MŁODA, PIĘKNA I NIEWINNA.PRZEDE WSZYSTKIM NIEWINNA.I NA CAŁYM ŚWIECIE TYLKO JEMU PRZEZNACZONA.Nagie ciało dziewczyny znajdują dzieci bawiące się w lesie. Obcięto jej włosy. Została zgwałcona. Szeroko otwarte oczy wpatrują się w niebo. Jakby w chwili śmierci była przede wszystkim zdziwiona. Na szyi ma ślad po zerwanym łańcuszku. To ofiara niebezpiecznego i jak dotąd nieuchwytnego psychopaty. Prasa wrze. Wszyscy są przerażeni. A potem ginie następna dziewczyna. I następna. Jette jest wstrząśnięta. Na pogrzebie przyjaciółki przysięga publicznie, że znajdzie mordercę. Ta deklaracja musi zwrócić jego uwagę?Opowiedziany z perspektywy kilku postaci, wciągający thriller o pragnieniu miłości.
Trudno nie sięgnąć po thriller Moniki Feth "Zbieracz truskawek". Na starcie przyciąga bardzo ciekawie wyglądającą okładką, tytuł też intryguje no i hasło: "Miłość może cie zabić". Z tym większym zaciekawieniem zatopiłam się w lekturze.
Dzieci bawiące się w lesie znajdują ciało młodej dziewczyny. Nagie, zgwałcone, z obciętymi włosami. Niedługo potem odnajdują się ciała kolejnych ofiar. Przerażeni mieszkańcy spokojnego miasteczka Eckersheim zastanawiają się kto mógł dokonać tak potwornego mordu. Jette, córka osławionej autorki thrillerów traci swą przyjaciółkę Caro która została zabita podobnie jak inne dziewczyny przez nieznanego mordercę. Postanawia za wszelka cenę odnaleźć zabójcę przyjaciółki oznajmiając to w kościele, podczas pogrzebu przyjaciółki. Od tej pory Jette wraz ze swoja współlokatorką zaczyna prowadzić prywatne śledztwo. Cień podejrzenia pada na jednego z sezonowych zbieraczy truskawek...
Thriller został napisany w ciekawej formie, z perspektywy kilku osób, w tym z perspektywy samego mordercy, co daje ciekawe portrety psychologiczne bohaterów. Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, jednak ktoś kto spodziewa się mocnych, przerażających scen może się nieco zawieść. Nie ma tu żadnych "fajerwerków" lecz pomimo tego fabuła bardzo wciąga,tak, że trudno się od lektury oderwać. Polecam szczególnie tym, którzy nie lubią mocno krwistych thrillerów.
Dopiero po przeczytaniu książki przychodzi nam na myśl, jak dwuznacznie można zinterpretować tytuł. Bo ma on tak jakby drugie dno, które właściwie poznajemy dopiero podczas czytania lektury. Oczywiście to zależy, co jak kto interpretuje, bo być może tylko tylko ja bardziej zagłębiłam się w tytuł i spróbowałam odnaleźć jego inną naturę.
Fabuła tej książki jest faktycznie bardzo oklepana. Morderca, przyjaciółka zmarłej, która poprzysięga zemstę, zabójstwa na tle seksualnym... Właściwie od samego początku wiadomo, czego można się spodziewać i większego zaskoczenia nie ma. No i w dodatku to uczucie, jakby książka została napisana trochę nieporadnie, bez większej wprawy. Nie podobało mi się to, jak toczyła się akcja. Początkowo wszystko szło bardzo mozolnie, brak dowodów, śledztwo stanęło w miejscu. Później wszystko poleciało tak, jakby dostało kopa. Tajemniczym zbiegiem okoliczności wszystkie rzeczy zaczynają robić się podejrzane, cudowne zbiegi okoliczności, dowody wyłożone jak na tacy, które pasują (dziwnie) tylko do jednego człowieka, którego początkowo o nic zupełnie się nie podejrzewało. Denerwujące było to, że nagle, ni stąd, ni zowąd wszystko stało się jasne. To skutecznie mogło trochę czytelnika zniechęcić do dalszego czytania, jednak nie mnie. Bo w zasadzie książka sama w sobie jest całkiem przyjemna.
Czytając, ma się wrażenie, jakby ta książka była mieszanką wybuchową. Tu thriller, tam kryminał. Troszkę obyczajówki, a nawet znalazło się miejsce dla romansidła. Oj, źle się czyta takie książki, gdy wszystko jest nawalone i nie wiadomo właściwie, jaki gatunek książka sobą prezentuje. Chociaż niektórym może to się spodobać, bo właściwie dzięki temu książka wydaje się być naprawdę lekką lekturą, którą można przeczytać za jednym zamachem. Co prawda nie wciąga zbyt mocno, ale ma w sobie to coś, co nie pozwala się oderwać.
Podobało mi się to, że książka jest napisana z kilku punktów widzenia. Głównej bohaterki, jej przyjaciółek, matki, policjanta, no i samego mordercy. I to właśnie ten punkt widzenia podobał mi się najbardziej, bo mamy okazję głębiej przyjrzeć się tej postaci i chociaż po części zrozumieć jego motywy, które doprowadziły go do takich działań. Choć to znowu nie do końca jest jasno wyjaśnione.
No i w zasadzie mogłabym tę książkę polecić, choć tak na jeden raz. Bo nie nadaje się ona do czytania wielokrotnego, aby później do niej powrócić. Całkiem fajnie się ją czyta, no i jest naprawdę przyjemna. Nadaje się na zabicie czasu.
Przeczytane:2013-08-20, Ocena: 5, Przeczytałam,