Uczucia zaklęte w kamieniu

Ocena: 4.86 (14 głosów)

Do Jagodna niespodziewanie trafia Lea, artystka specjalizująca się w wyrobie biżuterii artystycznej. Chce wykorzystać w swoich projektach krzemień pasiasty – największy dar natury z tutejszych gór, zwany też kamieniem optymizmu. Tymczasem awaria samochodu zatrzymuje ją na dłużej w urokliwej miejscowości, a nieco gburowaty mechanik, w którego ręce trafiło zepsute auto nowoprzybyłej, okazuje się bardzo intrygujący… Tylko czy ta znajomość nie skończy się awarią? I czy Lea rzeczywiście pojawiła się w okolicy przypadkiem?

Pozostałych, dobrze nam znanych bohaterów książek z cyklu „Stacja Jagodno”, również czekają niespodzianki. Marysia przeżyje letnie zauroczenie i nieodłącznie związane z nim chwile miłosnej niepewności. Jadwiga postanowi wreszcie odpocząć i wyjedzie na wczasy, zostawiając córkę pod opieką nieprzepadającego za dziećmi wójta. Natomiast Babcia Róża doceni, jak drogocenne jest dobre zdrowie…

W najnowszym tomie bestsellerowej sagi mieszkańcy urokliwego Jagodna odkryją, że nie każdy oszlifowany kamień jest cenny, a to, co wartościowe, nie zawsze się błyszczy.

Informacje dodatkowe o Uczucia zaklęte w kamieniu:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2018-06-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788379769520
Liczba stron: 312

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Uczucia zaklęte w kamieniu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Uczucia zaklęte w kamieniu - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2021-11-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

ŻYCIE PEŁNE NIESPODZIANEK

Tak się składa, że jak zawitałam do Jagodna po dłuższej przerwie, tak nie mogę się z nim rozstać. Zresztą nie ma w tym nic dziwnego, skoro Karolina Wilczyńska potrafi tak mocno wciągnąć czytelnika w opisywane wydarzenia i stworzyć mu w fikcyjnej rzeczywistości prawdziwy dom pośród gościnnych przyjaciół.
"Uczucia zaklęte w kamieniu" to już siódme spotkanie z Różą, Tamarą, Marysią, Łukaszem i pozostałymi bohaterami tej przesympatycznej opowieści. Tym razem do grona doskonale nam znanych i lubianych postaci dołącza tajemnicza Lea, czyli Leonia. Kolejna młoda kobieta o artystycznej duszy, która według własnych projektów tworzy przepiękną i jedyną w swoim rodzaju biżuterię. Jej pierścionki, wisiorki, broszki, czy bransoletki są pożądanymi precjozami, których sprzedaż zapewnia dostatnie życie na wysokim poziomie. Los kieruje ścieżkiami Lei wprost do Jagodna i okazuje się, że kobieta odnajduje tu spokój i natchnienie do pracy. Tutaj w oparciu o krzemień pasiasty powstają nowe interesujące projekty i tutaj też prywatne życie bohaterki nabiera rumieńców. Tylko czy rzeczywiście Lea tego właśnie oczekuje od losu?...
A pozostali... U Tamary i Łukasza szykują się wielkie zmiany, Róża musi niestety zwolnić tempo i jeszcze bardziej na siebie uważać, dom Ewy i Andrzeja jest już prawie na ukończeniu, a Małgorzata z Kacprem postanawiają spełnić swoje największe marzenie. We dworku nie ma już mowy o samotności. Hrabianki Leszczyńskie kibicują projektowi Stacji Jagodno, Julia przygląda się z boku gościom odwiedzającym pensjonat, a Zuzanna zajmuje się przygotowywaniem potraw dla gości, rzucając od czasu do czasu swoje cięte riposty słowne.
"Uczucia zaklęte w kamieniu" to powieść pełna niespodzianek, która sugeruje i zapowiada następne intrygujące zdarzenia. Gdzieś między zadaniami możemy doszukać się tajemnic z przeszłości, które jeszcze na pewno ujrzą światło dzienne w odpowiednim czasie i będą interesującą częścią kolejnych tomów. Bardzo się ucieszyłam, że serdeczna i gościnna Róża nadal będzie obdarzać wszystkich swoim ciepłem, cierpliwością i mądrością życiową. I choć tym razem ominęły mnie jakoś największe wzruszenia, to jednak muszę zapewnić, że emocji nie brakowało. Już się zastanawiam, jakimi nowinkami autorka podzieliła się z czytelnikami w kolejnym tomie. Miło jest móc przeczytać wszystkie części jedna po drugiej. To tak jakby wakacje w Jagodnie trwały cały rok.
Nie przestaję Was zachęcać do sięgnięcia po ten wielotomowy cykl, który ma swój niepowtarzalny klimat, a bohaterowie dostarczają nam uśmiechu, radości, ale i żalu, smutku - jak to w życiu.. I choć momentami Borowa i Jagodno mogą się wydać zbyt baśniowe, wyidealizowane i mało prawdziwe, to wiedzcie, że na tym polega urok i magia tych miejsc. "Stacja Jagodno" w stu procentach spełnia swoje zadanie pozwalając się zrelaksować, wyciszyć i zastanowić. Pozytywnie nastraja do świata i ludzi, pokazuje, że nawet najmniejsze dobro okazane drugiej osobie wraca do nas zwielokrotnione. Zachęca aby zło dobrem zwyciężać, a w ludziach widzieć przede wszystkim zalety, bo optymizm to podstawa szczęśliwego życia.
Obiecuję, że niedługo znów zawitam w okolice Kielc i przyniosę Wam kolejne ciekawe wrażenia. A tymczasem wprost nie mogę się doczekać, co też wydarzy się w kolejnym tomie zatytułowanym "W obiektywie wspomnień". Też tak macie?

 

 

Link do opinii

Słyszę gwizdek konduktora i pociąg rusza dalej. Po raz siódmy wysiadłam na Stacji Jagodno.
Już słyszę szum lasu.
Fale na jeziorze uderzają o brzeg pędzone podmuchami wiatru... Chyba będzie burza...
Gdzieś w oddali słychać zwykłe rozmowy i stukanie laski panny Zuzanny.

To będzie kolejna cudowna wizyta, muszę sprawdzić co słychać u dobrych 'znajomych'?
Jadwiga i Roman, pomimo wahania Jadwigi, pozostawiają Amelkę pod opieką Małgorzaty i wyjeżdżają na urlop do Łeby. Jak będzie czuła się dziewczynka w domu wójta, który nie przepada za dziećmi? Czy to co mu się przydarzy, choćby delikatnie zmieni jego podejście do życia?
Marysia dorabia sobie nad zalewem, by mieć pieniądze na własne wydatki, gdy wyjedzie z Kamilem. Tylko czy ten wyjazd dojdzie do skutku? Kamil zaczyna mieć odmienne zdanie co do jego idei a dziewczyna jest adorowana przez innego...
Tamara nadal nie mieszka z Łukaszem. Wkrada się do niego rankami, myśląc że nikt o tym nie wie... Nadal nie podjęli wiążących decyzji w kwestii przyszłości i wszystko wskazuje na to, że ktoś zdecyduje za nich...
Tereska chce rozprzestrzeniać po świecie dobro... W jaki sposób?
Nie brakuje również kłopotów zdrowotnych... babcia Róża znajduje się w szpitalu, zaś synek Kasi łamie rękę. Czy kryją się za tym jakieś tajemnice?

"Trudno się pogodzić ze starością. I z tym, że kiedyś trzeba będzie odejść. A jeszcze trudniej, kiedy ma się wokół siebie tylu ludzi, których się kocha." *

A w dworku udająca złośliwą Zuzanna udowadnia, że tak naprawdę pod maską niesympatycznej staruszki dba o dobro innych. Julia zaś opowiada historię pewnego pierścionka zainspirowana pojawieniem się pewnej artystki z Gdańska - Lei. Tradycji Jagodna staje się zadość i to właśnie ona jest nową postacią w tym tomie. Lea tworzy biżuterię artystyczną i przyjechała w Góry Świętokrzyskie, by oddalić się od problemów damsko-męskich oraz po materiał do swoich awangardowych dzieł - krzemień pasiasty, który tylko tutaj występuje. Niestety jej auto ulega awarii i dziewczyna znajduje chwilę ukojenia w 'Kolorowym szaliku' Małgorzaty a wkrótce również namiary na gburowatego mechanika. Z daleka widać, że ta dwójka to mieszanka wybuchowa.
Teoretycznie Lea znalazła się w Jagodnie przez przypadek, ale czy na pewno? Na jej widok Zofia dziwnie się zachowuje... Kim tak naprawdę jest Leonia? I co ciągnie ją w te strony? Przeszłość zawsze wyjdzie na jaw, tylko trzeba cierpliwie poczekać, choć nie każdy będzie z tego powodu szczęśliwy...

W Jagodnie odnajdujemy miks charakterów - są postacie spokojne i wybuchowe. Mówiące wprost co myślą i te skryte. Młodzi i starsi. Szczęśliwi i niekonicznie. Są Ci, którzy patrzą w przyszłość stąpając twardo po ziemi, ale i niepokorne barwne ptaki, które przybywają tu na chwilę, by wrócić do siebie.

Karolina Wilczyńska jest dla mnie czarodziejką, zaklina rzeczywistość w maleńkim Jagodnie i w kolejnych tomach wyfruwa do czytelników odrobina tej magii.
Pisze, by nie myśleć stereotypami, nie uciekać a próbować wyjaśnić, rozwikłać. Skłania do wyciągania ręki po pomoc i dzielenia się dobrem, choć jak wiadomo najbliższym pomóc jest najtrudniej. Autorka stara się ugłaskać los, który bywa przewrotny i często zmienia ludzkie plany. Tylko czy wszystkie udało się ujarzmić?

"Żaden klejnot nie jest więcej wart niż uczucia. Tylko one są prawdziwe i pozostają w sercu." **


Podsumowując - "Uczucia zaklęte w kamieniu" to historia o tym, że żaden, nawet najdroższy diament nie jest cenniejszy od uczuć. Opowieść jak zawsze przepełniona mądrymi i życiowymi mądrościami, przeplatana tajemnicami, kłopotami zdrowotnymi, zauroczeniami i ważnymi decyzjami. Są też rozstania, wyrzuty sumienia, radości i smutki, przypadki a nawet nieplanowana ciąża. Ta książka koi, wzrusza i pokazuje, że każde uczynione innym dobro wróci do nas ze zdwojoną siłą. Polecam pobyt w tym magicznym miejscu

P.S. Mój wniosek formalny do Karoliny Wilczyńskiej - niechaj ta magia Jagodna trwa przez tyle tomów co Saga o Ludziach Lodu Margit Sandemo :) Kto jest za?

* K. Wilczyńska, "Uczucia zaklęte w kamieniu", Wyd. IV Strona, Poznań 2018, s. 67-68
** Tamże, s. 303


recenzja pochodzi z mojego bloga:

Link do opinii

Zawsze z wielkim uśmiechem na twarzy powracam do czytania kolejnej części Jagodna. Jest to moja ulubiona saga, z którą czuję się związana od momentu, gdy wzięłam do ręki jej pierwszą część. To była miłość od pierwszych stron i wiem, że pozostanie nią, aż do samego końca. Bohaterów powieści uwielbiam, każdy z nich jest inny, każdy z nich ma własną historię i losy żadnego z nich nie są mi obojętne. Z wielką ciekawością czytam o ich życiu i o tym co ich spotyka. Czuję radość, gdy sprzyja im szczęście i smutek, gdy tego szczęścia im brakuje. "Uczucia zaklęte w kamieniu" są już siódmym tomem i nie było szans, aby nie przyzwyczaić się do postaci, które stworzyły wyjątkowy klimat każdej z części tej sagi. Niektórzy bohaterowie powieści są od samego początku, a inni pojawiali się z czasem. Tym razem również do Jagodna zawitały nowe osoby, a wraz nimi nowe historie. Z pewnością i tym razem nie brakuje emocji, które można nazwać wielką paletą barw. Nie chcąc zdradzać szczegółów, napiszę tylko tyle, że każdy czytelnik, który sięga kolejno po te powieści i tym razem będzie się czuł, jakby wrócił w miejsce, które zna, które jest wyjątkowe, i w którym czuje się bezpiecznie. U mnie tak bywa za każdym razem, gdy rozpoczynam pochłanianie kolejnego tomu tego właśnie cyklu. Nie wiem jak to jest, że świat i ludzie wykreowani przez pisarza, potrafią sprawić, iż czujemy się, jakbyśmy byli w prawdziwym świecie, wśród prawdziwych ludzi. Ja wcale nie czuję, że to wszystko jest wymyślone, wręcz przeciwnie, czuję się jakby to Jagodno, z tymi właśnie ludźmi, gdzieś daleko istniało, a ja mam możliwość obserwowania ich z boku. Od samego początku moją ulubioną postacią jest babcia Róża, która jest największym skarbem Jagodna. To do niej mam największy sentyment i to ona pierwsza sprawiła, że zostałam oczarowana powieścią. Jeżeli chodzi o obawy związane z tym, czy każdy kolejny tom nie będzie gorszy, słabszy od poprzedniego, to nie mam ich już od dawna, bo autorka już przy drugiej części pokazała, że nie ma zamiaru tego robić i za każdym razem tworzy historie, które czytelników łapią za serce, które dają wiele ciepła, a także takie, w których wiele się dzieje i nie ma szans na nudę.

biblioteczkamoni.blogspot.com

Link do opinii

Pełna emocji siódma część Stacji Jagodno wciąga czytelnika w swój świat jak zawsze! Tamara i Łukasz starają się okiełznać emocje, które towarzyszą im w związku z powiększaniem się rodziny. Marysia przeżywa trudny okres w swoim związku i nie wiadomo jak to się skończy.... Marzena planuje ślub w dworku i fruwa w chmurach. Poznajemy Leę, która znalazła się w Jagodnie przez przypadek i pomimo tego, że bardzo nie chce, to coś czuję że jeszcze do niego wróci.... Polecam!

Link do opinii

Stacja Jagodno - odsłona 7. Tym razem poznajemy Leę, którą awaria samochodu zmusza do zatrzymania się w miasteczku. Artystka trafia oczywiście do dworku i znanych nam już z poprzednich części mieszkańców (wzajemne przyciąganie dobrych ludzi)

"Żaden klejnot nie jest więcej wart niż uczucia. Tylko one są prawdziwe i pozostają w sercu."

Link do opinii

"Żaden klejnot nie jest więcej wart niż uczucia. Tylko ona są prawdziwe i pozostają w sercu".

 

Po raz siódmy powracam do Jagodna, czyli miejsca, w którym można odnaleźć spokój, wyciszenie, a także odkryć siebie na nowo. I podobnie jak w poprzednich tomach tej bestsellerowej serii, poznałam kolejną postać, a także znalazłam mnóstwo życiowej mądrości. Mam nawet wrażenie, że z każdą częścią tej serii jest jak piciem wina – im dłużej ją czytam, tym bardziej jestem odurzona.


Karolina Wilczyńska to urodzona w 1973 r. mieszkanka Kielc, prezeska własnej fundacji, trenerka i terapeutka. Lubi słoneczniki i bursztyny, w wolnym czasie czyta, haftuje obrazy, robi swetry na drutach i szydełku, tworzy biżuterię. "Uczucia zaklęte w kamieniu" to piąty tom serii "Stacja Jagodno".


W Jagodnie pojawia się Lea, artystka zajmująca się tworzeniem artystycznej biżuterii. Bohaterce psuje się auto, dlatego zatrzymuje się na dłużej w pałacu hrabianek, czekając aż gburowaty mechanik naprawi awarię. Tymczasem w życiu bohaterów znanych z poprzednich części wiele się zmienia – pojawiają się nowe zauroczenia, kłopoty zdrowotne, a także nieplanowana ciąża.


W każdym tomie tej serii pojawia się jakaś rzecz, która posiada swój symboliczny wymiar. W "Uczuciach zaklętych w kamieniu" taką rzeczą jest biżuteria z krzemienia pasiastego, jaką tworzy Lea. Cały wątek projektowania przez tę bohaterkę oryginalnych i jedynych w swoim rodzaju ozdób dla kobiet to niezwykle ciekawa płaszczyzna. Inspirującymi są także nazwy, jakie Lea nadaje swoim poszczególnym wyrobom.


Sporo dzieje się w siódmym tomie tej serii. W powieści pojawia się kilka zaskakujących wątków, jak chociażby zupełnie niespodziewana ciąża. Z wielkim wzruszeniem obserwowałam także poczynania jednej z bohaterek, której pragnienie posiadania dziecka zostało w tej części niezwykle wyeksponowane. Oczywiście jedną z barwniejszych postaci jest niezastąpiona Zuzanna i jej złośliwe komentarze, które zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy. Kreacja tej postaci jest niezastąpiona, a ja nie wyobrażam sobie bez niej "Stacji Jagodna".


Intryguje mnie natomiast tajemnica skupiona wokół postaci Lei. Autorka zostawia bowiem otwarte zakończenie jej historii – zarówno w zakresie rodzącego się uczucia oraz w zakresie przeszłości jej rodziny związanej z Jagodnem. Jestem bardzo ciekawa, jaki scenariusz przygotowała dla tej bohaterki Karolina Wilczyńska i jaką rolę odegra w społeczności całej tej urokliwej miejscowości.


Nie wszystko co się błyszczy, jest wartościowe. I właśnie o tym przekonuje Karolina Wilczyńska w kolejnej odsłonie "Stacji Jagodno". Dla fanów tej serii to pozycja obowiązkowa.

 

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

Link do opinii
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2018-08-24, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Mam wrażenie, że seria ciągnięta na siłę. Zdecydowanie najsłabsza z całej serii. 

Link do opinii
Inne książki autora
Zima zasypie miłością
Karolina Wilczyńska0
Okładka ksiązki - Zima zasypie miłością

Odkryj Wrzosową Polanę otuloną białym puchem, gdzie mimo mrozu znajdziesz ciepło i szczęście.   Diana kończy warsztaty mikołajkowe i zamyka pracownię...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy