Herkules Poirot jest niezadowolony. W wietrzny jesienny dzień zaproszono go na aperitif do ogrodu. Słynny detektyw wolałby usiąść przed kominkiem w przytulnym salonie. Humor pogorszył mu się jeszcze bardziej, kiedy zobaczył przygotowaną jakby specjalnie dla niego scenę: na brzegu basenu leżał w teatralnej pozie młody mężczyzna, nad nim, z rewolwerem w ręce, stała krępa kobieta, do wody spływały krople czerwonej farby. Takich niespodzianek nie należy robić gościowi zaproszonemu na obiad do bardzo angielskiej wiejskiej siedziby... bo też, w rzeczy samej, nie była to zaaranżowana scena. Poirot patrzył na człowieka, z którego uchodziły resztki życia.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 1997 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 260
Lucy Angkatell zaprasza na weekend do swojego domu krewnych i znajomych. Jak sama uważa, towarzystwo nie jest dobrze dobrane i goście nie będą mogli się ze sobą porozumieć. Jedną z przybyłych jest Midge Hardcastle, młoda i uboga kuzynka, która pracuje w sklepie z odzieżą, którego właścicielką jest ordynarna i wyzyskująca personel Żydówka. Dziewczyna tęskni za młodymi latami spędzonymi w posiadłości Angkatellów, Ainswick, która obecnie należy do Edwarda Angkatella, kolejnego zaproszonego gościa. Midge niemal od zawsze kocha Edwarda, który jako jedyny męski potomek wszedł w posiadanie Ainswick po śmierci wuja, ojca Lucy. Jest on bardzo nie śmiały i beznadziejnie zakochany w kuzynce, Henrietccie Savernake. Henrietta to z kolei kobieta nowoczesna, rzeźbiarka odnosząca sukcesy w kręgach artystycznych. Jej niezależność wobec mężczyzn wykazuje będąc w nieformalnej relacji z żonatym mężczyzną, Johnem Christowem.
John Christow jest także jednym z zaproszonych gości. To lekarz, który cieszy się szacunkiem wśród pacjentów, mimo, że zajęty jest bardziej badawczą stroną medycyny niż rzeczywistemu poświęceniu się dla pacjentów. Mimo małżeństwa szuka rozrywek w związkach pozamałżeńskich, a jego obecną kochanką jest Henrietta.
Zaproszony zostaje także Hercules Poirot. Każdy z gości jest inny, ale jak się okazuje, łączą ich nie tylko więzy krwi, ale i zażyłości i skrywane emocje, które wychodzą w chwili, gdy przy basenie Angkatellów zamordowany zostaje John Christow.
Charaktery i psychologizm postaci pozwala czytelnikowi na poznanie rzeczywistej natury poszczególnych bohaterów. Autorka udowadnia po raz kolejny, że nie obca jej ludzka natura. Sam motyw zabójstwa wydaje się być trudny, bo każdy zgodnie twierdzi, że John nie miał wrogów, a sama scena zabójstwa została jakby zaprojektowana dla samego Poirota. Kto więc miał motyw, aby zabić Johna? Jaką rolę odgrywa pani domu, dla której morderstwo wydaje się być doskonałą zabawą? Agatha Christie nie zawiedzie nas i tym razem.
Miało być spokojnie, jak to na wsi. Każdy miał spędzić leniwe dni, relaksując się w towarzystwie znajomych. Jednak jakieś stare sprawy, romanse chcą ponownie zaistnieć. Tę ciszę i spokój przerywa strzał. Herkules Poirot, również przebywający na odpoczynku podczas sąsiedzkich odwiedzin natrafia na scenę, która na pierwszy rzut oka wygląda jakby była wyreżyserowana. Ciało w basenie, kobieta z bronią w ręku i kilka osób dookoła. Lecz to niestety prawdziwe zwłoki, w wśród zebranych jest morderca. Teraz w rękach Poirota pozostaje jego znalezienie.
Myślę, że każdy przynajmniej słyszał o niekwestionowanej mistrzyni kryminału. Wydawnictwo Dolnośląskie postanowiło wydać, teraz już kilkanaście powieści Agathy Christie w przepięknych jubileuszowych odsłonach, które stają się ozdobą każdej domowej biblioteczki.
Znając już styl autorki, wiedziałam czego się spodziewać i nie zawiodłam się.
Zamknięty krąg podejrzanych, kilka tajemnic skrywanych przez bohaterów rzutujących na tragiczne wydarzenia. Spychanie winy na innych i on, Herkules, nietuzinkowy poszukiwacz prawdy. Drążący, chociaż w sposób subtelny i tylko przez niego zrozumiały, łączący fakty, dla innych bez znaczenia i dostrzegający więcej. Znający i ciągle uczący się zawiłości natury ludzkiej. Nie ufający zbytnio świadkom, a logicznie myślący. To kolejny zawiły, ale doskonale skonstruowany kryminał gdzie zakończenie staje się nieoczekiwane. Przy czytaniu należy się skupić i razem z detektywem powoli odkrywać wszystkie karty z rozdania.
Świetny, klasyczny kryminał z detektywem Herkulesem Poirot w roli głównej. Wydanie to już tylko wisienka na torcie.
Po dłuższej przerwie wróciłam do Agathy Christie i jak zwykle - nie zawiodłam się i nie odkryłam kto jest sprawcą.
Znany wszystkim detektyw Herkules Poirot zostaje zaproszony na obiad do swojej sąsiadki, lady Angkatell. Trafia jednak wprost na miejsce zbrodni, które wygląda jak dobrze zainscenizowana scena. Niestety, trup pozostaje trupem, a zadaniem policji jest rozwikłać tę niezwykle trudną zagadkę. Oskarżonych jest kilka kobiet, a każda z nich miała motyw oras sposobność, żeby posłać doktora Johna Christowa na tamten świat.
Poirot trafił na ciężkiego przeciwnika. Jednak, jak to zawsze bywa w przypadku tego detektywa, rozwiązuje on zagadkę w sposób, na który ja bym nigdy nie wpadła.
Wiosną dni stają się cieplejsze i świat pięknieje! Detektywi – panna Marple, Herkules Poirot czy Tommy i Tuppence – z lubością oddaliby się...
„Przyjdę po ciebie już niedługo, Mary” – te słowa, wypowiedziane głosem zmarłego ćwierć wieku temu męża, pewna starsza dama słyszy w...
Przeczytane:2025-06-15,
Wiesz, nigdy dotąd nie rozmyślałam o morderstwach. ( ...) To tylko dziesięcioliterowe słowo w krzyżówkach..."
Jakie to szczęście, że Agatha Christie nie rozwiązywała krzyżówek, ale wymyślała dla nas, miłośników kryminałów, skomplikowane intrygi.
„NIedziela na wsi” - wydana po raz pierwszy w 1946 roku, nie traci nic a nic na swej aktualności, choć może na niektóre sprawy spoglądamy nieco inaczej. Mnie jedynie raziła kreacja postaci Żydówki, z jej specyficzną wymową, zbyt karykaturalna i jakaś taka odarta ze człowieczeństwa. Lecz jeśli spojrzeć na całość - kryminał Christie wciąż zachwyca świeżością pomysłów, rozbudowanymi psychologicznie postaciami i oczywiście Poirotem, którego intelektu, a i pewnie w przypadku mężczyzn - imponujących wąsów, możemy pozazdrościć.
Christie jest świetną obserwatorką wyższych sfer, lubi wśród nich skrywać mordercę i tak jest również w tym przypadku. Do wiejskiej posiadłości lady Angkatell, zostaje zaproszonych kilkoro gości, których łączą nieco zawirowane relacje. Tym, który z pewnością mógłby ustawić na facebooku, status związku „to skomplikowane”, jest lekarz John Christow. I pewnie domyślacie się, że właśnie jego wyznacza królowa kryminałów, na nieuchronnego w tym gatunku „trupa”. Morderstwo jest o tyle skomplikowane, że scena śmierci Johna, wygląda niczym zainscenizowany żart, lecz śmierć jest śmiercią ostateczną a nie teatralnym zabiegiem. Przed śmiercią, ostatnim tchnieniem wymawia imię kochanki. Uwikłany w skomplikowane kobiece relacje, tak naprawdę mógłby zginąć nie tylko z ręki żony, która odkryła jego niewierność. Ale czy Christie wystarczy tak prozaiczny powód jak zazdrość? Odkryjcie to sami towarzysząc słynnemu detektywowi w śledztwie.