Na srebrnym globie. Rękopis z Księżyca

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Na księżycu, dnia... Mój Boże! Jakąż ja datę mam położyć?! Ów wybuch potworny, któremu kazaliśmy się wyrzucić z ziemi rozsadził nam rzecz uważaną tam na najtrwalszą ze wszystkiego, co istnieje, rozsadził nam i popsuł czas. W istocie to jest okropne! pomyśleć tylko że tu gdzie jesteśmy nie ma lat, nie ma miesięcy ani dni, naszych krótkich rozkosznych ziemskich dni... Tak zaczyna się, odnaleziony w kuli wziętej początkowo za meteoryt, dziennik Jana Koreckiego, jednego ze śmiałków, którzy pięćdziesiąt lat wcześniej wyruszyli na Księżyc. Z jego relacji dowiadujemy się o trudach podróży pionierów zamkniętych w księżycowym pojeździe, którzy przedzierają się przez straszliwe szczyty i przepaście górskie, a szlak ich wędrówki jest znaczony kolejnymi grobami. Po latach, na drugiej stronie Srebrnego Globu tworzy się nowa społeczność i nowa religia księżycowych ludzi, a Jan Korecki nazywany Starym Człowiekiem staje się wbrew swojej woli obiektem kultu... "Na Srebrnym Globie" (1903) to pierwsza część trylogii księżycowej, która zaliczana jest do najwybitniejszych dzieł w historii światowej literatury fantastyczno-naukowej. Stanisław Lem we wstępie do wydania z 1982r. pisał o wielkim wrażeniu, jakie wywarła na nim księżycowa historia, gdy czytał ją jako dwunastoletni chłopiec. Po latach odnalazł dawne wzruszenia, a powieść Żuławskiego zaliczył do tych, które mimo pewnych słabości wytrzymują próbę czasu.

Informacje dodatkowe o Na srebrnym globie. Rękopis z Księżyca:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 1910-02-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 83-08-01659-0
Liczba stron: 335

więcej

Kup książkę Na srebrnym globie. Rękopis z Księżyca

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Na srebrnym globie. Rękopis z Księżyca - opinie o książce

Avatar użytkownika - lucter
lucter
Przeczytane:2017-03-30, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - fantastyka 2017,
Powieść opublikowana z początkiem XX wieku, a więc prekursorska w swej treści (na polskim gruncie), ale z drugiej strony maniera pisania, egzaltowane wykrzykniki i liczne opisy księżycowego krajobrazu są nużące. Relacje między śmiałkami wyprawy przedstawiają się bardziej interesująco: najpierw walka o przetrwanie potem walka o kobietę - kto by pomyślał, że o losie całej populacji (cywilizacji) może zdecydować przemoc jej przodków, że złe emocje, brak miłości, nienawiść i odrzucenie rzutowały na dalsze pokolenia niczym przekleństwo. Widzimy proces kształtowania religii i społeczności plemiennej oraz degeneracji rasy księżycowych ludzi - są przystosowani do warunków ale jednocześnie karłowaci, krótko żyjący, zagubieni. Jednak najważniejszym tematem jest samotność ostatniego człowieka - przeżywa wszystkich swych towarzyszy, to z jego zapisków, jego oczyma widzimy księżyc, on miał przez swe działania lub ich braki duży wpływ jak się losy potoczyły - najpierw towarzyszy, potem kolejnych pokoleń rasy księżycowej. Mimo, iż raczej preferuję bardziej współczesne pozycje tego gatunku to jednak rozważam przeczytanie kolejnych tomów trylogii.
Link do opinii
Avatar użytkownika - danutka
danutka
Przeczytane:2014-03-24, Ocena: 5, Przeczytałam, z_52 książki - 2014,
Pamiętnik z wyprawy na Księżyc. Pierwsi śmiałkowie lądują w innym niż zaplanowane miejscu, ale radzą sobie, z niejakimi stratami, w przemieszczaniu się po powierzchni, docierają na drugą stronę, gdzie jest atmosfera, a tym samym życie. Zakładają kolonię, mnożą się, żyją i umierają. Ot, urocza ramotka. Z dużą rezerwą zabierałam się za tę klasykę science fiction. Jednak mimo daleko posuniętej naiwności, uproszczeń i banalnych rozwiązań fabularnych, powieść okazała się nadspodziewanie ciekawa. Dużo przemyśleń autora pamiętnika o ogólnej naturze człowieka, możliwych drogach rozwoju, kierunkach zmian, sprawia, że Na Srebrnym Globie staje się czymś więcej niż prekursorską, acz przestarzałą książeczką o tym, jak sobie autor wyobrażał życie na Księżycu. Warto zapoznać się z klasyką. (Ocena: 5/6)
Link do opinii
Avatar użytkownika - benioff
benioff
Przeczytane:2019-02-19, Ocena: 5, Przeczytałem, 12 książek 2019, Mam,

Człowiek praktycznie od samego powstania miał silną potrzebę transgresji. Musiał przemieszczać się, odkrywać nowe miejsca, poszukiwać nowych wyzwań, tak zwanego swojego miejsca pod słońcem (księżycem) czy wreszcie samego siebie. Być może już w zamierzchłych prehistorycznych czasach, siadywał wieczorem po znojnym dniu, który spędził w pogoni za zwierzyną przy ognisku i patrząc w niebo, myślał o tym, że może dobrzy by było kiedyś odwiedzić któryś z tych migających na firmamencie punkcików.

„Na srebrnym globie”, jedna z pierwszych polskich powieści fantastyczno-naukowych, opowiada o realizacji takiego właśnie marzenia, które na kartach tej fascynującej książki zostało zrealizowane całe dekady wcześniej przed pierwszym krokiem Neila Armstronga na tytułowym srebrnym globie.

Żuławski napisał i wydał swoją powieść ponad 100 lat temu, na przełomie wieku XIX i XX, wieku pełnego nowych odkryć i rewolucyjnych pomysłów w świecie nauki. Był to też czas specyficznego rozchwiania nastrojów, od bergsonowskiej witalności poprzez nietzscheański kult tężyzny fizycznej i duchowej, aż po schopenhauerowskie zwątpienia i lęki, które intuicyjnie poprzedzały tragedię światowej wojny, która przeorała Europę w drugiej dekadzie ubiegłego wieku.

„Na srebrnym globie” to powieść w formie pamiętnika opisująca pierwszą ziemską wyprawę na Księżyc, mającą na celu sprawdzenie, czy panują tam warunki umożliwiające jego kolonizację. Celem wyprawy astronautów wystrzelonych na księżyc za pomocą armaty, była  ciemna strona księżyca, nie widziana z Ziemi, tym bardziej więc kusząca obietnicą raju. I podobni jak pierwszy ludzie na Ziemi, wypędzeni z Edenu Adam i Ewa, eksplorują bohaterowie Żuławskiego nieznany ląd. Szalenie uciążliwa i katorżnicza wręcz podróż przez księżycowe szczyty i przepaście powoduje śmierć części załogi. Ocalali rozbitkowie zakładają kolonię na drugiej półkuli Księżyca, dając początek całkiem nowemu, księżycowemu społeczeństwu.

 

Powieść „Na srebrnym globie. Rękopis z Księżyca” wydana została po raz pierwszy przez Towarzystwo Wydawnicze S. Sadowski we Lwowie w 1903 roku. Powstawała więc w okresie Młodej Polski, w czasach, w jakich miało miejsce sławetne wesele malarza Rydla opisane przez Wyspiańskiego w dramacie „Wesele”, a polscy twórcy nurzali się w tak zwanej przybyszewszczyźnie i egzystencjalnych rojeniach. Żuławski dość silnie związany był ze środowiskiem krakowskiej bohemy artystycznej, przyjaźnił się z Kasprowiczem, Przybyszewskim, Rydlem i Tetmajerem. Sporo więc egzystencjalnych wątków nasączonych dekadentyzmem i katastrofizmem przeniknęło najpierw do jego poezji, a później prozy. Właściwie zajmują one istotną część narracji księżycowej powieści czyli pamiętnika jednego z uczestników wyprawy na srebrny glob. Opisy mozolnej przeprawy ziemskiej załogi zdobywców przeplatane są refleksjami na temat życia i człowieczeństwa, które niezależnie od miejsca i czasu okazuje się rządzić tymi samymi prawidłowościami. Podążającemu za tymi przemyśleniami czytelnikowi nie pozostaje nic innego, jak oddać się podobnym refleksjom. I to właśnie w tym kryje się siła prozy Żuławskiego, która, będąc w istocie dziełem filozoficznym w kostiumie utworu science fiction, zainspirowała też jego wnuka Andrzeja, który spróbował swoich sił w próbie ekranizacji tego dzieła. Ogromną atencją darzył też ów utwór sam Stanisław Lem, niekwestionowany mistrz literatury fantastyczno naukowej o silnie filozoficznym zacięciu, który tak pisał o dziele Żuławskiego:

 

 „Zbudować cały olbrzymi świat z próżni i kamienia, z czerni i bieli, i prowadzić przez tę martwą pustynię ludzi zamkniętych w żelaznym wozie, ukazując ich wysiłki, ich walkę tak, by czytelnik czuł się naprawdę przeniesiony na Księżyc i do głowy nawet mu nie przyszło, jakie to niebezpieczeństwa monotonii, ubóstwa zagrażały zamierzonej akcji — było przedsięwzięciem bardzo ryzykownym. Oparcie twórczej wyobraźni na rzetelnych danych astronomicznyc, kontynuowanie wypadków z realistyczną sumiennością i ścisłością logiczną — oto źródła pisarskiego sukcesu".

 

„Na srebrnym globie” jest jedną z pierwszych polskich powieści fantastyczno-naukowych i zarazem pierwszą częścią tzw. trylogii księżycowej, do której należą też powieści „Zwycięzca” z 1910 roku oraz „Stara Ziemia” z 1911 roku.

Link do opinii
Avatar użytkownika - slpablos
slpablos
Przeczytane:2013-02-17, Ocena: 5, Przeczytałem, 26 książek 2013, Mam, Wyzwanie - fantastyka,
Retro fantastyka, i do tego taka zaglądająca w naturę człowieka... nic dziwnego że ongiś zachwyciła Lema. Wspaniały język, opisy, zarys postaci, no i ten czas zaprzeszły! Echa fin de siecle i marzenia o kosmosie, Vernowski duch.
Link do opinii
Inne książki autora
Zwycięzca
Jerzy Żuławski0
Okładka ksiązki - Zwycięzca

Skarłowaciali potomkowie uczestników wyprawy, opisanej w poprzednim tomie trylogii, stworzyli na Księżycu podstawy kultury plemiennej. Równocześnie popadli...

Stara Ziemia
Jerzy Żuławski0
Okładka ksiązki - Stara Ziemia

Czas akcji toczy się mniej więcej równocześnie z akcją powieści Zwycięzca, tylko w innym miejscu - na Ziemi. Jest przełom XXIX i XXX wieku. Europa zjednoczyła...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy