Seks i gwiazdy

Niektóre książki naprawdę trudno ocenić, zwłaszcza te, które dotykają tematów z pogranicza dwóch sfer. Na seksualność można spojrzeć z dwóch perspektyw: widzieć w niej zaspokojenie biologicznej potrzeby lub dostrzec jej wymiar mistyczny i duchowy. Stefanie Iris Weiss w swojej książce "Seks i gwiazdy" podjęła się ambitnego zadania połączenia astrologii z tematyką seksualności i relacji międzyludzkich. I tak jak podejście do zagadnienia mnie zaintrygowało i bardzo zaciekawiło, tak niestety niestety nie do końca odnalazłam się w tym konkretnym tekście.

Autorka próbuje przekonać czytelnika, że układ planet i znak zodiaku mogą wiele powiedzieć o naszych preferencjach w sypialni, potrzebach emocjonalnych czy stylu kochania. I tak, i nie, bo istota ludzkiej nie uda się do końca zamknąć w określonych ramach. Bo nie zawsze osoba spod znaku Wagi będzie będzie pasowała do wyłaniającego się z horoskopu zodiakalnego portretu. Choć z drugiej strony autorka zachęca do poznawania siebie i eksperymentowania, a jej wskazówki mogą w niektórych przypadkach być pomocne.

I tak, książkę czyta się lekko i można momentami odczuć rozrywkowy ton, ale niektóre opisywane sytuacje czy opisy wydawały się trochę niewiarygodne. Natomiast to co najbardziej mi się nie podobało, to właśnie bazowanie na stereotypach w przedstawianiu konkretnych znaków zodiaku.

Książka została napisana w dość ciekawy sposób, ale moim zdaniem niewiele wniesie do życia tym, którzy szukają głębszego wglądu w relacje

"Seks i gwiazdy" to pozycja, która może przypaść do gustu czytelnikom lubiącym lekką narrację i ciekawostki ze świata ezoteryki. I uwaga, to że ja się nie odnalazłam w tej publikacji, nie oznacza, że i Wam się nie spodoba. Jak zawsze polecam przeczytać, by wyrobić sobie własną opinię.