Okładka książki - Magiczna podróż

Magiczna podróż


Ocena: 5.4 (5 głosów)
Inne wydania:

Pogodna, zabawna opowieść o miłości, przyjaźni a przede wszystkim o sile bezinteresownej życzliwości, która w magicznym okresie świątecznym najsilniej dochodzi do głosu. Utrzymana w konwencji komedii romantycznych, takich jak ,,Holiday", ,,Tylko miłość", ,,Ja cię kocham, a ty śpisz".

Pewnego zimowego wieczoru Małgorzata znajduje zagubionego psa. Nie bardzo wiedząc co zrobić, prowadzi go do sklepu zoologicznego. W ten sposób przecinają się drogi trzech kobiet: Małgorzaty, która przyprowadziła psa; Beaty, kupującej właśnie karmę dla kota i Alicji, pracownicy sklepu.

Wspólna troska o los zwierzaka jednoczy kobiety. Pies ląduje u Małgorzaty bo tylko ona może go zabrać do domu, ale wszystkie z wielkim zaangażowaniem poszukują właściciela. Okazuje się, że jest nim czteroletni chłopczyk, który wraz z ojcem mieszka w małym górskim miasteczku. Kobiety postanawiają odwieźć zwierzaka do domu na święta. Tym łatwiej jest im podjąć tę decyzję, że żadna nie spodziewa się ciepłych i rodzinnych świąt - Małgorzata pokłóciła się z mężem, Alicja nie chce spotykać się z ojczymem i macochą, a Beata ma dość pytań rodziny o swojego byłego.

Informacje dodatkowe o Magiczna podróż:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2019-10-30
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788381393812
Liczba stron: 300

Tagi: bóg Współczesna proza literacka

więcej

Kup książkę Magiczna podróż

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Magiczna podróż - opinie o książce

Avatar użytkownika - Krukrenata
Krukrenata
Przeczytane:2025-10-29, Ocena: 5, Przeczytałam,

To opowieść idealna nie tylko na zimowe wieczory. Udowadnia, że magia Świąt to przede wszystkim siła ludzkiej życzliwości, że nie trzeba wszystkiego planować, a wręcz przeciwnie - zaakceptować, że życie jest nieprzewidywalne...

 

Fabuła zaczyna się prosto: zagubiony pies łączy drogi trzech zupełnie różnych kobiet: Małgorzaty, Beaty i Alicji. Każda z nich ma swoje powody, by unikać zbliżających się Świąt - kłótnie, rodzinne zawirowania i bolesne wspomnienia. Jednak wspólna misja, czyli odwiezienie zwierzaka do jego czteroletniego właściciela w małym górskim miasteczku, staje się dla nich nieoczekiwaną terapią. Okazuje się, że bezinteresowna pomoc potrafi odmienić nie tylko los psa...

 

Opowieść o miłości i przyjaźni nie jest przesłodzona, a bohaterki mierzą się z realnymi problemami. Ich wspólna podróż pełna jest niespodziewanych zwrotów akcji i zabawnych momentów. To przede wszystkim piękna historia o sile kobiecej solidarności, o wychodzeniu ze strefy komfortu i o tym, że najlepsze prezenty, jakie możemy sobie dać, to dobroć i zrozumienie.

 

Kasia Bulicz-Kasprzak ma dar pisania o sprawach ważnych w sposób lekki, płynny i niezwykle wciągający. Jej styl jest jasny i rzeczowy, bez zbędnych ozdobników, ale jednocześnie pełen ciepła i emocji. Autorka potrafi kreować postaci, z którymi natychmiast się zżywasz. Te historie czyta się błyskawicznie, a Jej przyjazne pióro sprawia, że nawet trudniejsze tematy, jak samotność, choroba czy trudne rodzinne relacje,  stają się przystępne i niosą nadzieję.

 

 

Muszę jeszcze wspomnieć o sposobie przedstawiania zwierzaków - Autorka nie traktuje ich jako tła czy rekwizytów, lecz jako pełnoprawnych bohaterów, obdarzonych własnymi uczuciami, historiami. Jej pióro charakteryzuje się głęboką empatią, pokazując świat zwierząt z ogromną wrażliwością. Dzięki temu, opisy zwierzęcych postaci są wiarygodne, poruszające i sprawiają, że czytelnicy natychmiast się do nich przywiązują. Potrafi w subtelny sposób oddać złożoność więzi z człowiekiem, podkreślając przesłanie o bezwarunkowej miłości i lojalności.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2021-01-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2020,

Znam „pióro” autorki, ale ta powieść po prostu wbiła mnie w fotel. Dwa dni nie myślałam o niczym innym tylko o tym, żeby znaleźć chwilę i kontynuować czytanie.

Jest to piękna i bardzo wzruszająca opowieść o tym, że magia świąt nawet w najbardziej prozaicznym świecie ludzi ma ogromną moc.

Przypadkowe spotkanie trzech kobiet, o różnych osobowościach, w różnym wieku i o różnych sytuacjach materialno-rodzinnych połączył w jedną wielką przyjaźń zagubiony, zmaltretowany zmęczeniem i długą wędrówką pies. Pies, który właśnie szukał swojego małego przyjaciela.

To fikcja literacka, ale jest tutaj właśnie świątecznym cudem, który doprowadził do tego że empatia i odpowiedzialność za czyjś los w połączeniu z pewnego rodzaju buntem własnego życia i może z odrobiną dobrego egoizmu sprawiły, że życie nabrało dla trzech kobiet zupełnie innego wymiaru. To co było miesiąc wcześniej najważniejsze, spadło do rangi „jakoś to będzie”. Nagle okazało się, że tak naprawdę prawdziwą wartością życia jest zupełnie coś innego.

To cudowna powieść ukazująca wielką przyjaźń znalezioną zupełnie przypadkowo, przyjaźń zbudowaną na szczerości, na zwierzeniach, na wyrzuceniu z siebie toksycznych myśli i zadających ból wspomnień.

To również piękna opowieść o odpowiedzialności, o miłościach, które potrafią pokonać wszystkie przeciwności. O miłości rodzicielskiej, o miłości dojrzałej i o miłości młodzieńczej.

Myślę, że pięknie opisane zimowe krajobrazy zarówno te górskie jak i te miejskie, pozwolą niejednej osobie zatęsknić za takim prawdziwie śnieżnym Bożym Narodzeniem.

Ciekawi bohaterowie (a właściwie głównie bohaterki ?) zabawne dialogi, wzruszające sytuacje i bardzo ciekawa, nietuzinkowa fabuła, to coś obok czego nie można przejść obojętnie i bardzo się cieszę, że ta książka do mnie trafiła, bo myślę, że w obliczu kolorowych świątecznych okładek mogłabym nie zwrócić uwagi na tę, pewnego rodzaju magiczną.

Moim zdaniem to jedna z najpiękniejszych książek świątecznych. I chociaż prawie całą książkę przepłakałam, no może nie całą, ale więcej niż połowę, to z pewnością kiedyś jeszcze do niej wrócę.

Czy muszę dodawać, że POLECAM ją CAŁYM SERCEM właśnie teraz w okresie przedświątecznym?

Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2020-01-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Prawnego zimowego wieczorku Małgorzata znajduje zagubionego psa.Nie bardzo wiedząc,co zrobić,prowadzi go do sklepu zoologicznego. W ten sposób przecinają się drogie trzech kobiet:Małgorzaty,która przyprowadziła psa ,Beaty,kupującej właśnie karmę dla kota i Alicji pracownicy sklepu. Wspólna troska o los zwierzaka jednoczy kobiety-z zaangażowaniem poszukują właściciela psa Wikiego .Okazuje się,że jest nim czteroletniej chłopczyk Bruno,który wraz z ojcem Robertem mieszka w małym górskim miasteczku. Kobiety postanawiają odwieźć chłopcu zwierzaka do domu na święta. Tym łatwiej podjąć tę decyzję,że żadna nie spodziewa się ciepłych i rodzinnych świąt. Małgorzata pokłóciła się z mężem. Alicja nie chce spotkać się z ojcem i ciotkomacochą,Beata ma dość pytań rodziny o  byłego..

Jest to pogodna,zabawna opowieść o miłości ,przyjaźni,A przede wszystkim o sile bezinteresownej życzliwości,która w magicznym okresie świątecznym najsilniej dochodzi do głosu.

Bo możesz mieć wszystko na świecie,ale jeśli nie masz choć jedynej bliskiej osoby, to nie masz nic. 

Link do opinii
Inne książki autora
Nie licząc kota, czyli kolejna historia miłosna
Kasia Bulicz-Kasprzak0
Okładka ksiązki - Nie licząc kota, czyli kolejna historia miłosna

Powroty bywają niełatwe, zwłaszcza powroty do małego miasteczka, z którego się kiedyś uciekło. Asia wie o tym aż za dobrze, dlatego zamierza przejąć spadek...

Nalewka zapomnienia, czyli bajka dla nieco starszych dziewczynek
Kasia Bulicz-Kasprzak0
Okładka ksiązki - Nalewka zapomnienia, czyli bajka dla nieco starszych dziewczynek

Jaga ma dobrą pracę w korporacji, samochód jak czołg i ogromne mieszkanie. Prowadzi samotne życie i nie jest szczęśliwa, ale w zasadzie już do tego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy