Jeżycjada (Tom 0). Małomówny i rodzina

Czy ktoś z Was kojarzy Jeżycjadę? Jeśli nie to macie teraz super okazje do poznania tejże serii. Jeżycjada w tym roku obchodzi 50lecie i ma nowego Wydawcę, a mianowicie Wydawnictwo Laberto wznowiło Jeżycjadę Małgorzaty Musierowicz, również w wersji e-booków oraz audiobooków. Jubileuszowe wydanie papierowe ma specjalne dodatki przygotowane przez autorkę. Cała seria to 23 piękne tomy. Audiobooki czyta sama autorka, coś wspaniałego i są dostępne na Legimi.Kolejną ciekawostką jest to, że na poznańskich Jeżycach na ścianie kamienicy pojawił się piękny mural Jeżycjady, który znajduje się na ulicy Słowackiego 62.Oprócz tych ciekawostek mam dla Was dziś również recenzję początkowego tomu serii, czyli tomu 0 ,,Małomówny i rodzina" Małgorzaty Musierowicz.Dzięki tej pozycji mogłam przenieść się troszkę w czasie. Poczułam klimat tamtych lat. Powróciłam wspomnieniami do dzieciństwa. To był naprawdę niesamowity czas spędzony przy tej książce. W młodszych latach nie miałam przyjemność czytać Jeżycjady, nawet o niej nie słyszałam, a może słyszałam, a nie pamiętam już? Kto wie, tak czy inaczej z wielką przyjemnością zanurzyłam się w historię, którą autorka po latach dopracowała i ponownie puściła w obieg, z czego bardzo się cieszę.Tytułowy Małomówny to Franciszek Małomówny, kurczak, który trafia do rodziny Ptaszkowskich. Jakby nie było, dopasował się idealnie- ptaszek do Ptaszkowskich. Jednak ten kurczak można by rzec, jest wyjątkowy. Kto by pomyślał, że będzie miał taki ogromny wpływ na rodzinę, do której trafił. Zapoczątkował zmiany i to pozytywne, stwarzał ciekawe i radosne sytuacje.Autorka tą historią ukazuje świat, w którym czerpie się radość z życia codziennego, zwraca uwagę na wartości rodzinne. To świat bez telefonów i innych gadżetów. To człowiek był wtedy ważny. To taka prawdziwa historia ,,z podwórka" z zabawnymi momentami, przeżyciami, czerpaniem radości z małych rzeczy, docenianiem chwili, zawieraniem nowych przyjaźni, zacieśnieniem więzi międzyludzkich.Styl autorki jest naprawdę fantastyczny. To taka historia pokrzepiająca serca. Kolejne tomy również są fantastyczne. Jestem już na etapie 4 tomu.

Polecam, w nowym wydaniu prezentują się doskonale.

Miła, relaksująca historia rodzinna dla młodzieży. Wdowa z trójką dzieci i matką wyprowadzają się na wieś, gdzie pojawiła się wolna posada bibliotekarki. Munio, Tunio i Rzodkiewka od razu wczuwaja się w sielski klimat łąk, lasu i jeziora. Szybko poznają sąsiadów i odkrywają, że w ich nowym domu dzieją się niewytłumaczalne rzeczy. Historia z miłością i ukrytym skarbem w tle. Czasem zaskakująca - jak chociażby wtedy, gdy pupilkiem rodziny staje się tytłowy Małomówny kurczak Franuś, a czasem rozczulająca, gdy obserwuje się piękne więzi rodzinne między bohaterami. Lektura niewymagająca, podobnie, jak jej język. Można miło spędzić przy niej czas. Polecam!