Tym razem Zuza Lewandowska musi się zmierzyć z mroczną tajemnicą rodzinną.
Zuza jest zmuszona zapukać do drzwi rodziny Marcinkowskich, a to jest niczym otworzenie mitycznej puszki Pandory. Trup pada gęsto, zagadka goni zagadkę, a nasza bohaterka nie zważając na trudności stara się dojść do prawdy. Nie wie, że poznanie odpowiedzi na nurtujące ją pytania może okazać się dla niej bardzo bolesne.
Dlaczego ktoś włamał się do grobowca rodzinnego i zbezcześcił szczątki Lewandowskich kradnąc ich czaszki? Kim jest tajemniczy morderca i czemu to czyni? Czy działa sam, czy ma wspólników? A może wykonuje czyjeś zlecenie? Czy kapitan Mariański już na zawsze pożegnał się z szeregami milicji obywatelskiej? Mnóstwo pytań, a gdzie odpowiedzi na nie?
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-11-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
"Opowieść wigilijna" Jacka Ostrowskiego to już czternasta część z serii z papugą z mecenas Zuzanną Lewandowską w roli głównej. To chyba najdłuższa seria z jaką miałam do czynienia, lecz ciągle nie mam dość i chciałabym więcej...
Chociaż tak naprawdę przeczytałam chyba tylko jedną lub dwie części, bo pozostałe wysłuchałam w formie audiobooków. Pani Ewa Abart jest rewelacyjna jako lektor, świetnie wczuwa się w role, więc słucha się z przyjemnością. Zwłaszcza dialogi niektórych bohaterów i oczywiście genialnie naśladuje Zgagę - papugę, bo może ktoś nie wie...
Być może nie jestem zbyt obiektywna, lecz jako fanka tej serii nie mogę pisać inaczej. Myślę, że takich osób jak ja jest więcej, bo jeśli ktoś wysłuchał lub przeczytał pozostałe części z tej serii, to będzie dalej z niecierpliwością czekał na kolejne. To wspaniała rozrywka i miłe spędzanie czasu.
Wydawałoby się, że kapitan Mariański wyleciał z hukiem ze służby, lecz okazało się, że bardzo szybko zostaje przywrócony na swoje stanowisko. Zuza Lewandowska nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że to właśnie on będzie prowadził sprawę skradzionych z rodzinnego grobowca Lewandowskich... czaszek. Jedną z nich Zuza otrzymała w paczce...
"Obywatelka Lewandowska dostała paczkę, w której była głowa, a właściwie czaszka, ponoć wcześniej wykradziona z jej rodzinnego grobowca. Jutro oczekujemy od was raportu."
" Ten sukinsyn jest jak pieprzony bumerang i wciąż wraca. On jest niezatapialny!"
Zuza dalej praktycznie mieszka w kancelarii ze swoim zwierzyńcem, bo remont jej kamienicy trwa nadal. Ma już tego serdecznie dość, lecz nic nie może na to poradzić. Pilnuje remontu grupka jej znajomych pijaczków, którzy są dość pomocni.
Zuza dowiaduje się, że ktoś zabija członków rodziny Marcinkowskich, a jeden z nich zwraca się do Zuzy z prośbą o pomoc. Dziwna sprawą jest to, że obok każdej ofiary zabójca zostawia egzemplarz książki Dickensa "Opowieść wigilijna". Początkowo nikt na to nie zwraca uwagi, lecz jest jakiś tego powód. Chociaż Zuza nie jest zachwycona zleceniem seniora Marcinkowskich, to jednak angażuje się w tę sprawę. Poznaje też coraz więcej tajemnic tej znanej płockiej rodziny, której również sama przecież jest jakby członkiem.
Zuza miesza się w wiele spraw, zawsze wokół niej dzieje się dużo, nigdy nie ma nudy. Pomaga proboszczowi, który popadł w niełaskę biskupowi.
Mariański również nie ma wolnej chwili, w Płocku tyle się ostatnio dzieje, nawet w zoo musiał prowadzić interwencję.
Kto jest tajemniczym mordercą zabijającym osoby z rodu Marcinkowskich? Czy uda się Zuzie zatrzymać nieuchwytnego zabójcę? Dlaczego Płock stał się miastem samobójców? Kto i dlaczego włamał się do grobowca Lewandowskich?
Jak wspomniałam wyżej, lubię bardzo tę serię, więc mam nadzieję, że będzie dalszy jej ciąg.
„Opowieść wigilijna” według Jacka Ostrowskiego dostarczyła mi kolejnych powodów do śmiechu, więc polecam ją każdemu! Zwłaszcza teraz, przed świętami....
Opowieść wigilijna na Wigilię. Kicz? Banał? Może i tak, ale przychodzę z propozycją nieco innej Opowieści wigilijnej niż ta, która kojarzy nam się w pierwszym odruchu. Ta Opowieść wigilijna zabiera nas do Płocka do czasów PRL-u. Mecenas Zuza Lewandowska jest już zmęczona pomieszkiwaniem w biurze, a w jej mieszkaniu nadal trwa remont. W dodatku dostaje bardzo niepokojące paczki, zawierające ludzkie czaszki... A co jeszcze dziwniejsze, po Płocku zdaje się grasować morderca, polujący na przyrodnie rodzeństwo Zuzy. Kobieta w żadnym razie nie czuje się związana z rodziną i licznym potomstwem swojego biologicznego ojca, jednak fakt, że ktoś poluje według klucza więzów krwi niepokoi o tyle, że sama Zuza może być na jego celowniku. Tajemniczości sprawie dodaje też fakt, że na miejscach zbrodni znajduje się zawsze egzemplarz Opowiećsi Wigilijnej Dickensa otwarty na jakiejś konkretnej stronie. Czyżby seryjny zostawiał wskazówki? A może to po prostu jego podpis? A co powiecie na nowego bohatera? Kowalski, wspólnik Zuzy postanawia otworzyć własną praktykę, a Zuza pozna pewnego adwokata z Warszawy, z resztą poleconego jej przez dobrego znajomego. Czy nowemu uda się wkraść w łaski zadziornej pani mecenas?
Jacek Ostrowski nie zawodzi! Humor i intryga kryminalna rozpisane są tak, że angażują czytelnika. Zuza jest zdecydowanie w dobrej formie, Zgaga również, a Mariański..... no cóż.... głupota Mariańskiego przechodzi najśmielsze oczekiwania. Ja naprawdę dużo jestem w stanie zrozumieć, ale w tej części kapitan naprawdę mocno odpływa. Podciąganie ewidentnych morderstw pod samobójstwa, kłócenie się z faktami i patologiem... No nie ma siły, że on się utrzyma na stanowisku stróża prawa. Prawda? Mając w ręce ewidentne dowody przeciwko podwładnemu pułkownik Kozioł powinien bez problemu wydalić go ze służby... Tylko dlaczego on nadal pracuje? Jakim cudem?
Polecam fanom kryminałów okraszonych humorem, oraz tych co lubią PRL-owskie klimaty ;-).
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Skarpa Warszawska.
Od pierwszego tomu, od pierwszego rozdziału, pokochałam tę serię całym sercem. Kryminał z humorem, z Mariańskim na czele, ale to nasza papuga, Zuzanna Lewandowska, gra pierwsze skrzypce. Dla mnie to coś wspaniałego. Mogę to porównać do ,,13 posterunku" w wersji 2025. Oczywiście nie dosłownie, ale sprzeczności z Mariańskim są na tyle wyraźne, że można pod to podpiąć ziarno prawdy.
Dzisiejsza recenzja dotyczy nowości pana Jacka Ostrowskiego, czyli ,,Opowieści wigilijnej", która na pierwszy rzut oka może wydawać się grą tytułem z klasyczną ,,Opowieścią wigilijną". Jednak uwierzcie mi, zawartość książki to zupełnie inny kaliber - mroczny, kryminalny i osadzony w wyrazistym, lokalnym klimacie. Autor znany jest z utworów, które łączą sensację z czarnym humorem i soczystym tłem społecznym. W tym czternastym tomie kontynuuje swoją opowieść o postaciach, które już zdążyliśmy poznać, stawiając na pierwszym planie Zuzę Lewandowską, nieugiętą bohaterkę, której losy śledzimy z rosnącym zaangażowaniem.
Fabuła rozpoczyna się od wydarzenia, które natychmiast podnosi stawkę: profanacja grobowca rodzinnego i zaginięcie fragmentów szczątków. To makabryczny motyw, który ostro kontrastuje ze świątecznym tytułem i daje nam sygnał, że ,,Wigilia" w tej książce nie będzie sielankowa. Zmuszona do zajrzenia za kulisy lokalnej historii i rodzinnych sekretów, Zuza musi zapukać do drzwi rodziny Marcinkowskich. Ta decyzja staje się jak otwarcie puszki Pandory: przywołuje stare urazy, skrywane tajemnice i serię brutalnych zdarzeń, które komplikują dochodzenie. Autor po raz kolejny zręcznie rozkłada wskazówki i fałszywe tropy, a rytm narracji przyspiesza w miarę narastania napięcia, aż do finałowych odsłon, które trzymają w niepewności i dostarczają satysfakcjonującego, choć niełatwego rozwiązania konfliktów.
Pan Jacek operuje detalami, dzięki którym PRL-owskie realia nabierają barw i zapachu. Przy pomocy krótkich scen z życia społeczności oraz celnych uwag obyczajowych autor konstruuje tło, które nie jest jedynie scenografią, ale staje się aktywnym uczestnikiem fabuły. W tej powieści przemoc i groteska splatają się z momentami czułości i ironii, co sprawia, że lektura przypomina jazdę tramwajem przez mglisty, zimowy Płock - raz trzyma w napięciu, raz rozśmiesza, a częściej obie te funkcje spełnia równocześnie. Zuza, według mnie to postać twarda zawodowo, ale wrażliwa prywatnie (niejedna z nas mogłaby się z nią utożsamić). To bohaterka, której potknięcia i wątpliwości nadają jej ludzki wymiar. Autor potrafi jednocześnie bawić się stereotypami i je demontować, pokazując, że za maskami społecznych ról często kryją się skomplikowane motywacje.
Autor utrzymuje balans między scenami śledczymi a fragmentami budującymi klimat i prostymi dialogami, a krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się szybko. Wie, kiedy przyspieszyć akcję, a kiedy pozwolić czytelnikowi odetchnąć i skupić się na detalu. To ważna cecha w powieści kryminalnej: napięcie nie może być ciągłe, aby nie zatracić efektu. Ostrowski umiejętnie steruje oczekiwaniami czytelnika. Jeśli szukacie informacji, dla kogo jest ta seria, to przede wszystkim dla miłośników polskiego kryminału z silnym tłem obyczajowym, dla czytelników, którzy cenią postaci, a nie tylko łamanie głów nad zagadką. Książka sprawdzi się także jako lektura dla tych, którzy lubią powieści regionalne, w których społeczność i przeszłość współtworzą intrygę. To również dobra propozycja dla osób, które wcześniej czytały wcześniejsze części cyklu z Zuzą Lewandowską. ,,Opowieść wigilijna" dostarcza kolejnych odsłon i rozwija wątki znane fanom, ale i tak polecam ją każdemu!
Jeśli masz czyste sumienie - śpij spokojnie. Jeśli jednak wyrządziłeś zło, uważaj. Przeszłości nie da się wymazać. Grzechy nie zostaną odpuszczone. Nie...
Czy można sam moment zejścia z tego świata skomercjalizować? Na taki pomysł wpada pewien duchowny, który pod kuratelą Watykanu zakłada zagadkową firmę...
Przeczytane:2025-12-14, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
🎄🔍 Wigilijna historia, ale nie taka, jaką pamiętasz z dzieciństwa! „Opowieść wigilijna” Jacka Ostrowskiego to 14. już tom przygód nieustraszonej mecenas Zuzanny Lewandowskiej. Zapomnijcie o duchach i przemianie serca — tutaj czeka na Was makabryczna tajemnica rodzinna, profanacja grobu i… kradzież czaszek! 💀📖
Dlaczego warto po nią sięgnąć?
Mroczna zagadka w świątecznym anturażu. Tytuł jest grą słów z klasykiem Dickensa, a treść to wciągający polski kryminał osadzony w realiach PRL-u. Zuza musi zmierzyć się z przeszłością, gdy ktoś włamuje się do rodzinnego grobowca Lewandowskich.
Bohaterowie, których pokochasz. Zuza Lewandowska to twarda, ale i wrażliwa bohaterka, której nie straszne są żadne przeszkody. Nieocenionego komicznego wsparcia (i chaosu) dodaje kapitan Mariański, a klimatu – wierne zwierzęta Zuzy, Zgaga i Borys.
Idealny balans gatunków. Jacek Ostrowski perfekcyjnie łączy mroczny, duszny klimat sensacyjnego śledztwa z czarnym humorem i satyrą na peerelowską rzeczywistość. To lektura, która jednocześnie trzyma w napięciu i bawi do łez. Szybka i wciągająca akcja. Krótkie rozdziały i dynamiczna fabuła sprawiają, że książkę pochłania się w ekspresowym tempie. To świetny „odmóżdżacz”, ale z klasą.
🎯 Dla kogo jest ta książka?
✔️Dla fanów serii o Zuzannie Lewandowskiej (to pozycja must-have!).
✔️Dla miłośników polskich kryminałów z silnym tłem obyczajowym i czarnym humorem.
✔️Dla osób, które lubią klimatyczne historie osadzone w realiach PRL-u.
✔️Dla każdego, kto szuka wciągającej lektury na długie zimowe wieczory.
Moja ocena: 8.5/10 🌟
To solidna,udana część długiej serii, która dostarcza dokładnie tego, czego fani oczekują. Emocji, śmiechu i dobrze poprowadzonej akcji. Jeśli jeszcze nie znacie Zuzy Lewandowskiej, to chociaż tom 14. stanowi osobną historię, lepiej zacząć od wcześniejszych części, by w pełni docenić relacje między postaciami.
BRUNETTE BOOKS