Rak

Ocena: 5.29 (21 głosów)

„Każdy oddech, który weźmiesz i każdy twój ruch, każdy krok, który przejdziesz, każdy związek, który zerwiesz, będę obserwować…”

Sting

Już tej jesieni poznacie prawdziwą historię człowieka, który niczym nowotwór zniszczył życie wielu ludziom!

Wkrótce premiera niesamowitej książki „RAK”. Historii, która wywróci ten kraj. Będzie to ciemna i poruszająca opowieść, oparta na prawdziwych wydarzeniach, która odsłoni brutalne konsekwencje stalkera z Tindera. Ta historia ma więcej niż jeden wymiar…

Informacje dodatkowe o Rak:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-10-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788396280305
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Rak

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Rak - opinie o książce

„Nie powstrzymasz ciem od wlatywania w ogień…”

 


Wydaję mi się, że seria RAK musiała powstać by jedyna osoba - Grzegorz Filarowski, który postawił się indywiduum, które omamiało i niszczyło kobiety, mógł dołożyć do i tak daleko już posuniętych kroków, w zwalczaniu tego potwora, jeszcze jedną broń jaką moim zdaniem są te dwie książki. Bo każda kobieta i nawet każdy mężczyzna powinien ją przeczytać - ku przestrodze, dla siebie, swoich żon, córek, sióstr, przyjaciółek i matek przeczytać.

 


Nie będę wypowiadała się na temat książkowego raka, bo na to po prostu nie zasługuje. Zasługuje natomiast główny bohater tej serii - Filip, jego francuski ochroniarz i wyjątkowy policjant, a wyjątkowy, bo naprawdę zajął się tą sprawą. I w książce i w życiu. 

Bo należy podkreślić, iż chociaż jest to historia fabularyzowana, to niestety miała i ma miejsce w życiu rzeczywistym, a ma bo niestety rak 

to indywiduum, chociaż wcześniej został aresztowany, to od kliku tygodni znowu jest na wolności i co gorsza chwilowo nieuchwytny.

Miejmy jednak nadzieję, że za sprawą pana Grzegorza Filarowskiego, który tak mocno nagłośnił tę sprawę, szybko nie uda się omamić rakowi kolejnej, nieświadomej jego złych intencji ofiary.

 


Świetna, bardzo wciągająco napisana seria przed duet, który pan Grzegorz stworzył z Nadią Szagdaj. Od pierwszego rozdziału sprawia, że nie możemy jej odłożyć. Nie jedna sytuacja was przerazi, nie jedna sytuacja wami wstrząśnie, na pewno też poznacie mechanizm nieuczciwego działania i brutalność raka, ale najważniejsze jest to, że dzięki tej serii poznacie tak wyjątkową i nieustraszoną osobę jaką jest pan Grzegorz, bo jako jedyny odważył się postawić i doprowadzić do tego, by zdemaskować i ukrócić działania raka. 


Mój cytat na samym początku książki, świadczy  o tym, jak każda z nas potrzebuje ciepła i atencji drugiego człowieka i jak czasem okrutnie możemy się tym pragnieniem sparzyć…

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2025-02-09,

„Rak. Psy szczekają, karawana jedzie dalej” to oparta na prawdziwych wydarzeniach historia, na kartach której autorzy odsłaniają kulisy działania „stalkera z Tindera”, mężczyzny, który wykorzystał, oszukał i okradł wiele kobiet. Grzegorz Filarowski, przedsiębiorca i ojciec dwóch córek, wspólnie z Nadią Szagdaj, autorką powieści kryminalnych i dziennikarką, przelali na papier historię, która powinna być przestrogą dla kobiet.

 

Iwo Rak, przystojny i szarmancki mężczyzna po rozwodzie, miły i zawsze chętnie służący pomocą dla wielu kobiet był wręcz idealnym kandydatem na partnera życiowego. Jego urokowi ulegały głównie kobiety po przejściach – rozwódki, samotne matki, wdowy, a on bez skrupułów mamił je i wykorzystywał ich uległości i potrzebę bliskości drugiej osoby.

 

Wielokrotnie wspominałam, że jestem miłośniczką powieści opartych na prawdziwych wydarzeniach, szczególnie tych dotyczących zbrodni, tajemniczych zaginięć czy głośnych spraw medialnych. Książka „Rak. Psy szczekają, karawana jedzie dalej” często przewijała się na portalach czytelniczych i z bólem serca przyznaję, że sama nie wiem, czemu opierałam się lekturze. Historia, o której na łamach książki piszą autorzy, była mi zupełnie nieznana, dlatego zapragnęłam się w niej zagłębić i poznać działania słynnego „stalkera z Tindera”.

Rozpoczynając lekturę, nie spodziewałam się, że ta książka tak mnie wciągnie. Prawie 500 stron przeczytałam w zaledwie dwa wieczory. Grzegorz Filarowski i Nadia Szagdaj stworzyli niezwykle intrygującą opowieść, która pochłania czytelnika od pierwszych stron, a kolejne wydarzenia intrygują tak mocno, że trudno oderwać się od lektury. Z każdą stroną wzrasta napięcie, któremu towarzyszy nieodparta chęć jak najszybszego dowiedzenia się, jak zakończy się ta mroczna, pełna bólu i strachu historia kilku kobiet. Emocje, które towarzyszą bohaterkom, są tak namacalne, że czytając książkę czułam ich strach, przerażenie, a nawet ból, który zadawał im „Rak”.

„Rak. Psy szczekają, karawana jedzie dalej” to mroczna, brutalna i mocna historia, która wstrząsa do głębi i skłania do refleksji. Jednak pomimo trudnej tematyki czyta się ją bardzo dobrze; sprawnie i szczegółowo poprowadzona fabuła wciąga i intryguje tak mocno, że strony powieści same przelatują przez palce.

„Rak. Psy szczekają, karawana jedzie dalej” to historia, którą powinna poznać każda kobieta. Autorzy w mistrzowski sposób odtworzyli prawdziwe wydarzenia, oddając uczucia i emocje ofiar. Czytałam tę książkę z ogromnym zaangażowaniem, nie dowierzając, że my, kobiety, możemy być aż tak zaślepione. Jednak manipulacja ma ogromną siłę, którą sprytny i przebiegły mężczyzna wykorzystał, by się wzbogacić. Ta książka to ważna i wartościowa lektura, którą z całego serca polecam. Niech będzie ona przestrogą dla kobiet, które za cenę bliskości gotowe są związać się z zupełnie obcą osobą, obdarzając ją bezwarunkowym zaufaniem, zapominając przy tym o ostrożności.

Link do opinii

Każda osoba potrzebuje zainteresowania, miłości i wsparcia. Z tego powodu szukamy partnera, z którym spędzimy swoje życie, który będzie pomagał, wspierał i okazywał zainteresowanie. Jednak nie zawsze trafiamy na odpowiednie osoby, a czasem nawet więcej niż nieodpowiednie. Książka Nadii Szagdaj i Grzegorza Filarowskiego "Rak. Psy szczekają, karawana jedzie dalej" jest powieścią opartą na faktach demaskującą osobę która przez kilkanaście lat bez skrupułów wykorzystywała gorszy moment w życiu czy chwilę słabości nie tylko kobiet ale i mężczyzn.
Monika jest w trakcie rozwodu i walki o opiekę nad córką i podział majątku. Karolina niedawno straciła ukochanego męża. Julia czuje się samotna w nowym, dużym domu. Aneta jest świeżo po rozwodzie. Te kobiety i wiele innych spotkały na swojej drodze pewnego mężczyznę, który zagnieździł się w ich życiu i je powoli wyniszczał niczym nowotwór rozsiewający się po organizmie. Tym mężczyzną był Iwo Rak, nazwany przez media "oszustem z Tindera". Bez najmniejszych wyrzutów sumienia oszukiwał, okradał, zastraszał, szantażował, a nawet bił swoje ofiary doprowadzając do tego, że z przebojowych i pewnych siebie kobiet zmieniały się lękliwe cienie dawnych siebie. Jeden człowiek postanowił podjąć z nim walkę. Filip Grzegorczyk wraz z pomocą komisarza Cyi cierpliwie odszukują wszystkie pokrzywdzone i skrupulatnie zbierają dowody. Czy uda im się postawić go przed wymiarem sprawiedliwości?
Powieść Filarowskiego i Szagdaj kręci się wokół dwóch postaci: Filipa Grzegorczyka i Iwo Raka. Filip jest biznesmenem, którego prawie była żona została omamiona przez Raka. Jest wielkim fanem Batmana i niczym jego bohater z dzieciństwa podejmuje walkę z czarnym charakterem. Cechuje się dużym zaangażowaniem i uporem chwilami graniczącymi z obsesją. Ta postać jest odzwierciedleniem autora Grzegorza Filarowskiego. Iwo Rak jest natomiast w tej powieści czarnym charakterem. Jest bezwzględny i egoistyczny. Bez najmniejszych wyrzutów sumienia wykorzystuje zaufanie kobiet oraz mężczyzn dla osiągnięcia własnych korzyści. Nie ma nawet oporów do włączania do tego procederu własnych synów. Jego pierwowzorem jest Robert I. czyli "stalker z Tindera". Ta postać wzbudza w nas jednoznacznie negatywne emocje.
"Rak. Psy szczekają karawana jedzie dalej" jest powieścią opartą na faktach. Odsłania działania "stalkera z Tindera". To sprawia, że powieść wywiera na nas jeszcze większe wrażenie. Książka wciąga czytelnika w wir wydarzeń i nie pozwala się odłożyć. Świetna narracja sprawia, że od początku zostaje stworzona atmosfera niepewności i napięcia. Ten klimat utrzymuje się do ostatnich stron. Przez karty tej książki przewija się bardzo wiele osób. Ich mnogość sprawia, że czasem czujemy się zagubieni kto jest kim, ale jednocześnie uświadamia nam na jak wielką skalę działał oszust. 
Powieść Szagdaj i Filarowskiego pokazuje metody działania oszusta. Najpierw jest osobą, która wspiera, troszczy się, a gdy zdobędzie zaufanie bezwzględnie je wykorzystuje. Autorzy w tej części skupiają się przede wszystkim na pokazaniu krzywdy kobiet. Uświadamiają jak duży wpływ Iwo Rak miał na ich życie, ich poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, które zostało całkowicie zburzone. Pokazują jeszcze jeden poważnym problem, a mianowicie odbiór ofiar przez społeczeństwo. Oszukane kobiety mierzą się a hejtem i często to one obarczane są winą za to, co im się przytrafiło. Ta książka pokazuje jeszcze jeden aspekt, który sprawia, że przestępcy tacy jak Iwo Rak czują się bezkarni. Nieudolność wymiaru sprawiedliwości doprowadza do tego, że ofiary nie widzą sensu zgłaszania się na policję, ponieważ są zbywane, a sprawy zostają umarzane.
"Rak. Psy szczekają, karawana jedzie dalej" to powieść z mocnym przekazem, która otwiera nam oczy, porusza do głębi i zmusza do refleksji. To lektura dla tych, którzy szukają wstrząsających historii, które mają swoje odbicie w realnym świecie.

Link do opinii

Po książkę „RAK. Psy szczekają, karawana jedzie dalej” sięgałam początkowo z pewną obawą, od kilku lat toczę walkę właśnie z rakiem, lecz w tu nie o takiego raka chodzi...
Chociaż bardzo lubię okładki przemawiające do czytelnika, to tym razem okładka jakby odpychała mnie od lektury, chociaż jednocześnie sam tytuł jak i wspomniana okładka ciągle gdzieś krążyły w mojej głowie. Widziałam wielokrotnie takie twarze kobiet i może dlatego miałam obawy przed tą książką. Okazało się, że całkowicie się pomyliłam, bo gdy zaczęłam czytać, nie mogłam oderwać się od lektury, wciągnęła mnie niesamowicie. Tym bardziej, że fabuła oparta jest na prawdziwej historii. To przerażające i aż wydaje się niemożliwe, żeby w XXI wieku takie rzeczy mogły się wydarzyć...
Powieść wciąga od pierwszych stron. Już sam wstęp do lektury od autorów jest zapowiedzią mocnej i szokującej książki. 


"Rak. To odpowiednia nazwa dla istoty, która żeruje na zdrowych osobach i sprawia, że przestają takimi być."
Iwo Rak jest czarującym i szarmanckim dla kobiet rozwodnikiem. Jeździ drogimi samochodami i kobietom mówi zawsze to, co chciałyby usłyszeć. Złotousty? Ideał? Nie ma takich, niestety...
Iwo Rak to psychopata, który swoje zainteresowanie okazuje jedynie bogatym kobietom. Kręci się wokół nich, i gdy uzyska ich zaufanie, to tylko czeka na okazję żeby je zmanipulować, oszukać, okraść a na dodatek znęcać się nad nimi psychicznie i fizycznie i pozbawić nie tylko czci, ale i majątku. Dlaczego wszyscy na to pozwalają? Dlaczego kobiety boją się o tym mówić? Dlaczego jest ogólne przyzwolenie na bicie i poniżanie kobiet? Czy nie można wymierzyć sprawiedliwości takim oszustom?


"Sama nie mogła w to uwierzyć. Iwo zawładnął nią, wykorzystując jej trudną sytuację."
"Nawet nie wiedziała, kiedy stała się ofiarą."
"Nie chciał przeciąć jej skóry. Wiedział, gdzie i jak kopać, by kobiety nie były skore "pochwalić się" policji takimi siniakami."
Myślę, że dopóki nie zmieni się przyzwolenie na takie traktowanie kobiet, zezwolenie na wszechobecny hejt czy stalking wobec ofiar przemocy, to nie może być mowy o poprawie.
Ta książka to przestroga nie tylko dla kobiet. Zmanipulować można łatwo także i mężczyzn. Trzeba uważać i wiedzieć komu można zaufać i powierzyć swoje problemy.
Dobrze jednak, że znajdują się też tacy, którzy walczą z takimi oszustami jak Iwo Rak. Sami nie mogą wiele zrobić, ale z pomocą innych już tak. 
Nie może Rakowi ujść płazem nękanie i wykorzystywanie zastraszanych kobiet, mam nadzieję, że Batman nie dopuści do tego.
Czekam na część następną.

Polecam, naprawdę warto. 
 

Link do opinii

Już od jakiegoś czasu dojrzewałam do tego żeby przeczytać tą książkę. To trudna i brutalna książka. Opisuje ona historię, która wydarzyła się na prawdę.


Wszystkim się wydaje, że można wyczuć zagrożenie i zwyczajnie nie pozwolić na to, by ktoś nas okradł czy zrobił krzywdę. Sama padłam prawie ofiarą kradzieży przez telefon i dobrze wiem, że Ci ludzie potrafią mówić tak, żebyśmy nic nie podejrzewali. Naprawdę człowiek zrobi wszystko jak i co chcą. W przypadku naszych bohaterów sytuacja jest o wiele poważniejsza, bo sprawca wchodzi głęboko w sferę emocjonalną ich życia. Brutalnie narusza ich sferę komfortu i bezpieczeństwa.


Iwo Rak to mężczyzna z natury tych obiboków, którzy bez pracy chcą mieć wszystko, uznając że im się to po prostu należy od życia. Iwo nie jest bożyszczem kobiet. Nie jest przystojnym mężczyzną, za którym latają tabuny zauroczonych lasek. To totalnie przeciętny facet. W takim razie co robi, że te wszystkie kobiety mu ulegają? Otóż zwyczajnie w świecie jest. Pojawia się w życiu kobiet kiedy tego potrzebują i po prostu jest. Ma dla nich ciepłe słowo, czas, ramiona, w których mogą się wypłakać. W tym czasie je urabia i uzależnia od siebie, często wykorzystując do tego celu dzieci tych kobiet jak i swoje własne.


Rak wybiera kobiety będące na zakrętach życiowych, w trakcie rozwodów, wdowy czy te znudzone życiem. Zwracając na nie uwagę daje im, to czego im aktualnie brakuje. Potem stopniowo zaczyna nimi manipulować, żeby robiły wszystko tak, że praktycznie same oddają mu swoje pieniądze i majątki.


Oczywiście w pewnym momencie te wszystkie kobiety orientują się, że coś jest nie tak. Wtedy zaczyna się dla nich prawdziwy horror. Rak je zastrasza, bije, gwałci, nagrywa kontrowersyjne filmy i robi zdjęcia (oczywiście bez ich zgody i wiedzy), a także grozi im i często ich dzieciom.


Nie trudno się domyślić, że kobiety zastraszane nie chcą mówić, a idąc na policję często nie brane są poważnie. Pojawił się jednak jeden policjant, który z pomocą obywatela cywilnego rozpracowuje Raka. Oczywiście ten broni się jak tylko może i odpiera ataki między innymi zastraszając swoje ofiary.


Powiem tylko, że książka jest mocna a przerażające opisy działań Raka są wstrząsające! Niby książka napisana jest ku przestrodze innym, ale uwierzcie mi że nawet wiedząc to wszystko i tak możemy dać się omotać innemu socjopacie. Oni są mistrzami manipulacji, potrafią tak omotać człowieka, że nawet tego nie zauważy, a kiedy się orientuje, już jest za późno.


Mam nadzieję, że w przypadku Raka ta historia znajdzie swój happy end, a zbrodniarz zostanie skazany na karę więzienia i to na najwyższy wymiar kary! Już w październiku ukaże się drugi tom tej historii i czekam na niego z niecierpliwością.


Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu.


Polecam

Link do opinii

Drogie czytelniczki i drodzy czytelnicy przedstawiam Wam wstrząsającą książkę autorstwa Grzegorza Filarowskiego i Nadii Szagdaj pt. "Rak. Psy szczekają karawana jedzie dalej".

 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Linguamortis 

 

Jak myślicie ile kobiet jest oszukiwanych przez internet i nie tylko...?

 

Zapewne każdy z Was słyszał o Oszuście z Tindera. 

 

Poznajcie historię Moniki i innych kobiet, które zostały w brutalny sposób oszukane, zbrukane, a przede wszystkim padły OFIARĄ manipulacji tego samego mężczyzny.

 

"Nienawidził kobiet, które go dominowały. Nienawidził od dzieciństwa. Od czasów, gdy jego matka wyżywała się na nim za to, co robił jej ojciec" Ale jeszcze bardziej nie znosił Grzegorczyka i wiele był w stanie znieść, by go zetrzeć na proch."

 

"Z cichym szumem drukarka nanosiła kolejne warstwy koloru na kartkę. Wkrótce wypluła zdjęcie, a on ujął je w dwa palce i wyprostował rękę. To był pierwszy raz, gdy spotkał się z nią „twarzą w twarz”, choć nie osobiście. Na pewno też nie był to ostatni. Przyjrzał się jej i od razu pomyślał, że się dogadają. Muszą się jakoś dogadać. Odsunął klawiaturę komputera i położył zdjęcie przed sobą, na blacie. Przygładził je dłonią. Skóra w tym przeciągłym zetknięciu z papierem wydała cichy syk. Z rogu biurka zgarnął notes z samoprzylepnymi, żółtymi kartkami. W szufladzie namacał marker. Pochwycił go w lewą dłoń i na kartce z wierzchu napisał: „Aneta”. Odkleił ją i równo przyłożył pod wydrukowanym na kartce wizerunkiem uczestniczki marszu. Na drugiej z kolei kartce napisał enigmatycznie: „Wartość: trzydzieści cztery miliony złotych”.

 

Iwo Rak jest rozwodnikiem, to szarmancki, czarujący, ujmujący, jeździ drogimi autami, bogaty, mający wpływy mężczyzna, który zawsze mówi kobietom to, co chcą usłyszeć od facetów... Czy naprawdę taki jest? CZY MOŻE BYĆ OSZUSTEM? Czy to tylko zasłona dymna, która ma zbawić kobiety w niebezpieczną grę, która ma na celu pozbawić je wszystkiego? 

 

Czy Iwo może być bandytą? Czy jest socjopatą? Niebezpiecznym psycholem, który stosuje wszystkiego rodzaju sztuczki, by dobrać się do swoich ofiar? Czy w Polsce mamy przyzwolenie społeczne na katowanie, poniżanie kobiet? Czy sprawiedliwości stanie się zadość?

 

"Im uważniej jednak Cyja wczytywał się w raporty, tym bardziej utwierdzał się w popularnej i zazwyczaj trafnej tezie, że ofiara musiała znać sprawcę. Ale z jakiegoś powodu nie podała policjantom jego nazwiska. Bała się - tylko tak mógł to uzasadnić."

 

Już sam wstęp do lektury od autorów Nadii Szagdaj i Grzegorza Filarowskiego stanowi dla nas zapowiedź mocnej i szokującej książki. To niezwykle wciągająca, porażająca i brutalna fabuła, która została oparta na faktach. Zawarte w książce formy wypowiedzi Iwo Raka są sygnałem ostrzegawczym dla kobiet, żeby przerwać znajomość, czy może wręcz odwrotnie? Kobiety w dzisiejszych czasach potrzebują adoracji, miłości, wsparcia, czułych gestów, lecz często mają tak, że te gesty mogą zakłócić odbiór prawdziwych intencji. Autorzy Nadia Szagdaj i Grzegorz Filarowski książki odsłaniają podstępne manipulacje mężczyzny, który do swych niecnych planów nie waha się wykorzystać nawet swoich własnych synów. Poluje na swoje ofiary w różnych miejscach. Zawsze stosuje inny lecz bardzo podobny sposób zdobycia ich zaufania. Zdobywa kompromitujące dowody, by móc później je szantażować, okradać, poniżać, bić, sprawić, by go się bały. Kobiety tracą nie tylko pieniądze, ale i majątek. Niektóre z nich doznają ciężkiego uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym. Kim są kobiety, które Iwo wybiera? Bogate, rozwódki, samotne, wdowy, matki samotnie wychowujące dzieci, bizneswomen, inteligentne, z charakterem. Ofiary nigdy już nie będą takie same jakie były wcześniej przed poznaniem mężczyzny. Można im pomóc, ale ich osobowość i psychika nigdy nie będą już takie same. Wielkie, wielkie brawa za tę książkę dla autorów Nadii Szagdaj i Grzegorza Filarowskiego. Autorzy przedstawili nam przemoc, toksyczne relacje, manipulacje, doskonale pokazali relacje kat-ofiara, ofiara-kat. A przedstawiona prawdziwa historia, z pewnością zmieni podejście nie jednej z nas do życia, mężczyzn i internetu. Zakończenie szokuje i przyprawia o dreszcze. Dla mnie była to bardzo trudna lektura, podczas czytania tej książki targały mną różnorakie emocje. Jedno jest pewne Iwo Rak był toksyczny jak śmiertelna choroba dla swoich ofiar. Bardzo przeżywałam każdą historię, najbardziej wstrząsnął mną rozdział pt. "Śruba". Niewątpliwie ta książka jest lekcją dla każdej z nas ku przestrodze. Warto, by nasi bliscy mieli oczy szeroko otwarte i w porę zauważyli, że coś się złego dzieje. Swoją dzisiejszą recenzję książki zakończę tymi słowami MIEJMY SIŁĘ, ABY MÓC PRZECIWSTAWIĆ SIĘ MANIPULACJI, I MÓWIĆ GŁOŚNO O TYM, CO NAS SPOTYKA. Ze swojej strony bardzo gorąco polecam wszystkim przeczytać ten tytuł, a szczególnie kobietom. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.

Subiektywna ocena książki to 11/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - w_ksiazkowym_zac
w_ksiazkowym_zac
Przeczytane:2024-04-20, Ocena: 6, Przeczytałam,

Historia kilku kobiet, zmaltretowanych, doświadczonych przemocą fizyczną lub psychiczną ,szantażowanych jest tu opowiedziana do bólu autentycznie. Nadmienić tu trzeba, że ta historia jest oparta na faktach, co potwierdza tezę, że życie pisze najokrutniejsze scenariusze. Ogrom emocji i wrażeń, których nie szczędzą nam autorzy są naprawdę warte poznania. Podjęta problematyka kat-ofiara może przełożyć się na wiele dziedzin życia, i dotyczyć może nie tylko kobiet, dlatego książkę w swej uniwersalnym przekazie naprawdę trzeba poznać. Jak się okazuje, ludzie, których spotykamy na swej drodze mogą mieć różne intencje i nie zawsze są one czyste, choć z pozoru może wydawać się inaczej. Idealnym przykładem na to jest właśnie nasz bohater, który "wybiera" swoje ofiary według ściśle sprecyzowanych planów.

Kreacja bohaterów, podobnie jak sama fabuła, jest realistyczna, co wpływa na jakość czytania. Czytelnik może w pewnym stopniu poczuć to, co czują ofiary Raka. Na uwagę zasługuje tu głównie Monika, która została omotana i wykorzystana przez bohatera, który z kolei idealnie opanował sztukę manipulacji. Oszust z Tindera, bo z nim możemy utożsamić Iwa, działał w ten właśnie sposób. Wykorzystywał kobiety w gorszych momentach ich życia, kiedy to ich poczucie wartości i pewności siebie zostaje podkopane i zachwiane. Okazywanie im z pozoru bezinteresownego zainteresowania i wsparcia było jak balsam dla ich zranionych dusz.

Iwo Rak - dostajemy w książce pełny przekrój jego okrucieństw i mechanizmów działania w stosunku do swoich ofiar. a jego przykładzie możemy też obserwować nieudolność służb, sądownictwa czy też prawa w stosunku do ofiar i ich oprawcy. Smutna, ale jakże prawdziwa rzeczywistość. Zły, okrutny i pozbawiony wszelkich norm moralnych bohater, budzi same negatywne uczucia. Czytelnik zadaje sobie pytanie: jak można być takim człowiekiem? Narracja jest poprowadzona mistrzowsko Budowanie napięcia, dynamiczne zwroty akcji... to jest to, co sprawia, że nie da się odejść od tej powieści. Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie, poruszyła, wzburzyła i też otworzyła oczy, na to, jak łatwo stać się ofiarą manipulacji... Jestem ogromnie ciekawa drugiego tomu! To moje 10/10 i bardzo wam polecam tą mocną i wstrząsającą książkę!

Link do opinii

„ Rak ” to historia o czyjejś obecności, ale nie tej dobrej. Tej złej, przylegającej do świadomości, wywołującej strach, ból i cierpienie. Obecność socjopatycznej jednostki, do skóry przylegającego zła pod płaszczem uczynnego mężczyzny, ślad w umyśle zostawia. 

 

Ktoś powie, że były naiwne, ktoś powie, że same się prosiły. A ja powiem, że chciały być zauważone, chciały poczuć się docenione i kochane. Nic więcej. Nic mniej. W chwili życiowej słabości potrzebą ich była namiastka szczęścia i czyjaś uwaga. 

Wtedy pojawiał się on - Iwo Rak. 

Zakradał się powoli, 

mamił pięknem słów, 

wpijał się w ich życia

jak nowotwór, 

jak pijawka, 

dopóki nie wyssał wszystkiego. 

Zagarniał, co chciał,

okradał, wyciszał i odchodził.

Zostawiał łzy, 

okaleczone ciała i dusze, 

lęk, strach i niepewność, 

duszę ograbioną z wiary i 

przerażenie. 

 

Kreślona przez dwójkę autorów na fundamencie prawdy i osobistym przeżyciu jednego z nich opowieść. Zatrważająca w swojej wymowie, przenikająca do szpiku kości dosadnym obrazem manipulatora i pozbawionego wszelkich zahamowań człowieka. Mroczna i trudna, przeszywająca umysł, wnikliwie ukazująca mechanizm działania jednostki wyzutej z jakichkolwiek skrupułów. Oscylująca wokół portretu człowieka, zadającego przemoc psychiczną i fizyczną oraz wokół bohatera, który podjął z nim walkę. Będąca przestrogą, refleksją i jednocześnie nadzieją. Będąca głosem donośnym, wołaniem o sprawiedliwość, odpowiedzią na działania, które nie mogą przejść bez echa, którym nie można dać przyzwolenia na krzywdę drugiego człowieka.

Historia, która wydarzyła się naprawdę i może przytrafić się każdemu z nas. Czekam na kolejny tom, a Wam polecam. 

 

 

 

 

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2024-03-13, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Lubicie czytać historie oparte na faktach?

"RAK. Psy szczekają, karawana jedzie dalej" to powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Poznajemy historię o Iwo Raku, oszuście z Tindera. Mężczyzna niezbyt urodziwy potrafił omamić wiele kobiet, które wpadły w jego sidła i zrobiłyby dla niego wszystko. Dały się uwieść, a on potem je okradał z pieniędzy, a gdy żądały zwrotu n zmieniał się w potwora, który nie przebierał w środkach. Stawał się toksyczny, kontrolował je i osaczał. Wykorzystywał trudne sytuacje życiowe tych kobiet. Rak poluje na majętne rozwódki i wdowy. Najpierw był szarmancki i pomocny, a potem stawał się niebezpiecznym brutalem, który bił i szantażował kobiety. Rak miał dar przekonywania i potrafił zmanipulować każdego. Był socjopatą, który nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć założony przez siebie cel. Na jego drodze stanął człowiek, który zaczął zbierać dowody przeciwko niemu. Namawiał pokrzywdzone kobiety, by przestały milczeć i opowiedziały, co im zrobił, aby postawić mu zarzuty.
Z niecierpliwością będę czekała na drugi tom, aby dowiedzieć się jak zakończy się ta historia i czy dopadnie go sprawiedliwość.
Wciagająca fabuła. Bardzo dobrze pokazana psychika oszukanych kobiet i sylwetka stalkera.
Autorzy trzymali mnie w napięciu i niepewności do samego końca. Przewracałam kartkę za kartką śledząc poczynania oszusta, a jego czy przyprawiały mnie o dreszcze. Autorzy pokazali jak kobiety łatwo dają się oczarować takiemu facetowi. Ta historia przeraża oraz zmusza do refleksji. Czytając tę książkę przekonacie się, że nigdy tak do końca nie możemy ufać drugiej osobie.
Moim zdaniem tę książkę powinna przeczytać kobieta w każdym wieku. To niezła przestroga przed takimi manipulatorami i oszustami.
Będziecie wstrząśnięci i przerażeni tym jak może zakończyć się randkowanie w sieci.
Jeśli lubicie książki pełne emocji, które poruszą Wami i pokażą, że zło czai się tuż za rogiem koniecznie przeczytajcie tę książkę.
Jestem usatysfakcjonowana tą mocną i wstrząsającą lekturą. Czekam na następny tom.
Gorąco polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - dominikakus
dominikakus
Przeczytane:2024-03-10,

 Słyszeliście o sprawie oszusta i stalkera z tindera, ktory działał na Dolnym Śląsku? Przyznam, że jakoś mi umknęła ta sprawa. Wprawdzie nie oglądam każdego odcinka programu "Państwo w państwie", ale po przeczytaniu książki chętnie zerknęłabym na odcinek, po którym zaczęły zgłaszać się inne oszukane kobiety, co miało ogromny wpływ na zatrzymanie Roberta I., tytułowego Raka. 

Iwo Rak, "potwór. Manipulator, oszust i szantażysta". "To odpowiednia nazwa dla istoty, która żeruje na zdrowych osobach i sprawia, że przestają takimi być". O nim właśnie,  i o kobietach przez niego oszukanych, jest ta, oparta na prawdziwych wydarzeniach książka. Tego nie da się opisać, to trzeba przeczytać! 

  Emocje we mnie buzują! To wyjątkowa pozycja, ponieważ jednym z bohaterów jest sam autor, Grzegorz Filarowski, dzięki któremu (nie zapominajmy tu o policjancie, z którym współpracował) Robert I. trafił do aresztu. Ogromny szacunek dla obu panów. Przez dłuższy czas wymykał się im, wymykał się wymiarowi sprawiedliwości z powodu braku dowodów. A kobiety milczały, bo były zastraszane i szantażowane. Tak ważne było, by zaczęły mówić.

"Twoja historia jest ważna, bo dzięki niej łatwiej będzie zrozumieć tok jego myślenia i modus operandi".

W powieści poznajemy modus operandi, czyli sposób, w jaki działał. "Ten facet ma dar przekonywania". Udawał dobrego, przykładnego mężczyznę, by to kobiety o niego zabiegały. 

 "Wykorzystywał dzieci ofiar do własnych celów. Najpierw był dobrym wujkiem, potem kazał dzieciom podglądać ich matki. A te wiernie wykonywały jego rozkazy, meldując, z kim tę się kontaktowały, gdzie jeździły, jakie miały nawyki. Dzieci... były lepsze niż GPS i podsłuchy. Kiedy mu odmawiały lub ich matki interweniowały, orientując się w działaniach Raka, ten zaczynał im grozić. Nie było dla niego świętości".

"Wszystkich zmanipulował. Od jego dzieci, po prawnika. I każdy miał z tego tytułu własne problemy, z którymi musiał się uporać". 

Książka,  która mną wstrząsnęła, którą nie sposób odłożyć. Ku przestrodze. Zachęcam do przeczytania bądź wysłuchania.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - goszaczyta
goszaczyta
Przeczytane:2024-02-26, Ocena: 4, Przeczytałam,

 „RAK” to ciemna i poruszająca opowieść, oparta na prawdziwych wydarzeniach, która odsłoni brutalne konsekwencje stalkera z Tindera. 

 


Iwo Rak - tytułowy bohater książki, który był potworem w ludzkim ciele. Bezwzględny manipulator wybierał na swoje ofiary kobiety, które miały za sobą trudne przejścia. Skrupulatnie owijał je sobie wokół palca, bowiem wiedział jak je zmanipulować. A one niczego nieświadomie szukały kogoś, kto zapewni im trochę bezpieczeństwa i bliskości. I właśnie to im zapewniał, do momentu, aż ich zaufanie miał w garści i wtedy zaczynało się piekło. Poniżał je, bił i co najgorsze pozostawał bezkarny, a schemat zawsze miał taki sam. Te kruche i zranione kobiety bały się mówić głośno o tej tragedii, dlatego, że Iwo potrafił solidnie je nastraszyć.

 


”Był potworem, który wyłaniał się z każdej szafy, spod każdego łóżka i czyhał w każdym rogu. Osaczył ją i zawładnął jej życiem.” 

 


Historie oparte na prawdziwych wydarzeniach zawsze uderzają w czytelnika mocniej, gdy z tyłu głowy ciągle siedzi myśl, że to co właśnie czytamy, tak naprawdę wydarzyło się w realnym świecie, realnemu człowiekowi. Czytając tę książkę nie mogłam zrozumieć jak jeden człowiek mógł wyrządzić tyle krzywdy, tylu kobietom. I w dodatku był nieuchwytny. Jego brutalne poczynania przerwał dopiero były mąż jednej z ofiar, który na własną rękę podjąć się wytropienia Raka. Gdyby nie on zapewne Iwo do dziś, by przeszukiwał Tindera i łapał kolejne ofiary w swe sidła.

 


Z góry was uprzedzam, że jest to lektura dla ludzi o mocnych nerwach. Mnie, przy niektórych scenach mroziło z przerażenia. Dlatego trochę dawkowałam sobie lekturę tej książki, bo jak dla mnie nie jest to historia, którą można przeczytać na raz. Niesie za sobą ogromny ładunek emocjonalny, który oddziałuje na czytelnika. A po skończeniu tej książki ciężko się otrząsnąć. Zdążyłam zauważyć, że wiele osób nie może pojąć jak kobiety dawały się tak łatwo manipulować, jednak jak dla mnie to ciężko oceniać ich zachowanie, ponieważ nie wiemy co się działo w ich głowie. Zastraszone kobiety, mało kiedy proszą o pomoc.

 


Mimo iż historia ma przerażający wydźwięk to polecam wam sięgnąć po „Raka”. Historia w niej zawarta uzmysławia, że takie zagrożenie może czychać na każdego z nas. Warto poznać te druzgocące wydarzenia i opowiedzieć o nich innym, by jak najwiecej osób się o tym dowiedziało. Historia sama w sobie skłania do refleksji, by nie ufać ślepo, ledwo poznanym ludziom. Nigdy nie wiemy jakie mogę mieć intencje. Bo często gdy już zdejmiemy klapki z oczu okazuje się, że jest za późno na ratunek.

 


Mocna lektura!

Brutalna.

Ale mimo wszystko OGROMNIE Wam ją polecam!

 

 

 

 

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenagrzejszczyk
magdalenagrzejszczyk
Przeczytane:2024-01-09, Ocena: 5, Przeczytałem,


🦂🦂🦂🦂 Recenzja 🦂🦂🦂🦂

Nadia Szagdaj & Grzegorz Filarowski "Rak"
@nadia_szagdaj
@grzegorzfilarowski

Wydawnictwo : Lingua Mortis
@linguamortis_ph

🦂🦂🦂🦂🦂🦂🦂🦂🦂🦂🦂🦂🦂

" Chciał czegoś więcej. By społeczeństwo uwierzyło, że to, co widują w filmach, nie jest jedynie fikcją. Jest najprawdziwszą z prawd i dzieją się tuż pod ich nosem..."

" Rak " to niesamowita, wstrząsająca i poruszająca opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniach .. Przedstawia ona brutalne konsekwencje działania stalkera z Tindera.. To jest właśnie to, co sprawia, że ta historia jest tak przerażająca i jednocześnie fascynująca..

Opierając się na prawdziwych wydarzeniach, autorzy mają szansę przedstawić nam historię, która może zmienić nasze spojrzenie na pewne problemy społeczne.. To zawsze jest fascynujące, gdy książka ma więcej niż jeden wymiar, ponieważ otwiera to drzwi do różnych interpretacji i dyskusji..
Mam nadzieję, że ta historia przyniesie wam zarówno emocje, jak i głębsze przemyślenia.

Warto dodać, że styl autorów tego tekstu jest bardzo realistyczny i surowy..
Opisują oni brutalność i cierpienie ofiar, ale też pokazują siłę i determinację bohaterów, którzy walczą o sprawiedliwość.. Przez ich emocjonalne i wciągające opisy, czytelnik może wczuć się w sytuację i poczuć silne emocje, które towarzyszą bohaterom..
To naprawdę poruszająca i trzymająca w napięciu historia, która może skłonić do refleksji na temat przemocy i siły ludzkiego charakteru..

W książce "RAK" można znaleźć wiele ciekawych detali.. Na przykład, oprócz opisu działań samego oprawcy, autorzy mogą skupić się na psychologicznych skutkach tych działań dla ofiar..
Mogą opisać, jak trauma wpływa na ich życie i jak próbują się odbudować po przeżytym przemocowym doświadczeniu.. Ponadto, autorzy mogą również przedstawić reakcję społeczeństwa i organów ścigania na te zdarzenia, podkreślając istotność walki z przemocą oraz potrzebę większej ochrony ofiar.. To tylko kilka z wielu fascynujących aspektów, które można znaleźć w tej historii..

To jest naprawdę przerażające, że ktoś mógłby tak skrzywdzić innych, szczególnie w tak wrażliwych momentach ich życia..

To jest smutna, ale ważna lekcja, która pokazuje, jak istotne jest, abyśmy byli świadomi i gotowi pomóc innym w takich sytuacjach..

" - Myślisz, kórwo, że tak łatwo się mnie pozbędziesz? - Monika wyprostowała się jak struna. Szybko przysiadła na brzegu łóżka, by Nela nie słyszała co mówi ten stalker..."

Powieść "RAK" to poruszająca opowieść o okrutnym oprawcy i jego ofiarach, które pochodzą z Dolnego Śląska..
Iwo jest oszustem i wykorzystuje kobiety, i zastraszał mężczyzn, zwłaszcza te, które są w trudnych sytuacjach życiowych.. Iwo specjalnie wybiera kobiety, które mają za sobą rozstania lub inne trudne momenty, ponieważ są bardziej podatne na manipulację i łatwiej mu zdobyć ich zaufanie..
Na początku kobiety ufają mu bezgranicznie, szukając trochę miłości, zrozumienia i troski..
Jednak, gdy zaczynają mu ufać, Iwo zaczyna stosować przemoc zarówno słowną, jak i fizyczną..
Przez długi czas, ze względu na ignorowanie organów ścigania, czyny oprawcy pozostawały bezkarnie..
Jednak los się odmienił, gdy na jego drodze stanął wrocławski biznesmen, który postanowił nie pozostać obojętny..

Link do opinii

„Każda historia ma tyle wersji, ilu jest opowiadających”

„Rak” autorstwa Nadii Szagdaj i Grzegorza Filarowskiego to historia, która odsłania brutalną prawdę o ludzkiej naturze. Świadomość tego, że wszystkie przedstawione tu sytuacje miały naprawdę miejsce, sprawiła, że podczas czytania moje emocje sięgały zenitu.

Iwo Rak, tytułowa główna postać, to niewyróżniający się wyglądem mężczyzna, który chętnie poznaje kobiety za pośrednictwem Tindera, ale nie tylko. Wybierając swoje przyszłe „partnerki”, postępuje schematycznie. Są to zwykle skrzywdzone przez los i mężczyzn kobiety - wdowy, rozwódki lub w trakcie rozwodu. Kobiety, których percepcja została osłabiona poprzez ich trudne życiowe przejścia. Kobiety, które szukają wsparcia, ciepła, poczucia, że są komuś potrzebne. Iwo doskonale grał swoje role, dawał im to, czego oczekiwały, a gdy one połknęły haczyk, on zaczynał łowić. Gdy dostał to, co chciał, z reguły urywał kontakt. W grę wchodziły ogromne pieniądze. Gdy one zaczynały rozumieć, że padły ofiarami oszustwa i próbowały odzyskać utracone dobra, ten uroczy i uczynny mężczyzna pokazywał swoje prawdziwe oblicze.

Jego działania były starannie przemyślane, nie zamierzał zwracać tego, co ukradł. Doskonale wiedział, jak uciszyć ofiary... Sprytnie nagrywał intymne sytuacje, a potem używał ich do szantażu. Przestraszone kobiety milkły, bały się. Ale to nie wszystko. Iwo potrafił używać przemocy, jedna z ofiar spędziła kilka miesięcy na wózku inwalidzkim, inna omal nie straciła życia. Wszystko uchodziło mu na sucho, do czasu…

Monika, która była w trakcie rozwodu z mężem, szukała zrozumienia. Po wielu wspólnych latach mąż odszedł do innej kobiety, ona załamana szukała ukojenia w alkoholu. Nie była uzależniona, ale obawiała się, że „prawie były mąż”, będzie próbował użyć tego argumentu w sądzie, jeśli przyjdzie im walczyć o opiekę nad córką. Na drodze zdeptanej psychicznie kobiety stanął pewnego dnia Iwo, który postanowił pomóc jej w walce z byłym, podsunął nawet wyśmienitego adwokata. Dawał jej mnóstwo ciepła, którego teraz tak bardzo potrzebowała. Postanowił też, że pomoże zniszczyć jej byłego męża, znanego wrocławskiego biznesmena – Filipa.

Jego plan był prawie doskonały, ale Filip szybko zrozumiał, że ma do czynienia z socjopatą. Postanowił bliżej przyjrzeć się nowej znajomości żony i zaczął odkrywać kolejne niepokojące rzeczy. Jako miłośnik Batmana, sam postanowił wcielić się w rolę superbohatera i zrobić wszystko, by wymiar sprawiedliwości podjął odpowiednie działania względem Raka. Czy się to udało? Jakie sekrety skrywał jeszcze Iwo? Tego dowiecie się, sięgając po tę książkę.

Jak już wspomniałam na wstępie, historia ta wzbudziła we mnie multum emocji. Brutalność, wyrachowanie i bezwzględność stalkera z Tindera jest nieprawdopodobna. Brak jakichkolwiek skrupułów. Wyszukiwał kobiety na życiowym zakręcie, by móc okradać je z pieniędzy i godności. Z jednej strony można zadać sobie pytanie, dlaczego były one tak zaślepione i naiwne, dlaczego nie zapalała im się czerwona lampka w odpowiednim momencie. Jak mogły tak wielu rzeczy nie zauważać. Jednak łatwo przychodzi nam oceniać innych. Czy to jedynie wina tych kobiet, że pozwoliły wkroczyć w swoje życie temu potworowi? A może byli też tu współwinni, którzy je poniekąd w jego ramiona wepchnęli?

„Rak” to zdecydowanie bardzo dobra książka, nie czyta jej się jednak z uśmiechem. Ja współodczuwałam ból tych kobiet. Sama kiedyś byłam w trudnej sytuacji i doskonale wiem, jak bardzo rozbity psychicznie człowiek pragnie zainteresowania innej osoby, kogoś, kto wysłucha, pozwoli wypłakać się w rękaw. Dlatego będę bronić tych ofiar. Żal trochę, że osoby z ich otoczenia nie zauważyły, że dzieje się coś złego. Żal, że tyle dało się zastraszyć, nie myśląc o tym, że zgłaszając sprawę na policję, mogłyby zaoszczędzić cierpienia wielu innym kobietom. I w końcu żal, że policja nie działała intensywniej, że człowiek ten tak długo pozostawał bezkarny. Szkoda mi Moniki, że musiała przez to wszystko przejść, każdej z ofiar bardzo mi szkoda. Jednak dzięki niej udało się w końcu rozpracować sprawę oszusta. Dzięki temu, że to właśnie Filip był jej mężem, sprawa ruszyła. Zainwestował on nie tylko swoje pieniądze, ale i mnóstwo czasu, by zdemaskować Iwo, przy czym sam wielokrotnie miał wiele nieprzyjemności. I ogromne uznanie dla policjanta – nazwanego tu Cyja, który jako jeden z nielicznych postanowił dać z siebie wszystko i dążyć do zatrzymania.

Dla oszusta zraniona dusza staje się łatwym celem, ponieważ poszukuje pocieszenia, zrozumienia i stabilności emocjonalnej. On wykorzystując to, potrafi kreować pozory wsparcia i troski, aby zdobyć zaufanie i w końcu wykorzystać sytuację dla własnych korzyści.
Wiem, że książka będzie miała kontynuację i jestem jej ogromnie ciekawa. Tymczasem zachęcam Was do sięgnięcia po ten tytuł i gwarantuję, że zostanie on w Waszych głowach na dłużej.

Na koniec chciałbym podzielić się pewnym refleksyjnym spostrzeżeniem-warto jest być otwartym na ciche wołanie o pomoc ze strony naszych bliskich i znajomych, nawet jeśli jest ono nieme. Zauważając, że ktoś sięga po leki lub używki, będąc w trudnej kondycji psychicznej, nie pozostawaj obojętny. To może być właśnie subtelny sygnał, że ta osoba potrzebuje wsparcia i nie potrafi już sobie samodzielnie poradzić. Delikatna pomoc i zrozumienie ze strony zaufanych osób mogą zdziałać cuda i uchronić kogoś przed wpływem oszustów, podobnych do Iwo.

Link do opinii

„Psy szczekają, karawana jedzie dalej”

Rak potrafi zniszczyć każdy organizm. Rozprzestrzenia się szybko i bez oporów, nic nie jest w stanie go zatrzymać. Nie ma dla niego przeszkód nie do pokonania. Jest panem i władcą organizmu, który zaatakował. Czy można analogicznie potraktować bohatera powieści Rak? Czy on zachowywał się jak typowy atakujący ludzki organizm rak? Tak, niszczył bez skrupułów. Nie bał się nikogo i niczego. Każdą sytuację potrafił wykorzystać z korzyścią dla siebie. Z napastnika stawał się ofiarą …

Kanwą służącą do powstania tej powieści były prawdziwe i rzeczywiste wydarzenia. One się naprawdę wydarzyły. Tytułowy bohater, Iwo Rak, to bezwzględny i brutalny sprawca, który atakował znienacka, wykorzystywał i niszczył kobiety. Justyna, Karolina, Monika, Aneta … Wyszukiwał majętne kobiety, często po trudnych traumatycznych przeżyciach, żyjące w stresie i szukające pomocy i opieki. I zjawiał się on, szarmancki i opiekuńczy, mający niesamowity dar przekonywania. I miał w sobie to coś, co sprawiało, że kobiety ufały mu bezgranicznie. Zręcznie nimi manipulował i sypał kłamliwymi opowieściami, które zręcznie wydobywał z rękawa. A gdy sytuacja zaczęła się klarować w niewłaściwym kierunku, atakował ze zdwojoną mocą. Szantażował, prześladował, śledził, włamywał się do mieszkań, oszukiwał i mataczył. Wachlarz jego złych zachowań był nieskończony. Bohater, stalker z Tindera, szczególnie za ofiary obierał sobie kobiety bogate, prowadzące z powodzeniem duże firmy. Liczył na to, że oszukiwane będą się wstydziły ujawniać, pokazać, że pozwoliły się nabrać na sztuczki oszusta. I tak często bywało. Nie każda miała odwagę i siłę, aby z nim walczyć. Ale znalazły się takie, które nie dały za wygraną i postanowiły, że sprawca poniesie konsekwencje swoich zachowań. I dzięki odwadze tych kobiet powstała to opowieść, dzięki nim, zostaliśmy w odpowiednim czasie ostrzeżeni o grasującym w okolicach brutalnym oszuście.

„Nie chciałem ci tego teraz mówić, bo się rozwodzisz i pomyślałem, że to może źle wyglądać, ale znaczysz dla mnie więcej, niż myślisz”

Na uwagę zasługuje postawa jednego z bohaterów, Filipa Gregorczyka, byłego męża jednej z ofiar Iwo Raka. To on z wielką odwagą i determinacją dążył do zdemaskowania sprawcy, który był zawsze krok przed nim, cały czas umiejętnie się oczyszczał ze wszystkich oskarżeń. To on, Rak, dążył do zniszczenia Filipa, metody jakie stosował były obrzydliwe i zasługujące na potępienie. Walka między nimi była zacięta i ostra, brutalna i nieczysta. Kto odniósł zwycięstwo? Czy zwyciężyła prawda? Przekonaj się sam …

Zastanawiam się, jak to możliwe, że wszystkie jego ofiary, kobiety zamożne i przedsiębiorcze, pozwoliły tak się omamić? Co on miał w sobie, że mu tak ulegały? Z jednej strony trudno jest mi to zrozumieć i pojąć. Ale z drugiej, gdy ma się na uwadze, że ofiarami były kobiety znajdujące się w danej chwili w trudnym momencie życia, czy to w czasie rozwodu czy po stracie męża, to zrozumienie jest łatwiejsze. Wtedy kobieta jest uległa i nie myśli na trzeźwo, stara się poukładać sobie życie na nowo i zjawia się on, wybawiciel. I jątrzy jak rak, powoli i skutecznie, aż osiągnie swój cel – zniszczy.

„ - Lubisz ostre bzykanko, co? - Nachylił się nad nią i dość mocno ugryzł ją w szyję. Potem przez kołdrę złapał ją za krocze”.

Cieszę się, że powstała tak ważna i cenna lektura. Nie można dłużej siedzieć cicho i akceptować takie zachowania. Świat musi usłyszeć o oszustach i przestępcach. Ich miejsce jest za kratami. Trzeba być odważnym i skutecznie przeciwstawiać się takim sytuacjom, jeżeli tylko dojdą do naszych uszu informacje o nich. Mnie ta historia rozbiła doszczętnie. Wstrząsająca i bulwersująca. Odważna i mocna. Dla czytelników o mocnych nerwach i wytrwałych. Nie każdy może poradzić sobie z nadmiarem emocji, jakie się wyzwalają po przeczytaniu tej powieści. Trudno po niej ochłonąć. Ma się ochotę krzyczeć na głos, walczyć ze złem tego świata, z cichym przyzwoleniem na nie. A gdy się ma świadomość, że te sytuacje miały miejsce naprawdę, to serce płacze rzewnie i bez opamiętania. Ból jest niemożliwy i trudno nad nim zapanować. Powieść jest tak emocjonującą i wciągająca, że nie sposób jej odłożyć.

Polecam tę historię dla każdego, zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Dla kobiet – ku przestrodze, aby były ostrożne i nie ulegały manipulacjom i pięknym słówkom. Dla mężczyzn, aby mieli szeroko otwarte oczy i walczyli z każdą taką sytuacją, aby ufali kobietom i byli dla nich wsparciem w trudnych chwilach. Ostrzegam, to lektura do dorosłych, zbyt wiele brutalności i zła z niej się wydobywa, aby zaprzątać umysły i serca młodych ludzi.

Jestem przekonana, że o tej powieści zrobi się jeszcze głośno. Dzielmy się wrażeniami z innymi, mówmy o niej otwarcie!

Uzależniająca! Ta powieść zwali Was z nóg! Musicie to przeczytać! Ale ostrzegam, nie odłożycie, dopóki nie poznacie zakończenia.

Link do opinii

Tytuł recenzji :

𝗭𝗮𝘄𝘀𝘇𝗲 𝘁𝗮𝗺, 𝗴𝗱𝘇𝗶𝗲 𝘁𝘆

𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety. Manipulował ludźmi i czuł się całkowicie bezkarny. Psychopata został ujęty dzięki determinacji Grzegorza Filarowskiego przedsiębiorcy, któremu w 2020 r. ów człowiek prywatne życie wywrócił do góry nogami. Grzegorz Filarowski jest integralną częścią tej historii, którą opisał wraz z dziennikarką Nadią Szagdaj. Książka Rak powstała, jako dowód na to, co się wydarzyło i jako element walki w tej sprawie. 𝐾𝑠𝑖ąż𝑘𝑎 𝑝𝑜𝑤𝑠𝑡𝑎ł𝑎, 𝑏𝑜 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎ł𝑒𝑚 𝑝𝑜𝑘𝑎𝑧𝑎ć, ż𝑒 𝑠ą 𝑤ś𝑟ó𝑑 𝑛𝑎𝑠 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 𝑧𝑎𝑘𝑎𝑚𝑢𝑓𝑙𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑡ę𝑝𝑐𝑦, 𝑘𝑡ó𝑟𝑧𝑦 𝑛𝑖𝑠𝑧𝑐𝑧ą 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖, 𝑗𝑎𝑘 𝑟𝑎𝑘 – powiedział Filarowski podczas prezentacji powieści w Centrum Prasowym PAP. Można stwierdzić, że gdyby bestia z Tindera nie wtargnęła brutalnie w życie Grzegorza Filarowskiego, który postanowił przeprowadzić swoje prywatne śledztwo, które w efekcie doprowadziło do ujęcia przestępcy, on do dziś cieszyłby się wolnością i dalej wykorzystywał kolejnych ludzi.

𝐵𝑦ć 𝑡𝑎𝑚, 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑡𝑎𝑚 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑇𝑦.

Gdy Jacek Skubikowski i Jan Borysewicz, w 1990 roku pracowali nad tekstem tej piosenki, nie byli w stanie przewidzieć, że ten utwór stanie się po trzydziestu latach mottem przewodnim w życiu pewnego psychopaty. I, ż𝑒 𝑠ł𝑜𝑤𝑎 𝑏𝑦ć 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑡𝑎𝑚, 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑡𝑦 nie będą zaburzonemu człowiekowi kojarzyć się z miłością. Staną się motywem przewodnim stalkera – polskiego oszusta z Tindera, groźnego i niebezpiecznego przestępcy ściganego latami.
Każdy z nas nieświadomie może wpaść w ręce stalkera, znaleźć się na celowniku psychopaty nawet o tym nie wiedząc. Gdy znajdujemy się w kryzysowej sytuacji, możemy stać się ofiarą kogoś takiego, bo wtedy wyłącza się czujność i nim się obejrzymy, psychopata zdąży nas osaczyć i uzależnić od siebie. Człowiek, który okazuje nam empatię i zainteresowanie, oferuje swoją pomoc, może być drapieżnym pająkiem, który stopniowo będzie nas wciągał w swoje sieci.

Robert I. to przeciętny niczym niewyróżniający się osobnik, niezwykle pewny siebie przebiegły manipulant, potrafiący sprytnie zaistniałe okoliczności naginać i przeinaczać na swoją korzyść. Człowiek z zaburzoną osobowością, który z niszczenia innych stworzył sobie sposób na życie i czerpał z tego chorą satysfakcję. Mściwy, nieobliczalny, niewyróżniający się w tłumie niczym ani wyglądem, ani elokwencją, a mimo to kobiety mu ufają, zabierają do domu, dają kąt do spania i pożyczają pieniądze, których nigdy nie oddaje. Jawi się tu jako człowiek zakompleksiony z trudnym dzieciństwem, bez empatii, niemający skrupułów. Bez wyrzutów sumienia wykorzystujący innych w celu zaspokajania swoich potrzeb. W chwili, gdy ofiary żądały zwrotu pożyczonych pieniędzy, stawał się agresywny i siłą wymuszał na nich posłuszeństwo. 𝐵𝑦ł 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑡𝑎𝑚, 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑏𝑦𝑙𝑖 𝑖𝑛𝑛𝑖. 𝑊𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑎ł, 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑤𝑖𝑑𝑧𝑖𝑎ł 𝑖 𝑠ł𝑦𝑠𝑧𝑎ł, 𝑎 𝑤 𝑜𝑑𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑛𝑖𝑚 𝑚𝑜𝑚𝑒𝑛𝑐𝑖𝑒, 𝑤𝑦𝑘𝑜𝑟𝑧𝑦𝑠𝑡𝑦𝑤𝑎ł 𝑑𝑙𝑎 𝑤ł𝑎𝑠𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑘𝑜𝑟𝑧𝑦ś𝑐𝑖. 𝐼 𝑏𝑦ł 𝑧 𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒𝑧𝑤𝑦𝑘𝑙𝑒 𝑑𝑢𝑚𝑛𝑦.

Psychopata zwykle „pracował” więcej niż nad jedną kobietą. Był mistrzem kłamstw, intryg i iluzji, tworzenia fałszywych obrazów swego życia, jakie roztaczał przed nieświadomymi zagrożenia ofiarami.

𝑅𝑎𝑘 to historia potwora, manipulatora, oszusta, brutala i szantażysty. Temat, jak z amerykańskiego filmu, ale niestety wszystko wydarzyło się w Polsce za przyzwoleniem społeczeństwa i z powodu lekceważenia problemu przez policję oraz braku środków na ściganie przestępcy. 𝑃𝑜𝑙𝑖𝑐𝑗𝑎, 𝑝𝑜𝑏𝑖𝑡𝑒 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑡𝑦, 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑠𝑡𝑜𝑗𝑛𝑦 𝑏𝑖𝑧𝑛𝑒𝑠𝑚𝑒𝑛, 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑚𝑟𝑜𝑐𝑧𝑛𝑎 𝑛𝑒𝑚𝑒𝑧𝑖𝑠, 𝑎 𝑑𝑜 𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑇𝑖𝑛𝑑𝑒𝑟. To poruszająca i przerażająca historia, oparta na prawdziwych wydarzeniach. Historia świra, który bezkarnie przez lata manipulował, wyłudzał pieniądze, zastraszał swoje ofiary, nawiązywał z ludźmi relacje, które były toksyczne, oparte na strachu. 𝑅𝑎𝑘 𝑡𝑜 𝑜𝑑𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑛𝑖𝑎 𝑛𝑎𝑧𝑤𝑎 𝑑𝑙𝑎 𝑖𝑠𝑡𝑜𝑡𝑦, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 ż𝑒𝑟𝑢𝑗𝑒 𝑛𝑎 𝑧𝑑𝑟𝑜𝑤𝑦𝑐ℎ 𝑜𝑠𝑜𝑏𝑎𝑐ℎ 𝑖 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑖𝑎, ż𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑡𝑎𝑗ą 𝑡𝑎𝑘𝑖𝑚𝑖 𝑏𝑦ć. Osaczone i zdezorientowane kobiety, zamiast szukać pomocy, coraz bardziej pogrążały się w chorej relacji ze stalkerem, coraz głębiej wplątywały się w jego sieci.

Robert I. to szaleniec, który niszczył wszystko, co znalazło się w zasięgu jego intryg. Psychopata, który zagrażał nie tylko kobietom, ale także mężczyznom, którzy z jakichś powodów znaleźli się pod jego wpływem, a potem się go obawiali. Okazało się bowiem, że człowiek zwany Rakiem był sprytnym manipulantem, który potrafił uśpić czujność każdego i wpełzał niepostrzeżenie w czyjeś życie niczym obślizły wąż.

Reakcja internautów na artykuł o bezczelnym i brutalnym oszuście tylko utwierdziła drania o jego bezkarności. Ludzie, zamiast potępić działania przestępcy, wiadra pomyj wylewali na jego ofiary. Wydaje się to wręcz niewiarygodne, że działania człowieka pozbawionego empatii, wyrzutów sumienia, żerującego na naiwności kobiet, typowego socjopaty spotkały się z aprobatą społeczeństwa. Śmiano się z okradzionych kobiet, a podziwiano przestępcę za polski spryt. Zastanawiam się nad tym, czy reakcja tych ludzi byłaby podobna, gdyby ofiarami stalkera były kobiety z ich otoczenia.

Powieść 𝑅𝑎𝑘 jest pewnego rodzaju ostrzeżeniem. Ofiarą stalkera może stać się każdy, bo cwaniaczków i psychopatów nie brakuje. Jedni są zamykani w więzieniu, a w ich miejsce pojawiają się następni. Ludzie często nie zdają sobie nawet sprawy z obecności kogoś takiego w swoim otoczeniu, że tak łatwo i nieświadomie mogą się stać ofiarami stalkera. Należało społeczeństwu zatem pokazać, że takie rzeczy się dzieją i jest to najprawdziwsza prawda, która miała miejsce i to całkiem niedawno.

𝑅𝑎𝑘 to rewelacyjna powieść, którą czyta się jednym tchem. Z historii opartej na faktach wyszedł świetny kryminał z elementami sensacji, jeden z lepszych, jakie miałam okazję przeczytać. Powieść została napisana przez nietuzinkowy duet. Współautorem Raka jest ofiara stalkera, a zarazem człowiek, który przyczynił się do jego ujęcia, a współtwórczynią tego wyśmienitego kryminału uznana autorka poczytnych książek. Grzegorz Filarowski stworzył konstrukcję tej historii, a Nadia Szagdaj nadała jej pisarskiego szlifu. Połączone siły autorów przyczyniły się do stworzenia udanej i bardzo dobrej powieści, którą przeczytać powinien każdy ku przestrodze. Opowiedziana przez autorów historia jest co prawda inspirowana życiem, ale na potrzeby stworzenia interesującej i wciągającej fabuły niektóre fakty twórcy musieli ubrać w fikcję literacką. Natomiast główna konstrukcja powieści jest prawdą, której ram autorzy nie przekroczyli, natomiast musiały ulec zmianie miejsca akcji i imiona występujących w książce osób, by utrudnić identyfikację ofiar stalkera.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewelina-czyta
Ewelina-czyta
Przeczytane:2023-12-30, Przeczytałam, Mam,

Końcówka roku obfituje w naprawdę dobre lektury, ale "Rak" i to, co ze mną zrobiła lektura tej książki, to po prostu mistrzostwo świata.
Ta książka jest genialna, niezwykle przenikliwa, pokazująca jak łatwo jest zmanipulować drugiego człowieka, by za chwilę zniszczyć go dosłownie w sekundę. Oparta na autentycznych wydarzeniach, wstrząsająca każdą komórką ciała, niewyobrażalnie mocna, przepełniona złem i mrokiem, wyciąga swe macki po czytelnika i wciąga go w brutalny świat gdzie przemoc zarówno psychiczna jak i fizyczna gra pierwsze skrzypce, a otulona jest złudną nadzieją na szczęście u boku tego jedynego, tego wyjątkowego... potwora w ludzkiej skórze.
Dawno nie czytałam tak mrocznej historii, (a ci, którzy tu do mnie zaglądają, wiedzą, że lubię takie mocne książki i naprawdę dużo ich czytam), w której intryga upleciona jest na najwyższym poziomie. Jestem pod olbrzymim wrażeniem tej historii.

Akcja nie goni może na złamanie karku, ale gwarantuje emocjonalny rollercoaster, potrafi zaskoczyć i zmienić nagle swój bieg w najmniej oczekiwanym momencie. Zakończenie totalnie zaskakuje i naprawdę czekam z wielką niecierpliwością na kontynuację.
Autorzy zmuszają czytelnika do przebrnięcia przez wszystkie możliwe stany- od obrzydzenia po totalne zszokowanie, współczucie i wzruszenie.
Postaci w tej historii jest sporo, ale każda z nich ma swoją rolę do odegrania i wiele do fabuły wnosi. Dzięki temu możemy zrozumieć i "poczuć" to, co czują ofiary przemocy, manipulacji, długotrwałego wmawiania, że jest się nikim.
Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autorzy genialnie mieszają wątki, urywają snutą historię w najmniej spodziewanym momencie, by jej zakończenie wypłynęło ponownie kilka stron później, i znów porządnie wszystko wymieszała. Budują napięcie z każda przewracaną stroną, by na sam koniec doprowadzić do prawdziwego wybuchu szoku i niedowierzania.

Książkę czyta się doskonale. Mrok i brutalność wyziera z każdej strony, otacza czytelnika strachem i niepokojem. Duszna atmosfera stworzona przez pisarzy nie pozwala na zaczerpnięcie oddechu- wciąga, przeraża, a zarazem (głupio to napisać) fascynuje. Zapewnia sporo wrażeń.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak, ale muszę zaznaczyć, że ilość zła, która płynie z tej książki nie do każdego trafi. Jest to zdecydowanie historia dla czytelnika 18 + dojrzałego emocjonalnie.

Link do opinii

 Mam bardzo mieszane odczucia po przeczytaniu tej książki, gdyż był to dla mnie swoisty rollercoaster. Książka rozkręca się powoli, na początku akcja jest nieco statyczna, a wydarzenia toczą się leniwie, gdyż jesteśmy pomalutku wprowadzani w temat. Niestety, gdzieś tak do strony 150-ej nie bardzo wiedziałam o co chodzi i kto kim jest, gubiłam się w tym wszystkim, ale z czasem gdy akcja przyspieszyła, a na pewnym etapie wręcz ruszyła z kopyta,zdążyłam się połapać w czym rzecz.

 

Opisany tutaj temat jest niezwykle ciekawy, ale gorzej z wykonaniem. Przeskoki z miejsca na miejsce, z wydarzenia na wydarzenie, bez zachowania jedności miejsca, czasu i akcji sprawiały wrażenie chaosu. Nie mogłam się zorientować kto jest tym złym, a kto dobrym. Monotonny sposób narracji, prowadzenia dialogów nie ułatwiały zadania. Przyznam szczerze, że był moment, iż chciałam odłożyć książkę i dać sobie spokój, ale całe szczęście, ze tego nie zrobiłam, bo druga jej połowa to prawdziwa petarda i silne emocje.

 

Ten czarny charakter to Ireneusz Iwo Rak zwany oszustem z Tindera. Wybierał na swoje ofiary kobiety będące w ciężkiej sytuacji, często w trakcie rozwodu i zawsze majętne, bo chodziło o to aby je oskubać z pieniędzy, nieruchomości czy innych dóbr materialnych. I co zaskakujące, nie był to przystojniak w typie Kalibabki, ale niski, gruby,łysawy facet. Można sobie zadać pytanie: co więc takiego miał w sobie, że z łatwością okręcał sobie wokół palca bogate i zdawałoby się niegłupie bizneswoman? Otóż poświęcał im uwagę, czarował, adorował, odpowiadał na ich potrzeby, umiał się odnaleźć w konkretnej sytuacji i miał tak zwany dobry bajer. Gdy kobiety orientowały się, że Rak nie jest biznesmenem i żądały zwrotu pieniędzy, jakie od nich pożyczał, rozpoczynał się ich koszmar. Facet bił je, zastraszał, groził, że zrobi krzywdę ich dzieciom itp.

 

W konflikt z rakiem popadł Filip Gregorczyk (Batman), który chodzi po mieście w stroju Batmana, ale co ważne, szuka dowodów przestępczej działalności Raka, tym bardziej, że jego rodzina też padła ofiarą tego przestępcy. Natomiast od strony formalnej, oficjalnej, śledztwo przeciwko Rakowi prowadzi aspirant sztabowy - Krzysztof Tazpil o przezwisku Cyja.

 

 

Sporo tutaj opisów tego, w jaki sposób Rak traktował swoje ofiary. Ciężko się to czyta, gdyż niektóre sceny są brutalne i w czytelniku buzują emocje. Wprost niewiarygodne wydaje się, że tak długo uchodziło mu to wszystko na sucho, ale też zadziwiała mnie naiwność i głupota jego ofiar. I to, że były akurat w trudnej sytuacji życiowej, w moim odczuciu w ogóle nie tłumaczy ich łatwowierności. Ale to moja prywatna, subiektywna opinia i można się z nią zgadzać lub nie.

Link do opinii

Historia opisana w tej książce została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, opartymi na wieloletnich działaniach oszusta z Tindera.   Są  to  wydarzenia stosunkowe świeże, a przypominają te dokonywane dawniej przez Jerzego Kalibabkę,  ps. Tulipan. Początkowo trudno wgryźć się w tempo akcji  i mnogość postaci,  ale to tylko z początku, potem trudno oderwać się od książki.   Iwo Rak najpierw rozkochiwał w sobie kobiety, a później je oszukiwał, okradał, szantażował  i bił. ,,Gość w ogóle by mnie nie zainteresował, gdybym w tym momencie nie potrzebowała takiego przeciwieństwa mojego męża. Miłego, prostego, pociesznego brzydala, który gotów był dla mnie zrobić wszystko." Iwo wybierał kobiety majętne, będące najczęściej w czasie rozwodu z mężem, do tego w miarę urodziwe, żeby mógł się z nimi zabawiać. Przerażające jest jak on rozpracowuje, uzależnia i manipuluje ludźmi, bo oszukiwał i wykorzystywał nie tylko kobiety.

Opisana historia jest przestrogą i apelem do ograniczania  zaufania, aby nie dać się wplątać w sieć osób, takich jak Rak. Autorzy przedstawili jak taka osoba manipuluje ofiarą, aby zrealizować swój cel. To książka pełna emocji, o której szybko się nie zapomina.

Iwo Rak jest głównym bohaterem tej powieści. Ale jest też drugi bohater, bohater pozytywny - Filip Gregorczyk. Ma on wiele cech wspólnych z autorem Grzegorzem Filarowskim, jest biznesmenem i sympatykiem Batmana. Ukrócenie działalności Raka, to w dużym stopniu zasługa Gregorczyka. Dwa lata gromadził dowody i spotykał się z ofiarami. Autorzy Nadia Szagdaj i Grzegorz Filarowski doskonale przedstawili psychikę zarówno oprawcy, jak i jego ofiar. Dobrze oddali skalę lęku i zagrożenia jakie towarzyszą ofiarom. Książka została napisana w narracji trzecioosobowej, ale  z kilku perspektyw bohaterów, co jest dobrym zabiegiem literackim.

Opisana historia pokazuje też zaniedbania policyjne oraz luki prawne, które wykorzystuje dobry choć  drogi adwokat.

 

Zabieram się za drugi tom, bo jestem rozczarowana, że Iwo nie został ukarany.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-tur
mag-tur
Przeczytane:2025-01-10, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Korzystacie z Tindera lub podobnych stron do randkowania? Tak? To uważajcie. Możecie się natknąć na osobę, której nie chcielibyście nigdy spotkać na swojej drodze. Ba, nawet aby z kimkolwiek ze znajomych taka osoba chociażby skrzyżowała w parku z wami lub znajomymi swoje ścieżki.

 

Niestety, pech jednak przyczepił się do wielu kobiet. Poharatane przez życie, samotne matki, wdowy, rozwódki lub takie, które do rozwodu właśnie się przymierzają. A on bezkarnie wykorzystywał ich naiwność, chęć bliskości i pocieszenia.

Początkowo miałam pewne obawy, pewnie kolejny kryminał sądząc po okładce i niekoniecznie dobrze napisany, pomyślałam. Jednakże po przeczytaniu wstępu mój apetyt na zaznajomienie się z książką, jak się okazało napisaną na podstawie autentycznych wydarzeń tylko wzrastał z każdą przeczytaną linijką.

 

Po przeczytaniu 1/3 pomyślałam, że to historia podobna do Tulipana ale im dalej się zagłębiałam w treść tym większą czułam odrazę do głównego bohatera Iwa a większy szacunek do niesławnego Tulipana.

Jakim trzeba być bezwzględnym człowiekiem aby rozkochiwać w sobie rozchwiane emocjonalnie kobiety, gdy te zaczynały przecierać oczy lub składały zeznania, bił je, zastraszał, dybał na ich życie, bezczelnie okradał a wszystko pod przykrywką miłości.

 

Niestety, jednak bardziej stety, pewnego dnia na biurku aspiranta sztabowego Krzysztofa Tazpija popularnie zwanego ,,Cyja" znalazło się kilka teczek z aktami spraw, które należały do jego kolegi. Zaczął je uważnie czytać i postanowił je rozwiązać. Jednak ,,im dalej w las" tym trudniejsze stawało się ich rozwiązanie. Były to akta kobiet, które zgłaszały pobicia, grabież mienia ale po pewnym czasie wycofywały swe zeznania. Nie chciały nawet rozmawiać z policjantem. Sprawa utknęłaby w martwym punkcie, gdyby nie anonimowe przesyłki pewnych akt, to właśnie one pozwoliły policjantowi na dalsze zagłębianie się w te przypadki, które pragnął doprowadzić do końca. Pamiętajmy jednak, że oszuści są sprytni. Ofiary nie zdają sobie sprawy z tego, że się nimi stają i to jest ich największa tragedia. Uświadamiają to sobie zbyt późno.

 

 

Jestem niezmiernie zadowolona, że owa pozycja trafiła do moich rąk. Niekiedy trzeba przeczytać coś wstrząsającego aby kwestie o których czyta się gdzieś pobieżnie czy też słyszy w wiadomościach tak naprawdę trafiły do naszej świadomości. Dlatego polecam tę wstrząsającą historię, która swoje zakończenie będzie miała w kolejnym tomie.

Link do opinii

Bestia z Tindera

Zacznę od ciekawostki. Wiedzieliście, że 29 marca 2020 roku Tinder zanotował rekordową ilość ,,przesunięć"? Było ich blisko 3 MILIARDY. Żeby było wam łatwiej wyobrazić sobie tę ilość: to mniej więcej tyle - a dokładniej ,,ciuteńkę" więcej - ile wynosi ilość mieszkańców Chin i Indii razem wziętych. Sporo prawda?

W ciągu jednego dnia miliony ludzi szukało najwyraźniej ,,kogoś z kim można": pogadać, poflirtować lub ,,cokolwiek przyjdzie wam do głowy".
Dla części była to zapewne chwila nadziei, szansa na otwarcie się, może nawet na miłość.
Dla reszty był to przede wszystkim zwykły blef.
Zwłaszcza dla ancymonów pokroju Ireneusza Raka, czyli tak naprawdę Roberta I.

Rak zawodowiec

Dopóki nie sięgnęłam po książkę nie miałam świadomości istnienia sprawy polskiego ,,stalkera z Tindera" (Robert I.), który przez lata unikał odpowiedzialności za swoje przestępstwa. Na niczyjej drodze nie stawał przypadkowo, zawsze był to efekt zimnej kalkulacji (,,W jego przypadku nie było przypadków"). Za pomocą aplikacji randkowych, mediów społecznościowych lub jako przynęty używając swoich dzieci, poznawał kobiety będące w kryzysie (np. samotne matki, owdowiałe lub świeżo po rozwodzie). Następie udawał przed nimi zaradnego i zdobywającego szturmem świat biznesmena, a zarazem miłego, uważnego i czułego mężczyznę, który zupełnie niczego od niech nie chce. Z czasem manipulując ofiarami, osaczał je grając im na emocjach, po to tylko by koniec końców wyłudzać od nich pokaże sumy. Gdy w końcu omotane osoby zaczynały zauważać, że znęca się nad nimi psychicznie, chciały się wycofać i zaczynały domagać się zwrotu pieniędzy, zaczynał je szantażować, groził im (oraz ich dzieciom), a nawet posuwał się do rękoczynów. Jego ofiarą padło około 30 osób - i są to tylko te, do których udało się podczas śledztwa (głównie prywatnego) dotrzeć.

Dlaczego ten mężczyzna przez ponad 20 lat działalności pozostawał bezkarny? Przyczyn jest wiele. Po pierwsze, organy ścigania działały dosyć opieszale i nie łącząc licznych, rozproszonych zawiadomień z jednym oprawcą, umarzały kolejne sprawy (lub ich w ogóle nie przyjmowały). Niestety tutaj, zawiedli, pozbawieni instynktu pracownicy służb. Po drugie, prawo nie nadąża za ułańską fantazją i aptekarską precyzją wszelkiej maści socjopatów. Tutaj zawiódł system - nawet jeśli ktoś chciały zareagować, miał związane ręce. Po trzecie, wciąż ogromnym problemem społecznym jest doszukiwanie się winy po stronie ofiary. To na tych, którzy zostali pokrzywdzeni wylewa się wiadro pomyj, to ich się piętnuje. Za to spryt złoczyńcy się podziwia... Z punktu widzenia ofiar lepiej jest się więc nie wychylać i nie walczyć o sprawiedliwość dla siebie. Tutaj zawiódł brak empatii, zwyczajnej życzliwości i zrozumienia. Po kolejne, swoje zrobiły też: totalnie przeciętny wygląd oszusta, jego kolega eks-prokurator i niezwykła umiejętność wymyślania na poczekaniu wiarygodnych bajeczek.

Nasz polski stalker na szczęście wpadł. Zbliżył się do niewłaściwej kobiety, wybrał sobie bowiem za kolejny cel byłą żonę Grzegorza Filarowskiego, entuzjastycznego fana Batmana. A ten nie zważając na koszty i konsekwencje, zaczął drążyć, nie zdając sobie początkowo sprawy na kogo trafił i co odkryje. A potem lawina ruszyła. To co się wydarzyło później stało się inspiracją do napisania książki.

Książki ku przestrodze.

,,Psy szczekają, karawana jedzie dalej"

,,Rak", to fabularyzowana wersja historii opisanego wyżej oszusta (w powieści: Iwo/Ireneusz Rak) i śledztwa prowadzonego przez eksmęża jednej z ofiar (w powieści Filip Gregorczyk - również fan Batmana). Cieszę się, że ta książka powstała, głównie ze względu na temat którego dotyka. Czytając artykuł w gazecie, oglądając migawkę z rozprawy w telewizji, nie mamy szans w pełni wyobrazić sobie mechanizmów i skali działania stalkera. Dopiero, gdy ofiary stają się dla nas indywidualnościami z krwi i kości (nawet jeśli są to postacie w powieści), targanymi przez różnorodne emocje, zagubionymi, miej lub bardziej sympatycznymi, zaczynamy rozumieć o co tutaj tak naprawdę chodzi. Dlatego uważam, że to książka napisana ku przestrodze. Taka, którą powinno się przeczytać, by zrozumieć jak bardzo niektórzy ludzie pozbawieni są skrupułów i że każdy z nas może taką osobę spotkać (stać się jej celem). Bo, a co ,,Rak" dobitnie nam uświadamia, wcale nie musi chodzić o zabójczego przystojniaka rozbijającego się po świecie prywatnym samolotem. Równie dużym, albo nawet większym, zagrożeniem, może być nieapetyczny Kowalski w czerwonej Skodzie.

Kolejną ważną lekcją jaką wynosi się z tej lektury, jest to, że nie należy demonizować Tindera ani mediów społecznościowych. To tylko narzędzia - ani dobre ani złe. Czy nam się to podoba, czy nie, prawda jest taka, że ludzie są odpowiedzialni za to w jaki sposób ich (nad)używają. Dlatego trzeba być ostrożnym i nie dać się omamić wizjom filmowych i książkowych romansów. Życie jest o wiele brutalniejsze, a książę na białym koniu może okazać się Lorderm Farquaadem. Ważne również by uświadomić sobie, że w przypadku osób w kryzysie, podwójnie czujne powinno być ich otoczenie - nie odsuwać się, nawet jeśli nasi znajomi nagle opowiadają bzdury i zachowują się jakby nie widzieli oczywistych znaków ostrzegawczych. Sami często nie są w stanie się obronić.

To tyle jeśli chodzi o tematykę powieści i czyjąś toksyczną nadobecność. Pod względem fabularnym powieść została skonstruowana w dosyć ciekawy sposób. Jeśli nie słyszeliście wcześniej o tym konkretnym oszuście matrymonialnym, to najprawdopodobniej dacie mu się początkowo wywieźć w pole (zmyślny pomysł na to by pokazać czytelnikowi jak łatwo wejść w rolę ofiary). Przedstawione nam dosyć szczegółowo śledztwo, to prywatne jak i oficjalne, pomaga dostrzec wielowymiarowość tej sprawy i przedstawić rządzące nią momentami paradoksy. Ponadto trafną decyzją okazało się przeniesienie na karty powieści motywu z Batmanem oraz nadanie stalkerowi sugestywnego, otwierającego czytelnika na koleje interpretacje nazwiska. Jeśli miałabym nazwać styl jakim napisano książkę, określiłabym go jako ,,twardy", taki wręcz mroczno-batmanowski. Od wrażliwości czytelnika i jego umiejętności współodczuwania zależeć będzie czy lektura okaże się dla niego w takiej formie, i o takiej specyfice budowania napięcia, atrakcyjna. Jeśli o mnie chodzi, to przeczytałam ją przy jednym podejściu, byłam przy tym pełna wzburzenia, zaszokowana i ogromnie ciekawa jak to się wszystko potoczy.

Z niecierpliwością czekam teraz na kontynuację powieści. Bo wiecie, książkowy Rak, nie dał się jeszcze złapać, a ja jestem ciekawa, do czego ten podły cZŁOwiek jest jeszcze zdolny.

[współpraca reklamowa barter]

 

Link do opinii

"To nie życie pisało dla niego ten scenariusz. To on pisał swoje życie, a nawet jeśli zdarzył mu się kleks, potrafił z niego zrobić ozdobny inicjał. "

 

Pojawiał się w ich najczarniejszych chwilach, pełnych cierpienia, udręki. Swą wyrozumiałością stopniowo wślizgiwał się w ich codzienność. Był dokładnie taki, jakim chciały go widzieć. Spragnione miłości, właśnie u jego boku odnalazły to, o czym zawsze marzyły. Ale czy na pewno? Czy te czule szeptane słówka rzeczywiście były szczere? Czy pod tą szarmancką otoczką nie skrywa się drugie dno?

 

Nie można odmówić mu sprytu i konsekwentnego działania. Iwo Rak doskonale wiedział czego oczekiwał od swoich partnerek. Bezlitośnie grał na emocjach, uczuciach, raniąc tak by zabolało najmocniej. Nie zważając na nic.

 

To historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Utkana z emocji odsłania mroczne oblicze człowieka, ciemne strony jego natury. Stalker z Tindera zniszczył życie wielu osobom, wykorzystał i obdarł ze spokoju. Z każdym rozdziałem uświadamiałam sobie jak w prosty sposób można paść ofiarą manipulacji. Jak łatwo stracić kontrolę nad swoim życiem. Ta historia ma więcej niż jeden wymiar. Szokuje, przeraża i wywołuje fale złości. Daje do myślenia, a także przestrzega przed nadmiernym zaufaniem. Przedstawiona bardzo realistycznie, rzetelnie, dzięki czemu nie sposób czytać ją obojętnie. Współczucie miesza się ze smutkiem i niedowierzaniem. Jestem ciekawa jaki będzie jej finał, więc czekam na kontynuację.

Warto przeczytać.





Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kochana córeczko
Anna Siedlecka ;
Kochana córeczko
Tajemnica pozytywki
Katarzyna Grochowska
Tajemnica pozytywki
Melanże z żyletką
Łukasz Gołębiewski
 Melanże z żyletką
La Polonaise
Hector Kung ;
 La Polonaise
Chłop i szlachcianka
Wiesława Bancarzewska
Chłop i szlachcianka
W górę wodospadu
Agnieszka Kumor
W górę wodospadu
Melafiry
Anna Robak-Reczek ;
Melafiry
Nie będziesz szczęśliwa
Beata Ostrowicka
Nie będziesz szczęśliwa
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy