Wydawnictwo: PIW
Data wydania: 2012-02-16
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 136
,,A więc bacząc na ostatni bytu ludzi kres i dolę,
Śmiertelnika tu żadnego zwać szczęśliwym nie należy,
Aż bez cierpień i bez klęski krańców życia nie przebieży."
Głównym powodem przeczytania tej książki, był obowiązek narzucony przez szkołę. Albowiem jest ona wpisana w spis lektur, ja zaś nie jestem zwolenniczką czytania streszczeń. Myślę, że w związku z noworocznym postanowieniem ta książka i tak wpadłaby w moje ręce.
Tym razem autor jest prawdziwym kolosem! Sofokles to przede wszystkim największy obok Ajschylosa i Eurypidesa tragik starożytnej Grecji.
Sofokles był także politykiem, dowódcą wojskowym i kapłanem. Jego działalność polityczna i praca twórcza przypadają na okres pomiędzy twórczością Ajschylosa a życiem Eurypidesa.
Zarówno za życia, jak i po śmierci był czczony przez współobywateli jako bohater.
Każdy z nas zastanawia się nad przyszłością. Jednak, gdybyśmy ją poznali i by się nam ona nie spodobała nie chcielibyśmy dopuścić do tego aby miała ona miejsce. W podobnej sytuacji jest Edyp, który po usłyszeniu straszliwej przepowiedni mówiącej o zabiciu własnego ojca oraz kazirodczym życiu z matką; za wszelką cenę stara się nie dopuścić do jej spełnienia. Jednak nic nie idzie po jego myśli. Przepowiednia mimo wszystko się spełniła, a po latach, kiedy wszystko wychodzi na jaw zaczynają się kłopoty.
,,Król Edyp" jest dramatem antycznym, a przede wszystko lekturą szkolną, być może przez to niektórym się źle czyta, w końcu to obowiązek ucznia, lecz naprawdę można tę książkę szybko przeczytać. To nieco ponad sześćdziesiąt stron. Mimo bycia lekturą jest to całkiem ciekawy i dość oryginalny dramat.
Sofokles porusza w nim temat fatum, czyli losu przeznaczonego nam, zgubę. Bohater jest zgubiony, nie ma pojęcia o własnych grzechach. Przez niego miasto cierpi, nie wiedząc o niczym sam rzuca na siebie klątwę. Poszukuje winnego, siebie samego.
,,Wszystko ma swój kres i czas."
Kolejnym plusem tego dramatu jest mitologia, którą uwielbiam nie ma jej oczywiście za dużo, lecz nawet mała kropla cieszy.
Oczywiście taka lektura jest lepsza niż tysiąc stron niezrozumiałej dla nas książki z ciągnącą się akcją.
Klasyka literatury. Dzieło, z którym każdy powinien się bliżej zapoznać. Główne przesłanie dramatu: przed przeznaczeniem nie da się uciec. Możesz opuścić rodzinne miasto i udać się w nieznane miejsce. Ale to nie ty zdecydowałeś o krokach swych stóp. Zdecydował o nich los. Zdecydował jeszcze przed twoimi narodzinami, nie pytając cię o zdanie. Gdy spełni się straszliwa przepowiednia, nie pomoże niczemu twoja skrucha. Nie pomoże twoja pokuta. Czasu nie będzie można już cofnąć. Chodzące dowody twojego grzechu pozostaną na ziemi, przypominając o popełnionych przez ciebie zbrodniach.
Zły nie jest - ciężko w ogóle tak mówić o klasyce, ale nigdy nie lubiłam mitow tebańskich - stąd moja niechęć.
źródło
Tytuł: Król Edyp
Autor: Sofokles
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Liczba stron: 135
Sofokles – największy obok Ajschylosa i Eurypidesa tragik starożytnej Grecji. Był także politykiem, dowódcą wojskowym i kapłanem.
Tragedia została napisana uroczystym stylem, który zrobił na mnie wrażenie i w pewnych momentach czuło się grozę. Przeczytanie tego utworu jest pewnym rodzajem katharsis. Doznajemy uczucia litości dla tytułowego bohatera. Czasem czujemy trwogę, bo nie chcielibyśmy cierpieć tak, jak on.
Na Lajosa zostaje nałożona klątwa, która zabraniała jemu doczekania się potomka. Jednak udaje się ją obejść i rodzi się syn – Edyp. Wiedząc, co ma on jemu zrobić, każe go zabić. Nie dochodzi do tego, bo sługa boi się to uczynić. Młody chłopak wychowuje się w innej rodzinie. Jednakże jego losy zostają tak splecione, iż dokonuje czynu, o którym mówiła wyrocznia. Czy ludzie dowiedzą się o tym, co zrobił? Czy da się oszukać los? Odpowiedzi znajdziecie w tej krótkiej lekturze.
Dużym plusem są szkice, które oddają to, co zostało napisane. Okładka jest przecudna! Ja odczytałem ją jako staczanie się człowieka w dół. Mniemam, że na samym dole jest Edyp, a nad nim Bóg. Bardzo duży ukłon dla Antoniego Libera, który spolszczył ten utwór. Wydaje mi się, że oddał to, co chciał przekazać nam Sofokles. Świetnie wykonana robota.
Król Edyp jest tytułowym bohaterem starożytnej książki Sofoklesa. Uwolnił ludzi od Sfinksa, który zadał zagadkę: "Co to za zwierzę, które rano chodzi na czterech nogach, w południe na dwóch, a wieczorem na trzech?", na którą tylko on znał odpowiedź. Po objęciu władzy rządził dobrze. Jednakże ludzie chcieliby poznać, kto wcześniejszego władcę, Lajosa, zabił. Najlepszy z proroków posądza Edypa. Czy robi to słusznie? Czy zabójca dalej może żyć na wolności?
Książka bardzo mi się spodobała. Nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że nie powinna być to lektura, choć to jeden z najlepszych dramatów starożytności. Wprowadzenie humoru, intrygi, wielu niewiadomych i ciekawych bohaterów przemawia za sięgnięciem po to dzieło. Faktem jest, że wypowiedzi bohatera nie rymują się, jak na przykład w dziełach Moliera, aczkolwiek jeden tworzył w V wieku przed naszą erą, a drugi w XVII wieku naszej ery. Szczerze polecam ten utwór każdemu.
Osobiście nie lubię takich książek, jednak w swojej treści zawiera pewne mądrości. Książka nie jest długa, więc warto przeczytać.
Co prawda zostałam zmuszona do przeczytania tej książki i naprawdę bardzo narzekałam, że muszę zabrać się za lekturę, ale o dziwo podobała mi się. Zadziwiła mnie historia Edypa. Bardzo zasmucił mnie jego los, ponieważ uważam, że był dobrym i sprawiedliwym władcą. Jokasta również nie zasługiwała na taki los.
Król Edyp to dramat Sofoklesa, który dzięki swej kompozycji jest niezwykle przejrzystym tekstem. Sztuka jest przykładem wielu literackich pojęć jak na przykład wina niezawiniona, a w dodatku pomaga zrozumieć starożytne spojrzenie na przypadek i fatum. Książka naprawdę warta przeczytania.
Edyp w Kolonie, Edyp w Kolonos – ostatni utwór napisany przez Sofoklesa. Jeden z trzech jego dramatów, przedstawiających tragedię Edypa;...
"Elektra" - to tragedia, której założenia tkwią w micie zemsty syna na matce za krew ojca....