Pierwszy tom bestsellerowej serii Bernarda Cornwella o losach bohaterskiego Uhtreda z Bebbanburga. Na jej podstawie BBC realizuje serial Upadek królestwa.
Anglia, IX wiek. Wikingowie plądrują i zajmują ziemie kolejnych anglosaskich królestw. Uhtred, syn ealdormana Northumbrii, trafia do duńskiej niewoli po tym, jak jego ojciec zginął w walce z najeźdźcami. Dorasta wśród wikingów, żyje zgodnie z ich zasadami, staje się częścią rodziny jarla Ragnara i wojownikiem.
Jednak przeznaczenia nie da się oszukać. Los jest nieubłagany. W chaosie duńskiej inwazji, w wirze walki Uthred staje przed wyborem, czy być lojalnym wobec tych, którzy go wychowali, czy wobec saskich pobratymców...
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2023-11-08
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 488
Uhtred urodził się Anglikiem, ale wychował wśród Duńczyków. Serce wyrywa mu się do walki i zdobionych smoczymi łbami statków, ale rozsądek każe odzyskać utracone ziemie i objąć należny mu tytuł ealdormana Northumbrii. Wymyślając bohatera, który wije się i co rusz zmienia sojusze, autorowi udało się ukazać różne perspektywy historycznego konfliktu - uważam, że to genialny pomysł. Pomimo zmyślnych kłamstw i wyborów, z którymi czytelnik nie zawsze się zgodzi, Uhtred pozostaje herosem, któremu kibicujemy od początku do końca, nadzieją na pokój.
Powieść nie pozwala na nudę, potyczka goni potyczkę, a czytelnik z zainteresowaniem może obserwować zarówno wydarzenia historyczne jak i rozwój głównego bohatera od dzieciaka do wkraczającego w dorosłość mężczyzny. Postacie skonstruowane są jak żywe, przejmowałam się ich losem i śmiałam z żartów. Często przewijający się wątek Prządek Losu oraz szukaniu znaków, by dowiedzieć się, po której stronie stoją teraz bogowie, kojarzył mi się z epickimi konfliktami jak z „Iliady”.
Powieść jest dobrze napisana i wciągająca. Mimo że o podbojach Ragnara słyszałam już nie raz, tutaj są pokazane trochę inaczej, wikingowie nie grają już pierwszych skrzypiec. Żadna ze stron nie jest jednoznacznie dobra lub zła. Polecam jako dobrą rozrywkę z pasjonującą historią w tle.
Jestem przekonana, że Ostatnie królestwo to wstęp do obłędnej sagi, która zajmie specjalne miejsce w mojej biblioteczce. Czuję się w pełni usatysfakcjonowana tym, co zaoferował nam Bernard Cornwell, bowiem jego dzieło wciągnęło mnie na kilka dobrych godzin. To kawał dobrej lektury, który przypadnie do gustu przede wszystkim tym czytelnikom, którzy przepadają za porządną fikcją historyczną, ale myślę, że jeżeli są wśród Was osoby, które nigdy jeszcze nie obcowały z tym gatunkiem, a chciałyby spróbować, to będzie to strzał w dziesiątkę.
Cała recenzja: bookeaterreality.blogspot.com
“Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że moje życie zbudowane jest z takich właśnie strun [harfy]. Gdy pociągnie się za jedną, wtedy odezwą się pozostałe, pomimo że są od niej całkowicie odrębne”.
Uhtred Ragnarson wplątany w wir historii staje się jej kreatorem, a autor jego historię zgrabnie wplata w autentyczne wydarzenia. Postacie Cornwell’a (w wielu wypadkach historyczne) są prawdziwe. Zarówno po stronie duńskich najeźdźców, jak i angielskich obrońców są kanalie, ludzie tchórzliwi i dorobkiewicze. Są też ludzie dumni, nieustraszeni i odważni. Dlatego czytelnik będzie gardził pierwszymi i kibicował drugim nie biorąc pod uwagę ich pochodzenia.
Najprawdopodobniej najlepszy współczesny autor powieści historyczno-przygodowych. ,,Washington Post" Pierwszy tom serii o poszukiwaniach Świętego...
Rok 892. Na granicach Wessexu gromadzą się kolejni wrogowie zza morza. Król Alfred, dotychczas potrafiący bronić Kraju Zachodnich Sasów przed...