Z NASTOLATKIEM W DORASTANIE - ZE SPOKOJEM
O problemach z dziećmi bardzo trudno się mówi. Rodzice starają się nie wypaść z roli, nie przyznać do tego, że sobie nie radzą, że czegoś nie rozumieją. Chcemy o sobie myśleć: ,,Dobra mama", ,,Dobry ojciec". Robimy wszystko dla dzieci. Chcielibyśmy, żeby to doceniły. Kiedy wchodzą w wiek nastoletni, trudno nam zaakceptować ich bunt, złość, negowanie naszych próśb i rad.
Lęk o nastoletnie dzieci wybrzmiewa w większości rozmów z rodzicami. I ja ten lęk bardzo dobrze rozumiem. Uwierzcie mi, bardzo dobrze. Ale wiem też, że nastolatkowie źle znoszą nieustanną troskę i zmartwienie na twarzach rodziców. Czasem wolą się nie przyznać, że mają jakiś problem. Oni potrzebują, żebyśmy ufali, że sobie poradzą. Żebyśmy byli przy nich spokojni, gdy popełniają błędy, wściekają się, rozpaczają.
Treść tej książki ma pomóc w tym, by przez czas dorastania dziecka przejść możliwie spokojnie. Specjaliści podpowiadają, czym się przejmować, a co jest normalne i typowe dla tego okresu. Jak rozmawiać, żeby się nie kłócić, jak wspierać, żeby się nie wypalić. Moi rozmówcy pokazują, gdzie może być mielizna, gdzie mogą znajdować się ostre skały, a gdzie bezpieczna przystań. Mam nadzieję, że czytając to, co mówią, poczujecie, że mgła lekko się rozrzedza, a w oddali widać na wodzie także innych dryfujących podróżników. Możemy nawzajem dodawać sobie otuchy, możemy sobie podpowiadać, którędy do brzegu.
Joanna Szulc, fragment wstępu
Wszechstronna, głęboka, serdeczna książka dla rodziców, którzy często stają bezradni wobec swoich nastoletnich dzieci. Nie mogłam się zdecydować, czy lepsze są w niej pytania, czy odpowiedzi - ostatecznie uznałam, że jest remis: świetne pytania, mądre odpowiedzi.
Natalia de Barbaro
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2023-09-27
Kategoria: Medycyna i zdrowie
ISBN:
Liczba stron: 352
Nowe, uaktualnione wydanie książki o integracji sensorycznej skierowanej do rodziców najmłodszych dzieci Pierwsze miesiące życia dziecka to szczególny...
Niezbędny przewodnik dla tych, którzy za chwilę zostaną rodzicami albo już nimi są. Zawiera praktyczne informacje dotyczące rozwoju, opieki, pielęgnacji...
Przeczytane:2025-11-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytane 2025 r.,
Nastolatek w domu? Zdecydowanie musisz zapoznać się z tą książką. Kiedy w domu pojawia się bunt-nagły, jasny, czasem wręcz huraganowy łatwo poczuć, że wszystko tracimy. Joanna Szulc przypomina nas, rodziców, że ten bunt jest częścią dorastania, a jej książka ,,Kochaj i pozwól na bunt. Jak towarzyszyć nastolatkom w dorastaniu" to spokojny przewodnik, który trzyma za rękę bez moralizowania. Autorka, związana z literaturą i publicystyką, podchodzi do tematu z wyczuciem i praktycznym rozsądkiem. To nie jest cienka ulotka, ale też nie akademicka rozprawa raczej solidny, przystępny poradnik. Już sam tytuł mówi wiele: ,,kochaj" i ,,pozwól na bunt" brzmi jak paradoks, prawda? Ale Szulc pokazuje, że to nie sprzeczność, lecz kluczowa postawa rodzica, który chce wychować samodzielnego człowieka, a nie wykonywalną kopię siebie. Książka prowadzi nas przez kolejne zagadnienia dojrzewania od zmian w ciele, przez burzę emocji, po relacje z rówieśnikami i świat mediów społecznościowych. Autorka rozkłada te tematy na praktyczne fragmenty: co jest normalne, kiedy warto się martwić, jak rozmawiać tak, by nastolatek naprawdę słyszał. To podejście ,,tu i teraz" bardzo ułatwia czytanie dla zabieganych rodziców.
Co mi się spodobało jako mamie? Po pierwsze to ton. Szulc nie obiecuje cudów ani nie straszy apokalipsą. Zamiast tego daje przestrzeń dla błędów i wybaczenia naszym i dzieci. Zamiast recepty ,,zrób tak", dostajemy zasady i przykłady dialogów, które można dopasować do własnej rodziny. Autorka często przypomina, że granice są potrzebne, ale sposób ich stawiania się liczy: chodzi o konsekwencję bez walki o władzę. To ważne, bo ileż razy wpadamy w pułapkę ,,kto silniejszy ten ma rację"? Tutaj uczymy się trzymać kurs: miłość + jasne granice + szacunek.
Drugą mocną stroną książki według mnie jest praktyczność. Znajdziemy tu konkretne wskazówki jak mówić, gdy nastolatek zamyka się w sobie; jak reagować na ryzykowne zachowania; jak towarzyszyć w konfliktach szkolnych czy związkach. Autorka odwołuje się do realnych przykładów i pokazuje, kiedy warto interweniować, a kiedy obserwować z boku. To cenna mapa: nie trzeba zgadywać, można przeczytać i od razu spróbować. W recenzjach i opiniach czytelników często pojawia się słowo ,,otucha" i to jest trafne: książka dodaje odwagi, by nie panikować przy pierwszym kryzysie.
Mimo wielu zalet, warto podkreślić również ograniczenia. Książka ma charakter poradnika ogólnego nie zastąpi specjalistycznej pomocy w sytuacjach kryzysowych (np. konkretnych zaburzeń psychicznych czy poważnych uzależnień). Jeżeli w rodzinie pojawiają się poważne symptomy (samookaleczenia, głębokie zaburzenia nastroju, uzależnienie), Szulc radzi sięgnąć po profesjonalne wsparcie a my, jako rodzice, nie powinniśmy się wstydzić poprosić o pomoc. To uczciwe i odpowiedzialne podejście autorki: porady codziennego użytku plus jasne wskazanie granic, gdzie kończy się poradnik, a zaczyna terapia.
Język i forma są przyjazne nie ma tu nadmiaru terminologii psychologicznej, która mogłaby nas przytłoczyć. Zamiast tego dostajemy krótkie rozdziały, podsumowania i praktyczne ,,co robić" na końcu niektórych fragmentów. Dla rodzica, który chce przeczytać coś rzeczowego i szybko przejść do działania, to idealne rozwiązanie. Czytelnicy chwalą też wiarygodność książka nie jest jedyną ,,prawdą objawioną", ale zbiorem sprawdzonych obserwacji, które łatwo zastosować w codziennym życiu.
Dla kogo ta książka? Przede wszystkim dla rodziców młodszych nastolatków (11-16 lat), którzy chcą przygotować się na zmiany, ale też dla tych, którzy już są po burzy i szukają sposobów odbudowania relacji. Polecam ją każdemu rodzicowi, który czuje zmęczenie i potrzebuje praktycznych narzędzi oraz przypomnienia, że miłość (ta cierpliwa, czasem stanowcza) naprawdę ma moc. To lektura uspokajająca nie obiecuje idealnego rozwiązania na każdy konflikt, ale pokazuje, jak budować relację, by bunt nie stał się walką o wszystko.