N9ne. Opowieść Kevina Clearwatera
T. M. Frazier

„Jeśli kiedykolwiek potrzebowałem powodu powodu, by żyć, znalazłem go. Nigdy wcześniej nie czułem się tak cholernie żywy.”

Na początku muszę zadać sobie pytanie : dlaczego tak długo czekałam na przeczytanie tej książki? To jedna z lepszych książek jakie czytałam i moje pierwsze spotkanie z autorką, która uprzedza na samym początku, że mimo, że jest to seria, może być czytana jako samodzielna pozycja. No i teraz, to ja muszę dorwać pozostałe części. W tej książce mamy cały wachlarz emocji, to wszystko co się tu dzieje nawet nie mieści się w głowie.
Kevin - Młody chłopak, który w swoim nastoletnim życiu przechodzi prawdziwe piekło, tułając po rodzinach zastępczych do momentu, gdy dzięki swojej kurator dowiaduje się, że ma starszego brata Samuela Clearwaterac, ucieka swoim oprawcom, aby odnaleźć jedyną rodzinę.
Głód doprowadza go do ostateczności, ale tym razem nie udaje mu się uciec i zmaltretowany dociera do mostu na którym spotyka pewną uroczą dziewczynę, która właśnie straciła rodziców i nie ma ochoty żyć. Oboje bardzo zauroczeni sobą, pomimo okoliczności, w jakiś dziwny sposób znajdują w sobie bratnie dusze. Niestety zaraz po wspaniałym pocałunku, dziewczyna spada z mostu, a złamanemu chłopakowi już nigdy nie uda się o niej zapomnieć. Mijają lata Kevin nosi teraz przydomek Nine i nie jest już tym sponiewieranym nastoletnim dzieciakiem. Ma niesamowite umiejętności, siłę, warunki, znajomości, bezwzględność, która pomaga mu w interesach prowadzonych przez brata i jego przyjaciół. Jednak nie udaje mu się ustrzec przed oszustem, który kroi ich na parę baniek, więc teraz aby odzyskać to co jego, musi się zbliżyć do jego dziewczyny i bez względu na wszystko, wyciągnąć interesujące go informacje. Z tym, że w najlepszych i najgorszych snach, nie spodziewa się, kim okaże się jego ofiara i jak to spotkanie wpłynie na wszystkich, a przede wszystkim na ich oboje....
Niesamowita historia, dwojga ludzi, którzy są dla siebie najlepszą i najgorszą rzeczą, która ich spotyka. Narracja z perspektywy obojga, pozwala nam poznać historię, odczucia i przemyślenia bohaterów, ich dramaty, koszmary, ale też uczucia, tlące się, rodzące i znikające. Autorka trzyma nas w napięciu z rozdziału na rozdział budując pomiędzy nimi niesamowite napięcie, które uwalnia się dopiero w bardzo pikantnych i zresztą, wspaniale opisanych scenach🌶🌶🌶
No i ta braterska i przyjacielska więź, oddanie i zaufanie, ale też zdrada i oszustwo, które boli najbardzej. Tak, stanowczo ta książka to mega emocjonalny rollercoaster, z którego na pewno do ostaniej kartki, nie uda Wam się zejść....

No cóż będę się powtarzać, ale uwielbiam książki autorki, a serię King darzę ogromnym uczuciem, gdyż to od niej zaczęła się moja przygoda z twórczością Frazier. Z każdym kolejnym tomem utwierdzam się w przekonaniu, że ta moja miłość jest uzasadniona. I tak też było w tym przypadku.

,,N9ne. Opowieść Kevina Clearwatera" to świetna książka, pozwalająca mi bliżej poznać brata Preppy'ego. A nie ukrywam gdy czytałam wcześniejsze części wzbudził moją niemałą ciekawość. Kevin przeszedł wiele w swoim życiu, wiele wycierpiał i musiał nauczyć się żyć ze swoimi demonami - co nie zawsze wychodziło mu najlepiej. Ale taki schemat już jest nam znany, gdyż każdy bohater stworzony przez autorkę ma za sobą wiele. Nie zmienia to faktu, że książkę czyta się jakoś mniej wciągająco. Absolutnie nie. Czyta się fantastycznie i ciężko się choćby na chwilę oderwać. Od samego początku mamy emocjonalną huśtawkę nastrojów. Już na pierwszych tronach dzieje się sporo. I choć są chwile ,,wyciszenia" to ma się wrażenie, że fabuła jakoś tak pędzi do przodu i nie może się zatrzymać. Mi się to bardzo podoba. Powieść zapewnia dużo wrażeń, pojawiają się ukochani bohaterowie z wcześniejszych części, dzięki temu jest jeszcze lepiej, ciekawiej, zabawniej, mroczniej i straszniej. J No ja jestem zakochana i zawsze będę polecać! J

Ta seria już miała tyle części, ale wcale nie nudzi. Każdy tom wciąga, tak też jest z tą książką. Nie można się od niej oderwać dopóki nie przeczyta się ostatniej strony. Polecam

Lenny żyje w stałym lęku i nie potrafi poradzić sobie ze swoimi demonami. Na dodatek jej chłopak nagle znika, zostawiając ją bez grosza przy duszy i ze stertą niezapłaconych rachunków. Wtedy w jej życie niespodziewanie wkracza Nine i obraca je do góry nogami. Lenny zdaje sobie sprawę z tego, jak niebezpieczny jest mężczyzna i do czego jest zdolny.

Książka jest nieszablonowa i wciągająca. Autorka po raz kolejny stworzyła świetnych bohaterów. Nine wiele w życiu przeszedł, wie co to ból i samotność, natomiast Lenny straciła wszystko, na czym jej zależało. Połączyło ich cierpienie. Od pierwszego wejrzenia wytworzyła się między nimi silna więź. Fabuła książki też była ciekawa, akcja toczyła się w dynamicznym tempie. Jedyną rzeczą, jaka mnie trochę zawiodła, był dość przewidywalny zwrot akcji. Bardzo szybko domyśliłam się tego, co może się wydarzyć i kto za tym wszystkim stoi. W przeciwieństwie do innych książek autorki, które czytałam, ta mnie szczególnie nie zaskoczyła. Pomimo tego, świetnie się bawiłam czytając tę historię. Moim zdaniem jest warta uwagi.

Polecam!