Niespokojne pokolenie. Jak wielkie przeprogramowanie dzieciństwa wywołało epidemie chorób psychicznych

Pozycja psychologiczna przedstawiająca jak wielki i destrukcyjny wpływ na pokolenie Z miało wprowadzenie smartfonów z dostępem do internetu. 

Autor opierając się o masę badań i bogatą bibliografię porównuje tę sytuację do wysłania dzieci na Marsa w ramach ogólnoświatowego testu, na który my rodzicie daliśmy pozwolenie. 

Pokazuje jakby dwie skrajności. Po pierwsze pragnąc "dobra'  naszych dzieci nakładamy na nie wiele zakazów. Dbamy o bezpieczeństwo, często nadmierne, w otoczeniu. Sprawdzamy czy dostępne atrakcje mają odpowiednie atesty i zabezpieczenia. Stajemy się nadopiekuńczy co w konsekwencji doprowadza do wychowywania pociech na bezradnych życiowo. 

Po drugie coraz wcześniej pozwalamy na posiadanie smartfonów i innych tym podobnych gadżetów z ciągłym dostępem do internetu. Dzieci w wieku 5-10 lat stają się jak zombie, wpatrzone w ekrany, coraz mniej przebywając w realnym świecie z realnymi osobami. Wraz z wiekiem sytuacja się pogarsza co ma wielki wpływ na psychikę już, nastolatków. Media społecznościowe stają się ich chlebem powszednim, a każdy przejaw hejtu doprowadza do samobó#stw i różnych chorób psychicznych. 

Autor skupił się na pokoleniu Z, czyli tym które urodziło się po 1995 roku ale, co nieco mi się nie podobało i chętnie poznałabym przełożenie na sytuację w Europie, skupił się jedynie na dzieciach dorastających w Ameryce. 

Chociaż, patrząc na dzisiejszą młodzież, sprawa wygląda praktycznie tak samo i przeraża swoimi konsekwencjami. W książce przedstawiono wiele porad jak można z tego wybrnąć, jednak o ile jest to realne, patrząc na nacisk społeczeństwa, zwłaszcza dzieci, rówieśników na posiadanie smartfonów w coraz młodszym wieku... 

Rodzice często dla świętego spokoju zgadzają się na to...tylko czy myślą o konsekwencjach? 

Pozycja warta uwagi, która nam, rodzicom otworzy oczy na pewne ważne kwestie, jeśli nie najważniejsze bo w końcu dotyczące naszych dzieci.