Wydawnictwo: Znak
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 608
Moja opinia o ,,Widnokręgu" jest zdecydowanie złożona - to powieść, która jednocześnie urzeka swoim językiem i stylem, ale też potrafi zniechęcić nadmiarem tych pięknych zdań. Myśliwski po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem słowa - jego proza jest kunsztowna, kojąca, płynie niespiesznie i ma w sobie coś uspokajającego, czasem wręcz usypiającego. Ten styl jest charakterystyczny dla wszystkich jego powieści, ale w ,,Widnokręgu" pojawia się na szczęście odrobina humoru, która rozjaśnia melancholijną atmosferę, jak choćby scena akademii z okazji 70-tych urodzin Stalina.
Oczywiście, co piąte zdanie nadaje się do cytowania - pełno tu refleksji o istocie i sensie życia. Jednak po pewnym czasie miałam wrażenie przesytu tych egzystencjalnych dywagacji. Z jednej strony doceniam głębię tych przemyśleń, z drugiej - chciałabym, by Myśliwski czasem pozwolił swoim bohaterom po prostu żyć, bez ciągłego filozofowania.
Jednym z ciekawszych elementów powieści jest ukazanie, jak zmienia się nasza perspektywa i spojrzenie na osoby, które były znaczące w naszym życiu. Dopiero gdy sami stajemy się dorośli, zaczynamy rozumieć ich wybory i zachowania. To bardzo prawdziwe i poruszające, zwłaszcza w relacji głównego bohatera z matką, ojcem oraz z Eweliną i Różą. Te dwie kobiety zostały w książce przedstawione ciepło, z empatią - zawsze służą pomocą, pożyczają pieniądze, wspierają w przygotowaniach do pierwszej szkolnej zabawy. Dla Piotrka i jego matki nie były ani złe, ani obsceniczne - wręcz przeciwnie, stały się kimś bliskim, kimś, kto siedzi w pierwszym rzędzie na pogrzebie ojca i do kogo dorosły Piotr wraca po latach. To moje ulubione bohaterki ,,Widnokręgu" - są prawdziwe, serdeczne i pozostają w pamięci.
Ale muszę przyznać, że nie potrafię wskazać, co ,,Widnokrąg" we mnie zostawił. Nie poczułam emocji, nie odnalazłam w tej książce czegoś, co byłoby mi bliskie. Przesłanie jest jednocześnie głębokie (rola pamięci, widnokrąg jako metafora punktu odniesienia dla naszego życia, co nas kształtuje, dorastanie, tożsamość) - ale również wydaje się to dość oczywiste. Nie znalazłam wspólnych punktów z bohaterami, ich losy nie wzbudziły we mnie zainteresowania. Są bardziej archetypami, których doświadczenia mają być pretekstem do rozważań nad losem człowieka niż prawdziwymi ludźmi. Nie chodzi mi też o brak akcji, bo nie tego szukam w literaturze, lecz o jakąś obcość, którą czułam niemalże od początku do końca lektury.
To powieść pięknie napisana, z ciekawymi portretami kobiecych bohaterek i głębokimi refleksjami, ale dla mnie pozostaje książką daleką, która nie potrafiła mnie poruszyć. Doceniam kunszt Myśliwskiego, jednak zabrakło mi emocjonalnej bliskości i autentycznego przeżycia.
Nie ma co się tutaj zanadto rozpisywać, to jedna z tych ponadczasowych powieści, o których napisano już przynajmniej drugie tyle, ile ona sama ma stron. Jednak i ja wtrącę swoje "trzy grosze", czyli kilka subiektywnych zdań.
Ta książka to prawdziwy majstersztyk. Cudna uczta dla moich czytelniczych zmysłów. Chociaż z bólem czytałam o tych biednych krowach niemieckich, które musiały "zapłacić", za krzywdy, jakie Niemcy wyrządzili, wywołując II Wojnę Światową.
Piękny, czysty język, bez skrótowców i słów cudaków, tak szybko zadamawiających się w naszym języku. Ciekawy zabieg wymieszania historii, czasami tak płynnie przechodzących jedna w drugą, że wprawiało mnie to w prawdziwe zdumienie.Rewelacyjnie przedstawione postacie, z których moją ulubienicą stała się matka, chociaż nie wiem, czy udałoby mi się długo mieszkać z nią pod jednym dachem.?
A historia poszukiwania zgubionego buta, po prostu mnie urzekła. Ileż to można pokazać, powiedzieć przy okazji tak wydawałoby się banalnej historii, jak szukanie zgubionego buta.
Ta historia, równie świetnie jak została napisana, została też zrealizowana w formie spektaklu TV, który miał swoją premierę w 1997 roku. W roli matki obsadzono Izabelę Dąbrowską, która wspaniale sobie z nią poradziła, a jest to rola bardzo wymagająca. Polecam, polecam, polecam i książkę i teatr.
Wiesław Myśliwski w niezwykle subtelny oraz przepiękny sposób wprowadza nas w świat prostego, wiejskiego człowieka.
Opisuje ogromnie ważne wartości, niestety zbyt często zapominane w naszych błogich czasach.
Jego dzieło przepełnione jest niezwykłą, życiową mądrością i doświadczeniem.
Można domniemać, że wiele opisywanych sytuacji ma charakter autobiograficzny.
A temat ogromnie ważny i trudny- czas powojenny widziany wstępnie oczami dziecka, potem dorastającego chłopca, w końcu obserwowany przez już dorosłego mężczyznę. Niezwykle ciekawy zabieg ukazujący, jaki wpływ na nasze życie mają wydarzenia z dzieciństwa, w jaki sposób kreują naszą wrażliwość i postrzeganie świata.
Wiele momentów w tej opowieści pozostawiło we mnie niezatarte ślady.
Autor w niezwykle prosty sposób przedstawia rzeczy istotne, ważne uczucia i ludzkie emocje.
Potrafi w fantastyczny sposób snuć swoją opowieść, delikatnie wydobywając z czytelnika uczucia kruche, jak szkło.
Płynie swobodnie, wykazując się wielką klasą, potrafiąc nawet rozpustę przedstawić subtelnie.
Poza tym zachwyt przyrodą, codziennymi, pozornie błahymi wydarzeniami.
Wewnętrzne, wręcz mistyczne postrzeganie świata z całą jego radością oraz cierpieniem, a wszystko to zawarte w najprostszych słowach.
W Widnokręgu nie odnajdziemy nagłych zwrotów akcji i momentów, których wyczekiwalibyśmy z niecierpliwością.
Znajdziemy za to, jak w lustrzanym odbiciu, najważniejsze wartości, emocje budujące nasza wrażliwość i kreujące moralność, a wszystko opisane przepiękną prozą.
Pozwólmy uczuciom, by w nas żyły, kiedy dostrzegamy niezwykłość otaczającego nas świata, naszego własnego widnokręgu
To druga książka Mysliwskiego jaką przeczytałem. Pierwsze były "Opowieści przy łuskaniu fasoli", które bardzo mi sie podobały, ale chyba ich nie doceniłem należycie i chętnie przeczytam jeszcze raz. Piękna proza opierająca się na autentycznych przeżyciach i przemyśleniach autora, głównie z czasów wojny. Bez upiększeń i silenia się na wymyślanie fabuły, czy przygód i przez to bardzo autentyczna. Dla mnie acydzieło.
Najlepsza książka na lato 2011 - wybór internautów! Debiut literacki wielkiego pisarza Nagi sad to przejmująca opowieść o miłości...
Autoportret Mistrza Myśliwski pozostaje we współczesnej literaturze zjawiskiem wyjątkowym i zasługującym na najwyższą uwagę. Jego powieści, pisane bez...
Przeczytane:2014-02-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014,, Mam,