Okładka książki - Jedyna córka

Jedyna córka


Ocena: 5.8 (5 głosów)

Macierzyństwo, przyjaźń i moc wspólnoty

Trzy kobiety, Laura, Alina i Doris, stają przed dylematami związanymi z macierzyństwem. Pierwsza postanawia, że nigdy nie będzie miała dzieci. Druga marzy o założeniu rodziny, lecz pod koniec ciąży dowiaduje się, że jej córeczka umrze zaraz po porodzie. Trzecia, samodzielna matka kilkuletniego chłopca, zmaga się z jego napadami agresji i z własną depresją. Wszystkie trzy muszą odpowiedzieć sobie na trudne pytania - jakie są granice wolności i rola kobiety w dzisiejszym świecie?

W Jedynej córce Guadalupe Nettel mistrzowsko kreśli intymne portrety bohaterek, które konfrontują się z osobistymi pragnieniami, niełatwymi emocjami i oczekiwaniami społecznymi. To poruszająca opowieść o tym, że bycie matką nie dla każdej oznacza to samo.

Książka znalazła się na krótkiej liście Międzynarodowej Nagrody Bookera 2023.

Jedyna córka to napisana z wielką wrażliwością powieść o kobietach, dla których najważniejszą wartością jest wybór. Bohaterki Guadelupe Nettel różnią się od siebie podejściem do związków, macierzyństwa, bliskości. Życie niejednokrotnie weryfikuje ich plany, a niespodzianki zderzają się z rozczarowaniami. Niekiedy to, co wydaje się definitywne, okazuje się etapem podróży ku miłości i trosce.

Anna Pekaniec, badaczka literatury kobiet, związana z Wydziałem Polonistyki UJ

Co czyta narratorka prostej powieści o rzeczach nieprostych? W doświadczeniu żałoby - jakiej muzyki się słucha, jakie filmy ogląda? Ile można dać wsparcia obcemu dziecku, gdy nie chce się mieć własnego? A matce? Czy para gołębi nauczy latać pisklę kukułki? Myślę, że świat potrzebuje takich opowieści.

Barbara Sadurska, pisarka, laureatka Nagrody Gombrowicza

Nettel stała się najjaśniejszą gwiazdą współczesnej literatury latynoamerykańskiej. Czytam ją z podziwem.

Valeria Luiselli autorka książki Historia moich zębów W Jedynej córce Guadalupe Nettel ukazuje rzeczywistość taką, jaka ona jest, dotykając istoty rzeczy: życia, śmierci i naszych relacji z innymi. Wszystko to zawiera się w doświadczeniu macierzyństwa

Annie Ernaux, laureatka Literackiej Nagrody Nobla

Guadalupe Nettel, meksykańska powieściopisarka, jest autorką El huésped (nominowanej do nagrody Herralde 2005) i kolejnych, cieszących się popularnością książek: Pétalos y otras historias incómodas, El cuerpo en que nací, El matrimonio de los peces rojos (nagroda Ribera del Duero 2013), Después del invierno (nagroda Herralde 2014) oraz Los divagantes. Jej twórczość została przełożona na ponad dwadzieścia języków i uhonorowana wieloma międzynarodowymi nagrodami i wyróżnieniami.

Informacje dodatkowe o Jedyna córka:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Data wydania: 2025-04-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788323354819
Liczba stron: 208
Tytuł oryginału: La hija única

Tagi: Współczesna proza literacka

więcej

Kup książkę Jedyna córka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jedyna córka - opinie o książce

„Jedyna córka” autorstwa Guadalupe Nettel to jedna z najbardziej chwytających za serce powieści, jakie czytałam! Temat jest niezwykle aktualny, a dylematy, z którymi mierzą się główne bohaterki, dotyczą niemal wszystkich kobiet, szczególnie w dzisiejszych czasach.

Poznajemy trzy kobiety, niezwykle różne, jednak macierzyństwo-chęć posiadania potomstwa, bądź tej chęci brak, to łącznik, który dotyczy każdej z kobiet! Pierwsza z kobiet-Alina zaprzecza, jakoby kiedykolwiek miała mieć potomstwo. Jej głowa nastawiona jest na nie, w ogóle nie dopuszcza do siebie myśli, że mogłaby zostać matką. Laura natomiast, jako bohaterka najbardziej złożona najpierw nie chciała mieć dzieci, by później przejść do etapu chęci ich posiadania, jednak starania o potomstwo okazały się znacznie bardziej skomplikowane, niż kobieta mogła przypuszczać, by na zakończeniu, gdy już się udało, otrzymać kolejny cios na skalę atomu! Ostatnia z kobiet-Doris, to matka ośmiolatka, jednak nie do końca jej macierzyństwo wygląda tak, jakby sobie to wymarzyła. Trzy zupełnie różne historie, jednak tak wiele je łączy.

Bycie rodzicem to coś najpiękniejszego na świecie, oczywiście jest to moja opinia. Mimo iż mierzymy się z wieloma trudami, osobiście uważam, że naprawdę warto. Dziecko nadaje naszemu życiu sens, wnosi w niej radość i uśmiech, jednak nie każdy ma tego świadomość, czy też nie każdy może spełnić to marzenie, szczególnie w dzisiejszych jakże trudnych czasach, dla rodziców. 
Myślę, że po ten tytuł każda kobieta powinna sięgnąć, aby zobaczyć z jakimi problemami często się borykamy. Decyzja o posiadaniu potomstwa nie jest łatwa, aczkolwiek nie należy również  z nią zbyt długo zwlekać, bo gdy w późnych latach życia kobiety decydują się na posiadanie potomstwa, okazuje się to być już niemożliwe. Podejmowanie takich decyzji nie jest łatwe, niemniej jednak trzeba dokładnie przemyśleć wszystkie za i przeciw. Dlatego też dobrze sięgnąć po ten tytuł każdej kobiecie. 

Piękna historia, która wzbudza emocje, dosłownie można powiedzieć, że została napisana przez życie, bo ile kobiet w świecie mierzy się aktualnie z takimi dylematami.

Ja tym tytułem jestem oczarowana i bardzo polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - julitalatka
julitalatka
Przeczytane:2025-05-11, Ocena: 6, Przeczytałem,

Książka Guadalupe Nettel, „Jedyna córka”, to kolejna odsłona Cyklu z Żurawiem @bo.wiem
To lektura ujmująca prostotą, delikatnością i emocjami, choć dotyka spraw nielekkich i złożonych: kobiecych wyborów, macierzyństwa, społecznych ról, jakie przychodzi nam odgrywać, ale i strat z jakimi niekiedy przychodzi się zmierzyć. Nettel nie ocenia swoich bohaterek, nie umoralnia, nie krytykuje. Nie znajdziemy tu złych wyborów, złych emocji, złych zachowań. Znajdziemy natomiast zrozumienie. To niezwykle ważny głos, jaki zabiera autorka.
Laura podejmuje decyzję, że nie zamierza nigdy mieć dzieci, kiedy jej przyjaciółka Alina, właśnie w macierzyństwie upatruje swoje spełnienie. Doris zmaga się z samotnym rodzicielstwem, problemami wychowawczymi z synem, doświadczeniem depresji. Wydaje się, że te trzy różne bohaterki, nie mogą znaleźć wspólnego języka, jednak ich wzajemne relacje definiują nie poglądy i wartości jakimi się kierują, a wsparcie i wzajemne wrozumienie jakim siebie obdarzają. Przywołany przez autorkę los gołębi wychowujących podrzucone pisklę, stanowi metaforyczny klucz do odczytania tej historii.
To, co urzekło mnie w powieści „Jedyna córka” to autentyczność. Nettel nie koloryzuje, nie ubarwia, nie sięga po tanie chwyty wywołujące wzruszenie. Pokazuje życie w prawdziwym odcieniu szarości, jego radości, smutki i problemy, których zdaje się być więcej. Życie weryfikuje nasze plany. Są rzeczy, których człowiek nie potrafi przewidzieć, są czyny o jakich, nie wie, że jest w stanie dokonać, czy też emocje, które rodzą się nagle i zmieniają nas na zawsze.
„Jedyna córka” wyzwala w czytelniku ( a pewnie zwłaszcza w czytelniczce, bo myślę, że właśnie do nas, kobiet, Nettel kieruje swoje przesłanie) wiele emocji, ale przede wszystkim staje się lekcją zrozumienia drugiego człowieka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - aneta5janiec12
aneta5janiec12
Przeczytane:2025-05-11, Ocena: 6, Przeczytałam,

Guadalupe Nettel to autorka powieści ,,Jedyna córka". Powieść tę wybrałam ze względu na ciekawy opis. Ponadto odkąd sama jestem mamą uwielbiam czytać książki dotyczące macierzyństwa. Ta historia jest na pewno wyjątkowa, ponieważ mamy w niej do czynienia z trzema kobietami, które mają inne podejście do dzieci.

 

Laura to kobieta, która świadomie podejmuje decyzję o nie posiadaniu dzieci. Zdaje sobie ona sprawę z tego, że macierzyństwo jest ciężkie, odbiera część wolności, zabiera czas. Macierzyństwo nie jest łatwe, a Laura to wie. Alina to kobieta, która początkowo też nie chce mieć dzieci. Jednak jej zdanie się zmienia i postanawia zostać matką. Niestety okazuje się, że jej dziecko nie przeżyje porodu. Alina jest załamana, jednak po porodzie istnieje maleńka nadzieja, że córka jednak przeżyje. Doris to natomiast kobieta, która sama wychowuje syna. Chłopiec jest agresywny zarówno słownie jak i fizycznie wobec matki. Kobiecie jest ciężko, a nie ma jakiegokolwiek wsparcia...

,,Jedyna córka" to powieść, która bardzo mocno poruszyła moje serce. Niejednokrotnie z moich oczu płynęły łzy. Ta książka nie jest łatwa, ale jest bardzo potrzebna! Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z czym na co dzień mierzą się matki. Choć historie naszych bohaterek bardzo się różnią i każda z nich ma inne doświadczenia, to łączy je kobieca siła, potrzeba bliskości i niesamowita odwaga jaką muszą okazywać codziennie.

 

Coś co zasługuje na wspomnienie to na pewno obraz jaki autorka nam przedstawia, a przede wszystkim sposób w jaki nam go przedstawia. Guadalupe Nettel nie chce nikogo moralizować, ani pouczać. Każda historia jest przedstawiona w sposób bardzo autentyczny, ale z wyczuciem i delikatnością. Chociaż poruszane tutaj tematy są ciężkie to autorka w ich przedstawieniu wykazuje się ogromną wrażliwością i emocjonalnością.

 

Najważniejsze przesłanie jakie płynie z tej książki i które mocno mnie poruszyło to to, że bycie matką nie definiuje kobiety. Kobieta jest szczęśliwa jako matka i żona, ale jest też szczęśliwa jako kobieta bezdzietna. Dziecko nie jest naszym obowiązkiem. Decyzja o tym, czy chcemy je posiadać powinna zależeć tylko i wyłącznie od nas samych! Nikt nie może nam tego narzucać. Macierzyństwo zmienia w życiu bardzo wiele i szanuję osoby, które decydują się na dzieci jak i osoby, które tych dzieci mieć nie chcą. Ta historia pokazuje również jak wielka jest siła kobiet! Wsparcie jakie sobie okazujemy jest nieocenione. Nikt tak nie zrozumie kobiety jak druga kobieta.

 

Jednak najbardziej poruszył mnie wątek Aliny. Początkowo kobieta nie chciała mieć dzieci, jednak z biegiem lat jej podejście do tego tematu się zmieniło i decyduje się ona na dziecko. Kiedy zachodzi w ciążę jest przeszczęśliwa i z niecierpliwością oczekuję wraz z mężem narodzin dziecka. Niestety okazuje się, że dziecko nie przeżyje porodu.. Alina jest załamana. Kiedy córka się rodzi i okazuje się, że być może uda jej się przeżyć (nikt nie wie ile) chociaż ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Alina początkowo nie chce, aby córka przeżyła, bo wie , ze to wiąże się z cierpieniem.. Jednak po czasie jej zdanie się zmienia, a córeczka staje się nadzieją.

 

Reasumując, ,,Jedyna córka" Guadalupe Nettel to powieść, którą z całego serca mogę polecić wszystkim kobietom. Jest to książka nie tylko o podejściu do macierzyństwa, ale o sile kobiet i wsparciu jakim są one dla siebie. Czasem obca kobieta może się okazać dla nas aniołem ratującym nas z najtrudniejszych sytuacji. ,,Jedyna córka" to książka ucząca nas, że każda kobieta decyduje o swoim ciele! Nie ważne, czy chcesz być matką, czy nie chcesz nią być jesteś wartościowym człowiekiem. Najważniejszy jest nasz komfort psychiczny, a nie narzucana rola przez społeczeństwo. Z całego serca polecam Wam poznać tę historię!

 

IG: libresunn

Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-tur
mag-tur
Przeczytane:2025-05-01, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Osoby, które pragną zanurzyć się w literaturę mocno opierającą się na faktach, gdzie główną rolę odgrywa kobieta i to nie jedna oraz w temacie macierzyństwa jednak trudnego, to proponuję ,,Jedyną córkę" meksykańskiej autorki Guadalupe Nettel. Jej powieść jest trudna, pomimo krótkich rozdziałów to czyta się ją powoli, bo po każdym nachodzi czytelnika refleksja i chęć przeżycia przeczytanych słów od nowa.

 

Autorka występuje tutaj w postaci narratora oraz jednej z kobiet - bohaterek książki. Mówi ona wprost, że nie zamierza nigdy, przenigdy pozostać matką. Nie czuje aby ta rola była jej pisana. Jej matka twierdzi, że ,,Dziecko rozjaśni ci życie, wypełnia cię bezwarunkową miłością i sprawia, że stajesz się lepszym człowiekiem". Jednak to nie przekonuje Laury i sądziła, że jej najlepsza przyjaciółka Alina również będzie zdeterminowana aby nigdy nie dać się ujarzmić w ten rodzaj niewolnictwa, tak jak to dziewczyny kilka lat wcześniej ustaliły pomiędzy sobą.

Niestety lub stety, Alina wyłamuje się z tego układu i zachodzi w ciążę. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie druzgocąca wiadomość jaką otrzymuje pod koniec ciąży. Mózg dziecka się nie rozwija i niestety ono nie przeżyje. I ten moment oczekiwania na długo oczekiwane dziecko zamienia się na czas żałoby.

 

W międzyczasie do mieszkania obok, w bloku Laury wprowadza się matka z ośmioletnim synem. Chłopiec po powrocie ze szkoły krzyczy na matkę, obraża ją oraz robi mechaniczny hałas w mieszkaniu. Mało tego. Znęca się także nad nią powielając zachowania nieżyjącego ojca. Doris, wystraszona życiem, walcząca z depresją nie potrafi w pełni opiekować się chłopcem. Wobec jej bierności na pewien czas opiekę nad Nicholasem przejmuje Laura.

 

Te fakty z życia tych dwóch kobiet powodują, że Laura mocniej wierzy w słuszność podjętej przez siebie decyzji.

 

Książka jest mocnym akcentem skierowanym do kobiet. Daje do myślenia. Wybudza w czytelniku paletę odczuć i uczuć i każe się zastanowić czy należy trzymać się utartych norm i zachowań.

Gorąco polecam!

 

 

Współpraca barterowa z Wydawnictwem bo.wiem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - olilovesbooks2
olilovesbooks2
Przeczytane:2025-04-09, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Bo.Wiem*

Kolejna perełka z "Serii z Żurawiem", czyli literatura piękna w cudownym wydaniu. Gdy tylko przeczytałam opis byłam jej bardzo ciekawa i cieszę się, że moje oczekiwania zostały zaspokojone. W treści poruszane są tematy kobiece, macierzyństwo, przyjaźń i wspólnota.

Trzy kobiety, które stają przed dylematem macierzyństwa. Jedna całkowicie przekonana o tym, że dzieci mieć nie będzie, idąc tym torem myślenia zabezpiecza się na przyszłość przed ewentualnym macierzyństwem. Druga, która dopiero po latach poczuła instynkt macierzyński, po wszelkich próbach poczęcia, gdy jest w upragnionej ciąży, spada na nią brutalna rzeczywistość, przez którą nie może w pełni cieszyć się odmiennym stanem. Trzecia to już matka, która zmaga się z trudami wychowania dziecka i własną depresją. Wszystkie trzy pokazują różne postawy i mogą poniekąd odpowiedzieć na pytanie jaka jest rola kobiety.

To bardzo poruszająca książka. Dostajemy dzięki niej trzy odmienne historie, choć powiązane ze sobą. Widzimy trzy inne kobiece postawy, które pojawiają się w rzeczywistym świecie. Poruszony tutaj zostaje temat macierzyństwa, temat rzeka można by powiedzieć, ale tutaj skupiamy się tylko na kilku jego aspektach. Po pierwsze czy każda kobieta powinna zostać matką? W naszym społeczeństwie kobiety, które jasno deklarują, że nie chcą mieć dzieci są z góry osądzane i czasem nawet potępiane. Kolejny temat to obudzenie się instynktu macierzyńskiego, trudy związane z poczęciem, bo wbrew pozorom to nie taka prosta sprawa, później trudy ciąży, temat niepełnosprawności, wychowywania dzieci specjalnej troski, aż po problemy wychowawcze, a to wszytko zawarte jest w 200 stronach powieści, którą w pewnym sensie napisało życie, bo można wywnioskować, że jej część jest oparta na faktach.

Mnie osobiście najbardziej poruszyła historia Aliny, to kobieta z którą mogę się w pewnym niewielkim stopniu utożsamiać, dlatego też ta część historii jest mi najbliższa. Alina przechodzi przez wiele etapów począwszy od niechęci do macierzyństwa (tak jak ja), przez chęć ich posiadania (również podobieństwo do mnie), próby i problemy wynikające z chęci spełnienia marzenia o macierzyństwie (tutaj podobieństwa się kończą),  w końcu ciąża, która nie okazała się dokładnie tym czego kobieta oczekiwała, słysząc, że jej dziecko po porodzie umrze. Tutaj zaczyna się historia łamiąca serce i duszę niemal każdej matki, zaczyna się walka z traumami, z przeciwnościami losu, ale też pogodzenie się z losem. Z drugiej strony pojawia się też nadzieja, bo postawiona diagnoza nie musi od razu oznaczać najgorszego, a wiara i chęć życia może wiele zmienić.

Mnie tak książka poruszyła do głębi, momentami łzy napływały do oczu, a przede wszystkim poznać kobiety o różnych poglądach, z którymi i ja się utożsamiam. To powieść o kobietach i dla kobiet, które szukają swojej drogi, które stają przed wyborami, i które same tworzą własne historie. Książka według mnie jest zdecydowanie za krótka, a samo zakończenie nie dało odpowiedzi na wiele pytań. Czuję też lekki niedosyt, bo chciałoby się uzyskać więcej informacji o niektórych sprawach, mam też wrażenie, że bohaterki zostały nierówno podzielone czasem, by pokazać swoje historie. Nie mniej książka jest emocjonująca, piękna i wartościowa, ja szczerze zachęcam do lektury.

 

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy