Każda karta to znak. Tarot nie kłamie.
Brutalne morderstwo młodej kobiety wstrząsa Ostrołęką. Za zaszytymi ustami ofiary śledczy znajdują kartę kapłanki. To dopiero początek serii krwawych zbrodni, w której śmierć przemawia językiem tarota.
Przenikliwy krzyk słuchaczki podczas audycji Wieczór grozy popchnie lokalnego podcastera, Jacka Gadowskiego, do podjęcia dziennikarskiego śledztwa. Talia kart opowie mu o tajemnicach mieszkańców Ostrołęki i mrocznych wydarzeniach z przeszłości.
Czy uda mu się odkryć tożsamość seryjnego mordercy zwanego Tarocistą? Co, jeżeli pewnego dnia również nad Jackiem zawiśnie karta śmierci?
JAKUB RUTKA - lektor, dziennikarz, podcaster, od urodzenia związany z Ostrołęką. Założyciel MysteryTV - popularnego kanału, na którym przedstawia tysiącom słuchaczy mrożące krew w żyłach opowiadania o makabrycznych zbrodniach i zjawiskach paranormalnych. Gdy nie opowiada mrocznych historii, użycza głosu do wielu filmów, seriali oraz reklam telewizyjnych i radiowych. Można go także zobaczyć na Instagramie i TikToku, gdzie pokazuje swoją bardziej komediową stronę.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-11-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Jak myślicie, czy tarot jest narzędziem szatana?
" [...] Tarot to nie jest zabawka. Może nam pomóc, ale w nieodpowiednich rękach może zrobić krzywdę. [...]"
Biorąc do ręki "Tarocistę" Jakuba Rutki, jakoś wyleciało mi z głowy, że to jest drugi tom. Zabieram się za czytanie i nagle mnie olśniło, że ja głównego bohatera Jacka Gadowskiego znam. I tak doszłam do tego, że w czerwcu przeczytałam pierwszy tom pod tytułem "Dom zła". Był to literacki debiut Jakuba Rutki. Wysoko postawił sobie poprzeczkę. I wiecie co? Nie wiem, jak to jest możliwe, ale "Tarocistą" podniósł sobie poprzeczkę jeszcze wyżej. Mam nadzieję, że jego kolejna historia będzie również wciągająca.
Wróćmy jednak do "Tarocisty". Jest to lektura, która wciąga od samego początku. Autor wybrał sobie ciekawy i bardzo niebezpieczny, a nawet zabójczy temat. Mamy tutaj do czynienia z mordercą zwanym Tarocistą. Jest bardzo niebezpieczny. Policja, ani nawet podcaster kryminalny Jacek Gadowski, nie wiedzą, kto stoi za zabójstwem pewnej młodej kobiety. Sprawca nie spieszył się z morderstwem. Zdążył wsadzić jej do ust kartę tarota i zaszyć usta. Miejsce zbrodni to istna masakra. Czy będzie kolejna ofiara? Kim okaże się sprawca? Czy tym razem policja pierwsza wpadnie na to, kim jest tytułowy tarocista? Czy jak zwykle, Jacek swoim prywatnym śledztwem i audycjami na TikToku odkryje prawdziwego Tarocistę? A może to właśnie wy go wytropicie pierwsi? Czas pokarze. Mnie się to niestety nie udało. Mimo wszystko byłam w szoku, poznając sprawcę. Warto doczytać do samiutkiego końca. Dziękuję Jakubie Rutka za ostatnie sceny. To było bardzo potrzebne. Liczę na kontynuację.
Jacek Gadowski momentami zachowuje się jak serialowy Ojciec Mateusz. Ma pewien dar. Potrafi słuchać i wyciągać z tego odpowiednie wnioski. Bohater godny naśladowania. Jednak moją ulubienicą jest jego babcia Hania. Pewnie to dlatego, że jest moją imienniczką. Oczywiście żartuję. To taka babcia z jajami. Do tańca i do różańca. Uwielbiam jej teksty. Marzy jej się, żeby jedyny wnuk w końcu znalazł sobie sympatię. Czy spełni marzenie swojej babci? Chętnie zjadłabym pierogi babci Hani, która robi je w ilościach hurtowych, oczywiście dla swojego ukochanego wnuka.
Jakub Rutka stworzył wyjątkowo mroczny, zimowy klimacik. Warto uważnie wczytać się w teksty, aby nie przegapić każdego szczególiku.
Cieszę się, że autor podjął się tematu tabu, dotyczącego kart tarota. Osobiście uważam, że każda ich talia ma w sobie ukryte zło. Dlatego trzymam się od nich jak najdalej.
Polecam Jakuba Rutkę i jego dzieła: "Dom zła" i "Tarocistę". Warto czytać obie części po kolei.
To nie jest zwykły kryminał czy thriller - Rutka brawurowo łączy intrygę kryminalną z elementami magii, mistycyzmu i głębokiej psychologii, tworząc opowieść unikalną.
Sercem książki jest postać tytułowego Tarocisty, który wplątany zostaje w mroczną historię pełną sekretów i niebezpieczeństw. Autorowi perfekcyjnie udało się zbudować gęstą,niepokojącą atmosferę.Czuć na kartach powieści ciężar tajemnicy, a wplecenie kart Tarota i ich symboliki nadaje narracji dodatkowej głębi. To one stają się kluczem do rozwiązania zagadki, prowadząc czytelnika i bohatera przez kolejne etapy śledztwa.
Jakub Rutka udowadnia, że jest mistrzem w prowadzeniu intryg. Fabuła jest misternie skonstruowana - pełna zwrotów akcji, które są logiczne, ale jednocześnie całkowicie zaskakujące. To, co wydaje się oczywiste, szybko okazuje się iluzją. Czytelnik cały czas jest wodzony za nos, zmuszony do ciągłego rewidowania swoich podejrzeń.
"Tarocista" to niezapomniana lektura , która wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Jeśli więc szukacie kryminału, który wykracza poza ramy gatunku, oferując zarówno trzymającą w napięciu zagadkę, jak i fascynujący, ezoteryczny klimat, to jest to pozycja obowiązkowa.Ja polecam
,,Tarocista" to druga książka Jakuba Rutka. Jest to również drugi tom z podcasterem Jackiem Gadowskim.
Jacek ponownie odbiera telefon mrożący krew w żyłach. I ponownie prowadzi swoje śledztwo. W Ostrołęce dochodzi do brutalnego m0rderstwa. Śledczy odkrywają zaszytą kartę tarota u pierwszej ofiary. Wkrótce dochodzi do kolejnych m0rderstw. Czy Jakubowi uda się złapać tarocistę? Przekonacie się sami.
To co spodobało mi się już na samym początku tej serii to pomysł na fabułę. Nie czytałam do tej pory kryminału, w którym podcaster postanawia rozwiązać zagadkę. Ciekawym zabiegiem jest również wykorzystanie w tym gatunku kart tarota. Daje to pewną świeżość wśród kryminałów.
Książkę czyta się błyskawicznie. Autor posiada lekki i przyjemny styl pisania. Akcja książki jest dość dynamiczna. Od samego początku coś się dzieje. Mamy tutaj ślepe tropy oraz sporą dawkę napięcia, które pojawia się już na początku książki i nie opuszcza czytelnika nawet na chwilkę.
,,Dom zła" zrobił na mnie duże wrażenie. Ale ,,Tarocista" jest jeszcze lepszy i bardzo polecam ten tytuł.
W opuszczonym domu przy Nowomiejskiej kryje się zło. Kim był szaleniec, który w 1994 roku zamordował tam całą swoją rodzinę? I dlaczego nikt nie słyszał...
Przeczytane:2025-11-20, Ocena: 6, Przeczytałam,
Moje drugie spotkanie z twórczością Jakuba Rutki skłoniło mnie do powrotu myślami do jego debiutu, „Dom zła”, który nazwałam prawdziwą apoteozą gatunku. Czy podobne wrażenia przynosi „Tarocista"? Nie, to już zupełnie inna narracja.
W Ostrołęce dochodzi do brutalnego morderstwa młodej kobiety, u której w zaszytych ustach znaleziono kartę tarota. To początek serii zbrodni, a lokalny podcaster stara się odkryć tożsamość seryjnego zabójcy.
Niespieszna, ale wciągająca opowieść, która z czasem przemienia się w historię z wyraźnym wątkiem śledczym, wzbogaconą o element romantyczny. Dopracowany styl pisania, sugestywne opisy usiane wybuchowymi spółgłoskami i płynnie prowadzona fabuła sprawiają, że raz wybrzmiewa pocisk napięcia, a innym razem robi się niemal sielankowo, zwłaszcza podczas wizyt bohatera u babci. Cała paleta osobowości zrodzona z dbałością o detale, pulsująca niejednoznacznością i głęboko przekonująca. Przestępstwa wyznaczają rytm, niczym uderzenia metronomu, stając się jej niepodważalnym centrum, wokół którego krąży interesująco spleciony warkocz tajemnicy, wiara w sprawiedliwość i pragnienie zemsty. Motyw kart tarota oraz liczne, intrygujące smaczki na ich temat wprowadzają do lektury subtelnie zarysowany ezoteryczny posmak. Osadzony w ciekawym świecie podcastowni, przesycony szumem mikrofonu i nieustannym komentarzem słuchaczy, których głosy obnażają ludzką wyobraźnię. Nad całością unosi się delikatny klimat oczekiwania, który z każdą stroną gęstnieje.
Polecam powieść dopracowaną i niebanalną, w której symbol karty Głupca
wyznacza tempo i odsłania ukrytą intuicję.