Poznajcie przygody wesołego rodzeństwa, któremu towarzyszą zabawne zwierzęta – osiołek Oset i pies Tymianek. Naprawdę warto, bo każdy ich dzień obfituje w niespodzianki i ciekawe odkrycia.
Lena i Tonio dowiadują się na przykład, jak wspaniałym wynalazkiem jest komputer. Czy wiecie, że da się w nim zobaczyć wszystko, nawet daleką rodzinę. Jak to możliwe? Sprawdźcie, dlaczego przejażdżka tramwajem jest ogromnym przeżyciem nie tylko dla Leny i Tonia, lecz także dla ich... taty. Co kryje w sobie walizka ukochanej babci Jadzi? Przekonajcie się sami!
Odkrywanie świata z Leną i Toniem może być bardzo ciekawe. Udanej zabawy!
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014 (data przybliżona)
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 3-5 lat
ISBN:
Liczba stron: 120
Język oryginału: polski
Ilustracje:Katarzyna Nowowiejska
Rzadko piszę tu o książkach dla dzieci, bo czytam ich tyle, że zupełnie zdominowałyby moją biblioteczkę, a to nie one należą do moich głównych przyjemności literackich. Zwykle dodaję do biblioteczki te, które moim zdaniem szczególnie zasługują na uwagę. "Lena i Tonio" Barbary Wicher zdecydowanie wpasowują się w kategorię tych bardziej godnych uwagi. Książka ma króciutkie rozdziały i jest doskonale przystosowana do rozumienia przez dzieci. Przygody dwójki rodzeństwa są przesympatyczne i przykuwają uwagę maluchów. Czytanie tej książeczki dzieciom sprawiło mi ogromną przyjemność, a dzieciakom dało sporo radości. Szata graficzna jest nieprzesadzona, ale ciekawa i ładna. Obrazki nie znajdują się na każdej stronie, co daje dzieciom możliwość rozbudzania własnej wyobraźni. Całość jest pięknie skomponowana i podobała się zarówno czytającej, jak i kilkuletnim słuchaczom. Polecamy!
Jeśli myślicie, że przez większość roku Święty Mikołaj siedzi rozleniwiony w fotelu, to grubo się mylicie. Ręce wciąż ma pełne roboty, a to musi gdzieś...
W Cichej Dolinie trwa beztroskie lato. To oznacza nowego gościa, niezwykłą wyprawę i dużo przygód! Stefek i jego przyjaciele rozpoczynają długo wyczekiwane...
Lena i Tonio mają dzisiaj posprzątać swój pokój.
Lena i Tonio nie lubią sprzątać. To mama wpadła na pomysł porządków... Tonio woli, kiedy mama ma inne pomysły... Na przykład wycieczki do zoo...
Lena najbardziej lubi pomysł wyprawy naplac zabaw.
Mama mówi jednak, że najwyższy czas, żeby ktoś wpadł na pomysł zrobienia porządku w pokoju dzieci.
– Szkoda, że to nie mama Pawła i Kamili... – wzdycha Tonio.
Mama się uśmiecha, ale pozostaje nieugięta. Podobno zabawki nie powinny w takiej ilości leżeć na podłodze...
Lena myśli, że to trochę dziwne, bo przecież wtedy najwygodniej się nimi bawić.
Mama daje dzieciom po dwa pudełka. Jedno na rzeczy, które są do wyrzucenia. Drugie na takie, które są teraz niepotrzebne i można je schować na strychu.
– Resztę poukładacie ładnie na półkach. Ja tymczasem posprzątam w pozostałych pokojach.
Na widok odkurzacza, który mama wyciąga ze schowka, Tymianek pospiesznie wymyka się do ogrodu. Widocznie także nie podoba mu się pomysł sprzątania. Z pomysłów mamy Tymianek najbardziej lubi długie spacery.
Lena i Tonio odprowadzają psa zazdrosnymi spojrzeniami, po czym niechętnie przykucają wśród sterty zabawek.
Więcej