Finałowy tom trylogii urban fantasy, napisanej z rozmachem przez autorkę ,,Vortexu", Annę Benning!
,,To było coś więcej niż sama magia. To był nasz los. Nasze przeznaczenie".
Tego nie spodziewał się nikt, a na pewno nie Rayne -- życie mieszkańców Mirroru spoczywa w jej rękach!
Dziewczyna musi odnaleźć się pośród politycznych gierek, przejrzeć intrygi przeciwników i nie pogubić się w swoich własnych uczuciach. A przede wszystkim zawalczyć o przetrwanie i Prime'u, i Mirroru. Uwolniona przez dawną władczynię magia chaosu rośnie w siłę i nadal się rozprzestrzenia. Czy przeznaczeniem Rayne jest zginąć w walce z mrocznymi mocami? A może jest jeszcze szansa na to, by ocalić świat... i jej miłość do Adama?
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2025-10-15
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Dark Sigils. Wen das Schicksal betrügt
Recenzja
„Mroczne Sigile. Kogo zdradza los”
Cykl: Mroczne Sigile, tom 3
Autor: Anna Benning
Wydawnictwo: Must Read
Współpraca reklamowa, barter
„Mroczne Sigile. Kogo zdradza los” – finał, który łamie serce i zostaje w pamięci.
Czy można zakończyć serię tak, by czytelnik jednocześnie czuł zachwyt, ból i tę charakterystyczną pustkę po naprawdę dobrej historii? Anna Benning udowadnia, że można. „Kogo zdradza los” to emocjonalny, pełen napięcia finał trylogii Mroczne Sigile, historia o magii, przeznaczeniu i sile, która rodzi się tam, gdzie serce spotyka się z poświęceniem.
Rayne stoi na granicy dwóch światów, Mirroru i Prime’u. To od niej zależy los obu rzeczywistości, ale też to, kim ostatecznie się stanie. Już nie jest zagubioną dziewczyną, jaką poznaliśmy na początku, teraz to Lady Mirroru, kobieta, która musi zmierzyć się z odpowiedzialnością większą niż kiedykolwiek wcześniej. Jej droga jest pełna wątpliwości, bólu i odwagi, to opowieść o dojrzewaniu, o lojalności i o cenie, jaką płaci się za moc.
Anna Benning tworzy fabułę niczym pajęczą sieć, misterną, lśniącą, a zarazem niebezpiecznie piękną. Każdy wątek ma znaczenie, każda decyzja niesie konsekwencje. Polityczne intrygi przeplatają się z magią, zdrady i sojusze zmieniają jak w kalejdoskopie, a emocje pulsują w każdym rozdziale. Autorka mistrzowsko łączy fantastykę z ludzkimi przeżyciami, dzięki czemu świat Mirroru wydaje się nie tylko wiarygodny, ale i boleśnie prawdziwy.
Największą siłą powieści są bohaterowie. Rayne i Adam dojrzewają razem z historią, ich miłość nie jest bajkowa, lecz pełna sprzeczności, bólu i nadziei. To uczucie, które nie ucieka od cierpienia, ale przez nie się definiuje. Ich relacja w tym tomie staje się czymś więcej niż tylko wątkiem romantycznym, jest osią emocjonalną całej opowieści.
W tle nie brakuje dramatów i niespodziewanych zwrotów akcji. Każdy rozdział przynosi nowe emocje, od gniewu po wzruszenie, od strachu po zachwyt. Wspomnienie Leanore, jednej z najbardziej charyzmatycznych postaci poprzednich części, dodaje historii mrocznego i tragicznego wymiaru. Jej wątek to przykład, jak Benning potrafi złożyć w jednym zdaniu magię, miłość i szaleństwo.
Na uwagę zasługuje też dopracowana struktura książki, cztery wyraźne części i epilog, w którym pojawia się perspektywa Adama, zamykają wszystko w pięknej klamrze. Dodatek z opisami sigili to miły ukłon w stronę fanów świata, pozwalający jeszcze na moment zostać w jego realiach.
Finał nie daje łatwych odpowiedzi, ale daje coś cenniejszego, emocjonalne spełnienie. To zakończenie, które porusza, zaskakuje i zostaje w czytelniku na długo.
„To nie krew decyduje. Tylko dusze. Dwie dusze. Jedna magia.”
Ten cytat doskonale oddaje sedno Mrocznych Sigili, historię o więzi silniejszej niż przeznaczenie.
Mroczne Sigile. Kogo zdradza los to powieść, która przypomina, że każda moc ma swoją cenę, a prawdziwa siła nie tkwi w magii, lecz w sercu. To finał, który wbija w fotel, łamie serce i zostaje w pamięci, idealne zakończenie trylogii, do której chce się wracać.
✨ Jeśli szukasz fantasy z duszą, emocjami i bohaterką, która nie boi się upaść, by powstać silniejsza, ten finał jest dla Ciebie.
"- Dlaczego?
- Bo świat to okropne miejsce. I nikomu nie oferuje szczęśliwego zakończenia. Nieważne, jak bardzo ktoś wierzy, że na nie zasłużył"
Nadszedł cały czas na zmiany. Na zmiany, które nie każdemu się podobają. Rayne? Znalazła się w całkiem nowej dla niej roli i co? Bardzo dobrze jej to wychodzi. Wprawdzie, nie jest zadowolona ze swojej nowej pozycji i tego raczej nie ukrywa. Tutaj widać jak głęboką przemianę przeszła głównej bohaterka. Przestała być tą mniej pewną swojej pozycji dziewczyną. Nie jest zadowolona z rozwoju sytuacji, ale nie pozwala z tobą manipulować czy też rządzić. Stawia swoje żądania, jest odważna w swoich decyzjach i postępowaniu. A trzeba przyznać, że wiele trudnych decyzji przed nią stoi, decyzji które będą miały wpływ na bardzo wiele. Dziewczyna jest również coraz bliżej odkrycia prawdy na temat swojego ojca. Czego się dowie? Jednak nie jest to jedyna postać, która w toku całej historii przeszła swoją przemianę. Adam, nie ukrywam że w poprzednich częściach nie do końca wzbudzał moją sympatię ze względu na swój sposób bycia. A tutaj jednak bardzo, bardzo go polubiłam. Nie da się ukryć, że jest to postać, która jest gotowa do poświęceń i walczy o to co słuszne. Nawet pomimo jego całkiem nowej sytuacji.
Relacje bohaterów? Tutaj również widać głęboką zmianę w tym zakresie. Związek Rayne i Adama stał się dojrzalszy, a przede wszystkim jeszcze silniejszy. Zawsze mogą na siebie liczyć, oboje skorzy do poświęceń. Adam? Uwielbiam go. To on jest tym, który powoduje, że Rayne się nie poddaje, zawsze wie co powiedzieć i jak ją wesprzeć. Los stawia na ich drodze wiele przeszkód, ale kto jak nie oni są w stanie je przezwyciężyć?. A to nie jedyny wątek romantyczny.
" Gdybym miała wybierać między moją magią – czy jakąkolwiek magią – a tobą, to, mam nadzieję, że dobrze wiesz, jaką decyzję bym podjęła"
Ta część to jest doskonałe zakończenie całej trylogii. Zdecydowanie, według mnie, najlepsza część i zapewniająca największe emocje. Od samego początku nie jest nudno i nie brakuje napięcia. Książka wciąga od pierwszej strony. Znacznie więcej się tutaj dzieje. Zło, zagrożenie coraz bardziej się zbliża a czasu jest coraz mniej. Magia chaosu coraz bardziej się rozpowszechnia. Czy uda się wrogowi zrealizować swój cel? To osoba, która nie cofnie się przy tym niczym i jest gotowa ponieść wszelkie ofiary. Bohaterzy robią wszystko żeby to powstrzymać. Tylko czy im się to uda? Adam rozpoczyna pewne poszukiwania, a Rayne? Przed Rayne stoją trudne decyzje. Wydaje się, że żadne rozwiązanie nie jest dobre, ale czy naprawdę? Wrogowie stają się nieoczekiwanymi sojusznikami. Mirror jest w coraz większym niebezpieczeństwie. Jednak pojawia się pewna możliwość. Pewne rozwiązanie, które może wiele zmienić. Tylko czy doprowadzi ono do zwycięstwa, albo może do zakłady? A przede wszystkim czy się uda? Wynik jest niepewny. Z pewnością nie da się tutaj nudzić. Im dalej tym wszystko robi się coraz bardziej skomplikowane, a akcja przyśpiesza. Starcia, walki. Do tego autorka nie raz łamie serce. Pojawiają się pewne osoby, a tożsamość niektórych wychodzi na jaw i tutaj autorka naprawdę zaskoczyła. Nie brakuje również zdrady i to z dosyć nieoczekiwanej strony, bo nigdy nie wpadłabym na na to kto jest zdrajcą. A końcówka? Genialna i zaskakująca.
Ta część stanowi doskonałe podsumowanie całej trylogii. Tutaj wszystko się dokładnie wyjaśnia. Wszystko to co rodziło pytania w poprzednich częściach tutaj znajduje swoje odpowiedzi. A ja? Uwielbiam takie coś. Jeśli lubicie historie pełne emocji, wrażeń i niebezpieczeństw z dodatkiem wątku romantycznego to koniecznie musicie sięgnąć po tę serię. Miłego!
„𝕄𝕣𝕠𝕔𝕫𝕟𝕖 𝕊𝕚𝕘𝕚𝕝𝕖. 𝕂𝕠𝕘𝕠 𝕫𝕕𝕣𝕒𝕕𝕫𝕒 𝕝𝕠𝕤” 𝔸𝕟𝕟𝕒 𝔹𝕖𝕟𝕟𝕚𝕟𝕘 🔮 𝕋𝕆𝕄 𝕀𝕀𝕀 🔮
„To było coś więcej niż sama magia.
To był nasz los. Nasze przeznaczenie”.
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Zawsze ciężko jest rozstać się z ukochanymi bohaterami i serią, dla której czytelnik zostawił cząstkę serca. Dla mnie finałowy tom trylogii „Mroczne Sigile” to historia pełna wzruszeń, emocji oraz trudnych wyborów. Autorka w tej części domyka wszystkie wątki, elementy układanki wskazują na swoje miejsce sprawiają, że całość jest kompletna, jednak mimo tego czuć smutek na myśl, że to już koniec tej niesamowitej opowieści. 💜
🔮 Rayne przechodzi ogromną przemianę. Dorasta na naszych oczach. Z niepewnej dziewczyny, która uczyła się komu może zaufać, Rayne staje się liderką, przejmuje władzę nad Mirrorem i musi zmierzyć się z politycznymi gierkami oraz z niebezpieczeństwem czyhającym z zewnątrz. A przede wszystkim zawalczyć o przetrwanie Prime’u i Mirroru. Czy przeznaczeniem Rayne jest zginąć w walce z mrocznymi mocami? A może jest jeszcze szansa na to, by ocalić świat… i jej miłość do Adama? 🔮
Ogromnym plusem tej serii są bohaterowie. Anna Benning wykreowała postacie z krwi i kości, nie pozostawiając nam wiele do życzenia. Rayne, która z bezbronnej kobiety stała się pewną siebie bohaterką, którą w końcu mogłam polubić. Gdy przestała być taka irytująca, sama nie wiem kiedy to się stało, ale w końcu jej monologi były ciekawe, czytało się je z zapartym tchem, a jej działania miały solidne podłoże. Można było dostrzec, że z pewnością wydoroślała.
Od samego początku czytelnik wpada w wir wydarzeń. Z jednej strony spodziewałam się, że będzie to emocjonalny rollercoster, a była to jazda bez trzymanki. Z każdą stroną napięcie rosło, akcja ani na chwilę nie zwalniała. Ciągle coś się działo i nie można się było pozbyć tego uczucia niepokoju- co też wymyśli autorka i zrzuci na bohaterów?
„Mroczne Sigile. Kogo zdradza los” o doskonałe zwieńczenie serii. 💜 Tyle jest w niej napięcia, tyle nieprzewidywalnych sytuacji, tyle wartkiej akcji, że oderwanie się od tej książki niemalże graniczyło z cudem! Na ich kartach jest niesamowicie wiele sytuacji, które sprawiały, że serce zaczynało mi bić w niemożliwie szybkim tempie, że ciężko było o złapanie choć odrobiny tchu od akcji.
I zakończenie. Jak dla mnie bomba, autorka lepiej nie mogła tego rozegrać.🫶🏼 Miło będę wspominać tę serię 🫶🏼
„Kogo zdradza los” to emocjonujący i pełen rozmachu finał trylogii „Mroczne Sigile”. Anna Benning ponownie tworzy świat, który zachwyca rozmachem, pomiędzy znajomym, surowym Londynem a lustrzanym Mirrorem, gdzie rzeczywistość odbija się w niepokojący, ale fascynujący sposób. To historia o magii i przeznaczeniu, ale przede wszystkim o dorastaniu do odpowiedzialności, o lojalności i o tym, jak trudno ocalić siebie, gdy los wymaga poświęceń.
Akcja powieści rozpoczyna się w momencie, gdy Rayne staje przed najtrudniejszym zadaniem w swoim życiu, musi objąć władzę nad Lustrem i przejąć obowiązki Lady Mirroru. To pozycja, która daje ogromną moc, ale i niesie ze sobą ciężar samotności. Dziewczyna, jeszcze niedawno zagubiona w świecie magii sigili, teraz staje się symbolem nadziei dla mieszkańców Mirroru, a jednocześnie celem dla tych, którzy pragną wykorzystać chaos do własnych celów.
Autorka bardzo dobrze pokazuje przemianę Rayne z niepewnej, emocjonalnej nastolatki w dojrzałą kobietę, która potrafi wziąć odpowiedzialność za innych. Bohaterka uczy się panować nad sobą, podejmować decyzje nie tylko sercem, ale i rozumem, i dostrzega, że władza to nie tylko przywilej, lecz także ciężar. W tym tomie staje się pełnoprawną liderką, nie dlatego, że została wybrana, ale dlatego, że sama zaczyna wierzyć, że potrafi prowadzić innych. W tle tej przemiany toczy się opowieść o magii chaosu, która rozprzestrzenia się coraz szerzej, zagrażając zarówno Mirrorowi, jak i światu Prime'u. Benning splata wątki polityczne i osobiste, tworząc gęstą sieć intryg. Lustro jako kraina odbić wciąż zachwyca oryginalnością. Jego architektura, niepokojąca atmosfera i poczucie, że każda decyzja może mieć swój cień po drugiej stronie, tworzą niepowtarzalny klimat.
Adam, dawny Władca Luster, w tej części schodzi na drugi plan, ale jego rola wciąż jest istotna. Utrata mocy i konieczność odnalezienia się w świecie bez magii sprawiają, że staje się postacią bardziej ludzką, pełną sprzeczności, winy i nadziei. Jego relacja z Rayne ewoluuje. Nie jest już tylko emocjonalnym napięciem między dwójką młodych ludzi, lecz dojrzałą więzią opartą na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu. To relacja, która nie potrzebuje wielkich słów, bo jej siła tkwi w cichych gestach i wspólnych decyzjach. Na drugim planie pojawia się wiele ciekawych postaci, które wnoszą do powieści lekkość, humor i ciepło, kontrastując z ciężarem decyzji Rayne. Z kolei Leonore, mimo że pojawia się rzadziej, wciąż rzuca cień na całą fabułę. To postać, której motywacje i przeszłość budują złożoność świata sigili.
Styl autorki jest plastyczny, nasycony emocjami, ale też przejrzysty. Autorka potrafi kreślić zarówno dynamiczne sceny walki, jak i ciche, intymne momenty, w których bohaterowie konfrontują się z własnymi słabościami. Chociaż niektóre wątki mogłyby zostać rozwinięte, a finałowa bitwa mogłaby być przedstawiona trochę bardziej szczegółowo, całość jest spójna i satysfakcjonująca. Zakończenie jest pełne emocji, przynosi wyczekiwane odpowiedzi, ale też odrobinę niedosytu, który sprawia, że trudno po prostu odłożyć książkę i zapomnieć o tym świecie.
„Kogo zdradza los” to pełen emocji finał serii, dojrzały, mroczny i poruszający. To opowieść o walce z przeznaczeniem, o granicach dobra i zła, i o tym, że magia bez serca nie znaczy nic. To historia pełna pasji, odwagi i poświęcenia, historia, która pokazuje, że każda moc ma swoją cenę, a każdy wybór niesie konsekwencje. To finał, który czyta się z zapartym tchem 💜
"Kogo zdradza los" to znakomite, porywające zwieńczenie serii, którym z jednej strony chciałoby się delektować jak najdłużej, z drugiej jednak, ciekawość, jak dalej potoczą się losy bohaterów, nie pozwala na najkrótszą przerwę w lekturze. Anna Benning nie oszczędza ani swoich postaci, ani zaintrygowanych czytelników i ponownie funduje im odurzającą, pełną dobrej oraz niebezpiecznej magii, mrocznych intryg i tajemnic przygodę, jakiej chciałoby się nigdy nie kończyć.
Objęcie władzy, polityczne zagrywki, miłość, zemsta, nowy tajemniczy, potężny Sigil, a przede wszystkim niebezpieczna walka o przetrwanie i Prime'u, i Mirroru. Gwarantuję, iż ta hipnotyzująca, pozbawiająca tchu opowieść zapewni Wam wielogodzinny relaks, zapomnienie, ale i niemiłosierne tortury, od których przecież my fani odurzających, nieobliczalnych fantastycznych powieści osadzonych w magicznej rzeczywistości, jesteśmy już uzależnieni!
Jestem absolutnie zakochana w tym sugestywnym i finezyjnym piórze, dzięki któremu misternie skonstruowany fantastyczny świat, już po przekroczeniu pierwszych stron, staje przed czytającym otworem i pochłania go całkowicie. Po raz kolejny, wyobraźni pisarki, należą się ogromne brawa, nie można odmówić jej rozmachu i talentu. Wszystko jest dopracowane w każdym detalu, dlatego lektura przemienia się w nadzwyczaj angażujące, odurzające doświadczenie, którego nie chce się przerywać nawet na chwilę. Same mroczne, potężne Sigile są przecież zjawiskiem wyjątkowo fascynującym i nieobliczalnym a gdy połączymy to z misternie utkaną, pełną swoistych przepisów i zasad społecznością, złowrogimi przepowiedniami oraz odurzającą walką dobra ze złem, otrzymujemy absolutnie nieodkładalną historię!
,,Mroczne sigile. Tom III. Kogo zdradza los" to odurzająca, fascynująca, pełna zwrotów akcji, przesycona magią, napięciem i licznymi intrygami opowieść, która całkowicie odrywa od szarej rzeczywistości! Misternie skonstruowana fabuła, frapujące nietuzinkowe postacie, genialnie wykreowany fantastyczny świat, odurzający klimat, a także stopniowo odrywane tajemnice, formują nieszablonową opowieść, od której nie sposób się oderwać! Polecam gorąco!
,,Kogo zdradza los" to trzeci, finałowy tom Mrocznych Sigili. Osobiście jestem zachwycona całą serią i ciężko mi rozstać się z bohaterami. Zwłaszcza, że książka kończy się tak jak kończy.
Książka trzyma w napięciu i dostarcza wielu emocji od samego początku. Mamy tutaj polityczne porachunki i intrygi. Rayne stara się nie pogubić we własnych uczuciach. Walczy o przetrwanie Mirroru i Prime'u. Jak zakończy się ta walka? Przekonajcie się sami.
Mroczne Sigile to fantastyczna seria z gatunku urban fantasy. Autorka stworzyła wspaniale świat, pełen niebezpieczeństw i mroku, ale również pełen kontrastów.
Rayne to bohaterka, o której szybko nie zapomnę. Jest odważna, silna a jednocześnie delikatna. Kiedy nie potrafi zapanować nad własnymi emocjami wydaje się krucha. Jest więc postacią wyrazistą i barwną. Kiedy trzeba potrafi pyskować. I to w niej najbardziej lubię.
Autorka posiada lekki, ale dojrzały styl pisania, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Stworzony przez nią świat i bohaterowie sprawiają, ze czytelnik wręcz czuje, że ten świat istnieje naprawdę.
Jeśli lubicie fantastykę dla młodzieży to bardzo polecam cała serią.
Pierwszy tom zapierającej dech w piersiach trylogii autorki ,,Vortexu", Anny Benning! Oni dali nam magię. My oddaliśmy im wszystko, co mieliśmy...
Rzeczywistość Elaine to świat tajemnic, tuneli energetycznych oraz ludzi zmutowanych z ogniem, powietrzem, wodą i ziemią. Elaine jeszcze do niedawna była...
Przeczytane:2025-10-28, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Macie tak czasem, że zamykając ostatni tom serii, nie wiecie, co ze sobą zrobić? Po skończeniu książki z Mroczne Sigile ”Kogo zdradza los”Anny Benning, dosłownie zostałam zmiażdżona emocjonalnie. Autorka po raz kolejny świetnie operuje między emocjonalną huśtawką a zawiłymi ścieżkami politycznymi Mirroru. Ostatnio miałam dobrą passę w sięganiu po dobre książki, pochłaniałam je jedna po drugiej, jednak po trzecim i ostatnim tomie Mrocznych sigili, nie potrafiłam sięgnąć po inne książki, kac czytelniczy murowany.
Często po zakończeniu całej serii, oceniam każdy tom oddzielnie i po raz kolejny autorka pokazała, że zakończenia wychodzą jej najlepiej. Wszystko się skumulowało i wybuchło na sam koniec, dając nam zakończenie, na które czekałam.
Wydarzenia z poprzedniego tomu zostawiły mnie w rozsypce i naprawdę ciężkim szoku, ale to było dobre zakończenie, dlatego z niecierpliwością sięgnęłam po trzeci tom i nie zawiodłam się na nim. Styl autorki, jest równy i przez trzy tomy nie zauważyłam spadku jakości, czy ciągnięcia czegoś na siłę. Wszystko było przemyślane i w pełni rozwiązane. Autorka zadbała o każdy szczegół i zaplanowała prawdziwy koniec, wywracając wszystko na opak.
Ten tom jest pełen mroku i chaosu, co daje naprawdę klimatyczną powieść. W większości książek, które czytam, magia jest darem, jednak tu jest ciężarem, z którym ciężko się pogodzić bohaterom. Konsekwencje, jakie czekają bohaterów po jej użyciu, niekiedy są ciężkie, a ten ciężar przytłacza nie jednego człowieka.
Rayne, główna bohaterka przeszła piękną przemianę, lubię właśnie wątki przemiany i przez kolejne tomy obserwować jak zmieniają się bohaterowie. Jednak nie tylko ona się zmieniła, Adam miał swoje pięć minut i naprawdę go polubiłam, a relacja tej dwójki, była przyjemna do obserwowania. Podobały mi się ich wzloty i spektakularne upadki a ich zakończenie… cóż, tego musicie się dowiedzieć sami.
Mimo że chciałabym więcej, chciałabym jeszcze pozostać w tym świecie, to wiem, że zakończenie było potrzebne i jakiekolwiek zmiany, czy kontynuacje nie są już potrzebne, bo mogłoby to zburzyć mój odbiór.
Polecam wam zaznajomić się z Mrocznymi sigilami a wydawnictwu Must Read dziękuję za możliwość poznania tej historii.