SZCZERA ROZMOWA CÓRKI Z OJCEM
DLA WSZYSTKICH, KTÓRZY PRAGNĄ SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI
Pola - wkraczająca w dorosłość córka pisarki Manueli Gretkowskiej - i jej ojciec - terapeuta Piotr Pietucha - twórcy popularnego kanału na TikToku ,,Jak córka z ojcem", rozmawiają o najbardziej intymnych sprawach: relacjach, miłości i seksie.
Red flags - jak je rozpoznać, zanim doprowadzą do emocjonalnej katastrofy? Kobieca i męska energia - mit czy rzeczywistość?
Narcyzi toksyk - jak nie wpaść w sidła ich manipulacji?
Seryjni mordercy związków - czy naprawdę istnieją?
Tinder, ghosting i love bombing - jak randkować i nie zwariować? I wreszcie: jak się dobrze zakochać i tworzyć fajne relacje?
Polapyta wprost o to, co wszyscy chcielibyśmy wiedzieć o związkach, ale rzadko mamy z kim o tym pogadać.
Jej tata odpowiadaotwarcie i bez oceniania - jako terapeuta i mężczyzna z dużym doświadczeniem życiowym.
To rozmowa, jakiej brakuje w szkołach, na imprezach i przy rodzinnych obiadach. Pełna luzu, spokoju i wsparcia. Dla każdego, kto próbuje mądrze kochać, szuka bliskości albo leczy złamane serce.
POLA PIETUCHA-GRETKOWSKA (ur. 2001) - copywriterka, studentka psychologii, tiktokerka. Na TikToku prowadzi kanał ,,Jak córka z ojcem", a na Instagramie profil ,,Gdybym była tobą", gdzie rozmawia z Manuelą Gretkowską o książkach, sztuce i o tym, co ważne w życiu.
PIOTR PIETUCHA (ur. 1954) - terapeuta, publicysta, autor książek: Stróż obłąkanych, Dożywotni kochankowie. Tajemnica udanego związku i wspólnie z Manuelą Gretkowską: Sceny z życia pozamałżeńskiego i Miłość klasy średniej.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-07-30
Kategoria: Medycyna i zdrowie
ISBN:
Liczba stron: 288
To nie jest książka dla każdego. I może właśnie dlatego tak mocno we mnie została.
Wzięłam ją do ręki trochę z ciekawości, trochę z nieufnością — bo niby co nowego można powiedzieć o relacjach damsko-męskich, o ojcostwie, o miłości w czasach Tindera? A jednak… „Jak córka z ojcem” okazała się nie poradnikiem, nie terapią, nie moralizatorką. To raczej zapis rozmowy — żywej, niedoskonałej, szczerej. I w tym leży jej siła.
Już po kilkunastu stronach zorientowałam się, że czytam coś, czego dawno nie widziałam w książkach psychologicznych — prawdziwy dialog. Bez wygranych, bez dominowania. Pola i Piotr spotykają się jako ludzie, nie jako „ekspert i uczennica”. Ona — młoda kobieta, zadająca pytania z poziomu emocji, intuicji, czasem też niepewności. On — ojciec i terapeuta, z ogromnym doświadczeniem, ale bez potrzeby pouczania. W ich wymianach zdań odnalazłam… siebie.
Książka nie idealizuje związków. Nie daje gotowych recept, jak "zdobyć", "uratować", "utrzymać" kogoś. Zamiast tego, proponuje spojrzenie na relacje jako na pole uważności — na siebie, swoje potrzeby, swoje lęki. Czułam, że ta książka nie próbuje mnie naprawić. Ona raczej zaprasza mnie do przyjrzenia się swoim schematom — bez wstydu, bez pośpiechu.
Nie wszyscy mają za sobą zdrową, wspierającą relację z ojcem. Dla niektórych to temat trudny, pełen cienia. Tym bardziej cenię to, jak „Jak córka z ojcem” pokazuje, że rozmowa jest możliwa. Że nawet jeśli nie mieliśmy szansy na taki dialog, możemy go stworzyć teraz — z kimś innym, z terapeutą, albo choćby z samym sobą.
Piotr Pietucha jest w tej książce nie tylko ojcem. Jest mężczyzną, który nie boi się mówić o emocjach, o błędach, o zmieniającej się roli męskości. Nie przyjmuje pozy „wszystkowiedzącego”. Pyta, słucha, czasem milknie. I dzięki temu jego córka ma przestrzeń, by mówić szczerze. I odważnie.
Książka jest zapisem rozmów córki i ojca. Ale nie takich sztucznych, idealnych. Pola i Piotr nie udają, że wszystko wiedzą. Czasem się mijają. Czasem coś zostaje niedopowiedziane. Ale właśnie w tym jest autentyczność. Rozmawiają o miłości, związkach, błędach, seksie, samotności – o wszystkim, co ważne, kiedy wchodzisz w dorosłość i zaczynasz naprawdę pytać: czego ja właściwie chcę w relacjach?
Nie ma tu złotych rad. Jest za to dużo przestrzeni do refleksji. Dla mnie najbardziej poruszające były momenty, gdy mówili o tym, że miłość nie zawsze musi boleć, że można być blisko bez kontroli i dramatów. Może to banał. Ale chyba każdy z nas czasem o tym zapomina.
Ciekawa była też forma – dialog. Nieco nieregularny, czasem swobodny, momentami aż za bardzo. Ale to przypominało prawdziwą rozmowę z kimś bliskim – gdzie nie chodzi o to, żeby mówić mądrze, tylko żeby naprawdę być i słuchać.
Czasem miałam wrażenie, że rozmowa się rozmywa. Że chciałabym głębiej, mocniej. Że Pola zbyt szybko puszcza jakiś temat, a ojciec zbyt delikatnie go domyka. Ale może właśnie taka jest ta książka — nie do końca dopowiedziana. Jak relacja, która wciąż się rozwija. Jak rozmowa, która jeszcze się nie skończyła.
Jak córka z ojcem to nie poradnik. To zaproszenie. Zaproszenie do dialogu — z drugim człowiekiem, ale też z samym sobą. Jeśli szukasz książki, która cię pouczy, wytyczy schematy albo powie „co robić” — to nie to. Ale jeśli chcesz pobyć w prawdziwej rozmowie, nawet jako cichy słuchacz — znajdziesz tu coś bardzo ważnego.
Nie każda książka musi krzyczeć, żeby była słyszana.
Czytaliście może ostatnie jakiś ciekawy poradnik? A może nie lubicie tego typu książek? Ja lubię, bo zawsze coś nowego mogę się z nich dowiedzieć. I z takim poradnikiem napisanym przez Polę Pietucha-Gretkowska i Piotr Pietucha pod tytułem "Jak córka z ojcem. Rozmowy o miłości i związkach" do Was dzisiaj przychodzę. Pola to młoda kobieta, która wraz z ojcem terapeutą oddają w naszej ręce książkę o relacjach, związkach, randkowaniu i miłości. Ona nie boi się pytać a On nie boi się udzielać odpowiedzi nawet na bardzo trudne pytania. Mimo iż różni ich sporo podejmują próbę prowadzenia prawdziwej, szczerej rozmowy. Rzadko mamy możliwość z kimś pogadać na te tematy a tych dwoje przychodzi nam tu z pomocą. Poza tym widać jaką mają świetną relację między sobą. Szczera i otwarta rozmowa, którą powinien przeczytać przede wszystkim każdy nastolatek. Ale i my dorośli dużo dobrego z niej wyniesiemy. Polecam jak najbardziej
Powiem wam, że ta książka w niektórych momentach mocno mnie zaskoczyła, ale w innych przypominała rozmowy z poradników jak kochać siebie i akceptować to, kim jesteśmy. Napisana została w formie rozmowy, nie tylko pytań i odpowiedzi, z rozdzielnością na osiemnaście rozdziałów. Tytuł niby jak córka z ojcem, ale ja nie wiem czy kiedykolwiek jakaś córka tak otwarcie prowadziła rozmowę z tatą. Tu ewidentnie widać dojrzałość obu osób, gdzie nie boją się sięgać po tematy atrakcyjności płci, energii jaką emanują obie płci, zdrady, uwiedzenia, pieniędzy, problemów związkowych, randek, kłótni, współuzależnień, romantyczności, niepokoju, kochania za bardzo, toksycznej męskości, zrywania, sekretów, zazdrości oraz dwóch innych działów, które dozwolone są w treści, ale nie wypada o nich mówić wprost:-) To jest dla mnie taki poradnik o kilkunastu problemach nie rozdrapujący się na drobne cząsteczki, tylko konkretnie wskazujący co źle prosperuje, by opisać jak powinno być. Jak zdrowo powinna ukazywać się dana relacja. Nieraz może się zdarzyć, że źle się poczujemy podczas lektury, gdyż dotknie właśnie naszych problemów. A wiadomo, że prawda boli. Nie ma tu jednak tajemniczych wskazówek ,,uzdrowienia", tylko opisane jak być nie powinno. Myślę, że wnioski każdy z nas powinien wyciągnąć sam. Czasami jest też tłumaczenie jednej strony czy drugiej, ale w sposób przekonujący, że ktoś ma rację, tylko zawsze w naturalnej formie. To było bezpieczne posunięcie, gdyż każdy czytelnik inaczej postrzega świat, zahaczył o inne troski i innej nauce został poddany. W ten sposób każdy stwierdzi, że to, co w niej jest, prawdą aż bije po oczach. I jest to wtedy nasza prawda, któregokolwiek rozdziału by nie dotyczyła. No tylko my wiemy co nam się w życiu nie podoba i jak chcielibyśmy to zmienić. Lub jak można by to zmienić, by zaspakajało nasze potrzeby.
Uważam, że jest to książka z której wyciąga się wnioski. Która pokazuje poprawne i sprawiedliwe traktowanie każdego człowieka, więc my odbiegając od tego wzorca sami widzimy co u nas jest nie tak. A co z tym zrobimy, zależy już tylko od nas:-)
To kawałek najprawdziwszego życia, które toczy się w szpitalu psychiatrycznym. Jej autor Piotr Pietucha, który od kilkunastu lat pracuje...
Przeczytane:,
(czytaj dalej)