Pamiętniki mojej mamy

Ocena: 5.33 (9 głosów)

Nie odkładaj szczęścia na potem!

Czy można kochać tak bardzo, że rezygnuje się ze swoich zasad i przekonań? To pytanie zadaje sobie Gabriela, która po ukończeniu studiów - i w wyniku działań matki, która chce rozbić jej związek z aktualnym partnerem - opuszcza Bydgoszcz i przeprowadza się na wieś. Jej niechęć do zmiany stylu życia odbija się na stosunkach z mieszkańcami wsi, a zwłaszcza na jednym z nich. To właśnie on, Zen Batory, zakochuje się od pierwszego wejrzenia w niepokornej dziewczynie, jednak jej serce należy do innego...

Zanim oboje odkryją, ile ich łączy, będą musieli uporać się ze swoją przeszłością i wyzbyć się niewygodnych sekretów. Czy mimo wszystkich trudnych doświadczeń pozwolą się poprowadzić miłości?

Informacje dodatkowe o Pamiętniki mojej mamy:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383131856
Liczba stron: 352

Tagi: obyczajowe

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Pamiętniki mojej mamy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pamiętniki mojej mamy - opinie o książce

Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2023-01-21, Ocena: 5, Przeczytałem,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszejszych powieściach, jednak nie miałam okazji czytać, postanowiłam to w końcu zmienić przy okazji książki "Pamiętniki mojej mamy", który swoją drogą jest drugim tomem cyklu #alterego i chociaż nie czytałam pierwszego o tytule "Alter ego" to i tak myślę, że dobrze odnalazłam się w tej historii. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i z dużym zainteresowaniem, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i nie mogłam się oderwać od historii Gabrieli. Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie świetnie wykreowani, to postaci które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili, dlatego tak łatwo w niektórych kwestiach się z nimi utożsamić, podzielając podobne troski i dylematy. Mamy tutaj dwie przestrzenie czasowe, a mianowicie teraźniejszość - dalsze losy Ludmiły i Zachara z "Alter ego" i przeszłość - młodość Gabrysi i Zenona, która śledzimy w pamiętniku. Bardzo lubię taki podział w książkach. Wszystko tutaj idealnie się zazębia, tworząc idealną całość. Bohaterowie dostarczyli mi naprawdę wielu emocji i wrażeń, będą tajemnice, zazdrości, kłamstwa, ale również miłość. Miłość, która okazuje się silniejsza niż wszystko inne. Naprawdę świetnie spędziłam czas z tą książką i czekam na kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - mikka138
mikka138
Przeczytane:2022-11-01, Ocena: 6, Przeczytałem,

Pamiętnik mojej mamy Anny Barczyk – Mews to książką, którą zapamiętam na długo i którą niezwykle przyjemnie mi się czytało. Jak sam tytuł wskazuje napisana jest w formie pamiętnika. Główną bohaterką jest Gabriela, młoda kobieta, która przy pomocy ojca dostała posadę w banku. Mieszka wraz z babcią, która z czasem okazuje się jej największym oparciem. Gabrysia jest bezgranicznie zakochana w Adamie, ale na ich drodze pojawia się ktoś jeszcze – na szczęście – a ten ktoś ma na imię Zen.

Mamy powrót do pięknych lat osiemdziesiątych z muzyką The Beatles czy też Elvisa i obraz wiejskiego domku z tamtych lat. Aż mnie samej się łezka zakręciła na pewne wspomnienia, co prawda nie tak odległe, bo mnie jeszcze na świecie wtedy nie było, ale taki wiejski klimat jaki był kiedyś od razu wkradł mi się do serducha. To pewnie dlatego, że sama wychowałam się na wsi i od razu miałam wyobrażenie tego domku, klimatu, natury.

Z pozoru bardzo poukładane życie Gabrysi w jednej chwili zostaje rozwalone na małe kawałeczki, bo zostaje ona zdradzona przez osoby, którym najbardziej ufała. Zdawać by się mogło, że cały świat obrócił się przeciwko niej i właśnie wtedy największe oparcie znajduje w swojej babci oraz w Zenie, z którym nie chciała mieć nic wspólnego, ale z czasem wszystko się zmienia.

Dzieje bohaterki i jej zawirowania życiowe, jak wspomniałam mają miejsce w latach osiemdziesiątych, ale jest też inna historia, która ma miejsce w roku obecnym, co sprawia, że książkę czyta się jeszcze lepiej i z każdą kolejną stroną wciąga jeszcze bardziej.

Jedno co mnie dziwiło jak czytałam losy Gabrieli to jej naiwność oraz ufność zbyt wielu osobom. Mam na myśli nie tylko znajomych, ale też i matkę. Nie raz wspominała, że robiła wszystko pod dyktando matki, że nie miała własnego zdania, a w najważniejszym wtedy momencie jej życia, od razu jej zaufała. Najwidoczniej tak musiało być, żeby Gabriela zrozumiała co jest najważniejsze i dla kogo ONA jest najważniejsza oraz że musi się całkowicie od pewnych osób odizolować już na zawsze.

Czytając tę książkę od razu w głowie miałam skojarzenie i wyobrażenie, że mógłby być z tego nawet fajny film, oczywiście gdyby dobrać jakąś fajną obsadę aktorską. Jest tu miłość, zaufanie, zdrada, niesamowity ból jakiego doświadczyła Gabrysia. Ba! Nawet ducha można się było doszukać. To mnie bardzo zaskoczyło, ale taka mała wzmianka jak najbardziej mi pasowała. Po tylu życiowych rozczarowaniach i samych kopniakach na pewno nie jednej osobie byłoby się bardzo ciężko pozbierać, a jednak wystarczy jedna osoba, jedna pomocna dłoń, ktoś kto potrafi wysłuchać, pocieszyć, po prostu być, to wystarczy by świat nabrał znowu barw, a uśmiech znowu pojawił się na twarzy. I co do uśmiechu to kolejnym plusem jest zawarty w książce humor. Mimo tego co przeżywała bohaterka, nie raz można się było pośmiać i w końcu bić brawo za to, że od pewnych osób się oderwała i wzięła sprawy w swoje ręce….oczywiście z małą pomocą. I oby takie oparcie znalazła każda kobieta w swoim życiu. Polecam jak najbardziej.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii

Duży wpływ na nasze życie mają rodzice, to jakie wartości nam przekazują, czy mamy od nich wsparcie i to, czy akceptują nas takimi jakimi, jesteśmy, ponieważ nawet, jak będziemy daleko, wpływa to zarówno na nas, jak i nasze życiowe decyzje.
Gabriela nie ma łatwego życia, jej przyszłość zaplanowali już rodzice, nawet wybrali jej miejsce pracy, przez co musiała przenieść się na wieś do babci. Pomimo tych niedogodności poznaje pewnego przystojniaka Zena, ale ponieważ ma chłopaka, to stara się trzymać od niego z daleka, chociaż nieoczekiwane zwroty akcji sprawiają, że stają się sobie bliżsi.
Książka pisana jest w formie pamiętnika, który czyta córka Gabrieli, chociaż narracja jest pierwszoosobowa, więc nie mamy wrażenie, jakbyśmy czytali o danych wydarzeniach, a byli tego wszystkiego świadkami. Historia głównej bohaterki nie jest jakaś znów bardzo oryginalna, ale chwyta za serce i sprawia, że staje się nam ona bliska, osoby, które były dla niej ważne, wyrządziły jej najwięcej krzywd i tak naprawdę znalazła schronienie w ramionach obcych sobie osób.
Z każdą przeczytaną stroną książka wciąga coraz bardziej, chociaż wiele scen jest bardzo przewidywalnych takich jak zdrada, fałszywe tabletki czy podmiana sukienki, konsekwencje tego wszystkiego przewidziałam wcześniej, ale pomimo to czytałam dalej z dużą ciekawością. Główna bohaterka uczy nas tego, że można się podnieść nawet po mocnych upadkach, wystarczy mieć wokół siebie życzliwe nam osoby, które nadają naszemu życiu sens i sprawiają, że chce nam się żyć dalej.
Czuje, że po przeczytaniu innej książki tej autorki bardziej zrozumiałabym tę opowieść, szczególnie że jest tu nawiązanie do Ludmiły, o której nie wiem prawie nic i przez to mam sporo pytań, na które nie znam odpowiedzi, pomimo to nawet nieźle odnalazłam się w tej historii, ale raczej nadrobię to, czego nie czytałam.

Link do opinii

Życie to ciągłe dokonywanie wyborów tych łatwych i trudnych. Czyż nie powinno być tak, że moje życie to moje wybory?

Gabrysia Strzelecka wszystko, co działo się w jej życiu, było zaplanowane przez rodziców.
(..) matka to typowa Dulska, królowa pozorantek, ojciec- rasowy pantoflarz. Dali i wybrali mi wykształcenie, utrzymują mnie, dbają o mnie na tyle, żeby matka mogła się chwalić przed sąsiadami (..)
Rodzice nie akceptują uczucia córki do Adama Czarnowskiego, przystojnego blondyna. Po skończonych studiach na kierunku ekonomicznym, który także wybrali oni, otrzymuje polecenie wyjazdu z Bydgoszczy na wieś do babci. Dziewczyna niechętnie przeprowadza się do Gostycyna, ale posadę w banku załatwił jej ojciec, będący dyrektorem, dyrektorów tej zacnej instytucji. Niechęć dziewczyny do wiejskiego życia wpływa na relacje z mieszkańcami. Jednak najbardziej irytującym osobnikiem jest on Zen Batory. Który ignoruje niechęć dziewczyny i coraz częściej, pod pretekstem pomocy, odwiedza dom babci.

W książce jest troszkę zamieszania, lecz sama fabuła jest świetnie skonstruowana, porusza dogłębnie. Styl Autorki lekki, z poczuciem humoru i sporą dawką pikanterii. Dla Gabrysi pobyt w Gostyniu to lekcja pokory, wszystko, co dotychczas się działo wokół niej, było iluzją, jednym wielkim kłamstwem -zdradzieckie przyjaciółki, fałszywa matka, pozorant narzeczony….
Jest to zbiór wspomnień, opis życia na przestrzeni tylko pięciu miesięcy, w których ciągu, jej beztroskie życie zmieniło się w nieprzerwane pasmo nieszczęść. Autorka pokazuje nam, że gdy świat się wali, to z odpowiednim mężczyzną u boku jesteśmy w stanie poradzić sobie z wszystkimi demonami.
Zen to facet, o którym marzy każda z nas. To mistrz dowcipu, romantyk, czuły i wspaniały kochanek. Nauczył Gabrysię cieszyć się z małych rzeczy, bo wiele drobnych przyjemności składa się na jedną wielką. Nigdy nie tracimy wiary, trzeba marzyć, bo wtedy świat i życie stanie się lepsze.

„Otwórz serce na drugiego człowieka, a zyskasz jego miłość i oddanie”.
,,Wspomnienia się zacierają, niektóre bledną, inne wypieramy, a to, co zapisane, zostanie..’’ Polecam.

Link do opinii

Ponieważ nie mogę poprawić tej książki, chciałabym zaznaczyć, że "Pamiętniki mojej mamy" są kontynuacją "Alter Ego", mimo że opis na to nie wskazuje.

A teraz moja recenzja:

„Codziennie budzić się i zasypiać w ramionach kogoś,

za kogo oddałoby się życie,

to zaszczyt.”

Kilka miesięcy temu poznałam historię Ludmiły Batory i Zachara Lwowa zamieszczonej w książce „Alter ego” i zakochałam się w tej historii, pomimo tego, że pozostawiła mnie ona w niemałym szoku po tym, gdy ostatnie akapity zmroziły mi krew w żyłach. Dopiero niedawno, bo w październiku 2022 roku premierę miała kontynuacja tych wydarzeń, w książce pt.: „Pamiętniki mojej mamy”. Tytuł nawiązuje w pewien sposób do zakończenia pierwszej części, ale w ogóle nie kojarzy się z jej kontynuacją. Już na wstępie, w prologu, autorka wyjaśnia, że jesteśmy w błędzie, gdyż zapewnia, że w miarę poznawania kolejnych rozdziałów drugiego tomu, odkryje przed nami to, co chcielibyśmy wiedzieć. Ale nie od razu.

Najpierw cofamy się w czasie, do lat 80. XX wieku, gdy poznali się rodzice Ludmiły. W ten sposób pani Barczyk-Mews postanowiła przybliżyć nam ojca bohaterki, Zena Batorego, którego postać w pierwszym tomie dodawała zabawnego i sympatycznego smaczku. Zrobiła to w sposób nietypowy i przewrotny, gdyż wykorzystała do tego zapiski prowadzone przez matkę dziewczyny, Gabrielę z domu Strzelecką.

Poznajemy ją, gdy jest 1 lipca 1981 roku. Wówczas Gabriela miała 24 lata i od miesiąca mieszkała u babci Lutki na wsi. Nie była z tego faktu zadowolona, gdyż to oznaczało rozłąkę z jej ukochanym Adamem Czarnowskim zwanym Czarnym, mimo że był on przystojnym blondynem. Nie widziała poza nim świata, a pojawiający się u babci Zen Batory wzbudzał w niej irytację. Z Adamem miała nadzieję spędzić resztę życia, mimo że on nie zawsze wydaje się mieć dla niej czas, a do tego skupiony jest na swoich przyjemnościach. Ten okres u Gabrieli ukazuje ją, jako naiwną dziewczynę do tego stopnia, że postanawia dzielić się swoimi zarobionymi pieniędzmi ze swoim chłopakiem mając nadzieję, że będzie to jej wkład na poczet ich wspólnej przyszłości. Wkrótce przekonała się, jak bardzo była łatwowierna i zaślepiona.

Ten wątek zajmuje większą część fabuły drugiego tomu serii i oparty został na standardowym schemacie polegającym na początkowej niechęci między dwojgiem osób, która z czasem zmienia się w gorące uczucie. Mimo to, nie jest to prosta historia i nie raz autorka zaskoczyła mnie rozwojem sytuacji. Narracja jest oczywiście pierwszoosobowa, bo są to fragmenty pamiętników Gabrieli, a więc nie mamy bezpośredniego spojrzenia na to, co tak naprawdę myśli Zen, a trochę szkoda, bo zawsze lubię znać zdanie drugiej strony. Jednak wszystko przebiega tak, że wiemy też, co czuje i myśli Zen, gdyż jest on człowiekiem szczerym, bezpośrednim, a przy tym ma naturalne poczucie humoru, które dodaje całości lekkiego charakteru.

Wspomnienia spisane w pamiętnikach przeplatają się z tym, co dzieje się w 2022 roku u Ludmiły i Zachara, a tym samym u Zena, już jako ojca. Ten motyw stanowi przerywnik między jednym czytaniem pamiętnika, a kolejnym i jest mniej dynamiczny, ale równie wciągający, gdyż autorka stopniowo pokazuje kolejne wydarzenia ujawniając ciąg dalszy losów bohaterów „Alter ego”.

Muszę przyznać, że bardziej byłam ciekawa wątku z pamiętników Gabrieli, niż bieżących. Już w pierwszej części pojawiały się motywy związane z ich miłością, ale dopiero teraz poznajemy dokładniej to, co wówczas wydarzyło. Zen wzbudzał sympatię od samego początku, już jako ojciec Ludmiły, swoim podejściem do życia, wspieraniem córki i życiową mądrością. W „Alter ego” przypominał bardziej starszego pana o prostym sposobie bycia i zupełnie odbiegającym od wizerunku, zadziornego, tajemniczego i charyzmatycznego młodego człowieka, który zawładnął sercem miastowej dziewczyny.

„Pamiętniki mojej mamy” to udana kontynuacja „Alter ego”, ale ma zupełnie odmienny charakter. Przede wszystkim jest to romans z sentymentalną nutką naznaczoną latami osiemdziesiątymi. Nie ma w niej już tak mocnego „pazura” mafijnego, chociaż autorka nie zrezygnowała z niego całkowicie. Już w prologu zaznaczyła, że wszystko ułożone jest tak, że po przeczytaniu tej kontynuacji nie jeden czytelnik może się zdenerwować. Te słowa potwierdziły się, gdy dotarłam do końca książki, ale nie do końca tej historii. Będę, więc oczekiwać na zapowiedzianą kolejną część, która ma nosić tytuł „Listy pisane z czułością”, gdyż ma ona ujawnić korespondencję między Gabi i Zenem. Ja chętnie ponownie spotkam się z tymi bohaterami, gdyż jestem ciekawa losów nie tylko autorów listów, ale też Zachara i Ludmiły, bo ta historia też nie jest dla mnie dokończona i dostatecznie wyjaśniona.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res

Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2023-01-16, Ocena: 6, Przeczytałem,

Czy można kochać tak bardzo, że rezygnuje się ze swoich zasad i przekonań?

Gabriela po ukończeniu studiów wyprowadza się z Bydgoszczy. A to za sprawą matki która wtrąca się w jej życie, chcąc rozbić jej związek. Dziewczyna postanawia zamieszkać na Wsi.
Niechęć dziewczyny do zmiany otoczenia odbija się na stosunkach z nowymi sąsiadami a zwłaszcza z jednym...
Zen Batory, już od pierwszego wejrzenia oddał swoje serce niepokornej dziewczynie.
Jednak jej serce bije dla kogoś innego...

Czy Gabrieli uda się odnaleźć w nowym otoczeniu?

Dzięki lekkiemu stylowi autorki, nie zdążyłam nawet zauważyć kiedy przeczytałam tę historię.
,, Pamiętniki mojej mamy" to kontynuacja losów bohaterów z pierwszej części ,,Alter ego".
Piękna, wzruszająca historia pisana w dwóch strefach czasowych, kiedyś kiedy to Gabriela pisała pamiętnik oraz teraz kiedy córka Gabrieli czytała pamiętnik matki.
Znajdziemy tu dużo miłości, bólu i emocji.
Co tu dużo pisać sami musicie przeczytać i się przekonać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Sadu
Sadu
Przeczytane:2022-12-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2022, POSIADAM,
,,Pamiętniki mojej mamy" to powieść powiązana z inną książką autorki pt. ,,Alter ego". Można powiedzieć, że jest to jej prequel opisujący historię rodziców głównej bohaterki. Jak zaznacza na wstępie sama autorka, książki te można czytać w dowolnej kolejności i znajomość jednej nie jest potrzebna do zapoznania się z drugą. Dlatego spokojnie przeczytałam Pamiętniki, nie znając kompletnie bohaterów powieści ,,Alter ego", którzy jednak też się tutaj pojawiają.

Wydarzenia dziejące się w teraźniejszości (2022 r.) ciężko mi było zrozumieć. Przypominało to jakieś mafijne porachunki i z całą pewnością stanowiło kontynuację książki, o której wspomniałam. Na szczęście były to tylko wstawki. Cała główna historia jest bowiem pamiętnikiem czytanym przez Ludomiłę podczas czekania na ukochanego, który wyrusza na jakąś niebezpieczną misję.

Wspomnienia z 1981 r. spisane są przez młodą wtedy Gabrielę, czyli jej matkę. Cała historia jest bardzo lekką obyczajówką, napisaną prostym językiem, dzięki czemu bardzo szybko się ją czyta. Ma w sobie taką sielankowość, trochę humoru, przyjemne dialogi, charakterystycznych bohaterów. Jest to książka, przy której można odpocząć po ciężkim dniu. Jednocześnie też porusza trochę trudniejszych tematów, potrafi w pewnych momentach wzruszyć i zasmucić.

Główny wątek wydaje się może trochę błahy. Bohaterka zakochana jest po uszy w mężczyźnie jej zdaniem idealnym. Można powiedzieć bardziej pokazowym. Jest bardzo naiwna i dopiero pewne wydarzenia pokazują jej, gdzie popełniła błąd. Jednocześnie w jej życiu pojawia się swojski wiejski chłopak, by skraść jej serce.

Autorka zdradziła od razu zakończenie tej książki. Dobrze wiemy, kogo nasza ,,Ryś" wybierze. Myślę, że to był dobry zabieg, bo i tak jest to po prostu bardzo do przewidzenia. Zamysł był bardziej by zaskoczyć nas tym, co działo się po drodze. To się nawet udało i książka nie wydaje się już taka przewidywalna w ogólnym rozrachunku.

Jedyne co nie do końca podobało mi się w powieści to średnio oddany klimat tamtych czasów. Wyczuwałam trochę za dużo współczesności. Możliwe, że był to specjalny zabieg, by poruszyć niektóre wątki, jednak nie do końca do mnie przemawiał.

Mimo to książka jest po prostu przyjemna do czytania. Podobały mi się dialogi między Gabrielą i Zenem. Ich nieustanne przekomarzania się i sposób, w jaki okazywali sobie uczucia. Można nawet doszukać się w książce trochę porad jak budować szczęście w związku, czego jak już sugeruje nam podtytuł, nie należy odkładać na potem.





Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytam_book
czytam_book
Przeczytane:2022-11-20, Ocena: 6, Przeczytałem,

,,Pamiętniki mojej mamy" Anna Barczyk-Mews, wydawnictwo Novea Res.

Gabriela po ukończeniu studiów, przeprowadza się na wieś do babci, chcąc uciec od zasadniczej matki.

Kobiecie z początki bardzo trudno odnaleźć i zaaklimatyzować w nowym miejscu, gdyż brakuje jej miejskiego życia. Babcia jest dla niej bardzo dużym wsparciem. A z czasem również wsparcie otrzymuje od Zenona Batorego, który zakochuje się w dziewczynie od pierwszego wejrzenia. Jednak serce Gabrysi należy do innego mężczyzny.

Oboje nim odkryją co kryje się w ich serca, muszą zmierzyć z przeszłością.

,,Pamiętnik mojej mamy" to spisane na kartkach pamiętnika wspomnienia Gabrysi, które czyta wraz z nami jej córka Lutka.

Mamy możliwość bardzo dobrze zapoznać się z  historią poznania i życia Gabrysi, Zenona, a także babci kobiety. Poznajemy ich przeszłość, co i jakie decyzje wpłynęły na ich życie, z jakimi problemami się mierzyli.

Otrzymałam historie pełną emocji, pełną miłości ale nim się taka stała musiała dojrzeć i przezwyciężyć wiele przeszkód.

Autorka wskazała jak bardzo  ważna jest szczera rozmowa pomiędzy dwójką ludzi, aby wyjaśnić miedzy sobą poszczególne sytuacje, a nie koniecznie słuchać osób nas otaczających.

Bardzo polubiłam bohaterów i ciężko jest się z nimi rozstać, ale może nie na długo, ponieważ chcę sięgnąć po cześć pierwszą, której nie miałam okazji wcześniej poznać. Jednak książka jest napisana w taki sposób, że można książkę czytać bez znajomosci pierwszej części.

,,Pamiętniki mojej mamy" czyta się z wielką przyjemnością i dużym zaciekawieniem co wydarzy się w życiu bohaterów.

Polecam Wam ją z całego serca.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Alter ego
Anna Barczyk-Mews0
Okładka ksiązki - Alter ego

Kochaj, jakby od tego zależało twoje życie. Ludmiła, energiczna trzydziestolatka, adeptka krav magi, nie boi się nikogo i niczego. Po zakończeniu nieudanego...

M+P=LOVE
Anna Barczyk-Mews0
Okładka ksiązki - M+P=LOVE

Nie dowiesz się, co miłość może zmienić w twoim życiu, jeśli nie dasz jej szansy. Marta, architektka wnętrz, to młoda kobieta z przytłaczającym bagażem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Sekrety domu Bille
Agnieszka Janiszewska
Sekrety domu Bille
Morderstwo z malinką na deser
Monika B. Janowska
Morderstwo z malinką na deser
Witajcie w Chudegnatach
Katarzyna Wasilkowska
Witajcie w Chudegnatach
Déja vu
Jolanta Kosowska
 Déja vu
Freudowi na ratunek
Andrew Nagorski
Freudowi na ratunek
Do roboty!
Katarzyna Radziwiłł
Do roboty!
A wokół nas pomarańcze
Weronika Tomala
A wokół nas pomarańcze
Imperium
Conn Iggulden
Imperium
Meduzy nie mają uszu
Adle Rosenfeld
Meduzy nie mają uszu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy