Opowieść o dwójce dzieci mających magiczne zdolności. Lina i Kal mieszkają w kraju, gdzie dziewczynki obdarzone magicznym talentem zostają wiedźmami i zajmują się zielarstwem, zaś chłopcy uczą się z ksiąg, korzystają z zaklęć, tworzą eliksiry. Ale dzieci mają inne marzenia. Lina chce uprawiać prawdziwe czary, które pozwalają na przykład zmienić postać, a Kal robić to, co jego mama.
Niełatwo osiągnąć cel, gdy na drodze napotyka się mnóstwo przeszkód. Lina i Kal są jednak uparci. Kiedy wkrótce po swoich dwunastych urodzinach trafiają do akademii magii, muszą sprostać wielu wyzwaniom, które stawiają przed nimi profesorowie, i wykonać wiele niezwykłych zadań. Przy okazji orientują się, że talent nie zawsze pomaga, częściej bywa powodem kłopotów, a okiełznanie własnych czarów to nie lada sztuka.
Czy dwójce przyjaciół uda się zrealizować swoje marzenia i poznać taką magię, jakiej pragną? I czy ona pomoże im odkryć to, co w życiu ważne?
Wydawnictwo: Dwukropek
Data wydania: 2024-06-26
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 432
Dzisiejsza recenzja dotyczy książki ,,Po prostu magia", czyli według mnie historia o byciu sobą, mimo wszystko. Katarzyna Rygiel w swojej książce (wydana przez wydawnictwo Dwukropek) zabiera nas do świata, w którym magia to totalna codzienność, ale... z mega sztywnymi zasadami. Każdy musi się trzymać swojej roli - dziewczyny mają swoje obowiązki, chłopcy swoje, i nie ma zmiłuj. Ale co, jeśli ktoś się w tym kompletnie nie odnajduje? Świat, gdzie magia ma płeć (serio). Całe szczęście, że dziś nie żyjemy w czasach, w których kobiet nie mogłaby realizować swoich marzeń i dlatego ta książka bardzo chwyciła mnie za serce.
W tej magicznej krainie dziewczyny zostają wiedźmami, czyli znają się na ziołach, leczeniu i tego typu sprawach. Chłopcy z kolei uczą się zaklęć i tworzą eliksiry. I wszystko byłoby ,,okej", gdyby nie to, że główni bohaterowie - Lina i Kal - czują, że coś tu nie gra. Lina marzy o tym, by rzucać zaklęcia jak prawdziwy mag, a Kal - zamiast walczyć czy tworzyć mikstury - chce pomagać innym, jak wiedźmy. Żeby spełnić swoje marzenia, Lina musi się przebrać za chłopaka i razem z Kalem próbują dostać się do Akademii Wszechrzeczy - szkoły magii, do której wpuszczają tylko chłopaków. I tu zaczyna się ich wspólna przygoda, pełna sekretów, wyzwań i odkryć nie tylko magicznych... ale też tych życiowych. Nie martwcie się to nie spojler, bo od tego zaczyna się cała historia książki.
Idealne hasło na plakat reklamujący książkę to ,,Złam zasady - bądź sobą". To, co autorka robi genialnie, to pokazanie, że narzucone schematy i stereotypy są po prostu bez sensu. Dzięki postaciom Liny i Kala widzimy, że nie trzeba spełniać cudzych oczekiwań, żeby żyć naprawdę - wystarczy być sobą, choć to czasem bywa trudne. Rygiel w bardzo delikatny, ale mocny sposób dotyka tematów tożsamości, akceptacji i tego, jak ważne jest podążanie za tym, co naprawdę czujesz.
Magia = dorastanie, które dla niektórych nie będzie za łatwe. Chociaż książka to klasyczne fantasy z czarami i szkołą magii, to jest w niej coś dużo głębszego. Bo ta ,,magia" to tak naprawdę metafora dojrzewania. Lina i Kal nie tylko uczą się panować nad swoimi mocami, ale też uczą się siebie - tego, kim są i co chcą robić w życiu. Jeśli kiedykolwiek czułeś się inny, niezrozumiany albo po prostu nie na miejscu - ta historia trafi do Ciebie w punkt. Dla kogo to wszystko? ,,Po prostu magia" to książka już od 9 roku życia, ale serio - to nie jest bajka tylko dla dzieci. Młodzież znajdzie tu akcję, przyjaźń, trochę tajemnicy i dużo emocji. Dorośli - masę tematów do przemyślenia. A rodzice, nauczyciele i wychowawcy? Rodzicom najbardziej! Sama jestem mamą i nie wyobrażam sobie zmuszania własnej córki do robienia w życiu czegoś, do czego nie miałaby serca, albo byłaby zmuszona robić coś, czego nie chce! Idealna okazja do pogadania o ważnych sprawach, jak tożsamość, presja otoczenia czy odwaga w byciu sobą. Chciałabym żeby takie książki były np. w każdej szkolnej bibliotece.
Czy warta przeczytania - totalnie! To nie jest tylko książka o czarach. To książka o tym, że warto walczyć o siebie. O tym, że bycie ,,innym" nie znaczy gorszym. Że magia może być w Tobie - tylko musisz w to uwierzyć. Autorka stworzyła historię, która daje nadzieję, siłę i inspirację. I właśnie, dlatego warto po nią sięgnąć - niezależnie od tego, czy masz 10, 15, czy 40 lat. Już wyczekuję kolejnej książki autorki. Polecam całym sercem.
Świetna opowieść o 2 dzieci w wieku 12 lat,które były bardzo uparte.I oboje bardzo chcieli uczyć się czarodziejstwa.
Jednak do takiej szkoły mogą chodzić tylko chłopcy.
Kal z łatwością może się do niej udać.
Jednak Lina ma z tym problem bo jest dziewczynką.Aby się dostać do szkoły postanawia się zmienić w chłopca.
#instachallenge.wyzwanie dla bookstagramerów 2025
#przeczytaj tyle,ile masz wzrostu-edycja 2025
#wyzwanie-wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku
#wyzwaniegranicepl
?????
Lina i Kal rodzą się z magicznymi predyspozycjami. Niestety są to zdolności przypisywane w ich środowisku przeciwnym płciom - Lina chciałaby zajmować się męską magią, taką jak np. zmiennokształtność, natomiast Kal, od dzieciństwa z zachwytem podpatrujący mamę, marzy o zostaniu wiedźmim.
Tuż po swoich dwunastych urodzinach dzieci wyruszają w podróż - najpierw osobno, a od pewnego momentu już razem - do Akademii Wszechrzeczy, czyli szkoły magii. Mają nadzieję, że tam będą mogły odnaleźć siebie i rozwijać swoje talenty bez ograniczeń.
?????
,,Po prostu magia" to pięknie napisana, poruszająca historia o poszukiwaniu szczęścia i swojego miejsca.
Jej pierwsza połowa poświęcona jest podróży głównych bohaterów do Akademii Wszechrzeczy. Po drodze napotykają oni różne trudności, którym razem stawiają czoła, dzięki czemu dowiadują się coraz więcej o sobie nawzajem. Rodząca się między nimi przyjaźń była miodem na moje serce.
W drugiej połowie książki poznajemy bliżej szkołę magii, jej grono pedagogiczne, uczniów i zwyczaje. Niestety szybko okazuje się, że jest to placówka nieprzyjazna osobom, które myślą i działają nieszablonowo.
Na przykładzie Kala i Liny autorka pokazuje, jak ważne jest pójście z duchem czasu oraz indywidualne podejście do uczniów w systemie szkolnictwa. Choć w książce jest mowa o szkole magii, myślę że jej przesłanie trafi do wielu ,,normalnych" uczniów i pedagogów.
Polecam tę historię wszystkim osobom, które szukają magicznej, wciągającej przygody z morałem.
[9+]
??
[współpraca reklamowa z @wydawnictwo_dwukropek]
Nie takie miały być te urodziny! Ada Niezgódka liczy na imprezę niespodziankę, tymczasem odwiedza ją dziwny gadający ptak. W dodatku wręcza jej tajemnicze...
Pierwsze ciało może być przypadkiem. Drugie wskazuje na pewien schemat działania. Trzecie jest ostrzeżeniem. Kolejne zwłoki znajdowane nad Wisłą świadczą...