Przebojowy koreański komiks o samoakceptacji, pewności siebie i miłości. Ponad 6,5 miliarda (!) odsłon na Webtoonie!
Zbliża się matura. Jugyeong stara się jak najlepiej pogodzić szkołę, zbliżający się egzamin wstępny do college'u i zajęcia w akademii makijażu. Nie wspominając o jej skrywanej nadziei na to, by stać się dla Suho kimś więcej niż tylko przyjaciółką.
Dwoje nastolatków próbuje wyznać sobie uczucia, ale czas ucieka szybko, a życiowe okoliczności zmieniają się jeszcze szybciej...
Książka powstała na podstawie webkomiksu TRUE BEAUTY autorstwa Yaongyi wydanego przez WEBTOON.
Na motywach komiksu powstała również hitowa K-drama.
Tom 5. Zawiera epizody 51-63.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 280
Tytuł oryginału: True Beauty 5
No co ja mogę napisać? Kocham "True Beauty"! Czas, który spędzam z każdym kolejnym tomem tej manhwy, jest tak totalnie komfortowy, tak dobry, tak bardzo mi potrzeby. Uwielbiam losy Jugyeong, Suho i Seojuna. Ten trójkąt miłosny naprawdę przyprawia o szybsze bicie serca.
Bohaterka już w poprzedniej części mniej szalała na punkcie swojego perfekcyjnego wyglądu, a w tym tomie ten temat właściwie nie jest już jakoś specjalnie poruszany. Na tapet zostały wzięte sprawy sercowe Jugyeong, które wielokrotnie bawią, ale jest też jeden moment, który wzrusza przeogromnie i pociąga za sobą lawinę dość nieoczekiwanych wydarzeń.
Kocham w tych komiksach dosłownie wszystko: kreskę, kolorystykę, samą historię, bohaterów, a przede wszystkim realizm samej historii, która jak to bywa w życiu, raz jest słodka, a raz gorzka.
Zakończenie, jak w przypadku poprzednich części sprawiło, że chcę na już wiedzieć, co wydarzy się dalej. Pozostaje mi cierpliwie czekać i liczyć na to, że w konsekwencji to mój faworyt zdobędzie serce Jugyeong.
O tym, że pokochałam serię True Beauty, chyba nie muszę pisać za wiele. Ta historia całkowicie podbiła moje serce, a każdy powrót do niej sprawia, że na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. Piątego tomu nie mogłam się wprost doczekać, a kiedy trafił już w moje ręce — czym prędzej rozpoczęłam jego lekturę. Jednak czy dorównał on poziomem swoim poprzednikom? O tym w tej recenzji.
Matura zbliża się wielkimi krokami, a Jugyeong stara się jakoś zapanować nad swoim życiem, by pogodzić naukę w szkole i w akademii makijażu. Nie można też zapomnieć o tym, że dziewczyna naprawdę ma nadzieję na to, że wkrótce Suho przestanie być dla niej tylko przyjacielem... Dwoje nastolatków próbuje wyznać sobie uczucia, ale czas pędzi — czy uda im się dogadać, nim będzie za późno?
O. Mój. Boże. Szczerze mówiąc, do tej pory myślałam, że to tom czwarty był moim ulubionym, ale część piąta postanowiła bardzo skutecznie zawalczyć o pierwsze miejsce na podium. Już pierwsze strony komiksu pochłonęły mnie na tyle, że wprost nie mogłam doczekać się zakończenia, by jak najszybciej dowiedzieć się, czy autorka poprowadziła całą akcję tak, jak sobie to wymarzyłam. No i cóż, tutaj zdecydowanie się działo.
Postać Jugyeong z każdą kolejną książką coraz bardziej trafia w moje gusta, a tutaj polubiłam ją chyba najbardziej. Podczas lektury tego tomu zobaczyłam, że realnie zaczyna jej zależeć na tym, by osiągnąć swoje cele oraz by ona sama była z siebie zadowolona. Może i jej matka, nadal nie potrafi zaakceptować tego, że dziewczyna jest, jaka jest, ale mimo tego Jugyeong robi swoje i po prostu idzie do przodu.
Postacie Suho oraz Seojun odrobinę zostały tutaj zepchnięte na zupełnie boczny tor, ale mimo wszystko ich obecność dopełniała całości i dawała mi odpowiedzi na wiele pytań. Szczerze mówiąc, większą sympatią zaczęłam darzyć właśnie Seojuna, choć jest on dość małomówny i raczej wrogo nastawiony do świata. Coś jednak w jego postaci sprawia, że nie potrafię przejść obok niego obojętnie i na swój sposób czuję w stosunku do niego... współczucie? Sama nie potrafię tego tak do końca określić.
Piąty tom True Beauty skupia się na zmaganiach nastolatków tuż przed rozpoczęciem prawdziwego dorosłego życia, kiedy kończy się etap edukacji i rozpoczynają się poszukiwania pracy, a także inne “dorosłe” problemy. Myślę, że ta część idealnie wpisuje się w obecny czasy, kiedy wielu młodych ludzi właśnie staje przed wyborem odpowiedniej uczelni dla siebie, a także podejmuje decyzje o swojej przyszłości (przynajmniej tej najbliższej).
Lektura tej książki była dla mnie prawdziwą przyjemnością, a wątek romantyczny, którego tutaj zdecydowanie nie brakowało, był... uroczy i jako ukryta romansiara byłam absolutnie nim zafascynowana. Oczywiście, że teraz z niecierpliwością będę czekać na kolejną część i już przebieram nogami na myśl o niej.
Jeśli uwielbiacie komiksy, kdramy i historie, które wciągają od pierwszej chwili, to koniecznie sięgnijcie po True Beauty i dajcie się porwać tej zakręconej serii.
Przebojowy koreański komiks o samoakceptacji, pewności siebie i miłości. Ponad 6 miliardów (!) odsłon na Webtoonie! Jugyeong Lim od zawsze była obiektem...
rzebojowy koreański komiks o samoakceptacji, pewności siebie i miłości. Ponad 6 miliardów (!) odsłon na Webtoonie! Tom ósmy. Zazdrość to paskudna bestia...
Przeczytane:2025-07-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
Przed Jugyeong trudny czas, w końcu zbliża się matura. Pogodzenie szkoły, egzaminów wstępnych do college'u, a także zajęć w akademii makijażu wcale nie jest łatwe. Ona jedna nie zamierza się poddawać i robi wiele, aby to wszystko pogodzić. Na dodatek pragnie, aby stać się dla Suho kimś więcej niż tylko przyjaciółką. Wyznanie uczuć nie jest proste, tym bardziej, jak ma się tyle na głowie, a czas ucieka szybciej, niżbyśmy tego chcieli. Czy dadzą radę? Czy Jugyeong pogodzi wszystko? Czy da radę znaleźć czas dla siebie, chociażby chwilę? Co jeszcze się zdarzy?
Pierwszy, drugi, trzeci, a także czwarty tom bardzo mi się podobały, a to sprawiło, że z ciekawością sięgnęłam po kolejny. Jakie mam wrażenia po przeczytaniu? Zdecydowanie był tak samo świetny, jak poprzednie. Czytało się go szybko, a jednocześnie był mocno wciągający. Dla mnie była to pozycja na jedno popołudnie. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, a niektóre potrafiły zostać ze mną jeszcze długo po przeczytaniu ostatniej strony. Uważam, że to nie jest tylko zwykły komiks, który tylko przeczytamy, pośmiejemy się i po chwili o nim zapomnimy. Znajdziemy w nim świetną historię, która nie tylko bawi, ale również porusza wiele ważnych tematów, o których powinno się mówić jak najwięcej. Można z niego wyciągnąć wiele wniosków, co jest ogromną zaletą całej serii.
W komiksie dość dużo się dzieje, nie da się nudzić nawet przez chwilę, a przynajmniej ja nie nudziłam się nawet sekundy. Akcja moim zdaniem sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć.
Wizualnie komiks jest śliczny. Ilustracje są po prostu świetne, dopracowane w najmniejszych szczegółach. Przyciągają wzrok i zdecydowanie umilają nam czytanie.
„True Beauty 5” to świetny komiks, który nie tylko bawi, ale również porusza trudne tematy. Ze swojej strony z przyjemnością polecam zarówno tom 5, jak i wszystkie poprzednie z serii.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA