"Gdy miałam dziesięć lat, umarłam. Gdyby nie chłopak o szarych oczach, byłaby to moja jedyna śmierć. Ale otrzymałam drugą szansę. Szansę, której nie zamierzałam zmarnować".
Szesnastoletnia Nasrin spotyka chłopaka, który uratował jej życie, gdy była mała. Tylko że on jej nie pamięta i wciąż ma tyle samo lat co wtedy. Ale Nasrin jest absolutnie pewna, że to ten sam chłopak, chociaż teraz jest niewidomy. Jego przyjaciele są wobec niej nieufni. Rozmawiają o tajemniczych i przerażających istotach z cienia i o podróży w czasie. Nasrin nie chce zostać wplątana w ich dziwny projekt, ale desperacko pragnie zmienić COŚ w przeszłości. COŚ konkretnego. I kto wie, może jej się to uda, jeśli dołączy do grupy. Jeśli gruntownie to przemyśli. Jeśli podejmie właściwe decyzje. Czy jednak można zmienić coś, co już się wydarzyło? Wkrótce się tego dowie. To tylko kwestia czasu…
URSYDY to trzecia część serii SPEKTRUM, w której przyjaźń, miłość i ważące na całym życiu tajemnicze zdarzenia przeplatają się w teraźniejszości, przeszłości i przyszłości, a podróżowanie w czasie, choć jest już rutyną, staje się coraz bardziej niebezpieczne.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-12-02
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 522
Tytuł oryginału: spektrum ursiderne
Tłumaczenie: Bogusława Sochańska, Monika Skulska
Leonidy to pierwsza część serii SPEKTRUM, w której przyjaźń, miłość i ważące na całym życiu wybory splatają się w teraźniejszości, przeszłości i...
"Geminidy" to druga część serii SPEKTRUM, w której poznajemy dalsze losy szóstki bohaterów prześladowanych przez tajemnicze moce i próbujących rozwiązać...
Przeczytane:2025-05-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku,
Z tych trzech tomów chyba właśnie ten, jako zwieńczenie serii wydał mi się najlepszy i najbardziej rozwinięty pod względem spostrzegawczości postaci. Pomiędzy tym, co przeżywają, ktoś zauważa swój przemijający czas oraz wszystkie chwyty marketingowe, które wręcz pokazują, że grudzień trwa od października do grudnia. Świat coraz szybciej szaleje na punkcie kupowania prezentów, gdyż hurtownicy właśnie na nie nakierowują naszą uwagę, by zarobić jak najwięcej. Tych rozważań jest tutaj naprawdę sporo. Są umiejscowione pomiędzy wydarzeniami i ładnie wkomponowane, by odnosiło się wrażenie, że tylko mądre osoby możemy tutaj spotkać. Niekiedy rzeczy, które zauważa dotyczą samej śmierci i jakiś tłumionych emocji. Można by nawet rzec, że im spokojniejszy ma ktoś wyraz twarzy, tym więcej rzeczy kotłuje się w jego umyśle. To zazwyczaj te osoby właśnie potrafią w innych dostrzec ich denko, gdzie chowają swoje troski. Zaglądają do samej duszy przez oczy, które szeroko otwarte nie śmią krzyczeć, gdyż i sam głos nauczyły się dusić wewnątrz siebie.
Główna bohaterka pisze wiersze i niektóre z nich nam prezentuje. Jedne są proste z przekazem, który można wyczytać, lecz są i takie, które pozbawione sensu dopiero w tłumaczeniu ironicznym ukazują prawdę, idealnie opisaną pustkę po czyjejś stracie. Bardzo spodobał mi się tutaj motyw pamięci. W odległej przeszłości dwójka bohaterów spotkała się przy niesprzyjających wydarzeniach. Po latach ponownie los ich do siebie prowadzi, lecz ich pamięć bywa zwodna. Opisywali, że dziwne uczucie wewnątrz siebie aż krzyczało, że już kiedyś się spotkali, że coś ich połączyło, choć wizualnie nie było to nic głębszego. Jakby niewidzialne nici nagle ktoś pozwijał i ponownie znaleźli się blisko. Rozum nie pamiętał, ale ciało wyraźnie szalało. Oczywiście nie każdego z nich. Autorka poruszyła tutaj temat śmierci rodziców i wielkiej straty. Przykre wydarzenia wracają do postaci niczym bumerang, a na dodatek okazuje się, że nieświadomie została w coś wplątana. Wydawać by się mogło, że jedyną drogą do zmiany tego co obecnie ma, jest powrót do przeszłości. I to w dosłownym znaczeniu. W ten sposób za sprawą fantazyjnych wydarzeń zaciera granicę między jej światem a naszym. Daje jakby czytelnikowi nadzieję na to, że i on może coś w swoim życiu zmienić. Jeśli tylko czujemy, że jesteśmy nie tam, gdzie być chcemy, to naprawdę możemy to wywrócić do góry nogami. Za to właśnie uwielbiam fantastykę:-)
Jeśli macie ochotę na tą serię, to proszę, zacznijcie ją czytać po kolei, bo tylko wtedy dojdzie do was ta wewnętrzna przemiana i chęć jej prowadzenia do naszego czasu. To takie piękne. Jestem zdania, że ten tom jest naprawdę niesamowity pod każdym względem. Wizualnie z barwionymi stronami, większym drukiem, wciągającą historią i nakierowaniem nas na działanie, a nie stagnację. Czy można zatem chcieć czegoś więcej od książki?