest zdolny unieść, zanim się załamie i totalnie oszaleje.
Na przykładzie trzech skrajnie różnych postaci (Ady, Eleonory i Bernadetty) pokazuje, jak bardzo skrajnie możemy się zachowywać w podbramkowych sytuacjach. Genialnie oddane emocje, które udzielają się czytelnikowi już od pierwszych stron.
Dodatkowym plusem dla mnie jest przybliżenie pracy tanakosmetologa w zakładzie pogrzebowym- zawodu oryginalnego i niecodziennego, a jednocześnie trudnego i osnutego wielką tajemnicą.
Akcja utrzymana jest w dość szybkim tempie, mocno zaskakuje, końcówka totalnie miażdży mózg, a retrospekcje stanowią przysłowiową ciszę przed burzą. Nie brakuje w tej opowieści znaków zapytania, autorka doskonale miesza wątki, wprowadza w uliczki, które prowadza do zaskakujących i wydawałoby się początkowo niepowiązanych ze sobą wydarzeń. Z łatwością potrafi wyprowadzić czytelnika na manowce, by po chwili zaskoczyć i zszokować.
Emocje buzują od początku do końca, czekają tylko na kulminacyjny moment, by wybuchnąć całą swą mocą, a ten moment sprawi, że nie będziecie mogli wyjść z podziwu dla kunsztu, z jakim została ta powieść napisana.
Znajdziecie tu wszystko, co jest potrzebne w dobrym kryminale z domieszką thrillera od miłości i pożądania po szczerą nienawiść i chęć mordu.
Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autorka miesza wątki, urywa wątek w najmniej spodziewanym momencie i znów porządnie wszystko wymieszać- kiedy już byłam pewna, że rozwiązałam zagadkę, pojawiał się kolejny plot twist, który totalnie burzył całą moją koncepcję dotyczącą mordercy, a już totalnym zaskoczeniem jest rozwiązanie tej sytuacji.
Historia jest mega mroczna, momentami strasznie brutalna, a jej klimat z każdą przewracaną stroną staje się bardziej duszący, podsycający niepewność co do dalszych losów postaci, które są niezwykle autentyczne- jest ich dość sporo, ale wszystkie one są genialnie wykreowane i poprowadzone. Są one niejednoznaczne, poranione, kilka z nich totalnie wypaczonych psychicznie. Ich dusze przepełnione złem i chęcią zemsty, wzbudzają całą gamę uczuć i emocji. Niejednokrotnie odczuwałam złość, niedowierzanie i współczucie jednocześnie. Autorka genialnie pokazała, jak łatwo jest manipulować drugim człowiekiem, jak łatwo jest pójść o ten jeden krok za daleko.
Autorka, budując w szybkim tempie napięcie, rozbudza ciekawość i nie pozwala, by odłożyć książkę na bok bez poznania zakończenia. Wątków jest dość dużo, ale łączą się one w spójną i klarowną całość, pokazującą złożony obraz ludzkich zachowań w trudnych sytuacjach i funkcjonowaniu w świecie wykreowanym przez wypaczoną psychikę.
Książkę przeczytałam dosłownie w jedno popołudnie, nie potrafiłam się od niej oderwać.
Jest to pierwsze spotkanie z twórczością pani Hryniszak, ale na pewno nie ostatnie. Z wielką ciekawością sięgnę po jej poprzednie historie.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jeśli lubicie kryminały i thrillery, w których sporą rolę odgrywa ludzka psychika, będziecie tak jak ja zachwyceni. Idealna historia na długi i mroczny i ekscytujący wieczór.

Link do opinii
Avatar użytkownika - malutkaska
malutkaska
Przeczytane:2025-04-27,

Rzadko trafiam na kryminały, których akcja rozgrywa się na Śląsku. Z tym większą ciekawością sięgnęłam po powieść Marzeny Hryniszak (@marzena.hryniszak.autorka) pt. „Jak cień”, wydaną nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka i razem z bohaterami tej historii przemierzałam kolejne śląskie miasta i miasteczka, próbując wytypować osobę odpowiedzialną za serię nietypowych zbrodni.

Młodzi, przystojni, szaleńczo zakochani w jednej kobiecie mężczyźni giną w niewyjaśnionych okolicznościach. Przed śmiercią bywają przetrzymywani i odurzani lekami. Śladem osoby, która dopuszcza się tych brutalnych czynów kroczy katowicka policja i trzeba przyznać: radzi sobie całkiem nieźle. Dowody i zeznania wskazują na atrakcyjną właścicielkę dwóch kamienic, o nieco kontrowersyjnej wśród lokatorów opinii. Tylko, czy ta kobieta byłaby zdolna odbierać życie mężczyznom, których kochała?

Im dalej w głąb tej opowieści, tym atmosfera bardziej się zagęszcza. Występuje coraz więcej wątków i bohaterów, których losy zaczynamy śledzić. Autorka zadbała o to, by poszczególne biografie połączone zostały nicią zależności, prowadzącej aż do rozwiązania akcji, kiedy to robi się nad wyraz zaskakująco. Jeśli macie nadzieję na samodzielne wytypowanie oprawcy, możecie się zdziwić, bo, jak się okazuje, nieprzewidywalność to drugie imię Marzeny Hryniszak.

Dawno już kryminał nie sprawił mi tak wiele czytelniczej przyjemności, co lektura książki „Jak cień”. Dzięki niej dowiedziałam się, na czym polega praca w prosektorium i jak wiele wysiłku wymaga prowadzenie domu pogrzebowego. Balsamowanie zwłok, ubieranie ich i stosowane przez jedną z bohaterek zabiegi kosmetyczne na tych wyjątkowo zgodnych klientach szczególnie zapadły mi w pamięć i sprawiły, że Ada Niszyńska bardzo szybko zyskała moje uznanie.

Jeśli szukacie nieoczywistego kryminału, który wiele razy zwiedzie Was na manowce, to koniecznie zwróćcie uwagę na powieść pt. „Jak cień”, bo to znakomita literatura przeznaczona zarówno dla amatorów, jak i koneserów tego gatunku. W tej opowieści każdy znajdzie coś dla siebie, a nawet więcej niż można oczekiwać.

Zdecydowanie polecam!

Link do opinii

RECENZJA

„JAK CIEŃ”

AUTOR: MARZENA HRYNISZAK

WYDAWNICTWO: ZYSK I S-KA

„Poczuł falę mdłości, która zaraz odpłynęła, odbierając mu resztki sił. Po chwili tępy ból wyparł obraz kobiety i rozgonił wszelkie myśli. Stał się wszystkim, co miał. Nie był już tak rozszalały, jakby powoli usuwał się w cień razem z całą resztą, stawał się tłem, pomrukiem silnika pozostawionego na jałowym biegu....”

Strzeż się. Z tego spotkania możesz nie wyjść cało… — ten złowieszczy slogan to dopiero przedsmak napięcia, jakie serwuje ta mroczna i klimatyczna opowieść kryminalna.

„Jak Cień” to nieprzewidywalny, interesujący, mroczny, realistyczny kryminał, otulony szarością, skrywa tajemnicę, która, jak cień podąża za wydarzeniami. Dostajemy sporą garść wątków, bohaterów, z każdą stroną fabuła książki się rozkręca, atmosfera gęstnieje, tworząc duszny klimat, dreszcz napięcia rośnie wraz z rozwojem wydarzeń. Losy bohaterów łączą się w nieprzewidywalny sposób. Marzena Hryniszak prowadzi czytelnika przez labirynt niedopowiedzeń, bólu i tajemnic, splata wątki kryminalne z psychologiczną głębią postaci. Fabuła książki wciągająca, toczy się niepospiesznie, stopniowo budowane napięcie rośnie wraz z rozwojem fabuły, trzymając czytelnika w napięciu. Przez całą historię, coś nam umyka, niby mamy gotowe rozwiązanie, podejrzanego, który, zdaje się być najlepszą opcją, bo przecież wszystko wskazuje na niego, a jednak autorka tutaj zaskakuje czytelnika. Narracja prowadzona jest z dużą dbałością o szczegóły, bez tanich efektów, za to z ogromnym napięciem i umiejętnie budowanym klimatem grozy, autorka z wprawą myli tropy i zmusza czytelnika do ciągłego kwestionowania swoich podejrzeń. Elementy thrillera psychologicznego, śledztwa kryminalnego, splatają się tu w spójną, mocno sugestywną całość. Ta książka to mroczny thriller psychologiczny i pełnokrwisty kryminał w jednym. Dla czytelnika – jazda bez trzymanki, dla bohaterów – podróż w głąb piekła, które czasem czai się bliżej, niż mogłoby się wydawać. Zaskakujące zwroty akcji, napięcie budowane z chirurgiczną precyzją i niepokojący klimat sprawiają, że powieść czyta się jednym tchem. A kiedy już wydaje się, że wszystko zmierza ku rozwiązaniu, autor zrywa zasłonę złudzeń i rzuca czytelnika w wir kolejnych dramatycznych wydarzeń. To książka dla tych, którzy lubią kryminały z duszą – pełne mroku, emocjonalnego napięcia i moralnych dylematów. Idealna na wieczór… ale tylko jeśli nie boisz się ciemności.

Fabuła rozwija się wokół tajemniczej śmierci Radosława Kamarota — młodego mężczyzny o nieskazitelnej reputacji i wpływowej rodzinie. Brutalne okoliczności jego zgonu prowadzą śledczych w głąb historii pełnej sekretów, przemilczeń i niepokojących tropów. Komisarz Wanda Feliks, kobieta z charakterem, oraz jej świeżo przydzielony partner podejrzewają, że podobnych ofiar mogło być więcej. Wszystko komplikuje się, gdy do szpitala trafia mężczyzna z obrażeniami identycznymi jak Kamarot. Trop, który miał być rozwiązaniem, okazuje się kolejną zagadką. Rozpoczyna się wyścig z czasem, w którym stawką może być kolejne życie. Prowadzone przez nich dochodzenie nabiera coraz bardziej niepokojącego charakteru – zwłaszcza gdy pojawiają się przesłanki, że Radosław Kamarot nie był jedyną ofiarą. Na tle policyjnego śledztwa poznajemy Adę Niszyńską, pracującą w zakładzie pogrzebowym tanatopraktorkę, która z chirurgiczną precyzją i wewnętrznym bólem zmaga się z pracą i własną przeszłością. Jej perspektywa nadaje opowieści unikalny wymiar – świat żywych i zmarłych zaczyna się niepokojąco przenikać.

-Kto tak naprawdę zabija?

-Czy Bernadetta ma coś wspólnego z tymi zbrodniami?

-Czy ciekawość Ady i powrót do koksowni, będzie miał dla niej konsekwencje?

-Czy Adzie uda się wydawać ze szponów śmierci?

-Czy komisarz uda się rozwiązać sprawę morderstw ?

Polecam miłośnikom mocnych wrażeń, fanom kryminałów, ale też tym, którzy szukają w literaturze emocji – tych prawdziwych, głębokich i długo zostających w pamięci.

Link do opinii

„Jak cień” Marzeny Hryniszak to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale jakże od razu udane! To, że muszę koniecznie nadrobić poprzednie książki autorki, jest bardziej niż pewne!
Syn szanowanego chirurga Radosław Kamarot zostaje znaleziony martwy w opuszczonej willi. Śmierć mężczyzny wstrząsa całą okolicą, a śledztwo w tej sprawie prowadzi Wanda Feliks z nowym partnerem Wincentym Klinczerą. Gdy ciało trafia do zakładu pogrzebowego, w którym Ada Niszyńska ma je przygotować do pochówku, kobieta zauważa na nim ślady, które zostały również dostrzeżone u szpitalnego pacjenta… Tajemnica goni tajemnicę, autorka nie zdradza wiele, ale intryguje czytelnika tak, aby nie można było odłożyć książki, póki nie znajdziemy rozwiązania kolejnych pytań, które dosłownie się mnożą.
W tym tytule nie brakuje pytań, na które poszukujemy odpowiedzi, wstrząsających szczegółów i opisów czynności wykonywanych pośmiertnie z ciałem, które mogą wywołać u czytelnika skrajne emocje! Jedno jest pewne, autorce nie brakuje wyobraźni, a umiejętność intrygowania czytelnika i budowania napięcia dosłownie opanowała do perfekcji! Na mnie styl autorki, fenomenalna narracja, która pozwala spojrzeć na całość z kilku perspektyw, zrobiły ogromne wrażenie. Jest to tytuł, który wzbudza emocje i zapada w pamięci na długo, gdy już zamkniemy ostatnią stronę i poznamy odpowiedzi na wszystkie zadawane podczas czytania pytania!
„Jak cień” to genialne połączenie kryminału z elementami thrillera psychologicznego, który bardzo polecam wszystkim miłośnikom gatunku, bo z pewnością się nie rozczarujecie, a będziecie zachwyceni!

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2025-04-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,

Zło kryje się w cieniu

Marzena Hryniszak zabiera nas w podróż do ran przeszłości, mroków tajemnic chorób psychicznych i sekretów zawodu tanatologa. Zauważyłam, że to kolejna czytana przeze mnie książka w tym roku, która porusza choroby czy zaburzenia psychiczne :D

Fanów kryminału zaskoczy, przynajmniej mnie zaskoczyło wytypowanie zabójcy, bo to chyba mało stosowany zabieg w kryminałach. Bohaterowie policyjni, jak komisarz Wanda Feliks i jej nowy partner podkomisarz Wincenty Klinczera to bohaterowie, których polubisz od pierwszych stron książki. Także Ada, pracująca na co dzień w zakładzie pogrzebowym i sama mierzącą się z żałobą po utracie najbliższych jest sympatyczną, dzielną kobiecą bohaterką, którą obdarza się sympatią.

Co do głównego wątku kryminalnego, jest zaskakujący, mnie autorka idealnie zwiodła na manowce w typowaniu winnego ;) Byłam rozczarowana trochę zakończeniem, nie rozwiązaniem fabuły, tylko tempem i mało poświęconej uwagi w tym kluczowym momencie ! Ale to taki mały minusik ode mnie. ;)

Powieść czyta się szybko, akcja wciąga od pierwszych stron i chcesz jak najszybciej poznać zabójcę i uratować zagrożonych. Naprawdę dobry kryminał, polecam!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajzemna
Poczytajzemna
Przeczytane:2025-03-30, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Jestem fanką Marzeny Hryniszak – mam przeczytane wszystkie jej książki i każdą wyczekuję, wiedząc, że będzie niesamowitym przeżyciem. Autorka po raz kolejny udowadnia, że potrafi tworzyć mroczne, pełne napięcia historie, które angażują czytelnika od pierwszych stron. Jak cień to powieść, która wciąga w swój duszny klimat i trzyma w napięciu aż do samego końca.

Główną bohaterką jest Ada Niszyńska, kobieta pracująca jako tanatopraktor, czyli specjalistka od przygotowywania zmarłych do pochówku. Jej zawód jest nietypowy, pełen trudnych momentów, ale dla Ady to nie tylko praca – to także sposób na uporanie się z własnymi demonami. Przeszłość nie pozwala jej o sobie zapomnieć, a życie codzienne często zmusza do konfrontacji z bolesnymi wspomnieniami. Co takiego wydarzyło się w jej przeszłości, że nie może się od niej uwolnić?

Historia zaczyna się od dramatycznego prologu, który przenosi nas dwadzieścia lat wstecz. Na pierwszy rzut oka zdarzenie to wydaje się nie mieć związku z teraźniejszością, jednak im dalej zagłębiamy się w lekturę, tym bardziej zauważamy, że wszystko tu ma swoje znaczenie. W 2023 roku Ada otrzymuje ciało młodego Radosława Kamarota – syna szanowanego chirurga. Podczas przygotowań do pochówku zauważa coś niepokojącego. W tym samym czasie do szpitala trafia mężczyzna z obrażeniami łudząco podobnymi do tych, które odniósł Kamarot. Czy to zbieg okoliczności, czy może coś znacznie bardziej niepokojącego?

Śledztwo prowadzi komisarz Wanda Feliks wraz z nowym partnerem, a Ada, choć nie jest detektywem, znajduje się w centrum wydarzeń. Jej wiedza, spostrzegawczość i doświadczenie mogą okazać się kluczowe w rozwiązaniu tej sprawy. Jakie tajemnice kryje przeszłość? Czy Ada jest tylko obserwatorką, czy może jej życie splecione jest z tym dochodzeniem bardziej, niż by chciała?

Jak cień to książka, w której przeszłość i teraźniejszość przeplatają się w niezwykle intrygujący sposób. Marzena Hryniszak doskonale buduje napięcie, stopniowo odsłaniając kolejne elementy układanki. Autorka umiejętnie splata kryminalne intrygi z warstwą psychologiczną, kreując postacie wielowymiarowe i autentyczne. Styl Hryniszak jest precyzyjny, pełen dbałości o detale, a opisy – choć czasem surowe i mroczne – nadają książce wyjątkowy klimat.

Dla mnie największym atutem tej powieści jest sposób, w jaki autorka ukazuje psychologię bohaterów. Ada to postać, która wzbudza emocje – jej siła, a jednocześnie kruchość, sprawiają, że czytelnik angażuje się w jej losy. Z kolei fabularne zwroty akcji i atmosfera tajemnicy sprawiają, że trudno oderwać się od tej historii.

To książka dla tych, którzy cenią kryminały z głębią psychologiczną, niesztampowe postacie i misternie skonstruowaną fabułę. Jeśli lubisz historie, w których nic nie jest takie, jakim się wydaje, a każdy trop prowadzi do kolejnej zagadki – Jak cień na pewno cię nie zawiedzie. Gorąco polecam!

Link do opinii

,,Każdy dobry dzień, miejsce, wrażenie mogą zaistnieć bez końca. Wystarczy o to zadbać."

Miałam okazję śledzić twórczość pani Marzeny Hryniszak od jej pierwszej książki ,,Nie Twój interes", po której ukazały się ,,Fikcyjny ja" i ,,Poza nawiasem" . Każda inna, oryginalna i wciągająca, ale w każdej wprowadzony został element kryminalny i obyczajowy. Nie inaczej jest w jej najnowszej powieści pt.: ,,Jak cień", chociaż bardziej jest ona zbliżona do thrillera kryminalnego, która również wpisuje się w niestandardowe ramy fabularne, co wyraźnie wyróżnia ją na tle innych. Autorka wyrobiła sobie swój styl pisarski, dzięki któremu trzyma czytelniczą uwagę od początku do końca.

,,Jak cień" to wciągający kryminał, ale nie od początku. Wprawdzie prolog jest niepokojący i dramatyczny, wprowadzając w fabułę opisując pewne wydarzenie sprzed dwudziestu lat. Początkowo ten epizod wydaje się nie mieć związku z główną historią, która rozgrywa się w 2023 roku, jednak z czasem odkrywa swoje znaczenie. Spokojne tempo narracji jest co jakiś czas przełamywane intensywnymi wydarzeniami, które niczym wzburzone fale zwrotów akcji uderzają ze zdwojoną siłą, by następnie pozostawić czytelnika w niepewności i skłonić do refleksji nad tym, czego właśnie doświadczył.

Jedną z wiodących postaci, jaką jest Ada Niszyńska, której praca polega na przygotowywaniu zmarłych do pochówku, gdyż z zawodu jest tanatopraktorem. Ma ona swoje trudne doświadczenia za sobą, zmaga się z własnymi traumami i jest istotną, wielowymiarową i intrygującą postacią fabuły. Wydarzenia pokazywane z jej perspektywy dodają całości jeszcze bardziej emocjonalnego ciężaru, ale też znamy działania innych osób, bo narracja jest prowadzona w trzeciej osobie. Możemy też obserwować ją przy pracy, jednak opisy jej zajęć są szczegółowe i wyraziste, więc dla niektórych czytelników mogą być trudne do przejścia. Autorka nie szczędzi nam tego rodzaju szczegółów, więc ja po prostu je omijałam, bo chciałam poznać jak ta historia się zakończy, a nie jakie czynności wykonuje tanatopraktor. Zastanawia mnie, co motywuje ludzi do wyboru tak niezwykłego zawodu.

To do niej pewnego dnia trafia ciało młodego Radosława Kamarota, syna znanego i szanowanego chirurga. Po sekcji zwłok trafia ono do zakładu pogrzebowego ,,Arkadia", w którym pracuje Ada. W trakcie przygotowania zwłok do pochówku, zauważa coś dziwnego. W między czasie do miejscowego szpitala przywieziony zostaje mężczyzna, którego obrażenia są bardzo podobne, jak u Kamarota. To wydarzenie staje się punktem wyjścia dla skomplikowanego dochodzenia, które prowadzi komisarz Wanda Feliks wraz z nowym partnerem. Postać Ady Niszyńskiej okazuje się mieć także znaczenie w tej sprawie.

Pani Hryniszak po raz kolejny zaskoczyła mnie swoją historią, umiejętnie prowadzonymi wątkami oraz nieprzewidywalnym finałem. Zręcznie łączy w niej elementy mrocznej tajemnicy, emocjonalnych zmagań bohaterów oraz dynamicznego śledztwa. Celowo nie ujawnia wszystkich szczegółów od razu - niektóre epizody są jedynie zarysowane, aby wzbudzić ciekawość i zachęcić czytelnika do dalszego zgłębiania fabuły. Fabuła utkana z kryminalnych wątków, ocierających się o thriller psychologiczny i połączony z osobistymi historiami bohaterów czyni książkę pełniejszą, intrygującą i poruszającą.

Autorka potrafi świetnie kreować bohaterów, czyniąc ich ludzkimi i wiarygodnymi, z własnymi słabościami i traumami. Począwszy od prowadzących śledztwo policjantów, komisarz Wandę Felix i podkomisarza Wincentego Klinczerę, poprzez pracowników zakładu pogrzebowego, aż po przestępców. Ich portrety są wyraziste, charyzmatyczne, dające powieści dodatkowego sznytu. Styl pani Hryniszak cechuje się precyzją, a choć jest miejscami opisowy, wszystko ma swoje znaczenie i miejsce w fabule. Dzięki temu powieść czyta się płynnie, mimo jej mrocznego charakteru.

"Jak cień" to kryminał ze złożoną fabułą i głęboką warstwą psychologiczną. Ma w sobie wiele atutów, dzięki którym wciąga od pierwszych stron i wciąga w swój nurt niepostrzeżenie. Pani Marzena Hryniszak napisała nietypową, wypełnioną suspensem, tajemniczością historię ukazującą mroczną stronę ludzkiej natury i słabości psychiczne, co sprawia, że jesteśmy coraz bardziej zaangażowani emocjonalnie, przeżywając to, czym uraczyła nas autorka w swojej powieści. Nie jest ona jednoznaczna z pędzącą zbyt szybko akcją. Widoczny jest dobrze zrobiony research, zwłaszcza pracy, jaką wykonuje Ada, ale też doskonale zarysowana została warstwa psychologiczna wnikająca w umysł poszczególnych postaci. Powieść z pewnością zadowoli tych, którzy lubią kryminały połączone z elementami thrillera psychologicznego i osobistymi dylematami bohaterów. Misternie zbudowane napięcie wprowadza nas w świat pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz niepokojących odkryć, które pozostają w pamięci na długo.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Zysk i S-ka

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ovieca
Ovieca
Przeczytane:2025-03-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam u siebie !,

O pani Marzenie nie udało mi się wcześniej usłyszeć, oczywiście nie dlatego, że nadal mało mówi się (czy też pisze) o niej, ale dlatego też, że moja doba jest zbyt krótka, bym mogła na bieżąco śledzić losy naszych rodzimych Autorów. Na pomoc jednak przychodzi mi serwis nakanapie.pl i pozwala odkryć tę panią, w całej swojej pisarskiej okazałości, co powoduje, że trafia na moją listę „sprawdzić co dobrego stworzył pisarz”.

A jaka to była książka? Bombowa! Kryminał jest ze mną głównie jesienią, kiedy szarówa pozwala na nostalgiczne poszukiwania zbrodniarzy. Tym razem, pogoda w Karkonoszach daje popalić, więc uznałam, że nie ma co się trzymać utartych schematów i owy thriller okazał się doskonałym czytadłem na nadchodzącą wiosnę. Mało tego – nie wiedziałam, że owy tytuł miał premierę raptem kilka tygodni temu! Trup przy takiej powieści to oczywiście podstawa, wiadomo, muszą być zwłoki, żeby było i dochodzenie.

Od początku pani Marzena pozwala nam wierzyć, że możemy mieć do czynienia z seryjnym mordercą. Przede wszystkim podoba mi się, że tak przyjemnie mamy poprowadzoną fabuły. Nie ma flaków z olejem i nabijania stron w stylu Tolkiena, tylko wartką akcję i świadomość, że nic nie dzieje się przypadkowo, bez przyczyny. Zbrodniarz cały czas jest krok przed stróżami prawa, a cała sprawa wcale nie jest łatwa do rozwiązania.

O nudzie nie ma mowy, język pisarki jest niesamowicie wciągający i lekki, powieść jest dynamiczna i ciekawa, a to nie lada wyczyn, doskonale wiemy, jak wyglądają realia kryminalne. Dodatkowym atutem książki jest postać Ady, tanatopraktorki (tak! nie wiedziałam co to jest i robiłam swój prywatny research, mimo że mamy podane jak na tacy co to takiego), która ma swoje prywatne doświadczenia w całej tej akcji.

Chwilami zatrzymujemy oddech, licząc, że odkryjemy prawdę szybciej, niżeli odkryje to przed nami pani Hryniszak. Świetna, świetna i jeszcze raz świetna książka! Rewelacyjnie sprawdzi się wiosną, jesienią czy na wakacje! Ostrzegam tylko, że w oniemieniu można pozostać dłużej niżeli kilka dobrych dni.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dianawiszniewska
dianawiszniewska
Przeczytane:2025-04-13, Ocena: 5, Przeczytałam,

Książka idealne pokazująca co siedzi w głowie psychopaty.
Kiedy zamordowany zostaje bogaty mężczyzna, właściciel kluby fitness wszyscy są zszokowani, szczególnie, że po ciele widać, że musiał wiele wycierpieć. Policja jednak nie ma punktu zaczepienia i nie wie co zrobić, gdyż morderca okazał się wyjątkowo ostrożny. Dopiero gdy do szpitala trafia mężczyzna z podobnymi obrażeniami, może rzucić trochę światła na psychopatę, który może okazać się seryjnym mordercą. Kiedy i ten człowiek ginie policja zaczyna szukać wszędzie wokół.
Z jednej strony mamy policję, która poluje na sprawcę i każdy szczegół przybliża ich do mordercy, z drugiej opowieść osoby chorej psychicznie, jej odczucia, podejrzenia. Do czego jest w stanie się posunąć aby odnaleźć szczęśliwą miłość? Czy kłamstwo to jej jedyne przewinienie?
Mamy też postać młodej kobiety, wokół której krąży śmierć, a ona sama pracuje w zakładzie pogrzebowym. Lubimy ją od pierwszych stron, kibicujemy w pasji, podziwiamy za szacunek do zmarłych. Pięknie wpleciona historia radzenia sobie z traumą i śmiercią.
To jednak co chyba najbardziej mnie urzekło w tej książce to punkt widzenia psychopaty. Jego, myśli, odczucia, obawy. Co prawda pod koniec da się wyczuć kto jest sprawcą, jednak fabuła jest skontrowana naprawdę dobrze pod względem przyczynowo-skutkowym.
Wciągnęła mnie ta książka. Nie ma tam brutalnych opisów, a bardziej trzymający w napięciu pościg za mordercą.

Link do opinii

Śmierć osób w młodym wieku, pochodzących z dobrego domu może nie raz zaskoczyć. Zwłaszcza jeśli nie zginęły one w sposób naturalny, tylko zostały zamordowane. Tak też dzieje się w przypadku Radosława Kamrota, którego zmasakrowane ciało zostaje znalezione w nietypowym miejscu. Zdarzenie to, rozpoczyna śledztwo prowadzone przez Wandę Feliks. Śledztwo, które jak się okaże, może doprowadzić do większej ilości ofiar... Do jakiego wniosku dojdzie komisarz? 

 

"Jak cień" to nowa powieść autorstwa Marzeny Hryniszak. Autorka zabiera czytelnika w podróż po mrocznym śledztwie, które skrywa wiele tajemnic. Porusza w niej tematy choroby, okrucieństwa i zaburzeń psychicznych. Przybliża przy tym zawód tanatologa, czyli osoby, która "zajmuje się" naszym ciałem w okresie po śmierci, przed pogrzebem. Odkrywa wszelkie tajniki, nie raz odsłaniając realia tego  zawodu. 

 

Kryminał ten, jest dla mnie pierwszym spotkaniem z twórczością autorki. Zachwycona opiniami poprzednich powieści, sięgnęłam po tę pozycję pełna nadziei. Niestety, szybko odkryłam, że nie jest to historia dla mnie. Mimo świetnie poprowadzonej fabuły, z przeplatającymi się wątkami i coraz to nowymi informacjami, nie potrafiłam całkowicie oddać się lekturze. Choć akcja postępowała sprawnie, bez większych przeciągnięć, a same zwroty akcji pojawiały się co moment, to sama historia nie zrobiła na mnie wrażenia. Polubiłam natomiast głównych bohaterów, z którymi śledziłam cały rozwój fabuły. 

 

Co do samej twórczości, Marzena Hryniszak opisuje całą historię w sposób tajemniczy, myląc tropy i zwodząc czytelnika. Całość oplata opisami, które to momentami były delikatne, a momentami nieco bardziej dosadne. Idealnie równoważy informacje, potrafiąc zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. Bardzo pozytywnie oceniam sam pomysł, wielowątkowość oraz zakończenie. 

 

Osobiście, ciężko mi jednoznacznie ocenić tę lekturę. "Jak cień" to pozycja warta uwagi, jednak nie dla każdego. W moim przypadku, choć przypadła mi do gustu, to nie była to książka, po którą sięgnęłabym w ciemno. Nie raz ją odkładałam, by wrócić do niej dopiero po kilku dniach. Myślę, że wobec tego, ocena 6/10 będzie odpowiednią w tym przypadku. 

Link do opinii

Odkrycie zmaltretowanych zwłok Radosława Kamorota w miejscu całkowicie nieadekwatnym do jego sytuacji materialnej wstrząsa nie tylko policją. 

Ada, pracująca w zakładzie pogrzebowym jako tanatopraktorka, zgodnie z wolą bliskich, przygotowuje zwłoki mężczyzny w ostatnią podróż. 

Niebawem do szpitala trafia osoba z obrażeniami bardzo podobnymi co zamordowany Radek. Śledczy mają niewiele czasu by znaleźć winnego, zwłaszcza,że to nie jedyne ofiary, a być może niebawem pojawi się kolejna...

 

Kryminał z wieloma elementami thrillera psychologicznego. Autorka w bardzo dobry sposób nakreśliła bohaterów, stworzyła niezwykle dokładnie ich portrety psychologiczne. Sprytnie manewruje myślami czytelnika trzymając go w ciągłym napięciu i grając na emocjach. Wprowadza niepokój i zdezorientowanie wywołując ciarki na skórze. 

Postawiła śledczych w trudnej sytuacji, z której muszą jak najszybciej wyciągnąć właściwe wnioski, co utrudnia im ich własny, egoistyczny szef. Dowiedziałam się na czym konkretnie polega praca tanatopraktora, choć muszę przyznać,że czasem opisy były dość...niesmaczne, co nie znaczy, że przez to mniej ciekawe. Absolutnie nie. Jeśli lubicie książki, gdzie nic nie jest takie jakim się wydaje na pierwszy rzut oka, cenicie opisy złożoności ludzkiej natury i liczycie na zaskakujące zakończenie...to szczerze polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kulturowa_anihil
kulturowa_anihil
Przeczytane:2025-03-16, Ocena: 4, Przeczytałem,

Śmierć syna znanego chirurga Kamarota jest zaczątkiem śledztwa prowadzonego przez komisarz Feliks oraz jej partnera. Makabryczne odkrycie w opuszczonej willi oraz niezwykłe zbieżności obrażeń u kolejnej ofiary sprawiają, że intryga zaczyna przybierać zupełnie nieoczekiwany obrót.

Od samego początku narracją autorka narzuciła mi niepokój, jednak jeśli jest coś, co trochę mi ciążyło to fakt, że historia początkowo rozwija się bardzo mozolnie, co mnie osobiście wytrącało nieco z napięcia i czytelniczej immersji.

Doceniam postacie wykreowane przesz Hryniszczak, komisarz Feliks to kobieta przepełniona determinacją, ale mająca w sobie pokłady ludzkiego dobra i dużej wrażliwości na ludzką krzywdę, jednak zdecydowanie bardziej mnie kupiła postać doświadczonej tanatopraktor Ady, która jest niezwykle barwna, nacechowana bólem i co by nie mówić trudniąca się specyficznym zawodem co mnie zdecydowanie ciekawiło, ponieważ codzienne obcowanie ze śmiercią i ludzkimi tramami jest bądź co bądź intrygujące.

Spodobało mi się jak pisarka budowała klimat tej powieści na podstawie bardzo sugestywnych opisów miejsc, chociażby jak opis willi, czy szpitalne korytarze, które potęgowały tajemniczość i mnie niezwykle ciekawiły. Są w tej powieści też momenty, w których poruszane są nieco trudniejsze tematy jak traumy, radzenie sobie ze stratą, czy zło drzemiące w zwykłych ludziach i dla mnie to bardzo dobrze historie urealniło.

Pisarka stworzyła złożoną historię, gdzie każda postać i każdy szczegół mają znaczenie, a mroczna atmosfera oraz portret psychologiczny bohaterów sprawiają, że książka intryguje i ciekawi. Pomimo nierównego tempa uważam, że historia jest bardzo solidna.

Recenzja w ramach współpracy z Wydawnictwem Zysk i S-ka

Link do opinii
Inne książki autora
Fikcyjny ja
Marzena Hryniszak0
Okładka ksiązki - Fikcyjny ja

Nowe miejsce, nowe nazwisko, nowa tożsamość - czy to przepis na skuteczne zerwanie z przeszłością? Pod warunkiem, że przeszłość zerwie z tobą. Leopold...

Poza nawiasem
Marzena Hryniszak0
Okładka ksiązki - Poza nawiasem

Między jawą a snem. O sile kłamstwa i grze pozorów. I o drugiej szansie Jak to jest, gdy nikt cię nie zauważa? Nie szuka? Nie martwi się? Poruszająca...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy