Wdowa

Ocena: 4.1 (10 głosów)

Przez lata Jean przemilczała wiele szczegółów zbrodni, o popełnienie której podejrzewano jej męża. Była zbyt pochłonięta rolą idealnej żony, trwającej u boku ukochanego człowieka mimo oskarżycielskich spojrzeń opinii publicznej i anonimowych pogróżek. Kiedy mężczyzna umiera, Jean zdaje sobie sprawę, że nadszedł moment, w którym może opowiedzieć swoją historię. Ale to od niej zależy, czy będzie zgodna z prawdą...

Informacje dodatkowe o Wdowa:

Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2016-08-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788380152007
Liczba stron: 456

więcej

Kup książkę Wdowa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wdowa - opinie o książce

Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2020-09-24, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Jean wyszła za mąż w bardzo młodym wieku i całym światem stał się jej ukochany Glen. Wspierała go we wszystkich planach i pomagała zrealizować marzenia. Trwała wiernie i solidarnie nawet w tak bardzo ciężkim i trudnym okresie, jakim było oskarżenie Glena o porwanie małej dziewczynki. Gdy mąż zginął w wypadku samochodowym wdowa milczy i zamyka się w swoim domu przed natarczywymi dziennikarzami, którzy koniecznie chcą się dowiedzieć, jaka jest jej wersja wydarzeń, czy znała dobrze swojego męża, czy go kryła, czy mu pomagała. Chcą wiedzieć wszystko byle by tylko zdobyć nośny temat. A może cała historia ma drugie dno?

Książka ma podział na krótkie rozdziały relacjonujące, co się dzieje w życiu wdowy, matki zaginionej dziewczynki, reporterki, Kate Waters i detektywa w latach 2006-2010. Thriller ukazuje z jednej strony żmudną, trudną i wręcz nudą pracę detektywa Boba Sparksa i jego zespołu. Namacalny jest stres związany z niemożnością szybkiego odnalezienia zaginionej dziewczynki oraz frustracja, gdy nowe, obiecujące tropy wyprowadzały ich w pole. Jednak dowiadujemy się też o zwykłej nieudolności, (jeśli nawet nie niekompetencji) organów ścigania.

Z drugiej strony ukazane jest dokładnie życie tytułowej wdowy. Jej odczucia, rozważania, przemyślenia. A przede wszystkim zmaganie się z faktem, iż jej dotychczasowe, spokojne, przewidywalne życie rozpadło się z dnia na dzień jak domek z kart. Jak można się poczuć, gdy mąż, najbliższa osoba, z którą się codziennie egzystuje, okazuje się bardziej obca niż nieznajomy, którego mija się w przelocie na ulicy? Gdy traci się pracę, znajomych, bo mężczyzna życia podejrzewany jest o porwanie i nadużywanie stron z pornografią dziecięcą. Aż wreszcie, gdy pod domem czatuje horda krwiożerczych dziennikarzy uniemożliwiających wykonywanie prostych, codziennych czynności jak spokojne wyjście do sklepu.

Jeśli ktoś lubi powolne tempo, to jest to książka w sam raz dla niego. Akcja nie pędzi jak kolejka górska w wesołym miasteczku, ale też za bardzo nie nudzi. Wręcz przeciwnie ciekawi i wciąga. Wszystkie działania bohaterów, ich uczucia i stany emocjonalne są rozkładane na czynniki pierwsze. Książkę czytało się przyjemnie i mimo gabarytów (451 stron) całkiem szybko. Debiut uważam za udany. Bohaterowie dość wyraziści, bowiem wzbudzali zarówno gniew, smutek, niedowierzanie. Czasem aż chciałoby się włosy z głowy rwać na naiwność i głupotę niektórych bohaterów. Toksyczność związku, sieć kłamstw, niedojrzałość do macierzyństwa, pedofilia, nieudolność policji to główne problemy przedstawione we „Wdowie”. Dodatkowo historia skłania do refleksji i stawia przed czytelnikiem pytanie: na ile dobrze znamy osobę, z którą mieszkamy pod jednym dachem, jadamy wspólne posiłki i dzielimy nie tylko sypialnię, ale też plany i marzenia? Ile byśmy byli w stanie poświęcić by ratować ukochanego/ ukochaną, gdy wpadnie w tarapaty? Ja zdecydowanie nie chce znaleźć się w takiej sytuacji, która zmusiłaby mnie do poznania odpowiedzi na powyższe pytania…

Link do opinii
Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2021-06-27,

Fionę Barton i jej twórczość znam już z powieści Podejrzany, którą miałam okazję poznać w ubiegłym roku. Od tamtej pory raz na jakiś czas przypomina mi się o tym, że muszę poznać kolejne powieści tej autorki. Wdowa czekała na swoją kolej już jakiś czas, jednak nareszcie się z nią spotkałam. Czy ta powieść również mnie zachwyciła? O tym w tej właśnie recenzji.


Jean bardzo młodo wyszła za mąż. Jednak nie ma co się dziwić - Glen całkowicie zawrócił jej w głowie i był jej pierwszą wielką miłością. Kobieta cierpliwie trwała u jego boku nawet wtedy, gdy nadeszły straszne czasy, a jej ukochany został oskarżony o morderstwo dziewczynki. Jednak teraz Glena już nie ma, a dom wdowy stale oblegany jest przez dziennikarzy. Tym samym wreszcie nadszedł czas, by Jean mogła opowiedzieć swoją wersję tej historii. Jednak czy będzie ona prawdziwa?


Główna bohaterka tej powieści, Jean, zdecydowanie zasługuje na uwagę. Za życia jej męża nie była zauważana, a wręcz ludzie traktowali ją jak powietrze. Wydawać by się mogło, że taka sytuacja nastała z jej własnej inicjatywy - być może nie chciała się za bardzo wychylać? Kiedy światła reflektorów zaczęły kierować się na nią, nagle Jean jakby zaczęła jaśnieć. W tym miejscu chciałabym wyrazić podziw dla autorki, która bardzo dobrze przedstawiła tę postać pod względem psychologicznym. Postępowanie tej bohaterki jest tak zawiłe i właściwie przemyślane, że podczas lektury Wdowy nie raz wpadałam w szok.


O Kate Waters, która jest tytułową bohaterką całej serii, nie wypowiem się za dużo, ponieważ miałam wrażenie, że w tej książce jest jej bardzo mało. Niby wychodziła na sam środek, bo zajmowała się Jean i jej sprawą, a jednak trzymała się z boku. Nie mam pojęcia czy taki był właśnie zamysł autorki, ale jeśli tak chciała ukazać tę postać - to zdecydowanie jej się to udało.


Co do pióra Fiony Barton – nie mam zarzutów. Podobnie jak Podejrzanego, Wdowę czytało mi się bardzo dobrze, szybko i przyjemnie. Sama historia wciągnęła mnie na tyle, że nie mogłam się oderwać i przy jednym posiedzeniu (nawet gdy w tle leciał mecz!) przeczytałam jakieś 250 stron, więc jak widać - ta powieść naprawdę przypadła mi do gustu. Oczywiście, nie jest ona idealna i momentami - zwłaszcza na początku - bywały momenty, gdy się nudziłam i nie rozumiałam, do czego to wszystko prowadzi. Jednak im dalej, tym lepiej, więc nie można się poddawać.


Fiona Barton poruszyła tutaj wątek dziecięcy i wszystkiego tego, co tylko się z dziećmi wiąże. Od chęci ich posiadania, aż po najstraszniejszą rzecz: pedofilię. Dlatego też, jeżeli ktoś jest wrażliwy na punkcie tego tematu, powinien grubo zastanowić się nad tym, czy będzie w stanie przeczytać tę powieść. Dla mnie jest to ciężki temat, ale jednocześnie jestem na siłach, by takie powieści czytać. Wiem jednak, że nie każdy tak ma, dlatego ostrzegam.


Wdowa to naprawdę dobry thriller psychologiczny, który z pewnością zapadnie mi w pamięci. Cieszę się, że miałam możliwość poznać ten tytuł, bo teraz mogę polecać go dalej. Dla wszystkich fanów dobrych i wciągających thrillerów - pozycja idealna.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2020-08-30,

"Ludzie chcę wierzyć, że zło można wyczuć z daleka... jest nieuchwytne, ujawnia się tylko od czasu do czasu i to czyni je... przerażającym."

Ponad dwa lata temu miałam okazję zapoznać się z "Dzieckiem" Fiony Barton, chociaż nie oceniłam książki bardzo wysoko, tylko na dobrym poziomie, to byłam pod wrażeniem doskonale odmalowanej dramaturgii. Teraz, po cofnięciu się do pierwszego tomu serii o Kate Waters widzę, że zdolność autorki do wyjątkowo zgrabnego tworzenia napięcia w przebiegu wydarzeń stała się czynnikiem wyróżniającym jej twórczość. "Wdowa" nie zapewnia mega spektakularnych akcji, dynamicznie pędzącego rytmu, efektownych zwrotów, jednakże wcale tego nie potrzebuje, aby przyciągnąć i podtrzymać uwagę czytelnika. Prawdę, kryjącą się w mrocznych tajemnicach, odkrywamy małymi krokami, nie potrząsamy gwałtownie obrazami wyobraźni, a delikatnie je szkicujemy, by dostrzec istotę każdego szczegółu. Wypowiedź po wypowiedzi, kumulując drobne czyny i postawy, budujemy przypuszczenia odnośnie tego, co się stało z zaginioną dwulatką.

Barton delikatnie, z uwzględnieniem różnych perspektyw ludzkiej psychiki, nawija nie tyle nici, co niteczki, w kłębek frapującej intrygi. Niektóre elementy da się przewidzieć, ale trudność sprawia już usytuowanie ich w odpowiednim kontekście ludzkich uczuć. Wydawało się, że wiem, dokąd wszystko zmierza, ale moje przypuszczenia nie znalazły potwierdzenia. Długo wahałam się ze wskazaniem czarnego charakteru, dopiero zakończenie dostarczyło wyczekiwanych odpowiedzi. Warto podkreślić wyraziste i przekonujące wykreowanie postaci, one naprawdę żyją na łamach stron, nie są odkształcone i wyidealizowane, świetnie bronią swoich portretów realnymi czynami i słowami. Thriller zasługuje na uznanie w kontekście ciekawej psychologicznej rozrywki.

Od siedemnastu lat Jean jest żoną Glena. Pierwsza wielka miłość zakończyła się dość szybkim zawarciem małżeństwa, dziewiętnastolatka podejmuje tę ważną życiową decyzję jeszcze nie znając w pełni własnej tożsamości, a co dopiero ukochanego partnera. A jak wiadomo, gdzie wiele niewiadomych, może kryć się wiele niespodzianek, nie zawsze przyjemnych. Aby podtrzymać w oczach innych i swoich idealny obraz związku, Jean wychodzi na przeciw wszelkim oczekiwaniom męża, mężczyzna z kolei stara się udowodnić jej na każdym kroku, jak wielką darzy ją miłością. Punktem zwrotnym w relacjach między Jean a Glenem okazuje się zaginięcie dwuletniej Belli, zupełnie obcej im dziewczynki, ale w pewien sposób dotykającej ich bezpośrednio. Śledzimy akcję z perspektywy przeszłości i teraźniejszości, różnica zaledwie czterech lat, a jednak tak wiele w ciągu nich się wydarzyło. Im bliżej końca powieści, tym ciaśniej zazębiają się wątki.

Ciekawie odmalowany bezduszny świat dziennikarstwa, przemianę, jakiej uległ w momencie upowszechnienia internetu i dominacji social mediów. Znakomicie ukazano to poprzez kluczową postać serii, dziennikarkę poczytnego londyńskiego dziennika. Kate Waters w podążaniu za wywiadem na wyłączność jest w stanie zrobić niemal wszystko, obiecać i podarować wiele, ale czy dotrzymuje deklaracji i zobowiązań? Przemówił do mnie naturalny sposób zachowania detektywa Boba Sparkesa, nie przybierającego sztucznych póz, nie wpadającego w uzależnienia, może z wyjątkiem pracy, mającego pod górkę, ale nie rezygnującego z dociekań w dochodzeniu.

bookendorfina.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2016-10-18, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Każdemu z pewnością chociaż raz w życiu zdarzyło się, że miał ochotę rzucić książką o ścianę. Też tak ostatnio miałam. I bynajmniej nie dlatego, że trafiłam na rzecz złą. Wręcz przeciwnie, ,,Wdowa" pióra Fiony Barton to powieść dobra, wciągająca, napisana sprawie i nieźle wydana (choć kilka drobiazgów korekta przeoczyła). To powieść, którą mogę z czystym sumieniem polecić na długie, jesienne i zimowe wieczory. Skąd więc zrodziła się we mnie chęć do takich chuligańskich wybryków? Już śpieszę z wyjaśnieniami. ,, Wdowa" to proza psychologiczna. Fiona Barto nie jest co prawda Dostojewskim ani nie Umberto Eco (mimo wszystko mamy do czynienia z powieścią skierowaną do masowego odbiorcy a nie do wybranych intelektualistów ), tym niemniej zaprezentowała nam kawał dobrej, wnikliwej analizy zachowań i postaw bohaterów. Celowo użyłam liczby mnogiej, bo autorka nie skupia się na jednej postaci. Zmieniając narrację pozwala czytelnikowi spojrzeć na historię z różnej perspektywy: detektywa prowadzącego śledztwo, matki ofiary, reporterki żerującej na tragedii i, oczywiście, tytułowej wdowy - żony oskarżonego. Tylko tej ostatniej autorka pozwala przemawiać w pierwszej osobie. To ciekawe ujęcie, bo w literaturze kryminalnej i około kryminalnej pisarze najczęściej skupiają się na postaci mordercy (albo mówiąc ogólniej - przestępcy) i toczącego z nim walkę detektywa. Rzadziej obiektem analizy bywają bliscy ofiary. A co z rodziną przestępcy? Ta najczęściej stanowi tło, a jeśli już się pojawia to głównie w postaci matki przekonanej, że jej syneczek nie mógł nic złego zrobić. Tymczasem u Barton jest inaczej. Jej bohaterka, Jean jako dziewiętnastolatka wyszła za mąż za Glena - swoją pierwszą miłość. Małżeństwo przeżywało wzloty i upadki, aż stanęło przed najcięższą próbą. Glen został oskarżony o porwanie i zamordowanie dwuletniej dziewczynki."Małej, ślicznej blondyneczki". Rozpoczyna się śledztwo. Grzebanie w brudach. Na światło dzienne wychodzą skrzętnie skrywane tajemnice. Jean poznaje drugą twarz męża, a jednak trwa u jego boku. Co czuje? Czy mu ufa, czy naprawdę wierzy w jego niewinność, czy może ukrywa jego zbrodnię w imię lojalności? Jak radzi sobie z niepewnością? Jak dramatyczne przeżycia odbiją się na jej dalszym życiu? Zbrodnia zaburza świat wszystkich, którzy się z nią zetknęli. Dotyka nie tylko ofiary. Dla prowadzącego dochodzenie detektywa staje się obsesją, dla reporterów - nieustającą szansą na ,,super newsa", dla Jean - drogą wiodącą ku szaleństwu. Najsłabiej na tym tle wypada Dawn - matka porwanego dziecka. To postać szablonowa i mało wyrazista. ,,Wdowa" napisana jest poprawnym, ale dość prostym językiem: krótkie zdania, niewyszukane słownictwo, sporo dialogów. Czuć w tym rękę byłej dziennikarki piszącej dla szerokiego odbiorcy (autorka pracowała w kilku brytyjskich gazetach). Paradoksalnie, takie uproszczenie przemówiło do mnie. Powieść nabiera cech autentyzmu. Jakbym czytała dobrze napisany artykuł opowiadający o prawdziwych wydarzeniach. A przecież w beletrystyce o to właśnie chodzi żeby oszukać czytelnika. Skłonić go by na kilka godzin zawiesił niewiarę. Uległam tej iluzji. Zapomniałam, że czytam bajkę dla dorosłych. Zagłębiłam się w mroczny świat bohaterów. Jednym współczułam, innych nienawidziłam, a jeszcze inni wkurzali mnie tak, że miałam ochotę rzucić książką o ścianę. ,,Pirzgnąć" jak mawia się u mnie na wsi. Do kogo skierowana jest ,,Wdowa"? Na okładce książki napisano, że jest to thriller psychologiczny. Nie do końca zgadzam się z tą klasyfikacją. Osobiście określiłabym tę pozycję mianem prozy psychologicznej odrzucając słowo ,,thriller", dodane chyba głównie ze względów marketingowych. Owszem, mamy w powieści i zbrodnię i zagadkę kryminalną, ale stanowią one jedynie kościeć, szkielet na którym osadzono to co najważniejsze - opowieść o ludziach. Jeśli jesteś miłośnikiem sensacji: brawurowych ucieczek, emocjonujących pościgów i strzelaniny to raczej możesz sobie ,,Wdowę" darować. Owszem, coś z tego się znajdzie, ale powiedzmy sobie szczerze - w ilościach szczątkowych. Nawet śledztwo ukazane jest w sposób realistyczny: nie jako porywająca przygoda lecz jako wciągająca ale jednocześnie żmudna i męcząca praca. Jeśli natomiast lubisz powieść obyczajową, spokojną, nieśpieszną, skoncentrowaną na emocjach to ,,Wdowa" bez wątpienia dostarczy ci wielu miłych czytelniczych przeżyć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2016-11-09, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Wdowa jest literackim debiutem Fiony Barton, która zabłysnęła i wypłynęła jako znakomita dziennikarka. Jej praca zawodowa znalazła odzwierciedlenie w powieści wydanej w naszym kraju przez wydawnictwo Czarna Owca, jednak nie tylko dlatego, że posiada już ona doświadczenie w pisaniu, ale także w kilku innych aspektach, o których napiszę za chwilę. Jej debiutancka książka została określona mianem thrillera psychologicznego, co zdecydowanie zwiększyło moje oczekiwania względem niej. W końcu od tego typu literatury można naprawdę sporo wymagać, a nie ukrywam, że należę do czytelników wymagających. Główną bohaterką powieści jest owdowiała Jean. Jej mąż zginął w nieszczęśliwym wypadku, co na pozór zdarzyć się może każdemu, jednak dom wdowy oblegają dziennikarze. Wszystko wiąże się ze sprawą zaginionej dziewczynki, której sprawę ogromnie nagłośniono. Glen, mąż Jean, stał się nie tylko jednym z podejrzanych, ale społeczeństwo i media okrzyknęły go mordercą i pedofilem. Mimo wszystko Jean zawsze stała u jego boku, zawsze go wspierała, zawsze mu wierzyła. Przekonanie o tym, że jej mąż jest bez skazy, że jest chodzącym ideałem, tak głęboko zakorzeniło się w jej umyśle, że nawet po jego śmierci ciężko było się go wyzbyć. Jednak Jean wie, że najwyższa pora zamknąć ten rozdział swojego życia. Wie, że musi komuś opowiedzieć całą swoją historię... Rozpocznę od wrócenia do tego, co pisałam w pierwszym akapicie, czyli pracy zawodowej autorki i jej odzwierciedlenia w powieści. Narracja prowadzona jest z kilku różnych punktów widzenia, w tym oczywiście z perspektywy Jean, ale również dziennikarki, której kobieta postanowiła zaufać. I właśnie tutaj pięknie przelewają się dziennikarskie umiejętności Fiony Barton. W bardzo wyrazisty i dosadny sposób przedstawiła pracę Kate Waters, która jest doskonała w swoim fachu. Podejrzewam, że autorka nawet nie częściowo, ale w dużej mierze czerpała inspirację ze swojego zawodu i ciekawa jestem, czy Kate stanowi jej alter ego, bo trzeba przyznać, że to naprawdę sprytna sztuka. Doskonale wiedziała, w jaki sposób podejść do Jean, aby ta zechciała współpracować. Dodatkowo z łatwością można było zauważyć, że uwielbia pracę, którą wykonuje. Jednak nie tylko ta perspektywa jest odpowiednio zaprezentowana, bowiem ta z punktu widzenia Jean depcze jej po piętach, podobnie jak perspektywa detektywa prowadzącego dochodzenie w sprawie zaginięcia małej Belli. Jean to bardzo ciekawa i złożona postać, którą ciężko rozgryźć. Potrafi momentalnie popaść z radosnej euforii w furię, a piętno, które wywarł na niej toksyczny związek z Glenem jest widoczne już od pierwszych stron. To kobieta, która musi się uwolnić, ale pozostawienie za sobą prawie 20 lat swojego życia nie jest łatwym zadaniem. Ich małżeństwa nie można nazwać udanym, bowiem osobiście uważam, że było to życie w kłamstwie, co w pewnym momencie staje się nie tylko męczące, ale szkodliwe. Natomiast prowadzone śledztwo nie do końca mi się spodobało... Trwało ono 4 lata i cała prawda wyszła na jaw dopiero wtedy, kiedy Kate wydobyła sedno z głównej bohaterki. Praca policji była w moim odczuciu nieco nieudolna, chociaż nie mogę napisać, że całość mimo wszystko nie wypadła logicznie. Akcja powieści raczej nie charakteryzuje się szybkim tempem, ale też nie jest to ten typ thrillera, w którym byłoby to konieczne. W tym przypadku chodzi o stopniowe rozwiązanie tajemnicy i przełamanie lęku Jean, która wciąż próbuje pozostać wierna mężowi, a jednak wie, że powinna wyznać prawdę. Tak na dobrą sprawę do samego końca nie mamy pewności, kto porwał Bellę - czy faktycznie był to Glen, czy może jednak Jean? A może to matka dziewczynki upozorowała to zdarzenie? A może to zupełnie przypadkowa osoba, na którą wcześniej nikt nie zwrócił uwagi? W mojej głowie rozgrywało się wiele potencjalnych scenariuszy, choć z czasem połączyłam ze sobą wszystkie fakty i udało mi się odkryć prawdę. I to zgodną z tym, co zaprezentowała autorka. Wdowa to powieść ciekawa, jednak nie idealna. Biorąc pod uwagę iż jest to debiut, to wypada naprawdę dobrze i konkretnie. Do perfekcji jej trochę brakuje, ale mimo wszystko da się z nią spędzić przyjemne chwile. Fiona Barton ma bardzo lekkie i przyjazne pióro, a przedstawiona przez nią historia logiczna i życiowa. Chociaż chwilami można się nieco pogubić w chronologii, to pomocne będą tutaj daty umieszczone na początku każdego rozdziału. Książkę czyta się szybko i samemu ma się ochotę rozwikłać tajemnicę Jean, Glena, Belli i pozostałych bohaterów. Choć w pewnym momencie staje się oczywiste, co tak naprawdę się wydarzyło, to nie nazwałabym tej pozycji przewidywalną. Dobrze oddaje sedno pracy dziennikarskiej i toksycznego związku oraz problematykę pedofilii. Jest to powieść godna uwagi. www.bookeaterreality.blogspot.com
Link do opinii
Fiona Barton przedstawia zbrodnię z nowej perspektywy. Oddaje głos osobie, która w fabule powieści kryminalnych zazwyczaj jest pomijana. Przypomina czytelnikom, że także zbrodniarz - nawet najbardziej okrutny i znienawidzony - ma kogoś bliskiego, kogoś, kto go kocha, być może bezgranicznie ufa. Uświadamia, że taka osoba może mieć do opowiedzenia fascynującą historię i rzucić nowe światło na wydarzenia. Że ponosi bolesne konsekwencje czynów bliskiej osoby i na zawsze zostaje napiętnowana zbrodnią, nawet jeśli nie miała o niczym pojęcia. Powieść Fiony Barton jest bolesna i przykra, chwyta za serce czytelnika, który podejrzewa, jak straszna zbrodnia musiała zostać popełniona. Nie odebrałam jej jednak jako specjalnie emocjonującej, mimo że liczne retrospekcje pozwalały cofnąć się w czasie i uczestniczyć w prowadzonym dochodzeniu, jak też obserwować je z perspektywy detektywa, matki czy dziennikarki. Postać tytułowej wdowy w znacznym stopniu zdominowała tę historię, a autorka skupiła się na relacjach małżeńskich, wspomnieniach i odczuciach kobiety. To bardzo interesujący i niebanalny wątek, niemniej najbardziej intrygująca i tak pozostaje część poświęcona małej Belli i śledztwu. Być może to kwestia bohaterki, ale po którymś z kolei rozdziale poświęconym wdowie, jej opowieść zaczęła mnie nużyć, a ją samą miałam chęć wstrząsnąć za naiwność i ślepotę! Prostota języka sprawia, że książkę czyta się bardzo lekko i szybko. Autorka wie, jak zaciekawić czytelnika, nie boi się trudnych i przykrych tematów, ale porusza się po nich subtelnie, nie epatuje przemocą czy wulgarnością. Wdowa to ciekawa pozycja, po którą warto sięgnąć, chociażby po to, by przekonać się, jak wygląda zbrodnia z innej perspektywy i do czego prowadzi ślepe oddanie w związku.
Link do opinii

Pierwsza książka z repartuaru Fiony Barton mogła mnie zaskoczyć, mogła być świetnym debiutem albo pokazać, że rozwój autorki jest na dobrej drodze. Padło na to ostatnie, ale to nie oznacza, że to była zła powieść. Ale już tłumaczę dlaczego tak sądzę.

"Wdowa" należy do kategorii thriller psychologiczny, jednak raczej bym wpasowała tę powieść w dramat obyczajowy lub obyczajówkę z wątkiem psychologicznym. Przedstawiona sytuacja jest dla mnie czymś nowym, bo poznajemy wydarzenia z perspektywy żony potencjalnego mordercy i pedofila. Autorka trochę mąci, trochę miesza i mocno wzbudziła moją ciekawość. Wydarzenia nie są podane na tacy, musimy się wczytać i powoli (i trochę mozolnie) odkryć powiązania. Jest to przede wszystkim zapis dochodzenia, które umiera w martwym punkcie, sprawa zaginięcia małej dziewczynki zaczyna zbierać kurz, a porywacz pozostaje nieodnaleziony. Końcówka mogła zaskoczyć, jednak trochę zabrakło pędu i rozmachu, żeby to mogło nas uderzyć. Jest to powieść stateczna, jak na thriller zbyt wyciszona. Nadrabia natomiast świetnym stylem autorki i warstwą psychologiczną.

Książka trochę przeciętna, bez większych emocji, ale bardzo dobrze się ją czyta, a sam pomysł jest ciekawy. Może fani mocnych thrillerów nie będą usatysfakcjonowani, ale już sympatycy dramatów obyczajowych - jak najbardziej. Ja na pewno sięgnę jeszcze po twórczość autorki, bo polubiłam jej przedstawienie świata i lekkie, absorbujące pióro.

Link do opinii

Jean trwa przy mężu, nawet kiedy jest oskarżony o pedofilię i zamordowanie małej dziewczynki, której ciała jeszcze nie znaleziono. Gdy jen mąż ginie w wypadku postanawia opowiedzieć swoją historię. Mroczna, pełna emocji opowieść. Kobieta, która pragnie dziecka. Matka, której córka zaginęła. Śledczy, dla którego sprawa zaginionej dziewczynki staje się obsesją. Polecam.

 

Link do opinii

"Wdowa" to debiut literacki Fiony Barton. Jak zwykle mój wzrok przyciągnęła okładka, kwiaty i prostota - niemal pogrzebowy charakter. Tytułowa wdowa to Jean Taylor, której mąż uważany był za pedofila, który porwał dwulatkę - uważany był ponieważ Glen został uniewinniony i zginął pod kołami nadjeżdżającego autobusu... Jean to przykład lojalnej, kochającej żony, która bezgranicznie ufa mężowi i stoi za nim murem. Nie wierzy w żadne z oskarżeń, ponieważ Glen kocha dzieci, tak samo jak ona i podobnie jak ona cierpi, ponieważ nie mogą ich mieć.
Jak jest naprawdę? Czy Glen to pedofil i czy Jean wie co zrobił i go kryje?
Jak może żyć ze świadomością tego, że być może jej ukochany, wymarzony książę na białym koniu jest mordercą dzieci?
"Wdowa" ma ciekawą narrację. Jean w pierwszej osobie oraz pozostali w osobie trzeciej - Glen, dziennikarka Kate Waters, policjant prowadzący śledztwo, matka porwanej dziewczynki - wszyscy oni przedstawiają te same wydarzenia, jednak z innego punktu widzenia.
Książkę Fiony Barton charakteryzuje trudna treść, ciężka, przytłaczająca - dusząca. Taka tematyka zawsze wywołuje uczucia - tak bardzo kochamy i chcemy chronić nasze dzieci, a takie okropne rzeczy się dzieją. Pytamy samych siebie jak do tego doszło, dlaczego nikt tego nie powstrzymał, nie zareagował w porę? Jak bliscy tych potworów mogli nie zauważyć tego co się dzieje w ich zepsutych wnętrzach? Nie wiedzieli? Czy nie chcieli wiedzieć? A może sprawcy potrafią się doskonale kamuflować i grać na nutach pozorów swoje idealne życie?
Nie przeczytałam tej historii jednym tchem - autorka mimo tak trudnego tematu, który zdaje się być niewyczerpanym źródłem do opowiadania - w niektórych momentach przynudzała po prostu.
Nie raz, nie dwa chciałam wręcz potrząsnąć Jeanie - raz zdawała się być świadoma tego, co się działo i chciała coś z tym zrobić, a za chwilę zachowywała się niczym dziecko. Doskonały materiał do manipulacji przez męża potwora? A może tak sprytnie udająca współwinna zbrodni?
To jest, mimo kilku przegadanych wątków, dobra książka. Stawia pytania, a przecież o to chodzi w dobrej opowieści, by się zastanowić nad sobą, światem i naszymi wyborami.
A jak ty byś się zachował, gdyby twój bliski został oskarżony o tak obrzydliwą zbrodnię? Rzuciłbyś kamień, czy walczył o niego niczym lew?

Link do opinii
Avatar użytkownika - wiola1609
wiola1609
Przeczytane:2018-12-05, Ocena: 4, Przeczytałam, przeczytane,
Avatar użytkownika - wmoichkregach
wmoichkregach
Przeczytane:2018-07-06, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Inne książki autora
Dziecko
Fiona Barton0
Okładka ksiązki - Dziecko

Pasjonujący thriller psychologiczny, który pokazuje, jak szokująca prawda może kryć się za gazetowymi nagłówkami... Kiedy w wieczornej gazecie...

Podejrzany
Fiona Barton0
Okładka ksiązki - Podejrzany

Po zaginięciu dwóch osiemnastolatek podczas wakacji w Tajlandii ich zrozpaczone rodziny znajdują się nagle w centrum uwagi mediów z całego świata. ...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy