Mokosz to bogini sprawiedliwa, ale surowa. Czy odważysz się podążyć za jej szeptem?
Autorzy opowiadań zawartych w antologii: Sylwia Błach, Wojciech Chmielarz, Natalia Dziadura, Agata Kasiak, Marta Krajewska, Magdalena Krauze, Martyna Ludwig, Marcin Bartosz Łukasiewicz, Aleksandra Maciejowska, Katarzyna Berenika Miszczuk, Franciszek M. Piątkowski, E. Raj, Katarzyna Wierzbicka, Karolina Żuk-Wieczorkiewicz.
Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2025-08-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 688
Książkę wygrałam w konkursie organizowanym przez serwis granice.pl. Oczywiście pierwsze wrażenie skradło samo wydanie, twarda oprawa, mieniące się litery, pięknie barwione brzegi, detale w środku, nie mogłam się napatrzeć. To zdecydowanie jedna z najpiękniejszych książek jakie mam w swojej biblioteczce, nie mogę się na nią napatrzeć.
Książka stanowi zbiór czternastu opowiadań, różnych autorów i różnych gatunków, łączy je przede wszystkim jedno nawiązywanie mniejsze lub szersze do mitologii słowiańskiej. Opowiadania są bardzo różne, jedne to typowe fantasy, w której przyglądamy się słowiańskim bóstwom czy mitycznym postaciom, mniej lub bardziej znanym. Inne opowiadania dotyczą historii, dotykają czasów Mieszka I, można przez to poczuć taki niezwykły klimat, jeszcze inne opowiadania dotyczą naszej rzeczywistości, czasami dotykają obyczajówki, czasem kryminału a innym razem romansu, w tych opowiadaniach naleciałości słowiańskie mają różne natężenie, raz dotyka się tylko tradycji czy legend, a innym razem pojawiają się klątwy itp.
Lektura obszerna, taka typowa cegiełka, na wstępie można się przestraszyć, ale jeśli już się zacznie czytanie można się wkręcić na całego. Historie są różnej długości, jedne króciutkie do przeczytania w tak zwanym między czasie, inne obszerniejsze nad którymi trzeba przysiąść na dłuższą chwilę. Oczywiście jak to przy antologiach bywa nie każde opowiadanie przypadło mi do gustu, choć zdecydowana większość mniej lub bardziej mi się podobał czy wpisała w moje gusta czytelnicze. Dlatego czasu spędzonego przy tej lekturze nie mogę uznać za stracony.
Książka ogółem mi się podobała, jestem fanką wszelkiego rodzaju mitologii, w tym też tej słowiańskiej, dlatego wiele elementów przedstawionych w lekturze było mi znanych, ale też co dla mnie ważne dowiedziałam się czegoś nowego, spotkałam nowe postacie, których dotąd nie znałam, a nawet nie miałam o nich pojęcia, dlatego też jestem usatysfakcjonowana dawką słowiańskości. Lekturę podzieliłam sobie na kilka razy, opowiadania czytałam pomiędzy kolejnymi książkami, dlatego że czas mnie gonił, ale też po niektórych historiach nieco opuszczały mnie chęci do dalszego czytania, więc żeby nie przedobrzyć wolałam na chwilę dopuścić.
Mimo wszytko książka jest warta uwagi, opowiadania napisane na wysokim poziomie, ale ja osobiście tę antologię polecałabym bardziej fanom fantastyki czy mitologii. Książka kusi swoim wydaniem, pięknie zdobi biblioteczkę ale też może być świetnym pomysłem na prezent, jeśli chce się osiągnąć efekt wow, czy jeśli nie jest się pewnym zainteresowań czytelniczych drugiej osoby, bo w tej lekturze jest wszystkiego po trochu.