Kane


Tom 3 cyklu Bracia Slater
Ocena: 5.11 (9 głosów)

Aideen Collins to ognista dziewczyna, która potrafi postawić na swoim. Dorastała bez matki wśród samych mężczyzn, dlatego od zawsze umiała walczyć o swoje. To jedyna osoba, która umie postawić się Kane’owi Slaterowi i powiedzieć, co tak naprawdę o nim myśli. 

Kane Slater to typ szorstkiego faceta, który nie przepada za ludźmi. Nikt go dobrze nie rozumie, a niektórzy się go boją z powodu blizn, które pokrywają jego twarz i ciało. Rozkoszuje się ich strachem i wie, że dzięki temu nikt nie będzie chciał go bliżej poznać. 

Chociaż Aideen i Kane nie mogą się ze sobą dogadać, to obydwoje potrzebują się nawzajem, aby przetrwać. Aideen jest jedyną osobą, która mu się przeciwstawia, a on jest jedynym mężczyzną, który zna jej sekrety. Kiedy Kane ciężko choruje, Aideen otocza go opieką. Wkrótce okaże się, że los chce okrutnie z nich zadrwić, gdy z przeszłości powraca najgorszy demon, który go ściga.

Czy Kane znajdzie w sobie tyle siły, aby ochronić najbliższych i pokonać dawne lęki? 

Kane pragnie Aideen. Kane bierze to, co chce.

Wydawnictwo Kobiece, 2018

Informacje dodatkowe o Kane:

Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2018-04-24
Kategoria: Romans
ISBN: 978-83-65601-29-2
Liczba stron: 184
Tytuł oryginału: Kane
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka

więcej

Kup książkę Kane

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kane - opinie o książce

Avatar użytkownika - tygrysica
tygrysica
Przeczytane:2018-05-09, Ocena: 5, Przeczytałam,

Przeglądając opinie czytelników na temat Braci Slater często można spotkać się ze stwierdzeniem, że jest to ich ulubiona seria, przez co w recenzjach nie brakuje wszelkich ochów i achów. Ja w przeciwieństwie do innych niespecjalnie polubiłam się z L. A. Casey i jej chłopcami, dlatego do „Kane’a” byłam dość sceptycznie nastawiona. Na szczęście tym razem bardzo mile się zaskoczyłam. Książkę tę czytało mi się niezwykle przyjemnie oraz lekko i nie wiem nawet kiedy minęło mi te pięćset stron, bo nim się obejrzałam był już koniec, a ja żałowałam, że nie ma więcej. Ponieważ ku swojemu wielkiemu zdziwieniu naprawdę świetnie się bawiłam poznając historię Aideen i Kane’a. Ich pozorna nienawiść do siebie wraz ze sposobem w jaki ze sobą się droczyli ubawiła mnie do łez. A zadziorne i przezabawne dialogi pomiędzy tą dwójką oraz ich braćmi sprawiły, że przepadłam na dobre. Zwłaszcza, że ta historia jest tak przepełniona wszelakimi uczuciami, że nie da się przejść obok niej obojętnie.

„- Przez takie osoby jak ty na szamponach do włosów umieszczają instrukcję obsługi.
- Sugerujesz, że jestem głupi?
- Nie, mówię wprost, że jesteś głupi.”

W porównaniu do „Dominic’a” oraz „Alec’a” działo się tutaj naprawdę niewiele. Autorka skupiła się tu przede wszystkim na kwestiach związanych z ciążą oraz chorobą, z którą zmagał się nasz główny bohater, przez co wątek kryminalny i traumatyczna przeszłość Slaterów została zepchnięta na dalszy plan. Nie sprawiło to jednak, że historia Kane’a była gorsza. Powiedziałabym nawet, że wręcz przeciwnie. Ponieważ już od pierwszych strona widać, że wszyscy bohaterowie stali się bardziej odpowiedzialni oraz dojrzalsi i wreszcie zaczęli ruszać na przód, co uważam za plus.

„Kane” podobnie jak dwa poprzednie tomy doczekał się również swojej nowelki, która została utrzymana w takim samo swobodnym klimacie co główny tom. Jest ona idealnym uzupełnieniem tej szalonej historii i znakomicie rozwija wątek skomplikowanej, ale pełnej miłości relacji Kane’a i tytułowej bohaterki. A nieco wolniejsze tempo świetnie współgra z jeszcze większą dawką humoru serwowaną przez braci Slater. Ta niepozorna i króciutka nowelka naprawdę wciąga z niesamowitą siłą. Jedyną rzeczą, którą uznałabym za minus w przypadku „Aideen” to okładka. Niestety nie należała ona do najsubtelniejszych. 

Trzeci tom serii o Braciach Slater wraz z nowelką uzupełniająca to obowiązkowa lektura dla każdego fana tej serii i nie tylko. Gwarantuje Wam, że historia Kane’a i Aideen nie raz rozbawi Was do łez i sprawi, że na chwilę całkowicie zapomnicie o otaczającym Was świecie. Wydaje mi się, że nie będzie przesadą, jeśli powiem, że „Kane” wraz z „Aideen” są stanowczo najlepszymi z wszystkich dotychczasowych części. Zwłaszcza, że widać, iż autorka dojrzała wraz z bohaterami, a jej styl pisania uległ znacznej poprawie.
Gorąco polecam!

Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Kane” autorstwa L. A. Casey.

Szukaj mnie na:
http://tygrysica.tumblr.com/
https://www.instagram.com/tygrysicaa/

Link do opinii
Avatar użytkownika - Girl-from-Stars
Girl-from-Stars
Przeczytane:2019-03-10,

http://kochajacaksiazki.blogspot.com/2018/05/157-l-casey-kane.html

W niezwykle ekspresowym tempie, Wydawnictwo Kobiece przyszykowało dla nas kolejną część fenomenalnie zabawnej i gorącej serii L. A. Casey pt. „Bracia Slater”. Kolejna rewelacyjna okładka, ogromna dawka świetnego humoru i historia równie ciekawa, co poprzednie. Ale spokojnie – zacznę od początku …

Aideen Collins to ognista dziewczyna, która potrafi pokazać postawić na swoim. Dorastała bez matki wśród samych mężczyzn, dlatego od zawsze umiała walczyć o swoje. To jedyna osoba, która umie postawić się Kane’owi Slaterowi i powiedzieć, co tak naprawdę o nim myśli.
Kane Slater to typ szorstkiego faceta, który nie przepada za ludźmi. Nikt go dobrze nie rozumie, a niektórzy się go boją z powodu blizn, które pokrywają jego twarz i ciało. Rozkoszuje się ich strachem i wie, że dzięki temu nikt nie będzie chciał go bliżej poznać.
Chociaż Aideen i Kane nie mogą się ze sobą dogadać, to obydwoje potrzebują się nawzajem, aby przetrwać. Aideen jest jedyną osobą, która mu się przeciwstawia, a on jest jedynym mężczyzną, który zna jej sekrety. Kiedy Kane ciężko choruje, Aideen otocza go opieką. Wkrótce okaże się, że los chce okrutnie z nich zadrwić, gdy z przeszłości powraca najgorszy demon, który go ściga.
Czy Kane znajdzie w sobie tyle siły, aby ochronić najbliższych i pokonać dawne lęki?
Kane pragnie Aideen. Kane bierze to, co chce.

Seria ta, ma w sobie coś takiego, co sprawia, że nie potrzebuję czytać opisu fabuły. Wystarczy, że zobaczę okładkę i informację, że dostępna jest już w sprzedaży kolejna część, to w mojej głowie zapala się lampka, a w moim umyśle krąży tylko jedna myśl: „tak bardzo CHCĘ”. Tu może z kolei pojawić się zarzut: co ja takiego widzę w tej serii? Przecież to słabe, prostackie i bez wartości. Poniekąd może i w tym trochę prawdy jest, ale przecież nikt nie powiedział, że człowiekowi mają podobać się tylko i wyłącznie wybitne pozycje, prawda?

Autorka skradła moje serce już od pierwszego tomu, dzięki swojemu poczuciu humoru, który widoczny był już na pierwszych stronach książki. Na całe szczęście nic się w tej kwestii nie zmieniło i również podczas lektury „Kane’a” nie raz wybuchałam gromkim śmiechem. Pomimo tego, że książka ta liczy sobie pięćset stron, to czyta się ją tak lekko i z taką przyjemnością, że po skończonej lekturze czułam niedosyt i zdecydowanie chciałam więcej.

„Kane” jest zdecydowanie historią przemyślaną i dopracowaną. Od samego początku do ostatniej strony, książka ta niezwykle wciąga. Autorka zapewnia tym razem dużo akcji i nie napycha tej historii zbędnymi melodramatami dotyczącymi związków. Jak to w każdej części, autorka w głównej mierze skupia się na dwójce bohaterów – Kane’ie i Aideen, ale rozwija również wątki postaci zarówno już przez nią opisanych w poprzednich częściach, jak i tych nie do końca poznanych.

Przyznaję uczciwie, że byłam ogromnie zaintrygowana tą częścią, gdyż Kane’a stanowił dla mnie nie lada zagadkę. Niewiele można było się o nim dowiedzieć z poprzednich części, a finał „Keeli” dostarczył nam kolejną dawkę niewiadomych. W końcu nastąpiło ostateczne odsłonięcie kart, jednej z najbardziej tajemniczych postaci tej serii. Ostateczny finał był dla mnie satysfakcjonujący, a postać Kane’a z pewnością na długo pozostanie w mej pamięci.

To, do czego mogłabym w ostateczności się przyczepić, to trochę schematyczna fabuła. Z pewnością może się to rzucić w oczy bardziej wymagającym czytelnikom. Mimo tego, że nie uszło mej uwadze to, że autorka pisze kolejne historie według tego samego planu, to jednak nie wywołało to u mnie jakiegoś niezadowolenia czy też znudzenia fabułą. Wręcz przeciwnie. Książkę pochłonęłam w ciągu kilku godzin. I wiecie co? To były przezabawne i dobrze spędzone godziny, więc najważniejszy cel książki chyba został osiągnięty.

Podsumowując, „Kane” jest kolejnym, świetnym tomem tej serii. „Bracia Slater” to zdecydowanie jedna z najlepszych serii erotycznych, jakie kiedykolwiek przeczytałam. Może i nie jest to cykl wysokich lotów, ale czytanie jej to dla mnie nie lada frajda i duża przyjemność. Czegóż w takim razie chcieć więcej?


Moja ocena: 8/10

Link do opinii

Naprawdę ciężko jest napisać recenzję, kiedy nie wiesz co możesz zdradzić, a czego nie powinnaś. Postaram się, żeby jednak była ona wolna od ważnych spoilerów. Trzeci tom Braci Slater. Nie mogliście usłyszeć jak głośno krzyczałam, kiedy ta książka trafiła w moje ręce, ale uwierzcie mi na słowo - to był naprawdę głośny krzyk. Książka zaczyna się w momencie, w którym zakończyła się "Keela". Dziewczyny dla żartów postanawiają zrobić testy ciążowe, z których później wynika, że jedna z dziewczyn jest w ciąży. Niestety powstaje małe zamieszanie i testy zostają wymieszane przez co nie wiadomo o którą z dziewczyn chodzi. Cóż.. okładka "Aideen" nie jest zbyt subtelna i zdradza czytelnikom, kto zostanie szczęśliwą mamuśką. Pod koniec książki drugiej jesteśmy również świadkami przerażającej sytuacji z udziałem Kanego. I chociaż wcześniej on i Ado nie potrafili się ze sobą komunikować i bez przerwy sobie dogryzali, to właśnie ta sytuacja zbliży ich do siebie oraz oczywiście informacja, że oboje niedługo zostaną rodzicami. Kane bardzo mi zaimponował swoją dojrzałością i taką trochę wrażliwością. Już nie będę pisać o jego miłości i oddaniu wobec braci, bo oni wszyscy to w sobie mają, oni wszyscy się o siebie troszczą. W skrócie K to po prostu potężny facet z wielkim sercem. Ado jest moją ulubioną dziewczyną ze wszystkich. Piękna, mądra i niezależna kobieta, która zawsze stawia na swoim. Ma czwórkę braci, o których troszczy się równie mocno, jak Kane o swoich. Byłam pod wrażeniem zmiany, która zaszła w Keeli. Ze słodkiej, niewinnej rudowłosej dziewczyny zamieniła się w petardę z ciętym języczkiem. Podobało mi się to.


“- Co moje, to twoje. 
- To działa tylko po ślubie.” 


Wiecie, ja mam ogromny problem z wybraniem swojego ulubiona brata. To tak jakby zapytać matkę, które dziecko jest jej faworytem. Niby odrobinę bardziej wolę Aleca, ale K też jest niesamowicie wyjątkowy, a nawet Nico ma swoje momenty. Aczkolwiek jedno wiem na pewno. To właśnie "Kane" jest moją ulubioną częścią ze wszystkich książek z serii. Można zauważyć, że ta pozycja odrobinę różni się od swoich poprzedniczek. Przede wszystkim zniknął wątek z udziałem Marco - za to pojawia się nowe niebezpieczeństwo. Niezmiernie się cieszę, że autorka postanowiła wprowadzić nowy wątek kryminalny przez co historia została nieco odświeżona i zrobiła się niezwykle ciekawa. Tak jak w poprzednich częściach poznawaliśmy przeszłość Nico oraz Aleca, tak teraz poznajemy przeszłość Kanego. Dowiadujemy się w jaki sposób nabył wszystkie swoje blizny (które są widoczne na okładce) i co musiał robić, aby chronić swojego młodszego brata. Relacja Kane'a i Aideen była bardzo realna. Rozumiecie mnie? Chodzi o to, że nie była przekombinowana. Musieli nauczyć się wielu rzeczy i zrozumieć pewne sprawy, żeby dojść do tego miejsca, w którym się znaleźli pod koniec książki. Czyli dokładnie tak jak jest w prawdziwym życiu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - KasiaDrapacz
KasiaDrapacz
Przeczytane:2018-07-13, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Ta seria jest urzekająca! Ci kolesie są przeuroczy, przesłodcy, ale z nutą niebezpieczeństwa! I uwielbiam tę relację "hate to love" :) Aideen wkracza!

Link do opinii

,,Kane" to kolejny tom z cyklu o braciach Slater. Książka jest dobra i szybko się ją czyta. Mężczyzna ma mroczną przeszłość, która mnie zaciekawiła i chciałam ja odkryć. Czytając kolejne strony utworu poznajemy jak rozwija się relacja pomiędzy głównymi bohaterami. Każda kolejna historia braci jest coraz lepsza, ale i tak wszystkie mi się podobają.

Link do opinii
Inne książki autora
Dominic
L.A. Casey0
Okładka ksiązki - Dominic

UWAGA! OSTRZEŻENIE! Jeśli nie tolerujesz dominujących i zaborczych mężczyzn, Dominic NIE jest dla ciebie. Jeśli nie lubisz pewnych siebie kobiet, które...

Bronagh
L.A. Casey0
Okładka ksiązki - Bronagh

Pasjonujące dopełnienie pierwszej części z najgorętszej serii o braciach Slater! Bronagh Murphy w ciągu ostatnich lat przeszła wiele, zatem kiedy zbliżają...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy