Okładka książki - Listy sprzed lat

Listy sprzed lat


Ocena: 4.56 (9 głosów)

Zawód w przyjaźni sprawia, że trudno jest odzyskać wzajemne zaufanie....

Dramatyczne okoliczności powodują, że Iwonie i Ewie, po latach wzajemnej niechęci, udaje się odbudować przyjaźń, a skrywana dotąd w listach sprzed lat, wielka tajemnica jednej z nich, wreszcie wychodzi na jaw.

Dzięki sile przyjaźni, powraca odwaga by zawalczyć o siebie, uwolnić się od wcześniejszych złych wyborów. Odwaga, by spróbować podążyć drogą wielkiego uniesienia z młodości... Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawia, że w życiu Iwony pojawia się mężczyzna sprzed lat. Ten sam, o którym dotąd odważała się tylko śnić, ukradkiem zaglądać w przechowywane od niego listy, powraca niczym książę z bajki...

,,Listy sprzed lat" to pokrzepiająca historia, która przywraca wiarę w przyjaźń i w to, że wszystko w życiu jest możliwe.

Informacje dodatkowe o Listy sprzed lat:

Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2018-10-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788381177481
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Listy sprzed lat

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Listy sprzed lat - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajzemna
Poczytajzemna
Przeczytane:2025-07-21, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Nie każda książka ma w sobie to coś, co pozwala mi zupełnie odciąć się od codzienności. Ale książki Romy J. Fiszer mają w sobie magię- spokojną, wyciszającą, prawdziwą. Kiedy zobaczyłam „Listy sprzed lat”, od razu wiedziałam, że to będzie kolejna opowieść, z którą chcę spędzić dłuższy czas. Tytuł przyciągnął moją uwagę, okładka od razu wprowadziła mnie w nostalgiczny nastrój, a opis sprawił, że nie miałam wątpliwości, to książka dla mnie. Sięgnęłam po nią właśnie dlatego, że wiem, jak czuję się przy prozie tej autorki - bezpiecznie. To moje małe literackie schronienie przed hałasem ulic, miejskim pośpiechem i zgiełkiem codzienności.

Lubię wracać do książek Romy J. Fiszer, bo wiem, że każda historia będzie nie tylko ciepła i pełna emocji, ale też osadzona w pięknym, klimatycznym miejscu. Tym razem dostałam opowieść o przyjaźni, tej prawdziwej, trudnej, wystawionej na próbę. Iwonę i Ewę połączyła kiedyś silna więź, ale coś ją zniszczyło. Przez lata nie potrafiły się porozumieć, nosiły w sobie żal i niechęć. Dopiero dramatyczne wydarzenia sprawiły, że znów stanęły obok siebie, nie jako wrogowie, ale kobiety z przeszłością, które muszą zmierzyć się z prawdą.

Bardzo podobał mi się wątek listów, starych, zapomnianych, ale pełnych emocji. One były kluczem do zrozumienia tego, co kiedyś się wydarzyło. Były też symbolem tęsknoty, niespełnienia i głęboko skrywanych uczuć. W tych listach kryła się tajemnica, która zmienia wszystko. Dzięki nim przeszłość zaczyna układać się w całość, a bohaterki dostają szansę, by spojrzeć na swoje życie inaczej.

Największym zaskoczeniem i jednocześnie jednym z piękniejszych momentów w tej książce, był powrót mężczyzny sprzed lat. Ten wątek był jak z bajki, ale nie przesłodzony. Raczej taki, który daje nadzieję i przypomina, że życie potrafi nas jeszcze zaskoczyć, nawet wtedy, gdy już przestaliśmy na to liczyć. Zastanawiałam się: czy można po tylu latach odważyć się znów kochać? Czy przeszłość daje nam siłę, czy tylko ciągnie nas w dół? Czy Iwona wybierze to, co zna, czy odważy się postawić wszystko na jedną kartę?

Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, wzruszenie, nostalgia, czasem smutek, ale też spokój i ciepło. To nie jest książka, która pędzi. Ona płynie razem z uczuciami, wspomnieniami i nadzieją. Właśnie za ten spokój ją cenię. Pozwala się zatrzymać, przemyśleć różne rzeczy, spojrzeć na relacje z bliskimi zupełnie inaczej.

Najbardziej spodobało mi się to, jak autorka pokazała siłę kobiecej przyjaźni. Nie w idealnym świetle, ale prawdziwie z bólem, rozczarowaniem, ale też z miejscem na przebaczenie. Ta historia przypomniała mi, jak ważne są rozmowy, jak wiele możemy naprawić, jeśli tylko damy sobie szansę.

Polecam „Listy sprzed lat” wszystkim, którzy mają ochotę na opowieść czułą, pełną emocji i osadzoną w pięknym, klimatycznym tle. To książka, która zostaje w sercu, daje do myślenia i budzi najgłębsze uczucia. A ja? Z niecierpliwością czekam na kolejne powieści Romy J. Fiszer. Wiem, że przeczytam każdą.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkowa_patryc
ksiazkowa_patryc
Przeczytane:2024-02-11, Ocena: 3, Przeczytałam, Przeczytane,

Gdy będąc na poczcie polskiej wpadła mi w oko ta książka nie wahałam się kupić, znając już trochę styl pisania Autorki myślałam, że spodoba się mi. Ale po przeczytaniu jej mam mieszane uczucia. Obydwie kobiety nie polubiłam, Iwona za bardzo stara się być aniołem i nieuwzględniania, że przyjaciółka- koleżanka zawiodła ją jak kobieta kobietę tylko może, a zaufania po takim czymś trudno odbudować. Ba, ja nawet takiej osobie tym na ulicy później cześć bym nie powiedziała. Natomiast Ewa po wyjściu na jaw choroby stara się być na siłę dobra i przyjazna, choć wcześniej było jej do tego daleko.

 

Bardziej podobała mi się część, gdy Iwona spotyka dawnego znajomego. Tutaj kobieta odnajduje siebie i nie waha się podejmować decyzji dobrych dla niej.

 

Nie może też tutaj zabraknąć pięknych Kaszub...

 

Na pewno to nie będzie moja ulubiona książka Autorki i choć ta nie przypadła mi za bardzo do gustu, bo za dużo było tutaj słodkich relacji i zabrakło mi w przypadku Iwony trochę złości i biadolenia. Pomimo tego z chęcią sięgnę po inne książki Autorki. 

Link do opinii

Wszystkie rejony Polski są interesujące. Każdy posiada wyjątkowe i niepowtarzalne zapachy, zabytki, unikalną tradycję. Nie sposób nie chcieć ich poznać chociaż w maleńkim ułamku. Dla mnie, jako czytelniczki zamieszkującej Podhale bardzo atrakcyjne są pozycje, w których autor opowiada historię na przykład, tak jak w przypadku Romy J. Fiszer Kaszub.


Na kartach kolejnej książki Fiszer, która otwiera kolejny cykl tym razem zatytułowany „Szczęście nie jedno ma imię”, pojawiają się zupełnie nowi bohaterowie ale pozostaje kolorowe tło Kaszubskiej ziemi. Ta powieść, w moim odczuciu, jest jeszcze głębsza niż poprzednie. Podzielona na trzy części zatytułowane kolejno: W szponach nienawiści, przyjaźń aż po... grób i ku miłości, opowiada o niezwykłej przyjaźni, która jednak nie zawsze była taka sielankowa. Ewa i Iwona przez lata nie mogły znaleźć wspólnego języka. Więcej je dzieliło, niż łączyło lecz jak to w życiu bywa... wydarzyło się coś, co sprawiło, że poplątane ścieżki relacji kobiet uległy szybkiemu uproszczeniu. Choroba Ewy przewartościowała ich świat. Aby pozostałe dni chorej nie przebiegały w czterech ścianach, przyjaciółki postanawiają wyruszyć w podróż i to nie tylko po Kaszubach. Wspominają młodzieńcze lata, za pomocą Google Earth przemierzają kolejne miejsca.


W tym czasie tak oczyszczającym ich relację na jaw wychodzą pewne długo skrywane tajemnice. Pada również obietnica, że jedna z pań zdecyduje się podjąć kiedyś walkę o prawdziwe szczęście.


„Listy sprzed lat” czytałam zaskakująco długo, chociaż historia w niej opowiedziana jest ciekawa. Może to przez styl pisarki, który jest bardzo odmienny od tych prezentowanych przez inne autorki powieści obyczajowych i przez to rzadziej przychodzi mi z nim obcować? Drugą sprawą, jaką chciałabym poruszyć jest to, że dostrzegłam w książce, można powiedzieć, urwanych dialogów, które można by uznać za minus tej książki. Lub niedopatrzenie ze strony pisarki, korekty. Denerwowało mnie to trochę, jednak postanowiłam przypisać to do atutów autorki, gdyż czy nam prowadząc rozmowy nie zdarza się przeskoczyć z tematu w temat i nie powrócić do tego pierwszego? Zamknęłam lekturę z pytaniem, czy fabuła mogłaby mieć swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Pewne wątki jak dla mnie były zbyt bajkowe, co nie oznacza, że można określić je jako w stu procentach nie realne. Można odczuć po tej opinii, miotam się i nie potrafię jednoznacznie powiedzieć, jakie jest moje zdanie na temat tej powieści. Myślę, że i tak może być, nie trzeba opowiadać się po jakiejś stronie.


Przeczytajcie. Warto samodzielnie wyrobić sobie zdanie na temat książek. Znajdziecie tutaj, tak jak wspominałam, piękne krajobrazy Kaszub i prawdziwe życie, które może okazać się bajką dla jednych a dla drugich zaś może zaskakująco szybko przypomnieć o swojej wartości.
 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2019-04-27, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - agnieszka_rowka
agnieszka_rowka
Przeczytane:2019-02-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Inne książki autora
Gwiazdki nad Massachusetts
Roma J. Fiszer0
Okładka ksiązki - Gwiazdki nad Massachusetts

Między Korynną i Jerzym - dwiema okaleczonymi duszami, które doskonale się rozumieją -zaczyna iskrzyć i rozkwita miłość. Młodzi po długim pobycie u przyjaciół...

Światełko miłości
Roma J. Fiszer0
Okładka ksiązki - Światełko miłości

Odbiór przez Gabi dyplomu z anglistyki nie przeszkadza jej w udziale w plenerze fotograficznym. Nieoczekiwanie zdobywa pierwszą nagrodę i zamiast zająć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy