Ostatnie kuszenie
Val McDermid

Przeczytałam ten tom dosyć szybko. Val McDermid od początku skradła moje serce mimo, że zaczęłam w zasadzie od ostatniej części, ale zbyt późno się zorientowałam. Chyba dawno już żadna powieść nie wstrząsnęła mną na tyle. Z jednej strony jestem zachwycona, a z drugiej zniesmaczona. Zniesmaczona jestem raczej tym, czego doświadczył w dzieciństwie właściciel "Wilheliminy Rosen". Czytając tę parę wspomnień, byłam przyprawiona o spore mdłości. O ile jestem w stanie wiele znieść - ocean krwi, wypruwanie flaków itp. - o tyle przeczytanie tego przychodziło mi trochę z trudem. Przechodząc dalej - bardzo podobał mi się wątek dość interesującej operacji Carol Jordan. Została ona bowiem, rzucona na głęboką wodę. Musiała na jakiś czas zerwać ze swoim uczciwym trybem życia i wcielić się w bezwzględną kobietę, która na dodatek przypominała nieżyjącą kochankę sławnego przestępcy. Na pomoc przyszedł jej oczywiście, przyjaciel Tony Hill, w którym Carol jest zakochana i z którym miała od jakiegoś czasu kryzys. Jak zakończy się akcja Carol Jordan? Czy dojdzie do szczęśliwego finału? A może ktoś zupełnie nieświadomie pokrzyżuje jej plany i wszystko obróci się o 360 stopni? Było chyba parę rzeczy, do których mogłabym się przyczepić, ale zdaje się, że nie były one aż tak rażące skoro puściłam je w niepamięć ;)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Trzecia część świetnej serii sensacyjnej. Tym razem wraz z policjantką i profilerem tropimy kolejnego seryjnego mordercę, ale też bierzemy razem z Carol Jordan udział w tajnej misji, mającej na celu schwytanie groźnego przestępcy, handlarza narkotykami i ludźmi. Książka wciąga, trzyma do końca w napięciu, zaskakuje. Może samo zakończenie mogłoby być nieco lepsze, ale wybaczam autorce i biorę się za kolejną część :)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Niezbyt czesto u zagranicznych autorow glownym czarnym charakterem jest Polak,dlatego ksiazka juz na starcie ma pewien plus. Bardzo dobry pomysl na wielowatkowy kryminal,jednak nie do konca wykorzystany.Gdyby popracowac nad sposobem narracji-zwlaszcza pod koniec ksiazki-to mozna by wycisnac z tej historii znacznie wiecej .Final troche rozczarowuje.Wszystko to sprawia,ze mamy do czynienia tylko z poprawnie opowiedziana historia.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)