Okładka książki - W ślinie wilka, w skrobaniu kruczych szponów

W ślinie wilka, w skrobaniu kruczych szponów


Ocena: 5 (3 głosów)

Znajdź mnie, zanim Panna Popielna doszczętnie mnie pożre.

 

Schodzę spiralą schodów w głąb Wieży. Przede mną Gosposia z przyklejonym do twarzy uśmiechem i kagankiem w ręku, chroniącym nas od ciemności, zapewnia, że w podziemiach nic złego mnie nie czeka.

 

Odkąd obudziłam się na dnie studni na opustoszałej Wyspie, ledwie mogę rozróżnić, co jest rzeczywistością, a co ciągnącym się we mgle majakiem. Więc tylko obserwuję resztki tego obcego świata, pozwalając moim myślom wolno płynąć. Boję się, że gdybym spróbowała go zrozumieć, postradałabym zmysły.

 

Wpierw spotkałam Chimerę. Wisielcze stworzenie powieszone za jeden z łbów, tak ogromne, że wydawało mi się, iż musi być bogiem.

 

Później Wilk wydrapał mi oko. Przedziwna bestia z pięknymi kłami raz na mnie warczy, raz przemawia mądrze, przez co nie wiem, czy traktować ją jak dzikie zwierzę, czy jak ludzką istotę.

 

Gosposia macha na mnie, mówiąc: „Jesteśmy już blisko”.

 

Schody się kończą.

 

Zdaje mi się, że coś porusza się w mroku.

 

KSIĄŻKA DLA FANÓW ASMR

Informacje dodatkowe o W ślinie wilka, w skrobaniu kruczych szponów:

Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2025-07-18
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788382908046
Liczba stron: 294
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę W ślinie wilka, w skrobaniu kruczych szponów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W ślinie wilka, w skrobaniu kruczych szponów - opinie o książce

„W ślinie wilka, w skrobaniu kruczych szponów” to literacka hipnoza. Proza, która nie prowadzi za rękę – raczej wciąga w gęstą, lepką mgłę i pozostawia z uczuciem dezorientacji, fascynacji i niepokoju. To opowieść, która bardziej się czuje, niż rozumie.

Emilia Piotrowska stworzyła dzieło osobliwe – senne, mroczne, pełne symboliki, przypominające oniryczny teatr zamknięty w literackiej formie. Narracja jest płynna, czasem urywana, pełna powtórzeń i zgrzytów – niczym szuranie pazurów po ścianie snu. Styl autorki jest poetycki, gęsty, duszny – i wyjątkowo zmysłowy. Nasycony język buduje atmosferę podobną do słuchania cichego, szepczącego ASMR: coś w nim koi, ale jednocześnie budzi niepokój.

Fabuła? Jest, ale wymyka się klasycznym formom. Narratorka – zagubiona, pozbawiona części wspomnień – przemierza wyspę, Wieżę, podziemia, spotykając istoty, które równie dobrze mogą być symbolami, jak i realnymi postaciami w tej rozbitej rzeczywistości. Wilk, Chimera, Panna Popielna, Gosposia – każda z tych postaci jest dziwaczna, mityczna i niepokojąco ludzka. Szczególnie Wilk – okrutny i czuły zarazem – staje się figurą przemocy i jednocześnie opiekuna, prowadząc czytelnika w głąb najbardziej niejednoznacznych emocji.

To książka nastrojowa, pełna lęku, rozedrgania i subtelnego erotyzmu. Osadza się gdzieś pomiędzy współczesną baśnią a psychologicznym horrorem. Można ją odczytać jako metaforę traumy, rozpadu tożsamości, kobiecości w opresji – albo po prostu poddać się jej rytmowi, niczego nie analizując.

Jej forma jest nieprzewidywalna – fragmentaryczna, niemal teatralna, z elementami szeptu, krzyku i ciszy. To opowieść, którą się bardziej przeżywa fizycznie niż intelektualnie – czujemy ją w skórze, gardle, za oczami.


Rekomendacja:

Zdecydowanie polecam tę książkę czytelnikom poszukującym czegoś nietypowego, emocjonalnego i bardzo zmysłowego. To idealna propozycja dla tych, którzy kochają mroczne baśnie, estetykę ASMR, literacki surrealizm i opowieści wymykające się ramom klasycznej narracji.

„W ślinie wilka…” nie jest lekturą dla każdego – to książka, którą trzeba poczuć. Jeśli pozwolisz jej mówić szeptem do ucha, zostanie z tobą na długo. Niepokojąca, poetycka i piekielnie oryginalna – to jedno z tych doświadczeń literackich, które zostawia ślady pazurów na umyśle.

Link do opinii

Często łapię się na tym, że wszystko robię w pośpiechu. Nawet, gdy siadam do czytania, spieszę się, bo przecież tyle nieprzeczytanych książek leży obok. Tak naprawdę nie czuję się z tym dobrze, a co więcej, uświadomiłam sobie, że już dawno nie czytałam książki powoli, delektując się każdym słowo.
Bo, czy czytanie książek nie powinno być czynnością powolną? Jak to jest z wami?

Czasem mam ochotę zwolnić, zatrzymać się, nie gonić za następną stroną, ale powoli godzinami smakować fabułę. Wziąć do ręki lekturę, która zmusi mnie do wyciszenia się i skupienia. Idealna do tego jest „W ślinie wilka, w skrobaniu kruczych szponów”.
Po zamknięciu ostatniej strony nasuwa się pytanie, Co to było? Ta nietypowa atmosfera, ta dziwnie zakręcona, a zarazem podstępnie wciągająca fabuła. To nie jest historia z klasyczną narracją, to emocjonalna, mroczna, a zarazem niepokojąco zmysłowa poetycka baśń. Emilii Piotrowskiej nie chodziło o szybkie przebrnięcie przez fabułę, ale o powolne zanurzenie się w świecie przedstawionym.
Tak naprawdę to nic nie wiemy o głównej bohaterce, bezimienna, zagubiona, pozbawiona wspomnień, przemierza wyspę, Wieżę, podziemia, spotykając dziwne postacie Wilk, Chimera, Panna Popielna, Gosposia. To ona jest tu narratorem, to ona tworzy ten magiczny, a zarazem osobliwy świat i to za nią czytelnik podąża jak przysłowiowy cień.

„W ślinie wilka, w skrobaniu kruczych szponów” to baśniowa historia utkana z poetyckich metafor. Opowieść, która pobudza wszystkie zmysły, która pozwala powoli zanurzyć się w innej rzeczywistości, ale wymaga skupienia i ciszy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zeberka363
zeberka363
Przeczytane:2025-08-26, Ocena: 5, Przeczytałem,

Książka inna niż wszystkie ?. Jest w niej duży spokój,ale to nie znaczy, że nic się w niej nie dzieje ?

Kruk, który krukiem nie jest. Wilk, który wilkiem nie jest. Ona,nie wie kim jest ,ani skąd się tu wzięła- zwana Alchemiczką, choć o alchemii za bardzo nic nie wie i dopiero się jej uczy. Kim jest Panna Popielna i dlaczego wszyscy się jej boją.

Książka wciąga, chce się więcej o więcej ?. Niecierpliwie czekam na kolejną część ? 

Link do opinii
Inne książki autora
Panny z bagien
Emilia Piotrowska0
Okładka ksiązki - Panny z bagien

Hamuję z piskiem, za późno jednak. Potrącony mężczyzna przeturlał się do przodu i teraz leży, postękując. Moje błotniste ja o miękkim, cieknącym ciele...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy