Joanna wypoczywa w Danii u swojej przyjaciółki Alicji, która kolekcjonuje kocie worki – są to paczki ze zgubionymi przez pasażerów przedmiotami, które duńska kolej co jakiś czas wystawia na aukcjach.Nikt nie wie, co w nich jest. Dla kogoś muszą być jednak cenne, gdyż po okolicy zaczynają się kręcić podejrzane typy…
Wydawnictwo: Kobra Media
Data wydania: 2004-05-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 306
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Książka należy do kolejnego tomu z kolekcji kryminałów, jest to dziewiąty tom. Osiem przeczytanych w tym roku jak do tej pory brzmi na dobry wynik. Oczywiście okładka utrzymana w stylu poprzednich, dominuje biel, formatem jest mniejsza od standardowych wydań. Nie ma skrzydełek, więc nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniem mechanicznym. Kartki mam mocno zżółknięte, ale nie ma co się dziwić, skoro tyle lat przeleżały na półce i nikt nie wyciągnął do nich ręki. Tekst jest drobny i zbity.
Moje ósme spotkanie w tym roku z piórem autorki! I odnoszę wrażenie, że nigdy nie mogę się spodziewać i zakładać, co dostanę! Były lektury, które mi się podobały i miło je wspominam, ale ta... To chyba najsłabsza ze wszystkich. Może moje odczucia spowodowane są przez stan, w jakim się znajduję, wiele rzeczy się nawarstwiło w moim życiu, ale dzielnie z tym wszystkim walczę. Przeważnie czyta się te kryminały szybko i bez przeszkód. Było tak, jak najbardziej. Ale niestety nie ściągnęłam się kompletnie w tą powieść. Szkoda, ale nie wszystko zawsze każdemu musi pasować...
Było jak zwykle mnóstwo bohaterów, zawirowania, wciąż pojawiające się nowe osoby, ale jednak stare, bo znamy je z innych książek autorki. Nie zapałałam w tej konkretnej pozycji do nikogo sympatią. Po prostu byli sobie bohaterowie i tyle...
Wprowadzają tyle zamętu, że głowa mała. Ciekawe, czy jeszcze w jakimś domu na świecie odbywa się taka komedia, jak w recenzowanym dziś tytule. Sporo się dzieje, mamy trupa, nawet nie jednego. Jest zagadka, tajemnice, dziwne worki z jeszcze bardziej zaskakującą zawartością. Może i był pomysł na tę pozycję, ale ja jej nie kupiłam. Ani mnie zbytnio nie wciągnęła, bym nie mogła się oderwać, ani też nie zachwyciła... Zastanawiam się w tym momencie czy była gorsza od Lesia? Którego też, swoją drogą niezbyt lubię...
Czasami czytając opowieści od autorki odnoszę wrażenie, że niektóre rzeczy były napisane na siłę, żeby tylko się pojawiły. Uważam, że powinna istnieć w każdym z autorów taka granica smaku, by dać sobie chwilę czas, a nie trzaskać książkę za książką, każda niby o tym samym, a jednak troche się różnią, jednak finalnie chodzi prawie dokładnie o to samo.
Niestety, tym razem nie polecam. Nie kupili mnie bohaterowie, fabuła, tru*y, zagadki... Nic, niestety. Ale widocznie musiałaby taka słabsza pozycja, by następna była lepsza, a przynajmniej taką mam nadzieję. :)
Jak zwykle dobra Chmielewska na ponury dzień. Lekko, z inteligentnym humorem, dla ludzi samokrytycznych.
Uwielbiam :-). Joanna spędza wakacje u Alicji. Razem z przyjaciółka Marzeną rozpoczynają porządki w niesmowicie zagraconym domu i znajdują skarb :-) Nie żartuję. Okazuje się, że jeszcze kilka osób próbuje w tajemnicy przeszukiwac domostwo Alicji, ale niefortunni włamywacze w tajemniczych okolicznściach zaczynają padać trupem... Ile skarbów znajdą?
Jedna z moich ulubionych powieści Joanny Chmielewskiej. Joanna i Alicja wymiatają. Dialogi, które prowadzą wywołują niekontrolowane ataki śmiechu, a poszukiwania tytułowych kocich worków i przewijające się przez duński dom tabuny ludzi dopełniają całości.
Pawełek i Janeczka znów starają się rozwikłać tajemnicę. Tym razem ktoś rozkopuje groby z czasów drugiej wojny światowej. W okolicy zaś szerzą...
Feralny dziewiętnastowieczny testament niespodziewanie wywraca życie Joanny i jej bliskich do góry nogami. Skąd obcy trup miał przy sobie adresy...