W deszczu

Ocena: 5.45 (11 głosów)

Historia miłosna opowiedziana kroplami deszczu.

Aleks, perkusista znanego zespołu, postanawia wrócić po wielu latach do swojego rodzinnego domu. Mężczyzna chce w końcu uwolnić się od wspomnień tragicznych wydarzeń, jakie kiedyś się tu rozegrały, a także zrozumieć, jak to się stało, że dziewczyna, którą kochał jako nastolatek, niespodziewanie zniknęła z jego życia. Wkrótce czeka go zaskakujące spotkanie, które stanie się początkiem niezwykłej historii miłosnej...
„W deszczu” to wzruszająca opowieść o poszukiwaniu własnej recepty na szczęście, zmaganiu z przeszłością i nadziei na to, że przyszłość przyniesie odpowiedzi nawet na te najtrudniejsze pytania. 

Małe kropelki wydawały się spadać z coraz większą siłą. Słyszałem w nich muzykę. Kiedy czujesz się zakochany, zawsze słyszysz własną melodię, nawet w cykaniu konika polnego na łące. Ja słyszałem ją w deszczu.
Staliśmy, przemoczeni do suchej nitki, a mimo to tak pięknie błyszczały kobiece tęczówki, kiedy złapaliśmy się za ręce i zakręciliśmy. Zachowywaliśmy się jak małe dzieci. Między taktami kropel, w odgłosie śmiechu odkryliśmy wolność, której tak bardzo pragnęliśmy.

Informacje dodatkowe o W deszczu:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-07-24
Kategoria: Romans
ISBN: 978-83-8147-831-1
Liczba stron: 337

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę W deszczu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W deszczu - opinie o książce

Anna Dąbrowska bez wątpienia zalicza się do mojej osobistej listy najbardziej emocjonujących pisarek, które wyzwalają w swoich czytelnikach niezliczone pokłady emocji.

Aleks jest perkusistą, ma cudowny zespół, ogrom pieniędzy, ale tak naprawdę wciąż jest samotny. Po dziesięciu latach, kiedy to opuścił Polskę, postanawia do niej wrócić i dowiedzieć, co tak naprawdę stało się z Kaylą, jego jedyną nastoletnią miłością. Ludzie przecież nie znikają z dnia na dzień bez przyczyny. Chce się również zmierzyć ze swoimi demonami przeszłości i traumatycznymi wydarzeniami o których najchętniej chciałby zapomnieć. Czy mu się to uda?

„W towarzystwie nakładałem maskę kogoś fajnego, ale kiedy przekraczałem próg domu, zdejmowałem ją z twarzy i zostawiałem na wycieraczce, by być sobą. Kimś za małym, by mógł rozwiązać problem ojca, kimś za dużym, by odnaleźć w sobie beztroskę. Życie nie dawało mi taryfy ulgowej. Nie głaskało jasnych włosów i nie powtarzało, że jest ze mnie dumne. Życie nauczyło mnie tego, żeby zawsze w coś wierzyć i do tego dażyć.”

Historia przedstawionej powieści toczy się naprzemiennie dwutorowo – wcześniej i teraz. Dzięki temu zabiegowi, poznajemy Aleksa od jego wczesnego dzieciństwa. Mamy wgląd w jego życie, które od dziewiątego roku stało się dla niego istnym koszmarem. Nie mieści mi się w głowie przez jakie piekło musiał przejść ten chłopiec. Kiedy tak naprawdę powinien cieszyć się beztroskim dzieciństwem, on musiał dorosnąć w trybie natychmiastowym. Jego życie nie było łatwe, kolorowe i szczęśliwe. On musiał walczyć każdego dnia o to, aby przeżyć. Jego ratunkiem stała się gra na perkusji, tylko dzięki tej grze i muzyce jakoś trwał. Później w wieku nastoletnim poznał dziewczynę, jego nową sąsiadkę, którą obdarzył prawdziwym uczuciem. Kayla również go pokochała, ale zaborczość jej rodziców nie pozwoliła na to, aby ta miłość mogła trwać wiecznie. Dziewczyna znika z dnia na dzień, a w miarę poukładany świat Aleksa rozsypuje się po raz kolejny niczym domek z kart. Wyjeżdża po Szkocji i dopiero po dziesięciu latach wraca by zmierzyć się z przeszłością oraz rozwiązać zagadkę zniknięcia jego ukochanej.

„Kiedy dorastasz zbyt szybko, następnie zbyt intensywnie żyjesz, pewnego dnia budzisz się sam i zaczynasz tęsknić za tym, czego nie posiadasz. Masz pieniądze, zdrowie i dziewczyny gotowe poświęcić ci resztę swojego życia bez znajomości twoich wad i zalet, ale zaczynasz rozumieć, że nie takie życia oczekiwałeś. To były tylko pozorny, marność, która szybko się znudzi.”

Prawda jest taka, że nie chcę wam za wiele zdradzać z fabuły książki, bo nie o to tutaj chodzi. Musicie przeczytać i na własnej skórze (podobnie jak ja) przeżyć historię zawartą na łamach tejże powieści. Autorka zafundowała nam istny rolercoaster emocjonalny, który nie zwalnia ani na moment. Wspólnie z Aleksem i Kaylą przeżywałam niesprawiedliwości losu jakie na nich spadały. Byłam zła, wściekła, a także smutna, bo całym sercem czułam ich emocje. Żyłam razem z nimi, będąc gdzieś tuż obok. I najbardziej bolało mnie to, że nie byłam w stanie im pomóc. Doskonała kreacja bohaterów, którzy zostali stworzeni na podobieństwo osób, które być może każdego dnia przechadzają gdzieś obok nas, a my wcale nie zdajemy sobie sprawy z dramatu jaki toczy się w ich domach. Przedstawione sytuacje, problemy, dramatyczne przeżycia w tej książce, mogłyby dotyczyć tak naprawdę każdego z nas. Ważne jest, aby w takich chwilach nie przechodzić obojętnie obok takich ludzi i udawać, że nic się nie dzieje. Jeśli widzimy, że coś jest nie tak, powinniśmy reagować.

Aleks i Kayla to osoby, które nie miały łatwo w swoim życiu, a najbliżsi zamiast być dla nich ostoją i podparciem tak naprawdę tylko ich niszczyli. Pozbawieni rodzicielskiej miłości, mieli tylko siebie nawzajem, ich miłość pomimo młodzieńczego wieku była prawdziwa. A nawet to zostało im odebrane. Czy po dziesięciu latach rozłąki, uda im się ponownie spotkać i sprawić, że uczucie odżyje od nowa? Co takiego spotkało Kaylę i jak poradzi sobie z tym Aleks?

Anna Dąbrowska w swojej powieści stara się nam również uświadomić, że czasem życie zmusza nas do tego, że musimy wybierać pomiędzy prawdą, a dobrem innych osób. Nawet, jeśli nasze życie nie było doskonałe, czy jesteśmy w stanie zniszczyć tę „doskonałość” wobec innej osoby? Czy dobro zawsze zwycięża ze złem?

„Deszcz nigdy nie jest zły. Jest tajemniczy, a my żyjemy po to, by rozwiązać każdą z jego tajemnic. Musimy tylko nauczyć się widzieć, a nie jedynie patrzeć. Nawet w deszczu.”

"W deszczu" to książka, która sprawiła, że niejednokrotnie płakałam, a emocje nie opuszczały mnie ani na chwilę. Historia przedstawiona w tej powieści nie jest pozbawiona traumatycznych przeżyć, ale jest jak najbardziej prawdziwa aż do bólu. Wzięłam w ręce, zaczęłam czytać i po prostu nie mogłam odłożyć dopóki nie dobrnęłam do samego końca. Tę historię koniecznie trzeba przeczytać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - writeratpl
writeratpl
Przeczytane:2020-09-13,

Historia miłosna opowiedziana kroplami deszczu. Wydarzenia, które zmieniły całe życie. Książka, która porusza do łez.

Czy to jest dom?
Aleks po rozpadzie zespołu wraca do Polski. Zostawiając w Szwecji przyjaciół, powraca do rodzinnych stron, w którym drzemią demony jego przeszłości. Chce się z nimi zmierzyć i zbudować swoją przyszłość. Zarobione za granicą pieniądze chce przeznaczyć na własny kąt. Chociaż nie jest pewien swojej decyzji, przyjeżdża do domu, gdzie Borys – jego ojciec, mieszka z nową rodziną – Katarzyną oraz małym Maksem.

Wspomnienia uderzają w Aleksandra ze zdwojoną siłą. Pamięta, że jako ośmiolatek musiał pożegnać się z przyjacielem Jasiem, zmuszony został także zmierzyć się z kłótniami rodziców oraz płaczem mamy, która w dniu jego dziewiątych urodzin spadła ze schodów. Nie rozumiał, dlaczego rodzice krzyczą, ani co tak naprawdę się stało. Dopiero z czasem pojął, czego był świadkiem. Jego dzieciństwo było wypełnione mnóstwem obowiązków, łącznie ze sprzątaniem po wiecznie pijanym ojcu, który zmienił życie własnego syna w cierpienie.

Muzyka lekiem na całe zło
Na szczęście miał muzykę. W Szwecji zostawił swoją ukochaną perkusję, która była ucieleśnieniem jego marzeń. Jego życiem i sercem. To dzięki niej budził się każdego ranka. Wierzył, że to jego przyszłość i że warto o nią walczyć. Walczyć przyjdzie mu również o ukochaną, która z dnia na dzień zniknęła.

W życiu Aleksandra bardzo ważną rolę odgrywa nie tylko muzyka, ale również deszcz. To właśnie w deszczu przyszło mu przeżyć piękne, ale również smutne chwile. Pożegnanie mamy, pierwsza miłość, pierwszy pocałunek, pierwsze złamane serce.

Aleks nie boi się deszczu, przerażają go niewypowiedziane słowa, kłamstwa i to, co zostało przed nim na lata owiane tajemnicą. Boi się niepewnej przyszłości, boi się tego, co ukrywają Łuczakowie, boi się prawdy o swoim ojcu.
Wszystko i nic
Anna Dąbrowska stworzyła historię z kilkoma formami czasu, które opowiadają historię Aleksandra. Opowieść nie jest chronologiczna, co sprawia, że nie zawsze znamy przyczynę lub skutek decyzji bohaterów. Książka zaczyna się tak naprawdę od środka, czyli od pobytu chłopaka w Szwecji. Dopiero później autorka pozwala nam poznawać jego przeszłość oraz walkę o przyszłość. A żeby napięcie rosło, pisarka dawkuje nam informacje dotyczące przeszłości – są to właściwie strzępy.

Początkowo akcja skupia się na Aleksie – poznajemy tajniki gry na perkusji, odkrywamy różne techniki i sposoby. Anna Dąbrowska dzieli się z nami wiedzą, przy czym używa słownictwa, które dla wielu może nie być znane. Stanowi to niewielki problem, jednakże nie zniechęca do lektury. Zamiast tego zaciekawia, wypełniając nasze umysły nowymi informacjami. Później pojawia się wątek Kayli – utraconej miłości. Jest on coraz głębszy, a wraz z każdą odkrytą tajemnicą, coraz ciężej oderwać się od historii.

Styl autorki jest dojrzały, konkretny, bez zbędnych słów kieruje nas na ścieżki, którymi podążali wcześniej bohaterowie. Anna wie, jak zbudować klimat w scenach zbliżeń, wie jak poruszyć sercem, gdy komuś dzieje się krzywda, wie jak zaintrygować, a nawet zszokować. Nie pozwala odgadnąć, jak zakończy się ta opowieść. Jednym słowem – W deszczu jest pełne emocji.
W deszczu to poruszająca historia o walce – o siebie i o marzenia. O zniszczonym życiu, alkoholizmie, błędach i traumie małego chłopca. Opowieść o życiu człowieka, na którego zbyt wcześnie spadły obowiązki; który przeżył tak wiele, a mimo to marzył, by stać się „kimś”. Jest to opowieść o ucieczce od wspomnień, kłamstw, demonów, o ciężkiej pracy, wytrwałości i utraconym szczęściu. Nie sposób pominąć sensu życia, dylematów czy ran z przeszłości oraz utraty życiowego celu. Tej powieści nie da się szybko zapomnieć.

Link do opinii

Aleksander jest perkusistą w jednym z najbardziej popularnych zespołów w Szwecji. Kiedy jeden z jego członków rezygnuje, reszta również postanawia odejść. Aleks decyduje się na powrót do rodzinnego miasteczka . Zdaje sobie sprawę, że będzie musiał tam zmierzyć się z demonami przeszłości, ogromnym bólem, które wywołają tak długo odpychane przez niego wspomnienia. Wie jednak, że dopóki nie upora się z własną przeszłością, nie będzie go czekać żadna przyszłość. Tylko w tak bardzo znienawidzonym przez niego domu rodzinnym, może udać mu się odnaleźć odpowiedź, na nurtujące go od dziesięciu lat pytania: dlaczego Kayla, piękna dziewczyna z sąsiedztwa, tak nagle zerwała z nim kontakt? Dlaczego zostawiła go bez słowa pożegnania? Gdzie wyjechała? I przede wszystkim, czy jest szczęśliwa? A odpowiedzi są znacznie bliżej niż myśli.

„W deszczu” Anny Dąbrowskiej to opowieść o prawdziwej, wielkiej i niezmiennej przez lata miłości. Czy będąc nastolatkiem można kochać prawdziwie? Zarówno autorka, jak i ja odpowiadamy pytaniem: a dlaczego nie? Aleksander i Kayla zakochują się w sobie bez pamięci, gdy oboje mają piętnaście lat. Ich romans zostaje brutalnie przerwany, jednak przez dziesięć kolejnych lat, w sercu Aleksandra nadal króluje tylko dziewczyna z sąsiedztwa. Niezdolny do miłości i zaangażowania się w związek, żyje tylko dzięki muzyce i dla muzyki. Wszystko zmienia się, gdy wraca do swojego rodzinnego domu, by ułożyć swoje życie na nowo.

Książka wciągnęła mnie bez reszty, nie umiałam się od niej oderwać. Powieść prowadzona jest dwutorowo. Część rozdziałów dzieje się w czasie rzeczywistym, zaś reszta przenosi nas do dzieciństwa i nastoletniego życia Aleksa. Przyznam szczerze, że główny bohater początkowo nieco mnie irytował. Z każdą kolejną stroną lubiłam go jednak coraz bardziej i bardziej, by na samym końcu darzyć go dużą sympatią. Książkę polecam, to naprawdę dobra historia - historia opowiedziana kroplami deszczu. Chętnie sięgnę po inne książki autorki.

Link do opinii

"Stara miłość nie rdzewieje (...) Miłość może zakryć kurz, śnieg i pył... 
Może zatonąć, ale wystarczy tylko chwila, by wszystko powróciło."


   Deszcz przynosi ulgę. Ukojenie. Ciału i myślom. Sercu. 
Aleksander nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Odkąd sięgał pamięcią w jego domu zawsze brzęczały puste butelki i słychać było płacz mamy. Przyjaciel się wyprowadza a on zostaje sam. Ze swoim bólem i łzami wypłakiwanymi nocą. Przecież musi być twardy. Za dnia zakładać tę maskę. Pod osłona nocą może sobie za to pozwolić by pokazać swoją prawdziwą twarz i wyzwolić wszystkie uczucia kumulujące się w sercu. Serce chłopaka pęka na pół pierwszy raz w momencie śmierci mamy a drugi raz, gdy zostaje rozdzielony z miłością swego życia - Kaylą. Pozostaje mu tylko perkusja - jego pasja. To z nią wiąże swą przyszłość. Pozwala wyzbyć się emocji i dać ukojenie. Czy przypadkowo spotkany mężczyzna pomoże zrozumieć mu zachowanie mamy? Czy będzie dane Aleksandrowi spotkać ponownie kobietę, którą pokochał całym sercem, i o której mimo upływu lat nie potrafi zapomnieć? Czy blizny się zagoją i w końcu odnajdzie szczęście? Walka z demonami nigdy do łatwych nie należała. Jak zakończy się ta smutna historia?

   Uwielbiam pióro Pani Ani. To jak lekko i płynnie pokazuję nawet najgorszą krzywdę. Prawdziwość i realność emocji oraz wydarzeń aż bije po sercu. W drugim tomie cyklu Płomienie poznajemy wstrząsającą historię młodego chłopaka, który całe życie doświadcza zła. Bólu i samotności. Poznajemy go na przestrzeni lat. Całość jest sprawnie przeplatającą się przeszłością z teraźniejszością, co daje pełny obraz wydarzeń i powodu, dlaczego Aleks jest taki a nie inny. Im więcej kartek się przekręca, im dalej wchodzi się w tę historię, tym większe robią się oczy. Życie głównego bohatera jest przerażające i smutne. Bolesne i ujmujące. On wcale nie jest krejzolem, wariatem czy świrem. Nie, to jego system obronny. Wszystkie pozytywne uczucia i emocje zamknął głęboko w sobie na klucz a jego samego wyrzucić do najgłębszej studni. Iskierką w tym wszystkim dającą nadzieje jest miłość. Do pasji, czyli perkusji oraz do dziewczyny z sąsiedztwa. Kayla również jest taką postacią pokrzywdzoną. Zamkniętą niczym w złotej klatce przez nadmierna troskę rodziców. Wesoła, również artystyczna dusza, która jak kocha to całym sercem. Ci bohaterowie zostali świetnie do siebie dobrani. Ich wspólny obraz dodatkowo pogłębiał tę krzywdę i nieszczęście, jakie los im sprezentował. Choć wcale tego nie chcieli. Pragnęli być normalnymi nastolatkami. Bawić się i kochać pierwszą młodzieńczą miłością. Robić to co każdy nastolatek w ich wieku doświadcza. Ale ten właśnie zdradliwy los nie chce im wcale odpuścić. Z deszczu pod rynnę? Jasne. Ale to będą krople kaleczące skórę i palące od środka. Ta historia wyssała ze mnie wszystkie emocje. Niejednokrotnie z oczu mych płynęła łza. Ta książka zaskakuje i trzyma w napięciu do samego końca. I nie można zapomnieć o tym, że mimo historii chłopaka znajduje się wiele istotnych i dopracowanych elementów związanymi z perkusją. 

   Najnowsza książka Ani Dąbrowskiej pokazuje niesprawiedliwość losu. To, że nie mamy wpływu na wydarzenia i nie możemy wybrać sobie rodziców. Za każdym zachowaniem stoi jakiś powód. Aby pójść do przodu trzeba rozliczyć się z przeszłością. Stanąć oko w oko z demonami. Pokonać je. Autorka porusza wiele różnych i równie istotnych tematów. Takie jak chociażby wybaczenie win, nadgorliwa troska rodzica bez słuchania i zrozumienia swej pociechy czy akceptacja rzeczywistości. Akceptacja człowieka takim, jakim jest. Ze wszystkim wadami czy bliznami. Ukochana osoba dająca wsparcie może być lekiem na całe zło. Łzy są niczym deszcz - oczyszczają i dają ukojenie. Warto pozwolić im płynąć. Niech zadziałają niosąc ukojenie i ulgę. Bicie serca to właśnie spadające krople. To także uderzenia w talerze perkusji. Mimo wszechobecnej melancholii i smutku tę książkę się wręcz chłonie. Słowo za słowem. Niezwykle lekki plastyczny styl autorki pozwala na naturalność w dialogach. Uwielbiam książki Pani Ani. Czytając je zatracam się w nich i zapominam o otaczającej mnie rzeczywistości. Jeśli tak jak ja jesteście fankami autorki to wiecie co robić - czytać. Jeśli jednak nie mieliście jak dotąd okazji zapoznać się z jej twórczością to śmiało. Warto zaryzykować. 

Gorąco polecam

Link do opinii

Anna Dąbrowska-pisarka czuje chyba więź z Anną Dąbrowską-piosenkarką, ponieważ często w jej powieściach pojawia się motyw muzyki. Niezmiernie klimatyczna okładka wskazuje, że tym razem bohater lub bohaterka zabierze nas w świat gry na perkusji. A jaka fabuła czeka nas poza nią? I przede wszystkim jaki będzie finał u "Mistrzyni Niepewnych Zakończeń"?


"Deszcz to woda, która jest niezbędna do życia. (...) Dzięki niemu czułem się naprawdę dzieckiem (...). Coraz mniej ludzi lubi deszcz, ale oni nie wiedzą, co jest dobre. Wolą mieć suche ubrania i puste serca. Ja wolę mieć mokre ubranie i pełne serce." *


Aleksander Jabłoński po rozpadzie zespołu, w którym grał na perkusji wraca do Polski. Nie żal mu pozostawionej w Szwecji 'przyjaciółki', wraca do domu nad jeziorem, gdzie drzemią jego demony z dzieciństwa. Chce się z nimi zmierzyć i spróbować zbudować swoją przyszłość, wszak ma dopiero dwadzieścia pięć lat. Zarobione w Szwecji pieniądze chce przeznaczyć na otworzenie swojego biznesu. Choć nie jest pewny własnych emocji, wraca do rodzinnego domu, gdzie Borys (jego ojciec) mieszka z nową rodziną - Katarzyną oraz małym Maksem.

Wspomnienia czy może raczej demony uderzają w Aleksandra ze zdwojoną siłą. Przypomina sobie, że jako ośmiolatek musiał pożegnać się z przyjacielem Jasiem, musiał też zmierzyć się z kłótniami rodziców oraz płaczem mamy, która w dniu jego dziewiątych urodzin spadła schodów. Nie rozumiał dlaczego rodzice krzyczą, ani co tak naprawdę się stało... Dopiero z czasem pojął, czego był świadkiem. Jego dzieciństwo było naznaczone mnóstwem obowiązków, łącznie ze sprzątaniem po wiecznie pijanym ojcu, który zmienił życie syna w piekło. 

Na szczęście miał swoją muzykę.
Swoją perkusję.
Swój świat.
I swoje marzenia.

To dzięki nim budził się każdego ranka.
Dzięki nim ćwiczył wiele godzin.
Wiedział, że to jego przyszłość i warto o nią walczyć. Powalczyć musi również o rozwikłanie zagadki sprzed dziesięciu lat, kiedy to zniknęła Kayla, dziewczyna z sąsiedztwa, która była jego pierwszą i jedyną prawdziwą miłością. Jaka prawda stanie się jego udziałem w każdej z nierozwikłanych spraw? Czy po wyjaśnieniu wszystkiego będzie mógł zacząć wszystko od nowa?


W życiu Aleksandra bardzo ważną rolę odgrywa nie tylko muzyka, ale również deszcz.
W deszczu pochował Mamę.
W deszczu poznał Kaylę.
W deszczu się zakochał.
W deszczu ją pocałował.

Aleks nie boi się deszczu, dużo bardziej niewypowiedzianych słów, sekretów i tego, co zostało przed nim na lata owiane tajemnicą. Boi się niepewnej przyszłości, boi się tego co ukrywają Łuczakowie, boi się prawdy o swoim ojcu.


"...deszcz zmywa z nas wszystkie troski. Moczy ubrania, ale wypełnia nasze serca radością. (...) Skoro nie roztopi nas deszcz, a w naszych policzkach nie pozostaną korytarze wydrążone przez łzy, jesteśmy prawie nieśmiertelni." **


Anna Dąbrowska stworzyła historię z kilkoma płaszczyznami czasowymi, które opowiadają historię Aleksandra. Opowieść nie jest chronologiczna, co sprawia że nie zawsze znamy przyczynę lub skutek decyzji bohaterów. Książka zaczyna się bowiem od pytań i niewiadomych a tak naprawdę od środka, czyli od pobytu Alka w Szwecji. Dopiero później autorka pozwala nam naprzemiennie poznawać jego przeszłość oraz walkę o przyszłość. A żeby napięcie rosło, Dąbrowska dawkuje nam informacje dotyczące przeszłości - są to właściwie strzępy.

Początkowo akcja skupia się na Aleksie i przyznaję, że kiedy była mowa o szczegółach gry na perkusji, pojawiały się pozycje, techniki czy specjalistyczne słownictwo czułam się znużona (i to dla mnie jedyny minus tej książki), jednak gdy wątek Kayli jest coraz częstszy i szerszy a na jaw zaczynają wychodzić wszelakie sekrety nie mogłam się oderwać od lektury.

Moim zdaniem styl autorki zmienił się nieco względem poprzednich książek, jest bardziej dojrzały, poważny, konkretny, bez zbędnych słów kieruje nas na ścieżki, którymi podążali wcześniej bohaterowie. Ania wie jak zbudować klimat w scenach zbliżeń, wie jak poruszyć sercem, gdy komuś dzieje się krzywda, wie jak zaintrygować a nawet jak 'wywieźć w pole' z przypuszczeniami a tym bardziej nie pozwala odgadnąć, jak zakończy się to opowieść. Jednym słowem - "W deszczu" jest pełne emocji.


"W deszczu nie było widać naszych wad (...) Dlatego deszcz łączył, a nie dzielił." ***


Podsumowując - "W deszczu" to poruszająca historia o walce - o siebie i o marzenia. O zniszczonym życiu, alkoholizmie, postrzępionym sercu, błędach i traumie. Opowieść o życiu chłopca, na którego zbyt wcześnie spadły obowiązki; który przeżył tak wiele a nie zabrakło mu chęci, by stać się kimś. Jest to książka o ucieczce od wspomnień, kłamstw, demonów, o ciężkiej pracy, wytrwałości, utraconym szczęściu oraz plusach i minusach sławy. Nie sposób pominąć sens życia, dylematy czy rany z przeszłości oraz utratę życiowego celu. Tej powieści nie da się szybko zapomnieć - gorąco polecam!


* 14%
** 68%
*** 69%

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2022-04-05, Ocena: 6, Przeczytałam,

Anna Dąbrowska. Jedna z autorek za którą poszłabym w ogień. Jej książki są prawdziwymi wyciskaczami łez, powrotem do głęboko ukrytych wspomnień, takim lekkim marzeniem po które każdy może sięgnąć. Czyta się je zachłannie, jakby chciało się wchłonąć najlepiej wszystkich bohaterów i zachować ich głęboko w pamięci. Uczucia, które po sobie pozostawia to tęsknota, pustka i rozpacz, kiedy doczytujemy ostatnią już stronę. Nie zapomnę, kiedy czytałam jej dylogię po której tydzień nie mogłam spać. Przy tej części jest podobnie. Inhaluję się każdym jej zdaniem, wspomnieniem chłopca próbującego dokonać w świecie czegoś wielkiego. Wspomnień, które wiązał z rodzinnym domem, a które teraz znacznie odbiegają od normy. W końcu chcąc spotkać kogoś, dla kogo gotów był poświęcić całego siebie, a kogo najwyraźniej nie ma... Uzbrojony w pieniądze oszczędnie odkładane, pragnie zmienić swoje życie i osiąść na jego własnej oazie spokoju, gdzie wszystko będzie grało w rytm jego melodii. Jednak powroty bywają co najmniej trudne. W rodzinnym domu nie mieszka już mama, tylko ktoś, kto ją zastępuje. To serwuje mu skok do przeszłości i bolesnych wspomnień z dnia dziewiątych urodzin. Postać jego przyjaciela, którego nie pożegnał. Kształt matki, która spadła ze schodów i oblicze ojca wiecznie otoczonego nie tylko wonią alkoholu, ale i rozrób, awantur, krzyków i późniejszej ciszy, kiedy wszystko musiał sprzątać. To nigdy nie było dzieciństwo jego marzeń, a tym bardziej teraz, kiedy dorósł, by zrozumieć pewne rzeczy z przeszłości. Teraz patrzy na nową rodzinę ojca i co widzi? Czy ma prawo go oceniać?
Jeśli ktoś lubi prawdziwe wyciskacze łez, to wszystkie książki autorki staną się dla niego priorytetem do przeczytania. Przemawiają do czytelnika swoją prawdziwością i autentyzmem. Znajdziecie tam historie, które po części możecie znać z własnego życia, lub skrawka opowieści waszych bliskich. One sprawiają, że wewnątrz zrobicie sobie rachunek sumienia i inaczej spojrzycie na czas w którym istniejecie. Nieziemskie pióro, doskonała idealność i tląca się nadzieja, która pozwala nam widzieć, a nie tylko patrzeć...

Link do opinii

Wciągająca, wzruszająca ale też i smutna książka. Historia chłopca, który szybko stracił matkę, a ojciec zaczął mocno pić. Aleks musiał szybko dorosnąć i zająć się domem, codziennymi obowiązkami oraz szkołą. Samotność oraz brak miłości mocno go doskwiera. Jedynie przy nauce gry na perkusji może odetchnąć. Również po kilku latach poznaje nowych sąsiadów i ich córkę Kayle, w której się zakochuje. Ona też odciąga go od samotności oraz bólu. Niestety jej rodzice są przeciwni ich związkowi i postanawiają go zakończyć. Przez kolejnych 10 lat Aleks skupia się tylko na karierze. Ma dziewczynę ale jej nie kocha. Nie może zapomnieć o Kayli. Kiedy wraca do rodzinnego domu wspomnienia i ból wracają. Ciągle zarzuca ojcu jego brak w jego życiu oraz jego nieodpowiedzialność i alkoholizm. Aleks poznaje młodszego brata, którego pokochał, do macochy też się przekonał po pewnym czasie. Ale największym zaskoczeniem było spotkanie Kayli. Poznał jej tajemnice nagłego zniknięcia oraz co dziewczyna musiała przejść. Po mimo jej wielu blizn Aleks dalej ją kocha i chce spędzić resztę życia. Czeka ich jeszcze wiele problemów, ale pokonają je. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - AgnieszkaKaniuk
AgnieszkaKaniuk
Przeczytane:2020-08-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Recenzenckie , Posiadam,

Walcz o siebie i swoje marzenia.

Dziś chciałabym zwrócić się do tych z Was, którzy powinniście cieszyć się pięknem i beztroską życia. Do dzieci i nastolatków, ale niestety los zmusił Was do tego, abyście bardzo szybko stali się dorośli. Nie oszukujmy się i spójrzmy prawdzie w oczy, bo to właśnie ona jest w życiu najważniejsza. Jeśli mimo młodego wieku każdego dnia musisz zakładać maskę pozorów i zmagać się z trawiącym twoje serce bólem znaczy to, że nie ma przy tobie tych, którzy powinni troszczyć się o twoje szczęście i bezpieczeństwo. Co więcej, bardzo prawdopodobne jest, że to właśnie oni zgotowali Ci taki los. Zapewne teraz czujesz się bardzo samotny i masz wrażenie, że dla ciebie wszystko już się skończyło, zanim tak naprawdę się zaczęło. Nic bardziej mylnego. Nie poddawaj się. Walcz o siebie i swoje marzenia, które mogą stać się dla ciebie ogromną siłą w dążeniu do lepszego życia. Nie trać nadziei. Dopóki mieszka ona w twoim sercu wszystko jest możliwe. Nawet jeśli teraz czytając moje słowa, myślisz sobie, że są to tylko zwykłe frazesy bez wartości, za chwilę opowiem ci o wspaniałej książce Anny Dąbrowskiej „W deszczu”, która jeśli tylko ją przeczytasz i pozwolisz jej odnaleźć drogę do swojego bez wątpienia przepełnionego bólem i żalem wnętrza, na pewno przywróci Ci wiarę w lepszą przyszłość.

Poznaj Aleksa, głównego bohatera powieści, który jako perkusista znanego zespołu cieszy się uznaniem wśród ludzi. Sława przyniosła mu pieniądze. To z kolei w połączeniu z atrakcyjnością mężczyzny przyciąga do niego wiele kobiet. Nikt jednak nie wie, że to, co prezentuje światu każdego dnia, to tylko perfekcyjna maska, za którą skrywa się przeżywający wciąż na nowo swoją traumę z przeszłości skrzywdzony chłopiec. Światkami prawdziwego oblicza chłopaka są tylko mrok i deszcz, który ukrywa jego łzy przed spojrzeniami tych, którzy, choć patrzą, nie potrafią dostrzec, jaki jest naprawdę.

W momencie, kiedy my czytelnicy przystępujemy do lektury książki, Aleks wraca do rodzinnego domu. Od czasu, kiedy był tu po raz ostatni, minęło dziesięć lat. Wie, że powrót ten nie będzie łatwy, gdyż dom przechowuje wiele bolesnych wspomnień, o których wolałby zapomnieć. Zdaje sobie jednak sprawę, że od przeszłości nie da się uciec. Niezależnie od tego, w jakim miejscu świata będziesz, one zawsze cię dopadną i będą niszczyć do momentu, aż stawisz im czoła i zamkniesz ten etap swojego życia. Dlatego, jak sam mówi, on wrócił tu po prawdę. Obrazek nowej, szczęśliwej rodziny, którą stworzył ojciec naszego bohatera, sprawia, że budzi się w nim złość, żal i smutek. Pewnie teraz zastanawiacie się, dlaczego syn nie potrafi cieszyć się szczęściem ojca i jego najbliższych. Aby to zrozumieć, musimy cofnąć się w przeszłość do czasów dzieciństwa Aleksa.

Dzieciństwa, które było przesiąknięte łzami ukochanej matki chłopca i obojętnością ojca, na którego uwagę, pochwałę i uznane nigdy nie zasłużył. Czarę goryczy przelała nagła śmierć matki, która była dla dziecka jedyną opoką. Od tego dnia odtrącony przez ojca, który tonął w nałogu alkoholowym Aleks, musiał dźwigać na swoich barkach nie tylko ciężar bolesnej straty, ale także zapomnieć o beztroskim życiu dziecka i wolności, której tak bardzo potrzebuje i zrobić wszystko, by nikt nie dowiedział się o upadku ojca, na który on codziennie zmuszony był patrzeć. Musi zrobić wszystko, aby nikt nie poznał prawdy o tym, jak wygląda jego prawdziwe życie.

Na szczęście ma swoją pasję, dzięki której może choć na chwilę zapomnieć o swojej koszmarnej codzienności i poczuć się wolnym. Gra na perkusji, która bardzo szybko staje się jego ogromną miłością. Muzyka wypełnia pusty świat Aleksa dźwiękiem, który niesie ukojenie dla trawiącego jego duszę bólu. Chłopak nie wie jeszcze, że ten jeden i niestety śmiało, można powiedzieć jedyny ludzki odruch wobec syna, kiedy ojciec zgodził się kupić mu perkusję stanie się dla niego nowym początkiem. Ale tym musicie już przeczytać sami, sięgając po książkę.

Dziś, mimo że, od tamtejszych wydarzeń minęło już tak wiele lat, Aleksa ciągle niszczą złe emocje, które nie pozwalają mu normalnie żyć. Nie zależy mu na tym, co myślą i mówią o nim inni, ale chce zrozumieć to, czego jako dziecko nie był jeszcze w stanie zrozumieć i znaleźć odpowiedzi na tysiące pytań i niewyjaśnionych spraw. Kiedy po powrocie do rodzinnej miejscowości, poznaje macochę i przyrodniego brata, widzi, że Maks ma wszystko, to czego on nigdy od ojca nie dostał, a czego tak bardzo potrzebował. Czy będzie w stanie mu wybaczyć i spalić za sobą wszystkie mosty przeszłości? Tego już musicie dowiedzieć się sami podczas lektury książki, do czego gorąco zachęcam.

Problemy rodzinne to jednak nie jedyne, co przez wiele lat nie pozwala Aleksowi zaznać tak upragnionego spokoju. W jego sercu swoje miejsce na zawsze ma pewna piękna, młoda kobieta, która swoją obecnością, uśmiechem i miłością sprawiła, że w jego szarej przeszłości pojawiło się światło i jasność. Kayla była jego największą i jedyną miłością życia i tak pozostało po dziś dzień. Po miłości zostały mężczyźnie jednak tylko przyprawiające o szybsze bicie serca wspomnienia, ponieważ z niezrozumiałych dla niego powodów ukochana z dnia na dzień zniknęła z jego życia. Teraz nadszedł czas, aby dowiedzieć się prawdy i uzyskać odpowiedź na zadawane sobie tysiące razy pytanie, dlaczego tak się stało.
Tylko czy prawda poznana po tak długim czasie ma jeszcze jakiekolwiek znaczenie, czy jest jeszcze szansa dla tej miłości? Jeśli jesteście ciekawi, czy miłość zawsze zwycięża, a wierzę, że jesteście, to koniecznie musicie poznać tę historię.

Kiedy sięgam po książki Anny Dąbrowskiej, wiem, że muszę być przygotowana na to, że wszystko, o czym w nich przeczytam, mocno mnie poruszy, trafi wprost do mojego serca i wzbudzi takie emocje, których bardzo często nie spodziewalibyśmy się po sobie. Wobec książek tej autorki nie można przejść obojętnie. Opowieści, jakie odnajdziemy na ich kartach, dotykają najczulszych strun naszej duszy, grają na naszych uczuciach, wyciskają łzy i jeszcze przez bardzo długi czas nie pozwalają o sobie zapomnieć. Co więcej, ja nie zapomnę ich nigdy.

Tak też było i tym razem. Perypetie Aleksa i jego zmagania o to, by móc wreszcie poczuć się szczęśliwym zostały przedstawione w boleśnie autentyczny sposób, przez co jego postać stała mi się bardzo bliska. Trzymałam mocno kciuki za to, aby na jego drodze znalazł się ktoś, kto poda mu pomocną dłoń w momencie, kiedy wszyscy, których kochał i którzy byli mu bliscy, go opuścili. Pozostawiony sam sobie stoczył ciężką batalię o to, by wypłynąć na powierzchnię. To pasja stała się jego siłą i wybawieniem. Przed nim jeszcze tylko ostatnia prosta na tej wyboistej życiowej drodze. Szczęście jednak nawet kiedy wydaje się tak bliskie, często okazuje się tylko naszym złudzeniem.

„W deszczu” to książka piękna i wzruszająca Napisana tak, że trudno się od niej oderwać. Dzięki temu, że jej fabuła została podzielona odpowiednio na rozdziały „Teraz” i „Wtedy” czytelnik ma możliwość mieć dokładny pogląd na to, jak wyglądało dzieciństwo i okres nastoletni głównego bohatera oraz widzieć jak wygląda ono, teraz kiedy jest on już dorosły, a tym samym przekonać się, w jakim stopniu przeszłość wpłynęła na jego teraźniejszość i jakim jest człowiekiem.
Jestem przekonana, że to wszystko, co przeżył Aleks, mogłoby i na pewno jest częścią przeszłości, bądź teraźniejszości. Fakt ten z pewnością sprawi, że wielu czytelników znajdzie w postaci Aleksa literacką bratnią duszę. Chcę wierzyć w to, że ta książka wielu tym osobą pomoże.

Mogłabym pisać o niej w nieskończoność i ciągle miałabym wrażenie, że nie udało mi się przekazać Wam o niej wszystkiego, co bym chciała. O tej książce nie da się tak po prostu pisać. Aby poczuć jej piękno i wyjątkowość trzeba ją przeczytać.
Autorka oddała w nasze ręce książkę o trudnym dzieciństwie, samotności, stracie, uzależnieniu, krzywdzie. O demonach przeszłości, ale także o miłości, pasji, przyjaźni, pragnieniu szczęścia i wybaczaniu. Jeśli chcesz przeczytać, książkę po odłożeniu której odetchniesz pełną piersią i poczujesz w sobie siłę do tego, aby walczyć o to, co dla ciebie ważne, to już właśnie taką znalazłaś/eś.

Zdaje sobie sprawę, że ta recenzja może okazać się dla Was zbyt emocjonalna. Wybaczcie, nie potrafię inaczej. Nie chcę jednak, abyście myśleli, że emocje to jedyny atut tej książki. Tak oczywiście nie jest. Jej mocne strony to również perfekcyjne kreacje bohaterów. Wszyscy są bardzo autentyczni. Tacy jak my. Popełniają błędy. Mają swoje wady i zalety. Pragną dostać swoją drugą szansę, a czy na nią zasługują, musicie już ocenić sami. Jednych z nich czytelnik kocha, innych nienawidzi. Jednych stara się zrozumieć, innych zrozumieć nie jest w stanie. Jest dokładnie tak jak w życiu. Należy również dodać, że wspaniałej całości dopełnia swobodny i bardzo przyjemny w odbiorze styl pisania i język, którym posługuje się Anna Dąbrowska. Ona, jak nikt inny potrafi zawładnąć nami w pełni i sprawić, że ciągle czujemy nieodpartą potrzebę sięgania po kolejne Jej książki, oczekując na nie z ogromną niecierpliwością. Ci z Was, którzy już znają twórczość Ani na pewno potwierdzą, że kiedy już raz przeczyta się jej książkę, nie można wyrwać się spod uroku Jej pióra.
Ja już nie mogę doczekać się trzeciej części cyklu „Płomienie”.

Recenzja powstała we współpracy z portalem Czytajmy polskich autorów, za co bardzo dziękuję.

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2020-08-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2020,

Historia miłosna opowiedziana kroplami deszczu.

Aleks, perkusista znanego zespołu, postanawia wrócić po wielu latach do swojego rodzinnego domu. Mężczyzna chce w końcu uwolnić się od wspomnień tragicznych wydarzeń, jakie kiedyś się tu rozegrały, a także zrozumieć, jak to się stało, że dziewczyna, którą kochał jako nastolatek, niespodziewanie zniknęła z jego życia. Wkrótce czeka go zaskakujące spotkanie, które stanie się początkiem niezwykłej historii miłosnej...

"Coraz mniej ludzi lubi deszcz, ale oni nie wiedzą, co jest dobre. Wolą mieć suche ubrania i puste serca. Ja wolę mieć mokre ubranie i pełne serce."

"W deszczu" to książka z gatunku New Adult, ale i powieść obyczajowa i jednocześnie drugi tom cyklu Płomienie.

Wiele razy podkreślałam, że w książkach szukam narracji z męskiej perspektywy. Tu nie tylko to otrzymałam, ale cała powieść (ku mojej uciesze) jest w ten sposób prowadzona. Tym bardziej byłam ciekawa, czy wyjdzie to naturalnie, czy poczuję wszystko to, co chce mi przekazać autorka i czy zrozumiem motywy zachowania głównego bohatera. Mogę powiedzieć, że wypadło to świetnie!

Historia Aleksa pokazuje, jak ciężko jest wyrwać się z traumatycznej przeszłości. Wymaga to od nas niezwykłej siły i samozaparcia. Przemyślenia uczucia i dylematy chłopaka bardzo szybko stały się częścią mnie samej, a jego metamorfoza dała nadzieję, że warto walczyć o siebie, o to, na czym nam najbardziej zależy, o lepszą przyszłość.

"Wiem, że jeździłeś na różne terapie, ale jak widać, nie przyniosły one upragnionego skutku. Teraz nie jesteś już dzieckiem i musisz zrozumieć, że jeśli nie wybaczysz ojcu jego błędów, nie zaznacz spokoju w tym miejscu. Jeśli naprawdę chcesz tu mieszkać, musisz wyłączyć na jakiś czas myślenie o przeszłości."

Autorka zaskoczyła mnie też tym, iż zastosowała zabieg przeplatania wydarzeń, gdzie jeden rozdział dotyczy teraźniejszości, a następny przeszłości. Przyznam że nie zawsze odpowiada mi takie rozwiązanie, ale tu wszystko mi zagrało.

Ważną kwestią, jaką porusza Anna Dąbrowska jest uzależnienie od alkoholu. Każdy z nas wie, jak ten problem niszczy, nie tylko samego sięgającego do kieliszka, ale przede wszystkim jego rodzinę, a zwłaszcza dzieci. Często nie potrafimy pomóc takim ludziom. A co, jeśli alkoholizm nie oznacza zawsze choroby, a wybór stylu życia? Powieść ta dosłownie otwiera oczy na rzeczy, których zwykle nie widzimy lub nie chcemy widzieć.

Pewnie zastanawiacie się, jakie znaczenie ma tytułowy deszcz? Patrząc na całość, mogę stwierdzić, iż z jednej strony stanowi pewnego rodzaju zasłonę, za którą się skrywamy, a z drugiej jest doskonałym oczyszczeniem z tego, co w nas siedzi, ze złych emocji, problemów, trosk dnia codziennego. Mimo jednostajnego rytmu fabuły, (choć dzieje się sporo), książkę cechuje emocjonalność. Wszechobecna nostalgia, refleksja i romantyzm robią największą robotę. Jestem zachwycona!

"Małe kropelki wydawały się spadać z coraz większą siłą. Słyszałem w nich muzykę. Kiedy czujesz się zakochany, zawsze słyszysz własną melodię, nawet w cykaniu konika polnego na łące. Ja słyszałem ją w deszczu."

Nie zabrakło także wątku miłosnego, który co tu dużo mówić, jest nietuzinkowy. Ale nie będę niczego więcej zdradzać, by nie zepsuć Wam zabawy. Dodam tylko, że jak zwykle sceny intymności i czułości to majstersztyk. Z pewnością nie każdy potrafi tak pięknie oddać bliskość między dwojgiem ludzi.

"Nie istniała na świecie lepsza rzecz dla muzyka niż granie utworu dla dziewczyny. Kayla była dla mnie świeżością na tle wcześniej poznanych dziewczyn. Była kimś, kto mocno mnie fascynował."

Da się również zauważyć dokładny research, jaki poczyniła autorka odnośnie perkusji. Bardzo obrazowo opisuje ten instrument, grę na nim i inne związane z nim ciekawostki. I jest jeszcze nieodłączna muzyka i Kortez, bez których nie wyobrażam sobie tej książki.

"W deszczu" to mądra, poruszająca, powieść z przesłaniem o miłości, walce o marzenia, alkoholizmie, stracie, rozpaczy, bólu, cierpieniu, samotności, potrzebie akceptacji, pasji i kojącej sile muzyki. To także książka dla tych, którzy... boją się żyć. Czy Aleks spełni swoje marzenia? Tego dowiecie się zaglądając do lektury. A ja już bym chciała zatopić się w kolejnej...

Link do opinii
Avatar użytkownika - KarkaReads
KarkaReads
Przeczytane:2020-08-13, Ocena: 6, Przeczytałem,

“ (...) deszcz zmywa z nas wszystkie troski. Moczy ubrania, ale wypełnia nasze serca radością. Powiedział, że ludzie po to mają skórę i kości, by nie dać się roztopić. Skoro nie roztopi nas deszcz, a w naszych policzkach nie pozostaną korytarze wydrążone przez łzy, jesteśmy prawie nieśmiertelni”
Aleks jest perkusistą znanego zespołu, po wielu latach postanawia wrócić do domu rodzinnego, który był dla niego piekłem. Mężczyzna chce w końcu uwolnić się od tragicznych wspomnień. Chciałby też dowiedzieć się co się stało z jego pierwszą wielką miłością. Aleks jest mężczyzną, który jako dziecko przeszedł naprawdę wiele. Żeby ruszyć dalej chce zrozumieć dlaczego jego dzieciństwo wyglądało tak a nie inaczej. Kayla była jego pierwszą dziewczyną, jedyną wielką miłością, jednak pewnego dnia zniknęła.
“W deszczu” to historia o tym, że czasem trzeba wrócić do przeszłości, rozliczyć się z nią,wybaczyć i zawalczyć o swoje szczęście. Historia Aleksa i Kayli pokazuje, że warto zaryzykować i stawić czoła temu co jest trudne, bo nawet deszcz może okazać się nie taki straszny jak nam się wydaje to on potrafi nas oczyścić ze wszystkiego co złe. Autorka pokazuje, że wygląd zewnętrzny i nasza przeszłość nie liczą się jeśli ktoś nas bardzo kocha, bo jest on w stanie zaakceptować wszystko i zobaczyć nas takimi jakimi naprawdę jesteśmy, bez żadnych masek. “W deszczu” to druga część cyklu “Płomienie” i spokojnie mogę powiedzieć, że jest o wiele lepsza od pierwszej. Autorka dodatkowo dostaje ode mnie wielki plus za użycie piosenki Korteza “Wyjdź ze mną na deszcz”. Zarówno piosenka, jak i cała historia mówią o tym, że warto zaryzykować i powalczyć o swoje szczęście. Wiecie, że rzadko mi się zdarza, ale kilka łez poleciało i przeczytałam ją w jedno popołudnie.

Link do opinii
Inne książki autora
Kochaj mnie szeptem
Anna Dąbrowska0
Okładka ksiązki - Kochaj mnie szeptem

Gabrysia jest nieśmiałą, pełną kompleksów studentką polonistyki. Wierzy w miłość, ale nie wierzy, że jakikolwiek mężczyzna mógłby zainteresować...

W rytmie passady
Anna Dąbrowska0
Okładka ksiązki - W rytmie passady

,,Zapomnij o całym świecie, zapomnij, że stoję za twoimi plecami. Daj się ponieść muzyce. Otwórz się na ten rytm..." Julita, uczennica warszawskiego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy