Okładka książki - Kolej na szczęście

Kolej na szczęście


Ocena: 4.7 (10 głosów)

W Brzysku rozkwita miłość, ale los wciąż pisze własny scenariusz...

Miłość Zuzi i Marka dojrzewa, choć przed nimi kolejne wyzwania. Czy rodzice Zuzi zaakceptują przyszłego zięcia? I jaką rolę odegra dziadziuś - dobry duch Domu pod Kasztanem?

W tym samym czasie do miasteczka przyjeżdża Monica - elegancka Włoszka, która podąża śladami rodzinnych tajemnic. Towarzyszy jej rozpieszczony kot, a ich obecność szybko burzy codzienny spokój Brzyska. Czy spotkanie dwóch światów może przerodzić się w przyjaźń... albo coś więcej?

Karczma Walerki i Przemka staje się sercem miasteczka, ale prawdziwą próbą okaże się nie remont starego domu, lecz budowanie wspólnej przyszłości. Czy związek młodego poety i temperamentnej Kaszubki przetrwa życiową zawieruchę?

Pełna ciepła, emocji i humoru opowieść o miłości, rodzinie i tym, co naprawdę ważne.

Informacje dodatkowe o Kolej na szczęście:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-09-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788384026717
Liczba stron: 368

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Kolej na szczęście

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kolej na szczęście - opinie o książce

Avatar użytkownika - zainspirowanawku
zainspirowanawku
Przeczytane:2025-11-09,

Co aktualnie czytacie? Ja właśnie skończyłam trzeci tom z serii historie galicyjskie Natalii Przeździk pod tytułem "Kolej na szczęście." Z przyjemnością wracamy do Brzyska gdzie życie płynie swoim tempem. Miłość Zuzi i Marka kwitnie, w związku z tym dziewczyna postanawia przedstawić ukochanego swoim rodzicom. Jak przebiegnie to spotkanie i jak zareagują na dzielącą ich różnicę wieku? Kwitnie również miłość Walerki i Przemka, którzy mają bardzo mało czasu dla siebie, bo w całości poświęcają go dobrze prosperującej karczmie. Ale za to los ma na nich plan i postanawia zesłać im pewną niespodziankę. Jak sobie poradzę w nowej sytuacji? W tym tomie poznamy również nową bohaterkę Monikę - Włoszkę, która jest wnuczką Żydówki. Po wojnie wyjechała ona z Brzyska do Ameryki. Wnuczka postanawia znaleźć tu odpowiedzi na rodzinne pytania z przeszłości. Jej przyjazd wprowadza niezłe zamieszanie w spokojnej miejscowości. Jest to lekka, ciepła i pełna emocji historia o rodzinie, miłości i szukaniu własnego miejsca na ziemi. Autorka świetnie oddaje klimat małego miasteczka i tej małej społeczności. Przyjemnie mi się czytało całą serię.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2025-09-24, Ocena: 5, Przeczytałam,

Jeśli czujecie czasem, że Wasze plany się sypią, że życie spycha Was na boczny tor, to może okazać się, że to najlepsze, co Was mogło spotkać. Przekonuje się o tym Zuzia i Walerka, dla których wyjazd do galicyjskich Podwołków miał być chwilową odmianą, a stał się początkiem nowego życia.

„Kolej na szczęście” Natalii Przeździk to trzeci i finałowy tom ciepłych i klimatycznych „Historii galicyjskich”, który dostarcza kolejnej porcji emocji. W życiu naszych bohaterek sporo się zmienia, zapadają poważne, wiążące decyzje, pojawiają się nowe wyzwania i marzenia, których spełnienie okazuje się być na wyciągnięcie ręki. W niewielkim miasteczku możemy też odczuć powiew dalekiego świata i włoskiej elegancji, ale i lokalnych opowieści - tych bieżących i z trudnej wojennej przeszłości.

Bardzo wciągnęła mnie ta historia pełna ciepła, humoru i codzienności, która pokazuje, że szczęście może być wręcz na wyciągnięcie ręki. Pokochałam ją za naturalność bohaterów, z których każdy ma swoje troski, marzenia i słabości, a czytając, tak łatwo było mi się z nimi utożsamić. To historia o miłości, przyjaźni, rodzinie, ale też o tym, że życie lubi zaskakiwać, z atmosferą małego miasteczka w tle, którą Autorka oddała wręcz idealnie. Tu wszyscy się znają, wieści szybko się rozchodzą i czasem łatwiej komuś zaszkodzić niż pomóc.

I choć miejscowość, którą tak barwnie opisuje Autorka, jest wytworem jej wyobraźni, to czułam się, jakbym była jej mieszkanką, wspólnie z Zuzią pokonując rowerem drogę z Podwołków do Brzyska czy pracując wraz z Moniką i Noemi przy zaniedbanym kirkucie w głębi lasu. Podobnie jak we wcześniejszych tomach, i w tym nie brak momentów wzruszających, chwil budzących uśmiech i tematów skłaniających do refleksji.

Autorka utkała piękną historię, w której dominuje wszystko to, co w człowieku dobre - lojalność, życzliwość, tolerancja, której najlepszym przykładem jest ksiądz Damian, czy chęć niesienia pomocy. I choć jak wszędzie, zdarzają się ci, których razi cudze szczęście, więc sieją zamęt, plotki i próbują podcinać skrzydła innym, to właśnie dobro i solidarność wygrywają w tej opowieści.

„Historie galicyjskie” to pełne ciepła opowieści, które ogrzeją Wasze serca w chłodne jesienne wieczory i pozostawią Was z nadzieją i przekonaniem, że szczęście naprawdę bywa bliżej, niż czasem nam się wydaje.

Link do opinii

Natalia Przeździk w powieści „Kolej na szczęście” zabiera czytelników do malowniczego Brzyska – niewielkiego miasteczka, w którym splatają się losy niezwykłych bohaterów. To ciepła, pełna emocji i wzruszeń opowieść o miłości, rodzinie, poszukiwaniu siebie i budowaniu relacji, mimo różnic i przeciwności losu.

W centrum wydarzeń znajduje się dojrzewająca relacja Zuzi i Marka – pary, której uczucie staje się coraz silniejsze, ale jednocześnie zostaje wystawione na próbę. Przeszkodą okazują się nie tylko codzienne trudności, ale i obawy związane z akceptacją Marka przez rodzinę Zuzi. W tle tych wydarzeń ważną rolę odgrywa dziadziuś – dobry duch Domu pod Kasztanem, którego obecność niesie ze sobą ciepło, mądrość i pokój. Jego postać to symbol siły rodzinnych więzi i wsparcia, którego często tak bardzo potrzebujemy.

Brzysko nie jest jednak miejscem spokojnym – do miasteczka przyjeżdża Monica, elegancka Włoszka, która poszukuje odpowiedzi na rodzinne pytania z przeszłości. Towarzyszy jej rozpieszczony kot, a ich pojawienie się szybko burzy ustalony rytm codzienności. Monica wnosi do fabuły powiew tajemniczości i świeżości, a spotkanie dwóch światów – jej i mieszkańców Brzyska – staje się przyczynkiem do wielu refleksji o przyjaźni, zaufaniu i różnorodności, która nie musi dzielić, lecz może łączyć.

Nie mniej emocji dostarcza wątek Walerki i Przemka – pary z pozoru zupełnie niedopasowanej, ale właśnie dzięki swoim różnicom tworzącej coś wyjątkowego. Ich historia to obraz prawdziwego życia – z jego trudami, wzlotami i upadkami. Choć wspólnie prowadzą karczmę, to prawdziwą próbą okazuje się nie remont starego domu, lecz budowanie trwałej, dojrzałej relacji opartej na zaufaniu i zrozumieniu.

Natalia Przeździk pisze z ogromną lekkością i naturalnością. Jej styl jest barwny, plastyczny i pełen emocji – autorka umiejętnie balansuje między humorem a wzruszeniem, tworząc atmosferę bliskości, jaką rzadko spotyka się w literaturze obyczajowej. Największym atutem powieści są jednak emocje – prawdziwe, głębokie i bardzo ludzkie. Przeździk potrafi z ogromną empatią pisać o sprawach ważnych: miłości, rodzinie, akceptacji, odwadze do bycia sobą i poszukiwaniu szczęścia w codzienności.

Kolej na szczęście to nie tylko opowieść o uczuciach, ale też historia o miejscach, które stają się domem – nie dlatego, że się w nich urodziliśmy, ale dlatego, że spotykamy w nich ludzi, którzy uczą nas, czym naprawdę jest bliskość. To książka, która otula serce, wzrusza, dodaje otuchy i przypomina, że warto walczyć o swoje szczęście – nawet jeśli droga do niego bywa wyboista.

Z całego serca polecam tę powieść wszystkim, którzy cenią sobie literaturę pełną emocji, ciepła i życiowej prawdy. „Kolej na szczęście” to historia, do której chce się wracać – jak do ukochanego miejsca, gdzie zawsze czeka ktoś, kto rozumie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - olilovesbooks2
olilovesbooks2
Przeczytane:2025-09-16, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

*współpraca reklamowa*

Ostatnio coraz bardziej podobają mi się takie urocze okładki, które zapowiadają z pozoru zwykłe obyczajowe historie. Piszę, że z pozoru, bo pomimo tej jakże urokliwej okładki, historia jest raczej złożona, dotyka wielu różnych spraw, różnych ludzi ale też różnych życiowych aspektów. Przyjemna i pełna wartości opowieść, będąca trzecim tomem serii, ale nawet nie znając poprzednich części można się cieszyć lekturą.

Zuzia i Marek stanowią udaną parę, przed nimi kolejne wyzwania, na drodze do osiągnięcia upragnionego szczęścia. W międzyczasie w małym miasteczku sporo się dzieje, w odwiedziny przyjeżdża elegancka Włoszka - Monica, która chce podąża śladami rodzinnych tajemnic. Karczma Walerki i Przemka staje się centrum miasteczka, a w ich życiu również szykują się poważne zmiany. Jakby komuś było mało to dowiadujemy się też sporo o innych mieszkańcach małej miejscowości, którzy niestrudzenie walczą z własną często trudną codziennością.

Nie wiem czy to już jesienna pora, czy już ten wiek, że coraz bardziej podobają mi się takie proste i zwyczajne historie, w których można obserwować coś na kształt prawdziwego życia. Nie czytałam poprzednich tomów, ostatnio też coraz częściej zdarza mi się sięgać po lektury, które są kolejnymi częściami jakiejś serii, kiedyś by mi to przeszkadzało, ale obecnie nie stanowi to dla mnie problemu. Przy okazji tej książki też uważam, że to czego się z niej dowiedziałam mi wystarcza, mam przypuszczenia co działo się wcześniej, a utwierdziły mnie w tym opisy poprzednich tomów, jednocześnie też nie zamierzam się do nich wracać.

Książka jest ciepłą, nieco emocjonalną oraz pełną humoru i wartości opowieścią o miłości, rodzinie, o tym że droga do szczęścia bywa kręta, a dla każdego człowieka definicja szczęścia może oznaczać coś innego. Lektura była pełna różnorodnych tematów i motywów, jedne zainteresowały mnie bardziej inne mniej, niektóre nie należą do moich kręgów zainteresowań, ale przez to książka wydaje mi się dobrą lekturą dla każdego, kto po prostu chce uciec do świata książkowego, by na chwilę zapomnieć o otaczającej go codzienności. Historia zarówno realistyczna jak i optymistyczna, dająca możliwość utożsamienia się z bohaterami, ale też pokazująca, że warto podążać za marzeniami, bo w końcu kto, jak nie my.

Książkę oceniam jako dobrą, napisana jest ona poprawnie, ma pozytywny wydźwięk, ale jednak zabrakło mi tutaj jakiegoś animuszu. Jak wiecie ja uwielbiam wszelkiego rodzaju afery i dramaty, tutaj tego nie znalazłam przez co ubolewam, bo potencjał na aferki był duży. Pojawia się tutaj delikatny wątek romantyczny, może gdybym znała poprzednie części byłabym bardziej przekonana do relacji głównych bohaterów, jednak na podstawie tylko tej książki, ta relacja wydawała mi się dość płaska. Na pewno furorę zrobi tutaj dziadziuś, którego nie można zagiąć, i który jest najprawdziwszym dobrym duszkiem w tej powieści.

Lektura fajna i poprawna, przyjemnie się ją czytało i dobrze spędziłam przy niej czas, chociaż raczej nie zostanie długo w mojej pamięci. Jak dla mnie była ona za lekka i za spokojna, ale na pewno może się ona podobać, a na nadchodzącą jesień będzie lekturą niemal idealną. Myślę, że to godna uwagi propozycja.

Link do opinii

"Północ raz jeszcze zmieszała się z południem"
-----------------------
To już trzeci raz, kiedy zaglądamy do niewielkiego Brzyska, w którym toczy się małomiasteczkowe życie. Zuzia i Walerka już całkowicie wrosły w tę społeczność - jedna otworzyła karczmę, druga pracuje i zajmuje się dziadkiem. A wokoło toczy się życie, przerywane co jakiś czas niespodziewanymi wydarzeniami.
Tym razem poznajemy Monikę - charakterną Włoszkę, której przyjazd do ojczyzny babci wywoła falę dobrych wydarzeń. Znów poruszone zostaną sprawy historii - także te bolesne; nawiązane kolejne przyjaźnie. Tym razem mamy także możliwość obserwowania, jak bohaterowie spełniają marzenia. Rodzą się nie tylko przyjaźnie... Przygotowujemy się do ważnych życiowych zmian u obu przyjaciółek.

Jeżeli szukacie serii, która łagodnie przeprowadzi was przez ciemne, ponure wieczory, gdzie nie ma nadmiernej przemocy, za to wypełniona jest ciepłem ludzkiej życzliwości i pięknymi, poetyckimi opisami, to jest to właśnie ta seria. Czytelnik zżywa się z całym miasteczkiem i niespodziewanie staje się jego mieszkańcem. Dodatkowy plus za nienachalne, ale dość częste umieszczanie małych 'dodatków' poetyckich, jak wiersze czy fragmenty piosenek.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkowo
ksiazkowo
Przeczytane:2025-10-01, Ocena: 5, Przeczytałam,

 

 

"Kolej na szczęście" Natalii Przeździk to już trzecia część cyklu, a jednak mam wrażenie, że dopiero teraz bohaterowie otwierają przede mną swoje serca w pełni. Wracając do małego Brzyska czułam się trochę tak, jakby wracało się do dawno niewidzianych znajomych - tych, którzy potrafią rozśmieszyć, czasem zirytować, ale przede wszystkim ogrzać swoją obecnością.

Ta książka jest dla mnie opowieścią o dojrzewaniu do szczęścia. O tym, że miłość to nie tylko emocje, ale też wybory, kompromisy, czasem trudne rozmowy i odwaga, by stanąć naprzeciw oczekiwaniom rodziny i własnym lękom. Zuzia i Marek nie są idealni, ale przez to są prawdziwi. Patrząc na nich, widzę, że szczęście nie spada z nieba - trzeba je wywalczyć, czasem poczekać na odpowiedni moment, jak na swój pociąg.

Najbardziej doceniam to, że Natalia Przeździk nie gubi w tej części tego, co było siłą wcześniejszych tomów czyli ciepła, klimatu małego miasteczka i postaci drugoplanowych, które dodają historii życia i koloru. Jednocześnie potrafi pokazać, że pod powierzchnią codzienności kryją się tajemnice i trudne emocje, które każdy z nas zna.

Czytając, miałam wrażenie, że autorka pyta mnie wprost

 Czym dla ciebie jest szczęście? 

Czy masz odwagę wsiąść do swojego pociągu, nawet jeśli nie wiesz, dokąd cię zawiezie? 

To pytanie zostało ze mną, gdy odłożyłam książkę.

Ten trzeci tom jest jak spotkanie po latach  dojrzalsze, spokojniejsze, ale przez to bardziej poruszające. Zostawia w sercu nie tylko uśmiech, ale też refleksję, że szczęście jest bliżej, niż nam się wydaje. Wystarczy je zauważyć.

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Justyna8818
Justyna8818
Przeczytane:2025-09-29, Ocena: 4, Przeczytałam,

Natalia Przeździk w swojej powieści ,,Kolej na szczęście", będącej trzecią częścią cyklu ,,Historie galicyjskie", zabiera czytelnika do urokliwego miasteczka Brzysko. To właśnie tam rozwija się miłość Zuzi - żywiołowej dziewczyny z Kaszub - oraz Marka, wrażliwego poety. Ich związek, pełen emocji i niepozbawiony trudności, stanowi oś fabuły.

 

Autorka nie ogranicza się jednak do jednej historii. Na kartach powieści pojawia się także Monica - elegancka Włoszka, która przyjeżdża do Brzyska, by odkryć rodzinne tajemnice. Jej obecność wprowadza do spokojnej społeczności powiew nowości i wpływa na życie wielu mieszkańców. Ważnym miejscem wydarzeń staje się karczma Walerki i Przemka - lokal, który integruje bohaterów i symbolizuje wspólnotę.

 

Największym atutem książki jest ciepły, obyczajowy klimat oraz realistyczne przedstawienie codzienności. Autorka pokazuje, że szczęście nie zawsze kryje się w wielkich wydarzeniach, lecz często w drobnych gestach, rozmowach i relacjach międzyludzkich.

 

Niektórzy mogą uznać, że fabule brakuje gwałtownych zwrotów akcji, czy napięcia, jednak nie jest to wada, a raczej cecha charakterystyczna tego typu literatury. To książka stworzona do spokojnej lektury, idealna na wieczór, kiedy szuka się chwili wyciszenia.

 

 ,,Kolej na szczęście" to powieść ciepła, refleksyjna i niosąca przesłanie, że szczęście można odnaleźć w prostocie i codzienności. Poleciłabym ją osobom, które cenią obyczajowe opowieści o życiu i relacjach międzyludzkich, a także tym, którzy lubią zatapiać się w klimacie małych miasteczek i rodzinnych historii.

Link do opinii
Avatar użytkownika - EMOL
EMOL
Przeczytane:2025-09-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,

Powieść ,,Kolej na szczęście" Natalii Przeździk jest trzecim tomem cyklu Historie Galicyjskie.

Wracamy do znanych miejsc i postaci. Zuzia jest już całkiem zadomowiona w Podwołkach pod Brzyskiem, planuje wspólną przyszłość z Markiem, którego w końcu odważyła się przedstawić rodzicom. Karczma ,,Przystanek Północ" Walerki i Przemka cieszy się coraz większym powodzeniem wśród turystów i miejscowych, ale los postanowił sprawić im zaskakującą niespodziankę. Noemi i jej rodzina po burzliwych wydarzeniach opisanych w poprzednim tomie powoli wraca do równowagi, niestety do Noemi wróciła depresja. Ksiądz Damian wbrew proboszczowi wciąż przyjaźni się tym oryginalnym i nietypowym towarzystwem. W tym tomie do grona znanych i polubionych już bohaterów dołącza młoda Włoszka Monica - wnuczka Żydówki, która po wojnie wyjechała z Brzyska do Ameryki.  

Autorka splata w całość życie poszczególnych postaci tworząc wielowątkową mozaikę, którą scala osoba Zuzi. Fabuła skupiona jest na prozie codziennego życia mieszkańców małego miasteczka, ale wcale nie jest nudna i przewidywalna. Barwnym ptakiem, który ożywił codzienność jest elegancka i piękna Włoszka, która przyjechała do Brzyska zachęcona opowieści swojej babci. Monica z wdziękiem dołączyła do grupy Zuzi, a szczególnie zaprzyjaźniła się z Noemi. Kobiety połączyły żydowskie korzenie i wspólna praca na kirkucie.  

Historia Zuzi i jej przyjaciół z Brzyska jest opowieścią przede wszystkim o tym jak ważne są w naszym życiu relacje z ludźmi, relacje oparte na życzliwości, zaufaniu, szczerości.  Zapewniające bezinteresowne wsparcie i pomoc, tę niewymierną i tę konkretną. Takimi relacjami są przyjaźń, miłość i relacje rodzinne. Mamy okazję przekonać się, że czasem trzeba wyjść ze strefy komfortu, bezpiecznego kokonu dotychczasowego życia i spróbować czegoś nowego, odważyć się zrobić coś nierozsądnego, jak zamieszkanie w starej chacie z dziadkiem, związek ze sporo starszym pisarzem, otwarcie karczmy z kaszubskim jedzeniem daleko od Kaszub, wysłanie debiutanckiej powieści do wydawcy czy przyjazd do obcego kraju, żeby poszukać swoich korzeni. ,,Kolej na szczęście" pokazuje nam jak ważna jest w życiu konsekwencja w spełnianiu marzeń i szukaniu swojego miejsca na ziemi oraz znalezienie ludzi, którzy będą nas wspierać w tych dążeniach.

Przedstawiany przez Natalię Przeździk świat Brzyska coraz bardziej zyskuje na realizmie i wiarygodności.  Pisarka opisuje życie zwykłych ludzi, ich radości, smutki i trudności z jakimi przychodzi im się mierzyć. Obserwujemy odwagę z jaką stawiają czoła kolejnym niespodziewanym wyzwaniom dnia codziennego i konsekwencje decyzji jakie podejmują. Widzimy wsparcie jakie dają sobie nawzajem w trudnych chwilach. Chwilami z zazdrością czytałam o relacjach jakie połączyły tę grupkę bardzo różnych ludzi. Widać także, że upór i odwaga w dążeniu do spełnienia swoich marzeń przynoszą sukces. 

W pierwszym tomie postacie nie przekonały mnie do siebie, wydawały mi się papierowe, mało naturalne. Ale z czasem zaczęłam widzieć je inaczej, zaczynałam dostrzegać ich złożoność przez to, że autorka coraz bardziej je rozbudowywała, ale też pokazywała w różnych życiowych sytuacjach, stawiała przed nimi różnorodne wyzwania.  Zaczęłam coraz bardziej widzieć w nich konkretnych, zwykłych, realnych ludzi. Każdy z nich był inny, wnosił coś swojego do barwnej palety postaci, coś innego miał nam do pokazania i przekazania.  Niektóre rzeczy mnie zaskoczyły zmieniając spojrzenie na daną postać. Zuzia bardzo wydoroślała i dojrzała, uwierzyła w siebie.  Introwertyczny pisarz Marek otworzył się na ludzi i znalazł swoje szczęście. Żywiołowa Walerka trochę się ustatkowała, a to co się wydarzyło w ostatnim tomie pozwoliło zobaczyć ją w innym świetle. Bardzo ciekawą postacią jest ksiądz Damian, otwarty na każdego człowieka, bez względu na jego przekonania, będący blisko swoich parafian i ich codziennego życia. Autorce udało się przekonująco pokazać ich wewnętrzne rozterki, porywy serca, chwile radości i te przepełnione smutkiem. Popełniają błędy, mają chwile słabości, ale także triumfu i siły.

Największe wrażenie w tym tomie, a może nawet w całej serii wywarła na mnie scena chrztu Paraski. Mocno wówczas wybrzmiewa stwierdzenie, że kościół ma być miejscem łączenia ludzi, a nie podziałów, bo przecież wszyscy szukamy miłości.

W tle bieżących wydarzeń pojawia się od czasu do czasu powojenna historia tych terenów, czasem pełna bólu wysiedleń i nietolerancji. Bohaterów cyklu łączy miłość do tradycji i historii oraz chęć zachowania jej i pokazania światu. Walerka i Przemek przy pomocy cioci Olgi robią to poprzez kulinaria, muzykę i sztukę. Zuzia przez literaturę nawiązująca do historii tych miejsc. Noemi, Monica i ciocia Olga przez zadbanie o cmentarze dawnych mieszkańców tych terenów. Ich dążenia do ocalenia od zapomnienia historii tamtych miejsc i pozostałości po dawnych mieszkańcach są godne podziwu i pozytywnie wyróżniają ich na tle współczesnej pogodni za nowoczesnością. Zuzia myśli o sobie i swoich przyjaciołach, że są bandą dziwaków, ale dobrze im z tym dziwactwem.

Natalia Przeździk adekwatnie oddaje klimat małego miasteczka, gdzie wszyscy się znają, ale niekoniecznie lubią. Obok życzliwości i wsparcia jest też zawiść, rywalizacja, nietolerancja, przekonanie o swoim prawie do narzucania innym standardów zachowania i oceny ich moralności. Ale są też opisy klimatycznych, urokliwych miejsc, gdzie można poczuć magię takich miejscowości.

Konstrukcja powieści jest przemyślana i spójna. Fabuła rozwija się niespiesznie, subtelnie i delikatnie pozwalając coraz lepiej poznać i zrozumieć poszczególne postacie. Autorka pisze naturalnie i ze swobodą pozwalając swojej historii płynąć w rytmie codziennego dnia, tylko czasami ubarwia tę codzienność komplikując życie któremuś z bohaterów. W przedstawianej historii widać, że Pani Natalia jest nie tylko bystrą obserwatorką otaczającej nas rzeczywistości, ale umie swoje obserwacje przelać na papier. Aby w pełni docenić walory powieści trzeba przekonać się do stylu pisania autorki. Jest on spokojny, chwilami wręcz leniwy, bez wielkich dramatów i katastrof. Pojawiające się trudne i bolesne dla bohaterów okresy mają pozytywne zakończenie pokazując jak ważne jest wsparcie życzliwych ludzi. Lektura książki przynosi odpoczynek i wiarę w ludzi.

,,Kolej na szczęście" jest typową powieścią obyczajową odwołującą się do uniwersalnych wartości. Ta opowieść potwierdza prawdziwość łacińskiej sentencji "ibi patria, ubi bene", rozumianej jako potwierdzenie, że dom jest tam, gdzie nas kochają i akceptują. Zuzia stworzyła w Podwołkach swój dom - ciepłe, bezpieczne miejsce, w którym czuje się gospodynią.

Polecam cały cykl Historii Galicyjskich Natalii Przeździk, bo lektura przeniesie Was w ciepłe klimatyczne miejsce, do małego miasteczka, do dobrych, życzliwych ludzi i odkryje przed Wami kawałek mało znanej historii naszego kraju. Te książki dobrze komponują się z filiżanką zimowej herbaty, ciepłym kocem i szumem deszczu. Cieszę się, że choć na początku historia mnie nie urzekła, to sięgnęłam po kolejne tomy i pozwoliłam Natalii Przeździk ponownie zabrać się do Brzyska.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-tur
mag-tur
Przeczytane:2025-09-21, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
[Uwaga! Spoiler dla tych co nie czytali wcześniejszych części]

Po raz już trzeci możemy zajrzeć co słychać u naszych znajomych w Podwołkach. Wielkie zapoznanie Marka z rodzicami Zuzi. Jak przebiegnie? Czy zaakceptują wybranka dziewczyny? Bądź co bądź nieco starszego... Co ukrywa Zuza przed narzeczonym?

Poza tym Włoszka Monica pragnie odwiedzić rodzinne strony nieżyjącej już babci Racheli, która była przyjaciółką babci Marysi. Jak ta wizyta się uda? I co może Włoszkę łączyć z Noemi? No i nie zapominajmy o Walerce i Przemku, którzy swoje wspólne życie zaczęli rewolucyjnie i jak się okaże w tym tomie ta ,,rewolucja" się ciągnie. Jak to wpłynie na ich związek? Będzie mocniejszy czy jednak pojawią się w nim jakieś szczeliny? A Zuzia, czy okaże się wierną przyjaciółką Walerii i Noemi? I nie zapominajmy o ,,wiedźmach", które tym razem uprzykrzają życie nie tylko kwiaciarce i mieszkance Domu pod Kasztanem. A komu? 

Tyle pytań... Spokojnie. Wszystkiego się dowiecie z treści.
I jak to u autorki bywa, właśnie spokojnie. Bez zawrotnego tempa. Gdzie wszystko toczy się leniwie i wszystko ma swój czas. Gdzie pomoc, nie tylko sąsiedzka ale ta po prostu ludzka, kwitnie. Przemyca w nich sporo kulturalnych jak i historycznych ciekawostek, tudzież faktów i naprawdę przy książkach Natalii można odpocząć. Są przepełnione ciepłem, zrozumieniem, miłością i akceptacją. Polecam wszystkim miłośnikom literatury obyczajowej jak i tym, którzy pragną odpocząć od thrillerów, kryminałów lub zaznajomić sie z owym gatunkiem. Ta seria jest po prostu niezastąpiona. 


Współpraca barterowa z Wydawnictwem Filia.
Link do opinii
Inne książki autora
Błotne stwory
Natalia Przeździk0
Okładka ksiązki - Błotne stwory

Dlaczego oni we wszystkim muszą doszukiwać się dobrych stron? To pytanie zadajemy sobie, myśląc o naszych kochanych rodzicach, choć tak naprawdę pasuje...

Niebieski dom
Natalia Przeździk0
Okładka ksiązki - Niebieski dom

Czy wiecie, czego potrzeba, żeby przeżyć najwspanialsze wakacje w życiu? Po pierwsze, starego drewnianego domu otoczonego zdziczałym sadem, w którym można...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy