Ruby Rose uznała mnie za swojego wroga, zanim zdążyłem powiedzieć choć słowo.
Może skończyłem prawo, ale to ona jest tu sędzią i ławą przysięgłych.
Nigdy nie miałem nic przeciwko porządnej słownej batalii.
Wojenka ze Złą Królową pociąga mnie jak nigdy.
Może dlatego, że jedna zraniona dusza z łatwością rozpoznała blizny w tej drugiej.
Bo im więcej się kłócimy, tym bardziej jej pragnę.
Ruby Rose wróciła do miasteczka, by zająć się barem swojego ojca, Whiskey Falls, kiedy ten trafił do szpitala. Nie zrobiłem na niej wrażenia... ale ona zrobiła wrażenie na mnie. Jest zadziorna, pełna energii i niezależna. Pociąga mnie, ale nie pozwala, abyśmy zakopali topór wojenny. Jednakże pewnego dnia spór między nami przeradza się w erotyczny zakład. Umówiliśmy się na sześćdziesiąt sekund, a potem jedną noc... ale to nie wystarczyło ani mi, ani jej.
Od chwili, gdy przekroczyliśmy tę granicę, nie ma już odwrotu. Ruby Rose podarowała mi więcej niż minutę swojego życia, ale nie zaoferowała wieczności. Ja jednak nie potrafię żyć w świecie, w którym nie ma jej blisko mnie.
Tylko jak mam przekonać Ruby, by została, skoro jest już jednym krokiem za drzwiami?
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2025-04-16
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Wild River
Właśnie takie romanse, jak ten lubię. Ale takie, czyli jakie, zapytacie? Ano spieszę z odpowiedzią. Małomiasteczkowe, w których społeczność jest barwna i angażuje się w życie głównych bohaterów, zabawne, pełne błyskotliwych dialogów i sarkastycznego humoru, romantyczne, trochę hot, a przede wszystkim wciągające od pierwszej strony. "Poskromić Rivera" to właśnie taka książka. Chwilami przypominała mi klimat serii "Knockemout" Lucy Score, a chwilami troszkę "Practice Makes Perfect" Sarah Adams. Ale żebyśmy się dobrze zrozumieli: chwilami przypominała mi, to nie znaczy, że jest to 1:1, jednak umieściłabym pióro Laury Pavlov właśnie gdzieś między Lucy Score a Sarah Adams.
"Poskromić Rivera" to drugi tom serii Magnolia Falls, ale można czytać go bez znajomości poprzedniego
Ruby wraca do rodzinnego miasteczka, aby przez czas pobytu jej ojca w szpitalu, zająć się barem, który ten na co dzień prowadzi. Już na starcie wchodzi w konflikt z lokalnym prawnikiem, Riverem. Wzajemne docinki i nieuprzejmości tylko pobudzają do życia napięcie, jakie jest między nimi. Oboje decydują się na pewien zakład: jeden raz, jedna noc. Jak mało romansów oni przeczytali! Przecież wiadomo, że takie cudowanie, tylko bardziej ich do siebie zbliży. Tak też się dzieje. Tylko co, jeśli on zechce mieć ją dla siebie na zawsze, a ona nie potrafi przyznać na głos, że również tego pragnie? Może miłość wcale nie jest taka zła, jak sądzili?
Czas spędzony z Ruby i Riverem należał do bardzo przyjemnych. Z tą parą nie sposób się nudzić. To jak spotkanie dwóch żywiołów. Ona jest bezpośrednia, energiczna, silna i niezależna. On uparty, szczery i zimny. Podobno przeciwieństwa się przyciągają, więc dla tej dwójki chyba nie ma szans — są zbyt podobni. Jednak kiedy ona zdejmie maskę twardej kobiety, okazuje się, że jest wrażliwa i empatyczna — zwłaszcza w stosunku do swojej rodziny, która kompletnie nie radzi sobie bez jej pomocy. On z kolei ma złote serce, jeśli chodzi o jego babcię i najbliższych przyjaciół. Odkrywanie ich drugich stron jest w tej książce świetnie ukazane. To procesy, które potrzebują czasu, aby Ruby i River mogli poczuć do siebie bezgraniczne zaufanie.
To ciepła historia o dwóch chcących kochać, ale drżących ze strachu przed zaangażowaniem ludziach. To historia, która nie boi się trudnych przeszłości. Autorka doskonale wplotła w fabułę ciężkie tematy, tworząc z nich podwaliny do budowania osobowości głównych bohaterów.
Ale, ale! Moi Drodzy, w tej książce nie brakuje zabawnych sytuacji czy dialogów. Uwielbiam, gdy książkowe postaci potrafią w słowne przepychanki, a Ruby i River radzą sobie z nimi po mistrzowsku.
Jeżeli lubisz motywy he fell first, enemies to lovers oraz małego miasteczka, to jesteś w domu i nawet nie zastanawiaj się, czy czytać, bo ja mówię, żeby czytać, bo będziesz Pan/Pani zadowolon*.
Książka zawiera sporo scen sek*u, ale nie są żenujące, nie sprawiają, że masz ochotę wydłubać sobie oczy. Wszystko zostało opisane w obrębie przyzwoitego spicy klimatu.
Ja jestem zadowolona z lektury. Bawiłam się doskonale, poproszę o więcej Magnolia Falls, bo już tęsknię.
Są powieści, które się czyta, są również takie, które całkowicie pochłaniają i odrywają od rzeczywistości. Właśnie do tych niesamowitych pozycji należy książka "Poskromić Rivera". Jest to przede wszystkim zasługa wspaniałego stylu autorki. Operuje ona nadzwyczaj lekkim i przyjemnym piórem, dzięki czemu zaintrygowani płyniemy po kolejnych stronach, nie mogąc i nawet nie chcąc oderwać się od lektury. Ta historia to przede wszystkim emocje, silne, odurzające i niesamowicie sprzeczne, tak jak w prawdziwym życiu!
Laura Pavlov ponownie funduje swoim czytelniczkom porywający emocjonalny rollercoaster, który nie daje ani chwili wytchnienia. Błyskotliwy styl, intrygujące postacie, wyjątkowy małomiasteczkowy klimat, dopełniony porcją napięcia, a w tle niepohamowane uczucie, wystawione na zbyt wiele prób, będące zarazem przekleństwem, jak i błogosławieństwem. Tak, to zdecydowanie historia, jaką ciężko się delektować, ciekawość losów bohaterów bowiem, błyskawicznie przyjmuje kontrolę nad czytającym, w efekcie czego kartki przelatują przez palce w iście zawrotnym tempie.
Doskonale nakreślone zostały portrety psychologiczne bohaterów. Są ludźmi z krwi i kości, popełniają błędy, zmagają się z mrocznymi demonami, które odbiły się na nich piętnem, muszą także dokonywać trudnych wyborów. Poznajemy ich bardzo dokładnie, doskonale widzimy, jak początkowo stwarzają pozory oraz udają twardych, wkrótce jednak wychodzi na jaw, jacy są naprawdę oraz co nimi kieruje. Bardzo polubiłam zarówno charakterną Ruby, jak i upartego Rivera oraz kibicowałam im od samego początku. Czy otworzą swoje serca na prawdziwe, nieubłaganie nadciągające uczucie?
Mistrzowskie kreacje bohaterów, nieszablonowa historia, rozbrajające przekomarzanie się postaci i silna dawka obezwładniających emocji, a wszystko nakreślone tak przyjemnym piórem, że nie sposób oderwać się od lektury ani na chwilę. Zapewniam, że ta piękna, słodko-gorzka małomiasteczkowa historia, w której bohaterowie muszą zmierzyć się z licznymi przeciwnościami losu, jak i z własnymi demonami, błyskawicznie skradnie Wasze serca i pozostawi po sobie ślad już na zawsze! Polecam!?
Demi jest złotą dziewczyną Magnolia Falls. Ja jestem bokserem z burzliwą przeszłością. Demi jest piękna, szczera i urocza. Ja jestem wściekły, zuchwały...
Przeczytane:2025-04-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku,
Jeśli macie ochotę na książkę, która sama się czyta, to ta jest do tego idealna. Tylko zwróćcie uwagę, że jest dla osób pełnoletnich. Bardzo dużo w niej niecenzuralnych słów, nienawiści i opisów skupiających uwagę na seksownych sferach obu płci. To pozycja gdzie nie ma tabu. Tutaj niektórzy wspierają się tabletkami, by dogodzić młodszej partnerce, opisują jak bardzo ktoś ich pociąga, bądź wyzywają się od najgorszych, by pokazać jak bardzo są twardzi. Jednak łączy ich ,, miłość " do tego samego obiektu. River pracuje dla Lionela, który jest ojcem Ruby. Będzie tu właśnie ukazane jak bardzo Ruby go pociąga, ale po pierwsze, nie może się do tego przyznać, a po drugie, jest córką jego przyjaciela, więc jest dla niego nieosiągalna. Z jej perspektywy długo nie wypowiada się o nim, tylko opisuje nam życie matki i rodzeństwa. Jej rodzice są po rozwodzie, gdyż mąż przyłapał ją na romansie z przyjacielem. On sam ogląda się teraz za młodszymi, a matka skacze z bączka na bączka trafiając jedynie na same szerszenie. Miejsce gdzie przebywa lepiej poznajcie sami. Historia ma drobne wątki poboczne, jednak w dużej mierze skupia się na dwójce wrogich sobie osób. I kiedy sądziłam, że już nic mnie tutaj nie zaskoczy, choć ani na moment nie powiało nudą, to treść przeskoczyła na wyższy level. Mówią, że od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok i właśnie ta para jest tutaj najlepszym przykładem. To było jak zetknięcie dwóch huraganów, gdzie była siła, ogień i namiętność. Jego perspektywa w dużej mierze skupiała się na uczuciach i emocjach odnośnie jej osoby. Jakby to ująć, ścielił sobie terytorium, by tylko nikt nie miał na nią chrapki i jednocześnie podkreślał, że tylko lubi jak się złości. Były jednak rzeczy, które siedziały w jego głowie i tylko my o nich czytaliśmy. U niej widać, że od małego wszystko było na jej głowie, obecnie przejmowała interes ojca i dobrze we wszystkim sobie radziła. Jak obstawiacie, kto zaangażował się jako pierwszy?
Nie czytałam tomu pierwszego, ale nie przeszkadzało mi to. Dobrze się przy niej bawiłam, więc ją wam polecam:-)