Rytuał

Nie ma to, jak zacząć czytać serię od roku siódmego, ale jeśli historia nawiązuje do opowieści hitlerowskich i rytuałów satanistycznych, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby przeskoczyć o kilka części naprzód. Do tej pory nie miałam okazji czytać książek autora, to był moje pierwsze spotkanie, tak udane, że mam ochotę jedynie tylko na więcej. W takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak tylko nadrobić resztę tomów tej serii.
.
Kolejny kryminał osadzony na terenach górskich. Tym razem autor zabiera na w Karkonosze, gdzie po latach powraca komisarz Jakub Mortka. Ten czas spędza prywatnie wraz ze swoją ukochaną. Niestety ich wyjazd zamienia się w koszmar. Podczas jednej z wędrówek odnajdują zwłoki, które zostały naznaczone rytuałami satanistycznymi. Zanim zawiadomią policję, zwłoki znikają.
.
Lokalna legenda i opowieści o bestiach budują niepowtarzalną atmosferę niepokoju. Lubię, kiedy w książkach jest wplątany motyw sekt czy obrzędów satanistycznych, na samą myśl o tym dostaje ciarek. Autor jeszcze bardziej podkręcił fabułę wprowadzając elementy sekt oraz nazizmu w wiejski klimat małej społeczności. Historia budząca niepokój i strach, a zarazem ciekawość, jak zakończy się śledztwo. Dobry i mocny kryminał, w którym tajemnice z przeszłości odgrywają najważniejszą rolę.

To kolejna część z Mortką z roli głównej, pierwsze części czytałam wieki temu, ale wspominam bardzo dobrze. Powrót po latach uznaję za bardo udany, choć Mortka nieco się zmienił. No ale któż się nie zmienia?
To moje pierwsze spotkanie z Zadurą jako lektorem i jestem bardzo na tak! Będę częściej siegać po czytane przez niego książki.
"Rytuał" to solidny kryminał, z kilkoma zagadkami do rozwiązania, są góry, tajemnice, jest też pewna bestia, jednym słowem dzieje się i to sporo.
Polecam!

W „Rytuał” to siódma odsłona cyklu z komisarzem Jakubem Mortką – mroczny, duszny klimat, fascynująca intryga i bohaterowie, którzy są równie pogubieni, co prawdziwi.

Tym razem Mortka wraca nie jako policjant, lecz turysta. Urokliwy wyjazd w Karkonosze z ukochaną ma być chwilą wytchnienia. Zamiast relaksu, dostajemy trupa w lesie, znikające ciało i lawinę tajemnic. Wkrótce do akcji wkracza również aspirantka Maria Szulej, znana z poprzednich części serii – energiczna, inteligentna, nieustępliwa.

„Rytuał” to portret zamkniętej społeczności – klaustrofobicznej, pełnej uprzedzeń i sekretów, gdzie każdy zna każdego, ale nikt nie wie, kim naprawdę są jego sąsiedzi. Autor mistrzowsko wykorzystuje karkonoskie tło – nie tylko krajobraz, ale i lokalne legendy: od hitlerowskich skarbów, przez satanistyczne rytuały, po Bestię z Izer. Chmielarz nie boi się balansować na granicy realizmu i mitologii – i robi to z wyczuciem.

Jednym z największych atutów książki jest atmosfera. Książka nie przeraża brutalnością, lecz napięciem, które narasta z każdą stroną. Zło jest tu subtelne, czające się pod powierzchnią codzienności – i dlatego tak przerażające. Autor po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać nie tylko wciągające fabuły, ale też tworzyć portrety psychologiczne złożonych, wiarygodnych postaci.

„Rytuał” to powieść wielowarstwowa – dla fanów kryminałów, ale też dla tych, którzy cenią dobrze napisane historie o ludziach i ich demonach.

Mortka wraz z ukochaną Francuzką wybierają się w góry. Podczas romantycznej wędrówki na tajemnicze wały czar pryska bo kochankowie odnajdują zwłoki mężczyzny. Jakub nie powiadomił policji na czas o swoich odkrychach a zwłoki nagle znikają. Za wszelką cenę chce rozwiązać tę zagadkę i wraz z aspirankta Maria Szulej prowadzą prywatne śledztwo.

~

Śledztwo jest bardziej zagmatwane niż się wydawało na początku. Okazuje się, że wszystko powiązane jest ze zbrodnia sprzed lat. Satanizm, rytuał, pentagramy, tajemnicze przyprawy i Bestia z Izer. Tajemnice i legendy wywołują lawinę zdarzeń i mnóstwo zagadek do rozwiązania. Co się wydarzyło w Kopalnicy? Kim jest tajemnicza Bestia? Czy zagadki zostaną rozwiązane? 

~

Historia ma naprawdę mnóstwo wątków i dużą ilość bohaterów. Podczas czytania potrzeba skupienia bo łatwo w tym wszystkim się pogubić. Ale mi to nie przeszkadzało gdyż cała fabuła wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Legendy powojenne dodały tajemniczości do całego zamieszania. Komisarz natomiast okazał się być świetnym gliną i za wszelką cenę rozwiać całą tą zagadkę i tajemnicze morderstwa.

~

Dodatkowym atutem dla mnie jest osadzenie fabuły w Karkonoszach. A mała miejscowość gdzie całą akcja ma miejsce jest idealna bo tam się wszyscy znają, każdy o każdym wszystko wie a to podkreśla napięcie tej historii. Autor porusza też w książce wątek sekty i satanizmu. Cała otoczka tajemniczych wałów, legend i innych opowieści bardzo mi się podobała.

~

Zakończenie daje rozwiązanie zagadki dość obszernie i szczerze przyznam, że tego się nie spodziewałam. Byłam zaskoczona bo trudno mi było obstawiać jak to się rozwiąże. Było to moje pierwsze spotkanie z autorem i muszę przyznać, że na pewno nie ostatnie. Chyba muszę przeczytać poprzednie części z udziałem komisarza bo ta mi się mega podobała.

~

Książka idealnie sprawdzi się dla czytelników, którzy kochają dreszczyk emocji i kryminalne klimaty. Myślę, że fani mrocznych tajemnic i morderstw też nie przejdą obok tej książki obojętnie. Mimo iż to jest grubasek bo ma aż 500 stron to idealnie się nada na letnie długie wieczory w towarzystwie wieczornych odgłosów natury. Polecam!

Dziękuję wydawnictwu Marginesy za egzemplarz ❤️ 

Komisarz Jakub Mortka wraca – i to w wielkim stylu. Tym razem nie służbowo, a z nadzieją na spokojny urlop w Karkonoszach. Jednak jak to zwykle bywa w jego przypadku – szybko trafia na sprawę, która nie daje mu spokoju. Znalezione w górach zwłoki znikają, zanim zdąży powiadomić policję. Zaczyna się śledztwo, które prowadzi Mortkę i aspirantkę Marię Szulej przez labirynt lokalnych tajemnic, legend o satanistycznych rytuałach i hitlerowskich skarbach. W tle mamy małą społeczność, gdzie wszyscy wszystko o sobie wiedzą… a może właśnie nic?

Chmielarz jak zawsze mistrzowsko buduje atmosferę – duszną, pełną napięcia i niepokoju. Postacie są wiarygodne, dialogi naturalne, a tempo – idealnie wyważone. Z pozoru sielska sceneria gór staje się tłem dla opowieści o ludzkiej mroczności, winie i strachu.

To nie tylko kolejny tom w serii, ale świetny, samodzielny kryminał. Jeśli lubicie inteligentnie poprowadzone intrygi i bohaterów z charakterem –  wciągnie Was. Mam nadzieję, że Chmielarz nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tej serii, bo Mortka wciąż ma wiele do opowiedzenia.

Cześć. Zdarza Wam  się zaczynać serię od kolejnego tomu? 

Staram aby to się zdarzało rzadko, jednak czasem gdzieś ten fakt przeoczę.

I tym sposobem w moich rękach znalazła się książka ,,Rytuał" Wojciecha Chmielarza, wydawnictwo Marginesy.

Książka jest siódmym tomem i całe szczęście jest to osobna historia, więc można czytać książkę oddzielnie. O twórczości autora słyszałam sporo dobrych opinii, więc postanowiłam sprawdzić czy i mi będzie się podobała. Powiem Wam, że czytało mi się bardzo płynnie i otrzymałam kryminał pełen morderstw oraz zawiłą zagadkę, która ma powiązanie z przeszłością.

Wszystko zaczyna się gdy komisarz Mordka będąc na urlopie wraz ze swoją towarzyszką wybiera się zwiedzić wały, na których znajduje zwłoki. Jednak nie zgłasza tego, pojawia się tam kolejnego dnia i okazuje się, że ciało znikło.

Udaje się do zaprzyjaźnionego emerytowanego policjanta, gdzie poznaje Marię. Razem pod pretekstem dawnej sprawy z przed lat rozpoczynają śledztwo. Czy uda im się odnaleźć kto stoi za sprawą morderstwa z przed wielu lat, jak i teraźniejszego?

Bardzo polubiłam komisarza Mordkę, który powoli krok po kroku rozwiązuje zagadkę morderstwa. Jednocześnie jest osobą twardo stąpającą po ziemi, ale również ma swoje rozterki oraz dylematy.

Autor tak poprowadził śledztwo, że moje podejrzenia co do osoby która stoi za morderstwami totalnie się nie potwierdziły i do samego końca nie odkryłem sprawcy.

Książkę Wam polecam.

Dobra książka, chociaż na głównego sprawcę wpadłam niemal od razu... ?\_(?)_/?

Krótkie oddziały nadają dynamiki, akcja ma ręce i nogi, więc w zasadzie wszystko się zgadza. Z jednym wyjątkiem. TO NIE JEST KSIĄŻKA O MORTCE. Znaczy Mortka tam występuje, są nawiązania do poprzednich części - chociaż powodem, dla którego Andrzej nie odbiera telefonów od ojca powinien być pobyt w więzieniu a nie nieporozumienie między panami - ale to po prostu nie jest w stylu cyklu. To bardziej podpada pod Bezimiennego. Nie wiem, może muszę sobie przypomnieć Mortkę od początku i wtedy zwrócę honor Autorowi, ale na dzisiaj - dobra książka, ale nie w stylu komisarza Mortki. I dlatego bez oceny.

Jakub Mortka jako główny bohater cyklu kryminałów Wojciecha Chmielarza jest jedną z bardziej rozpoznawalnych postaci tego gatunku. Począwszy od "Podpalacza", który rozpoczyna serię z komisarzem Jakubem Mortką, obecnie mamy siedem części.

Już na samym wstępie komisarz staje przed trudnym wyborem. Znalezione ciało powinien zgłosić, jednak okoliczności sprawiają, że postanawia z tym poczekać. Jednak kiedy wraca później w to samo miejsce, ciała nie ma. Jak zgłosić przestępstwo, którego wydaje się nie być. Wie, że nawalił, a z zaistniałym problem zgłasza się do dawnego znajomego, który zapoznaje go z aspirantką Marią Szulej. Pod pretekstem zgłębiania starej sprawy rozpoczynają śledztwo w obecnej. Jak się domyślacie, będą one ze sobą miały wiele wspólnego.

Mała hermetyczna karkonoska miejscowość, w której każdy się zna, a zarazem wiele przed sobą ukrywa. Młodzieńcze wybryki, które zdecydowanie przekraczają skalę przyzwoitych, które plączą kolejne osoby w sieć zdarzeń, która musi skończyć się tragedią. Tajemnice, których jest aż nadto i niezwykła, nieco mistyczna energia miejsca, która przyciąga.

Nie czytałam wszystkich tomów, bo z danego cyklu jedynie "Farmę lalek", która jest drugim tomem i teraz najnowszą - "Rytuał", ale powiem Wam, że nie ma to dużego znaczenia, gdyż książki można czytać zupełnie niezależnie od znajomości poprzednich. Ciekawym wydaje mi się przypadek, że fabuła obu czytanych przeze mnie tomów toczy się w Karkonoszach. Więc tak, jak główny bohater wybrał się po wielu latach w tamten rejon, tak i ja po wielu latach wróciłam tam wraz z nim, a przyznam, że od książek autora miałam niemałą przerwę. Powrót ten jest niczym ponowne ubranie starych ale jakże wygodnych butów, w których czułam pełen komfort, choć i czułam zmianę, może swojego rodzaju dojrzałość bohatera ale także stylu pisarskiego. 

"Rytuał" to książka podczas czytania której czułam wygodę, naturalność postaci, dialogów. Ciągle podtrzymywane napięcie i złudne tropy ciekawiły. Zarysowane tło wokół samego śledztwa tworzące równoległą opowieść wyjaśniającą szczegóły sprawy. 

Zdecydowanie warto! Myślę, że nadrobię pozostałe części.

Masz jakiś swój rytuał?

Ja mam takie dziwactwo w zasadzie, że po słodkim lubię zjeść słone i na odwrót.

Mimo, iż rozpoczęłam przygodę z Jakubem Mortką od siódmej części nie przeszkodziło mi to w zapoznaniu się z książką J. Komisarz w tym tomie wraca w Karkonosze ze swoją ukochaną z Francji. Kiedy dają się ponieść chwili zapomnienia, znajdują zwłoki mężczyzny. Jakub w trosce o bezpieczny powrót swojej ukochanej do Francji powiadamia policję dopiero po fakcie. W tym czasie zwłoki znikają z miejsca, w którym je odnaleźli.

Komisarz rozpoczyna śledztwo we własnym zakresie. Pomaga mu Maria Szulej, czyli aspirantka z Jeleniej Góry.

Jakim cudem zwłoki zniknęły? I co ma z tym wspólnego Bestia? A może lokalne legendy i sekty są w to zamieszane?

Byłam raz w Karkonoszach i bardzo mi się spodobało, chętnie kiedyś wrócę w te tereny, dlatego kiedy zobaczyłam, że akcja rozgrywa się na tych terenach już byłam kupiona. Ogromnym plusem jest to, że nie trzeba znać poprzednich tomów, aby sięgnąć po ,,Rytuał". Zauważyłam, że znakiem rozpoznawczym książek Wojciecha Chmielarza jest duża mnogość wątków oraz spora liczba bohaterów, a co ciekawe nie sposób się pogubić w tej siatce.

Kryminał z mocnym, społecznym tłem, sektami oraz licznymi tajemnicami, mocno poleca się do czytanka!

Dziękuję bardzo za egzemplarz @wydawnictwomarginesy!

??

,,Rytuał" to siódmy tom cyklu o komisarzu Mortce. Tym razem udaje się on z ukochaną w Karkonosze, lecz romantyczny wyjazd kończy się w momencie, gdy podczas wędrówki para znajduje zwłoki. Co dziwne, ciało znika, zanim Mortce udaje się powiadomić miejscową policję. Komisarz rozpoczyna własne, niezbyt legalne, śledztwo, w którym pomaga mu aspirantka z Jeleniej Góry. Wspólnie odkrywają oni tajemnice i mroczne sekrety lokalnej społeczności. 

??

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Chmielarza i jestem na tak! Skusiłam się na lekturę głównie dlatego, że akcja powieści rozgrywa się w okolicach, w których przez pewien czas mieszkałam. 

Najbardziej podobał mi się mroczny klimat historii, na który składały się mrożące krew w żyłach legendy, miejsca owiane tajemnicą oraz pilnie strzeżone sekrety lokalnej społeczności. 

Książka ma niewiele ponad 500 stron i jak to zazwyczaj bywa przy takich objętościach, są chwile, gdzie akcja trochę przyhamowuje. Mimo to całość czytało się naprawdę dobrze. 

Rozwiązanie zagadki mnie zaskoczyło i choć autor dawał wskazówki na temat winy poszczególnych bohaterów, sama nie domyśliłabym się co dokładnie mają na sumieniu. 

Z chęcią sięgnę po inne książki autora, w tym po poprzednie tomy serii o Mortce. 

??

[współpraca reklamowa z @wydawnictwo_marginesy]