Luke Davenport dotąd poświęcał się walce – w obronie kraju, godności, a także tych, którzy nie potrafili sami zawalczyć o siebie. Teraz, kiedy pozostali Jeźdźcy Hangera zaczęli prowadzić bardziej udomowiony tryb życia, on sam mierzy się z burzą uczuć. Gdy pojawia się okazja do rozpracowania grupy złodziei bydła, korzysta z niej bez wahania.
Damaris Baxter do perfekcji opanowała sztukę bycia niewidzialną. Spokojna i cicha, najczęściej ucieka w świat książek i haftu. Wszystko się zmienia, gdy jej brat nagle umiera i kobieta ma przejąć opiekę nad jego synem, Nathanielem. Przeprowadza się do Teksasu i zamierza stworzyć chłopcu dom, który jest mu teraz tak bardzo potrzebny.
Kiedy Nate wpada w tarapaty, na jego drodze pojawia się Luke. Mężczyzna pomaga mu, czym zaskarbia sobie wdzięczność Damaris. Narastają jednak podejrzenia dotyczące tajemniczej śmierci jej brata. Wraz z kolejnymi pytaniami stawianymi przez pannę Damaris wzmaga się niebezpieczeństwo, a rodzina, do której Luke coraz bardziej się zbliża, staje wobec poważnego zagrożenia.
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2025-03-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
(...) Damaris Baxter, po tragicznej śmierci brata, przenosi się do Teksasu, by zaopiekować się osieroconym siostrzeńcem. Młody chłopak, nieradząc sobie z zaistniałą sytuacją, daje popalić ciotce różnymi psikusami. Pewnego dnia zamyka kobietę w piwnicy... I wtedy pojawia się on... Luke Davenport, znany wszystkim Jeździec Hangera... Przybywa z misją, która wkrótce zamieni się w troskę o życie, nie tylko jego własne ...
"W obronie honoru" to już trzeci tom serii autorstwa Karen Witemeyer "Jeźdźcy Hangera". Tak jak poprzednie dwie części, tak i ta mnie nie zawiodła. Całość jest niczym miód na me serce, a tem najświeższy tom, choć minęło już dobre kilka dni od przeczytania, wciąż we mnie żyje. Cudowna historia, która porusza, otula dobrymi uczuciami i sprawia, że czytelnik czuje się jak w domu, pośród bliskich osób. Autorka stworzyła fabułę w której nie ma miejsca na nudę, każdy wątek ma swoją rację bytu, nie jest w oderwaniu od całości, jak to często w książkach bywa. Poprostu przepłynęłam przez tę opowieść z jakąś nienazwaną lekkością. Ale żeby to nikogo nie zmyliło, bo w książce poruszone są ważne tematy, jak choćby strata rodziców, samotność pośród najbliższych, niezrozumienie, walka z demonami przeszłości. A to wszystko zaleczone i opatrzone miłością, która pomaga zagoić najgłębsze rany.
To co mnie zachwyca w tej historii, w postawie bohaterów, to ich relacja z Bogiem, zaufanie jakie pokładają w Jego nieustanną obecność. Cytaty przytaczane z Biblii ustami Luka czy Damaris trafiały wprost do mojego serca i kierowały myśl ku Niebu. Aż miałam ochotę sama chwycić za Pismo Święte. Co też czynię każdego dnia.
Jeśli jeszcze nie znacie tej serii, to gorąco wam polecam. Żadne słowa nie oddadzą jej piękna 🩷
Zapraszam Cię na wyprawę do Teksasu. Przed Tobą kolejne, niesamowite przygody, które przeżyjesz wraz z grupą Jeźdźców Hangera. Przygody trzymające w napięciu, sprawiające, że nieraz ciarki wędrują po plecach. Daj się zanurzyć w niezwykłą atmosferę Dzikiego Zachodu. Wystarczy, że sięgniesz po trzeci tom tej niezwykłej serii autorstwa Karen Witemeyer.
Czy zwykłe zlecenie odnalezienia złodzieja krów, może odmienić życie, jednego z jeźdźców Hangera? Czy może sprawić, że na jego drodze stanie kobieta jego życia? Czy zanim to się stanie będzie musiał stoczyć walkę na śmierć i życie? Kim stanie się dla niego chłopiec, u którego złość na cały świat dominuje w jego młodym życiu? Co ją spowodowało? Odpowiedzi na te liczne, aczkolwiek intrygujące pytania, tylko na kartach książki.
Przed Wami bowiem niezwykle wciągająca historia o odwadze, o miłości, o wartości przyjaźni i o tym co w życiu człowieka powinno być najważniejsze.
Powieść przesycona wiarą w Boga (gdyż bohaterowie często się do niej odwołują) jednak podana w tak delikatny i subtelny sposób, iż nie rani uczuć ani tych wierzących czytelników, ani tych którzy w Boga nie wierzą.
Niesamowite pościgi, pojedynki, walka z żywiołem i niepowtarzalna atmosfera Dzikiego Zachodu sprawią, iż jest to idealna pozycja dla miłośników westernów i dobrej literatury.
Dla tych zaś, którzy westernów nie lubią, ale cenią sobie literaturę ze szczyptą miłości i wartkiej akcji będzie to pozycja, z którą miło spędzą czas.
Z twórczością Karen Witemeyer w przekładzie pani Magdaleny Peterson spotykam się po raz czwarty, i po raz czwarty jestem zauroczona stylem zarówno autorki jak i tłumaczki. Dziś przyszła pora opowiedzieć o trzecim i niestety ostatnim tomie serii "Jeźdźcy Hagera"- przypominam, że jest to romans historyczny osadzony w XIX wieku gdzieś w środkowym Teksasie, a w tej części bliżej poznamy ostatniego członka legendarnej grupy, która stoi na straży prawa i porządku, czyli Luka Davenporta, dla którego honor jest ważniejszy niż życie, a ciągła pogoń za adrenaliną i nieustanna ucieczka przed demonami przeszłości nie pozwalają mu osiąść w jednym miejscu i pozwalają tylko marzyć o założeniu rodziny... do momentu, w którym na jego drodze stanie młoda kobieta i jej bratanek...
Chciałabym ponownie zaznaczyć (jak przy każdej poprzedniej części), że nie jest to jednak byle jaki romans gdzie wszystko toczy się według ściśle określonego, znanego wszystkim schematu. Nie będę streszczać fabuły, wydawca wiele już zdradza w opisie i nie chciałabym zepsuć Wam przyjemności z odkrywania tej historii. Zaznaczę, tylko byście byli przygotowani na zaskakujące zwroty akcji dużą dawkę olbrzymich emocji.
Fabułę odkrywa się powoli, ale systematycznie, wiele wątków od początkowych stron jest osnutych tajemnicą i niedopowiedzeniem- dlatego nie będę zdradzać więcej szczegółów.
Powiem tylko jeszcze, że jest ona przemyślana w najdrobniejszym szczególe i genialnie poprowadzona, a mocny wątek rodzącego się powoli zaufania między bohaterami, tylko tę wartość podbija i nadaje dodatkowego smaku.
Nie znajdziecie tu urwanych wątków, wszystko jest wyjaśnione, wszystko współgra, tworząc piękną i emocjonalną całość.
Jest to opowieść niezwykle porywająca i emocjonująca, zaskakująca, przepełniona akcją, nieoczekiwanymi i zaskakującymi zwrotami, brutalnymi walkami i pościgami, jednocześnie potrafi zmrozić krew, rozbawić, ale i potężnie wzruszyć.
Jest to także przypomnienie o tym, że rodzina zawsze powinna się trzymać razem, piękna opowieść o parciu do przodu w świecie nieprzychylnym kobiecie, o walce z demonami przeszłości, jest to także opowieść o głęboko zakorzenionej wierze, zaufaniu i powierzeniu siebie i swojego życia Bogu, o tym, że prawdziwa miłość i człowiek, który jest nam pisany, zawsze nas odnajdzie, może czasami idzie okrężną drogą, ale zawsze trafi...
Autorka za każdym razem genialnie oddaje klimat tego okresu, barwne i działające na wyobraźnię opisy przywołują we wspomnieniach filmowe westerny, gdzie akcja nie zwalnia nawet na moment, wywołuje skrajne emocje, dosadnie zaznacza, kto tu jest dobry, a kto nie.
Wszyscy bohaterowie są cudowni (oczywiście złoczyńcy nie, coby nie było), obdarzeni mnóstwem sprzecznych uczuć i emocji. Ich charaktery odzwierciedlają lata doświadczeń, zarówno tych dobrych jak i tych złych. Są twardzi, ale gdzieś głęboko, skrywa się jednak dobre serce i tęsknota za tym co było kiedyś, a wydawałoby się, że przeminęło na zawsze. Łatwo wywołują w czytelniku sympatię i poczucie więzi.
Poruszone tu tematy wywołują refleksję, każą się zastanowić, jak ja bym się zachował/zachowała w takiej sytuacji, czy zawierzyłabym/ zawierzył swoje życie temu, komu wierzę i ufam.
W książce znajduje się mnóstwo odniesień do Biblii, ale zostały one pięknie wplecione w fabułę, przez co stają się kierunkowskazem, ale absolutnie nie narzucają się swoim przesłaniem.
Jest to już trzeci i ostatni tom serii, ale jeśli nie znacie dwóch poprzednich, to przygodę z odkrywaniem tej historii można śmiało zacząć od "W obronie honoru" jednak poznając "W porywie serca" i "Na rozkaz miłości" dostrzeżecie jak piękna i mądra jest to historia.
Ja jestem absolutnie w niej zakochana, bo niesie w sobie uniwersalne wartości, pokazuje, że warto żyć i to życie celebrować każdego dnia, kochać i być kochanym, a dobro zawsze zwycięży nad złem.
Bardzo się cieszę, że mogłam poznać tę historię, jestem już pewna an sto procent, że zdecydowanie wpisuje się ona w moje czytelnicze gusta. Z radością będę sięgać po inne.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Karen Witemeyer opowiada emocjonującą historię, w której każdy odnajdzie w tej historii coś innego, i dla każdego to będzie wyjątkowa przygoda. Książka doskonała dla fanów romansu jak i pełnokrwistego westernu.
Romantyczna i jednocześnie pełna akcji powieć.
Główną bohaterką jest Grace, odważna i silna kobieta, która nie boi się stawać w obronie swoich bliskich. Po tragicznych wydarzeniach w jej życiu postanawia bronić swojego honoru oraz rodziny, co prowadzi ją na fascynującą drogę pełną wyzwań.
Autorka stworzyła niezwykłą historię osadzoną w czasach Dzikiego Zachodu, sila kobiet i wartości przyjaźni pomaga zbudować most między przeszłością a teraźniejszością. Autorka umiejętnie łączy romanse z emocjonującymi zwrotami akcji, dzięki czemu książka nieprzerwanie trzyma w napięciu.
Relacje między bohaterami - są pełne autentyczności i emocjonalnych zawirowań! Rozwój postaci jest wiarygodny, a ich determinacja sprawia, że trudno oderwać się od lektury.
,,W obronie honoru" to nie tylko opowieść o miłości i walce o siebie - to także historia o odnajdywaniu odwagi i przetrwaniu w trudnych chwilach.
Zdecydowanie polecam tę książkę wszystkim miłośnikom literatury kobiecej oraz tym, którzy pragną poczuć magię Dzikiego Zachodu!
Luke, jako jedyny z czwórki jeźdźców nie znalazł jeszcze swojego stałego miejsca, ale też jak narazie wcale go nie szukał. Korzystając z okazji rozbicia grupy kradnącej bydło wyrusza w podróż gdzie przy okazji ratuje zamkniętą w piwnicy kobietę. Damaris próbuje samotnie wychować niesfornego Nathaniela. Kiedy ten młody człowiek wpada w tarapaty, Luke jest gotów mu pomóc...tylko,że przy okazji obrywa od napastników. Komu zależy na wykupieniu ziemi i do jakich kroków ten ktoś może się posunąć?
Każdy człowiek, nawet, a może zwłaszcza ten, najbardziej poraniony wewnętrznie potrzebuje jakiejś ostoji. Miejsca gdzie będzie czuł się dobrze, gdzie odnajdzie kogoś przy kim odnajdzie szczęście i odzyska spokój.
Ciężko jest wejść w rolę opiekunki nastolatka, kiedy wcześniej nie miało się styczności z tak trudnym do opanowania, narwanym charakterem. Z chłopakiem złym na cały świat, zrozpaczonym po niezrozumiałej śmierci ojca, przekonanym o swojej racji i...
Takiemu młodemu człowiekowi może pomóc jedynie ktoś kto sam taki był, kto teraz jest bohaterem.
Przypadkowe spotkanie, miłość, która pojawiła się tak nagle i niespodziewanie, próba znalezienia złodziei ale i dochodzenie do prawdy.
Powieść świetnie oddająca realia ówczesnego Teksasu z motywem walki dobra ze złem, zagadką, którą należy rozwikłać najlepiej jak najszybciej. Kolejna książka spod pióra autorki gdzie znajdziemy także mocne wartości chrześcijańskie jakimi kierują się bohaterowie. Pełna różnych emocji, wciągająca, w klimacie westernu. Aż żal,że to już koniec.
Co mogę więcej napisać...czasem zdarza się,że nie wszystkie części danej serii są równie dobre, jednak w tym przypadku każda z nich utrzymuje się na takim samym poziomie. Polecam czytanie tej serii po kolei, myślę,że to bardzo ważne by lepiej poznać głównych bohaterów i ich...system działania. Jak dla mnie świetna lektura.
Grace Mallory odnalazła schronienie w kobiecej kolonii Harper’s Station. Kiedy jednak okazuje się, że prześladowca wie o jej miejscu zamieszkania...
Evangeline Hamilton nie ma łatwego życia. Osierocona w dzieciństwie, z oczami o różnych kolorach, walczy o swoje miejsce w świecie, który ciągle ją odrzuca...
Przeczytane:2025-04-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2025,
"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma." 1 Kor 13,4-8
"W obronie honoru " to trzeci tom serii Jeźdźcy Hangera. W nim poznamy losy Damaris Baxter i jej bratanka Nathaniela oraz Luke'a Davenporta, jednego z Jeźdźców Hangera.
Główni bohaterowie to zderzenie dwóch światów. Luke, który do tej pory walczył o kraj, o obronę innych, łapał przestępców, ale gdy jego współtowarzysze zaczęli zakładać rodziny, on także zaczął marzyć o ukochanej i własnym bezpiecznym miejscu na ziemi, domu. I Damaris, która nauczyła się być niewidzialna, zatopiona w książkach i świecie haftu, nie wyobrażała sobie nawet, że nagła śmierć jej brata, skłoni ją do porzucenia dotychczasowego życia i przeprowadzki do Teksasu, gdzie Bóg postawi ją przed zadaniem otoczenia opieki nad bratankiem Nathanielem i stworzenia mu domu. Ścieżki tych dwojga połączy los, przeznaczenie, Bóg. Odtąd razem będą musieli odkryć tajemnice śmierci brata Damaris, uchronić przed przejęciem to co dla nich najważniejsze i otworzyć swoje serca na nią, na miłość.
"W obronie honoru" to typ romansu, który podbił moje serce i który mogę czytać! Bawiłam się przy jego lekturze doskonale i chętnie sięgnę po poprzednie tomy z serii. Głównych bohaterów zaczynasz lubić od pierwszych stron, prócz wątku miłości, która przedstawiana jest tu w sposób delikatny, sensualny, uroczy, tak nie braknie tu akcji, kradzież bydła, tajemnicza śmierć, pobicie, pożar, areszt, porwanie, próba zabójstwa. Na pewno nie będziecie się nudzić podczas lektury! Wszystko dzieje się w Teksasie, więc ksiazka ma coś w sobie z konwencji westernu. Jeźdźcy, konie, rancza, delikatne damy, które potrafią kiedy trzeba ukazać swą siłę. Na uwagę zasługuje fakt, że autorka ukazuje siłę wiary i modlitwy do Boga, nie wstydzi się tego przedstawiać w codziennym życiu bohaterów. Można odnaleźć tu wiele wspaniałych cytatów z Pisma Świętego, które przytaczają bohaterowie, Luke i Damaris. Wspaniała książka, którą polecam Wam z całego serca.
A za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Dreams.