Okładka książki - Rusałki, licha, kikimory i inne słowiańskie strachy w opowieściach

Rusałki, licha, kikimory i inne słowiańskie strachy w opowieściach


Ocena: 5.5 (2 głosów)

W środku nocy i w samo południe, w głębi zimowego lasu i nad brzegiem strumyka, w skalnych grotach i pod strzechami - wszędzie i o każdej porze spotkać można tajemnicze istoty o wielkiej mocy, nierozerwalnie związane z naturą. Wrogie i przyjazne, groźne i pomocne, piękne i przerażające - wszystkie zrodziły się w wyobraźni naszych słowiańskich przodków. A może... istnieją naprawdę? Dołącz do mieszkańców zatopionej wśród puszczy wioski i dowiedz się, jak przechytrzyć wodnika, schować się przed lichem i umknąć południcy. Kto wie, może kiedyś staniesz z nimi oko w oko?

Cykl pięknie ilustrowanych opowiadań przywołujących do życia wierzenia naszych przodków oraz ich wyobrażenia o tym, jakie siły rządziły dawną codziennością.

Informacje dodatkowe o Rusałki, licha, kikimory i inne słowiańskie strachy w opowieściach:

Wydawnictwo: Kropka
Data wydania: 2025-10-15
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788368265767
Liczba stron: 240

Tagi: Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Dzieci od ok. 9 lat

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Rusałki, licha, kikimory i inne słowiańskie strachy w opowieściach

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Rusałki, licha, kikimory i inne słowiańskie strachy w opowieściach - opinie o książce

#współpracabarterowa

Słowiańskie strachy dla młodszych czytelników? Jak najbardziej! Ba! Mogą być świetną rozrywką także i dla tych starszych grozolubisiów. Książka Marty Krajewskiej jest niczym niesamowita podróż w odmęty nieznanego świata, z którego być może wrócicie odmienieni, ale na pewno bogatsi o wiedzę. 

Znajdziecie tu osiem opowieści orbitujących wokół mieszkańców jednej wioski. To, co bohaterom się przydarza, czy to dziecięce zwidy, wykwity wyobraźni, a może jednak coś diabelskiego krąży po okolicy? Czy wioska skrywa mroczne sekrety? Co skrywają głębiny rzeki? Czy coś między drzewami przemyka? A co się niesie wraz z wiatrem? Ciii... Słyszycie te tajemnicze szepty?

To bardzo nastrojowa książka, która dla dorosłych jest niczym powrót do dzieciństwa, do wakacji spędzanych u babci na wsi. Autorka idealnie oddała obraz polskiej wsi, małomiasteczkowej mentalności. Ta tląca się jeszcze wiara w przeróżne gusła i krążące szeptane bajędy od pokoleń. Zmieniające się pory roku wyznaczające tryb życia. Tutaj aura niepokoju jest namacalna. I to wszystko osnute tajemniczością. 

Zwyczajna rzeczywistość poprzeplatana z dawno zapomnianymi bóstwami. Wodnik, południca, rusałka, chmurnik i inne upiorzyska istniejące w zbiorowej podświadomości od zarania dziejów, wyrosłe poprzez nadzieje i lęki jakie zawsze ludziom towarzyszyły. Jak sobie ongiś tłumaczono przedziwne zjawiska? A czy da się uniknąć nieuchronności losu? 

Na uwagę zasługuje styl narracji pełen naleciałości dawnej mowy, co nie przeszkadza w odbiorze, a pozwala jeszcze lepiej się przenieść do minionego świata. Mroczne, baśniowe historyjki z morałem, które uczą, że warto czynić dobro, inaczej... licho pochłonie, prawda? Przyjaźń i miłość to wartości, które dobrze jest pielęgnować od małego. 

Do tego wydanie okraszone jest klimatycznymi, onirycznymi ilustracjami Alicji Filiacz, które prześwietnie wprowadzają w odpowiedni nastrój i przenoszą nas... hen daleko do dawnego świata, nie całkiem jeszcze zapomnianego.
Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bibliotecznie
Bibliotecznie
Przeczytane:2025-11-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Marta Krajewska tak bardzo umie w słowiańskie historie, że można brać jej książki w ciemno. Nie zastanawiałam się ani chwili, kiedy zobaczyłam nowość jej autorstwa pt.: "Rusałki, licha, kikimory i inne słowiańskie strachy w opowieściach". Książka przyszła absolutnie piękna, dopracowana, w twardej oprawie, szyta i z genialnymi ilustracjami. Po prostu palce lizać. A co z treścią? 

Miejscem akcji ośmiu opowiadań zawartych w książce jest pewna wieś. Bohaterowie, czyli jej mieszkańcy, prowadzą tradycyjne życie pełne ciężkiej pracy i trosk, ale również zabawy i radości. Jak to w życiu, wydarzenia dobre i złe przeplatają się, a autorka wspaniale oddaje atmosferę słowiańskiej osady sprzed lat, sposób myślenia ludzi i rozwiązywania problemów, relacje rodzinne czy przywiązanie do tradycji. 

Kolejne rozdziały odkrywają przed czytelnikiem wybrane słowiańskie stwory, które wchodzą z butami w życie mieszkańców wsi. Wiele przygód przeżywają młodsi bohaterowie, dzięki czemu opisane historie są dynamiczne i pełne dowcipnych dialogów.

Marta Krajewska swoimi opowieściami pokazała, jak bardzo demony słowiańskie wrosły w tamten świat, w codzienność ludzi i ich sposób myślenia. W jak wiele stworów Słowianie wierzyli i jak tłumaczyli nieznane sobie lub niezrozumiałe zjawiska. Spotkacie tu między innymi Licho, Kłobuka, Rusałkę, Kikimorę, Południcę, a przy okazji poznacie sporo wierzeń naszych przodków. 

Oprócz delektowania się tekstami, koniecznie zwróćcie uwagę na fantastyczne ilustracje autorstwa Alicji Filiacz. Robią naprawdę duże wrażenie i wspaniale dopełniają treść.

Polecam gorąco, jak wszystkie pozostałe książki Marty Krajewskiej.   

Link do opinii
Inne książki autora
Wichry od Doliny
Marta Krajewska0
Okładka ksiązki - Wichry od Doliny

Od Autorki: A czym są "Wichry od Doliny"? To 13 opowiadań podsumowujących moją drogę od momentu, gdy zamarzyłam o własnej powieści na księgarnianych...

Pragnę więcej
Marta Krajewska0
Okładka ksiązki - Pragnę więcej

Córkę wikliniarza z Wilczej Doliny poznajemy, gdy zbliża się do dorosłości, gdy już za chwilę mają jej uroczyście zapleść warkocze i nadać nowe, dorosłe...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy