Czy pójść za głosem serca i dać się porwać miłości?Ta powieść przywraca wiarę w to, że każdy ma szansę na szczęście.
Alicja - świetnie zorganizowana samodzielna mama - zdaje się być perfekcjonistką. Tymczasem w środku jest rozbitą na milion kawałków, zawiedzioną i oszukaną kobietą, próbującą na nowo zbudować jak najlepszy świat dla siebie i ukochanej córki.
Maciej również wydaje się człowiekiem spełnionym, któremu niczego nie brakuje. Jednak za zamkniętymi drzwiami nowo wybudowanego domu każdego dnia zmaga się z doświadczeniem odrzucenia, podwójnej zdrady i oszustwa.
Pewnego dnia ich drogi się splatają. Czy przygnieceni bagażem złych doświadczeń spróbują pokonać wzajemną nieufność? Czy miłość, o której oboje marzą, ma szansę się spełnić? Czy warto zaufać słowom: ,,Zostań, ile chcesz"?
Tę historię napisało samo życie! Książka Anny H. Niemczynow to urzekająca, ciepła i niosąca nadzieję powieść zainspirowana losami autorki.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 512
"Zostań, ile chcesz" - jakże wielkie było moje zaskoczenie, gdy dowiedziałam się, że książka powstała na podstawie losów samej autorki. Trzeba nie lada odwagi, by podzielić się z obcymi ludźmi swoimi przeżyciami.
Ogromnie podobało mi się to, że cała historia została przedstawiona z dwóch punktów widzenia. Mogłam nie tylko poznać, co czuje i myśli Alicja, ale i Maciej. Ich relacja jest dość skomplikowana. Ale czy to nie oni sami ją poplączą? Przekonajcie się sami. Muszę przyznać, że kolejny raz zostałam uświadomiona, iż w każdym związku najważniejsza jest rozmowa i szczerość. Bez tych dwóch rzeczy żaden związek na dłuższą metę nie przetrwa.
"Nadal pragnęłam tego samego i nadal wierzyłam, że mi się to uda. Kochać drugą osobę tak, aby dawać jej przestrzeń. Śpiewać, tańczyć i pozostać sobą. Napełniać kielichy, lecz nie pić z jednego. Karmić się wzajemnie, lecz nie jeść z jednego bochna."
Bardzo polubiłam i przywiązałam się do głównej bohaterki. W pewnym sensie nawet utożsamiałam się z nią, przeżywałam wraz z nią to, co ją spotkało, dzieliłam jej słabości, obawy i lęki. Jej historia przypomina, że zawsze warto walczyć o siebie i swoje marzenia.
"W życiu zbyt wiele energii tracimy na to, czego nie chcemy, zamiast skupić się na tym, czego byśmy pragnęli."
Książka przesycona jest całą paletą emocji i uczuć. Wyzwala w nas współczucie, smutek, wzruszenie, irytację, złość i radość. Wszystko to, co się dzieje i czego doświadczają bohaterowie, jest bardzo prawdziwe i życiowe. Jednocześnie nie ma tu miejsca na coś niepotrzebnego czy wydumanego. To, o czym czytamy, z miejsca skrada nasze serca.
"Miłość to nie jest coś, po co mogę przyjść do sklepu i kupić na wagę. Miłość nie ma ceny ani daty ważności. To coś, co dane jest nam czasami tylko na chwilę."
"Zostań, ile chcesz" to ciepła, poruszająca i urzekająca powieść o zdradzie, zaufaniu, pragnieniu miłości i bezpieczeństwa, samotności oraz strachu przed niepewną przyszłością. To książka o tym, że wszystko jest możliwe. To lektura dla każdej wrażliwej duszy, dla każdego złamanego serca. Nie raz i nie dwa wyciśnie łzę z oka, ale i wielokrotnie podniesie na duchu pokazując, że zawsze jest szansa na szczęśliwą przyszłość.
"agresja jest oznaką niemocy"
Kolejny, bardzo dobry kąsek literacki autorki, zawiera wszystkie możliwe kształty uczuć- śmiech, zabawę, wzruszenie, a czasem niezłe wkurzenie na postawę bohaterów.
Bohaterami powieści są osoby poturbowane przez życie. Alicja to kobieta dobiegająca trzydziestki, samotnie wychowuje kilkuletnią córeczkę Polę. Córka jest dla niej świętością, to dla niej ciężko pracuje, by móc zapewnić jej namiastkę normalnego domu. Alicja pracuje w urzędzie, a dodatkowo jest instruktorką fitnessu. Ojciec dziecka, Marek, nie sprostał zadaniom ojcowskim. Wolał wybrać alkohol, dlatego doszło do rozstania między nią a Alicją.
Drugim bohaterem jest Maciej. Mężczyzna ten marzy o normalnym domu, dzieciach, cieple domowego ogniska. Owszem, miał już taką możliwość, ale, jak to w życiu bywa, żona zdradziła go z jego najlepszy, przyjacielem. W dodatku zostawiła go z długami i niedokończoną budową domu. Maciej ma oparcie jedynie w swojej matce- kobiecie bardzo mądrej, szczerej aż do bólu, której także zależy na dobru syna. W końcu on sam także zakłada konto na Sympatii i drogi jego i Alicji krzyżują się. Czy Alicja zaufa mężczyźnie na tyle, by przedstawić mu swoją córkę?
„Zostań ile chcesz” Anny H. Niemczynow to chyba najbardziej oczekiwana przeze powieść tego roku. Tak się jednak złożyło, że nie dotarła do mnie drogą pocztową (niestety ludzki brak uczciwości czasem nie zna granic). Długo nie mogłam przeboleć tej straty.
Jednak nie poddałam się...założyłam więc konto na Storytel – i zanurzyłam się w audiobooku.
Kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach, prawie jak w piosence Osieckiej.
Piękna, mądra, utalentowana i świetnie zorganizowana, Alicja zdaje się być perfekcjonistką. Tymczasem w środku jest rozbitą na milion kawałków zawiedzioną i oszukaną kobietą, próbującą na nowo zbudować jak najlepszy świat dla siebie i ukochanego dziecka.
Również Maciej wydaje się człowiekiem, któremu nic nie brakuje. Jednak za zamkniętymi drzwiami ogromnego domu, każdego dnia zmaga się z doświadczeniem odrzucenia, podwójnej zdrady i oszustwa.
Pewnego dnia ich drogi się krzyżują. Czy przygnieceni bagażem złych doświadczeń spróbują pokonać wzajemną nieufność? Czy miłość, o której oboje marzą, ma szansę się spełnić? Czy warto zaufać słowom, zostań ile chcesz?
Tę historię napisało samo życie! Książka Anny H. Niemczynow to urzekająca, ciepła i niosąca nadzieję powieść zainspirowana losami autorki.
„Zostań ile chcesz” to nie jest zwykła powieść...tę historię napisało samo życie, ani lepsze, ani gorsze, po prostu życie. Autorka odważnie podzieliła się z czytelnikami tym co sama przeżyła.
Kobieta pokiereszowana uczuciowo i duchowo, która wiedzie życie...którego życiem nazwać nie można. Jej codzienność to praca, praca, domowe obowiązki, dziecko i cały ocean emocji w niej drzemiący. Zraniona przez mężczyznę, który miał być jej całym światem, zawiedziona niespełnieniem tak prostych oczekiwań jak dobry i spokojny dom, próbuje odnaleźć się w świecie...stworzyć dla siebie i dziecka bezpieczny azyl, w którym mogłoby zagościć szczęście, radość, a nade wszystko miłość.
Jak trudno jest zebrać się w sobie, by stawiać czoła światu każdego dnia?
Jak zaufać innym, kiedy zostało się tak potwornie oszukanym?
Jak ciężko jest związać koniec z końcem nawet pracując na dwa etaty?
Jak mocno pragnienie miłości i bezpieczeństwa są w stanie dodać kobiecie sił?
Nie zrozumie tego nikt, kto tego nie przeżył.
Mężczyzna poraniony i oszukany przez najbliższe osoby, który stara się wyjść na prostą. W drodze do poszukiwania miłości, błądzi po omacku, czerpiąc z tego co przynosi codzienność. Niosący w sobie wielkie pokłady uczciwości i męskiego honoru. Starający się zrozumieć świat i prawa nim rządzące, którym bliżej niż dalej do jednego wielkiego syfu, beznamiętnego, bezuczuciowego bagna.
Czy uda mu się znaleźć drogę do miłości?
Czy da radę wytrzymać nieufność kobiety, którą los postawił mu na drodze?
Czy jest w stanie wziąć na swoje barki trud wychowania jej dziecka?
Czy będzie na tyle otwarty by kochając kobietę obdarzyć uczuciem jej potomstwo?
Jak bardzo wielkie pokłady cierpliwości musi posiadać mężczyzna, by nie poddać się i nie zawrócić w połowie drogi?
„Zostań ile chcesz” Anny H. Niemczynow wywołała we mnie falę łez, którymi zalewałam się w takcie słuchania. Nie miało znaczenia, że jadę autobusem, że ludzie patrzą na mnie dziwnie. Nic nie było ważne dla mnie w tych momentach.
Ból, który czuła główna bohaterka, odczuwałam podwójnie, gdyż wszystko to, czego doświadczała bohaterka, jest również moim własnym prywatnym bólem. Samotna matka, bez własnego mieszkania, praca często ponad siły, by zapewnić byt i zaspokoić najbardziej palące potrzeby, przeogromne zmęczenie fizyczne i psychiczne, samotność, strach, o każdy dzień i o przyszłość. Odpowiedzialność spoczywająca na barkach jednej osoby, za życie, które powołało się na ten świat. Pragnienie miłości, domu, spokoju i szczęścia. I marzenia, w które tak trudno, w tym czasie wierzyć.
Obwinianie się o wszystko, bo przecież nawet jak nie wyszło, to i tak, to moja wina.
Obezwładniające uczucie niemocy...braku wiary, braku spełnienia, spokoju i bezpieczeństwa.
Anna H. Niemczynow wypowiedziała w swej powieści i nazwała słowami wszystko to, co sama noszę w swoim sercu i umyśle.
Poraziła mnie świadomość tego, że nie tylko ja to przeżywam, że taki los spotyka wiele kobiet. Tylko jak dotąd nikt, o tym tak głośno i dosadnie nie powiedział.
Poczułam, że autorka, jak nikt inny (nikt kogo znam) zrozumie mnie najlepiej.
Dlaczego?
Tak, jak wspomniałam, nikt nie pojmie tego, jeśli nie przeżył i nie doświadczył.
Łatwo jest mówić: walcz, nie poddawaj się, upadłaś – powstań!!!
Są jednak takie chwile, w życiu takiej kobiety, kiedy nie ma siły, kiedy wszystko wydaje się bez sensu, jeden krok w przód i dwa do tyłu.
I tłukąca się w tyle głowy świadomość, że nie ma się takiego komfortu, by powiedzieć „nie dam rady”, "już nie mogę" - bo przecież jest jeszcze to życie, małe, niewinne, o które trzeba zadbać, które się kocha, dla którego się codziennie wstaje i mimo braku siły idzie do pracy.
Dziecko dla którego, jest się wszystkim, dziecko które zasługuje na widok szczęśliwej i spokojnej matki. Nie da się zrezygnować, mimo braku siły, mimo łez chowanych w poduszkę albo pod prysznicem.
Mimo pomyj, które inni na nas wylewają.
Brak wiary w siebie – też nie pomaga.
Bo czy można kochać samą siebie za to, że koncertowo spieprzyło się sobie życie?
Czy można być z siebie dumnym?
„Zostań ile chcesz” to relacja z punktu widzenia kobiety i mężczyzny. Dwoje ludzi, których los postawił na jednej drodze.
Skomplikowana ONA i nie mniej skomplikowany ON.
Los sprawia, że ich drogi się przecinają w pewnym momencie.
Czy można znaleźć prawdziwą miłość w internecie?
Czy w sieci są osoby, które szukają tego, co najważniejsze w życiu, a nie jedynie uciech cielesnych i związku bez zobowiązań?
Czy będąc życiowym poturbowańcem można jeszcze kogo pokochać i być kochanym?
Czy da się zaufać sobie nawzajem?
Ile pracy trzeba włożyć w tak trudną relację?
Czy miłość może przyjść do kobiety z przeszłością i mężczyzny po przejściach?
Czy będą oni zdolni do stworzenia pełnej miłości i zaufania rodziny?
O tym wszystkim przekonacie się sięgając po powieść Anny H. Niemczynow lub słuchając audiobooka dostępnego na Storytel. https://www.storytel.pl/
Dla mnie ta powieść jest świadectwem na to, że jeszcze może być dobrze, że może być lepiej...nawet jeśli dziś wydaje mi się, że nie!
Chciałabym, aby moje życie – tak jak życie bohaterów tej powieści – stało się ewolucją ku lepszemu. Abym nauczyła się podążać ścieżkami, które są dobre dla mnie i dla mojego dziecka.
Abym wybaczyła wszystko, a przede wszystkim sobie samej.
Może wówczas życie, we właściwym momencie da mi to, na co zasługuję.
„Boże, daj mi pogodę ducha, abym
godził się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniał to, co zmienić
mogę, i mądrość, abym zawsze potrafił
odróżnić jedno od drugiego.”
„Panie losie, daj mi kogoś, kto nie zmąci wody w mym stawie.
Kogoś, kto nie pryśnie jak zły sen,
gdy ryb w mym stawie zabraknie.
Gdzie znajdę takiego
pięknie dobrego?
Gdzie znajdę takiego
pięknie dobrego?
Daj chłopaka,
nie wariata, daj
nie palacza,
nie biedaka, daj
nie pijaka,
nie Polaka, daj
nie brzydala,
Prześlij mi chłopaka.
Nie wariata, daj
nie cwaniaka,
nie pajaca, daj
nie pijaka,
nie Polaka, daj
nie biedaka.
Prześlij mi.
Panie losie, daj mi kogoś, kto nie zerwie róż w mym ogrodzie.
Kogoś, kto nie zeżre jabłek wszystkich
i ucieknie za morze.
Gdzie znajdę takiego
pięknie dobrego?
Gdzie znajdę takiego
pięknie dobrego?”
Czy prawdziwą miłość można znaleźć na portalu randkowym? Jak spośród tysiąca ofert znaleźć tego jedynego? Jak zaufać? Książka „Zostań ile chcesz” jest historią napisaną przez samo życie! Znalezienie miłości przez Internet jest możliwe i udowadnia to właśnie ta książka zainspirowana losami autorki Anny H. Niemczynow.
Ona to kobieta z przeszłością, on to mężczyzna po przejściach. Czy odnajdą happy end? Alicja jest piękna, mądra i świetnie zorganizowana. Można powiedzieć, że to chodząca perfekcjonistka. To tylko pozory, bo w środku jest rozbita na milion kawałków i wciąż nie może się pozbierać po odejściu od ojca jej córki. By zapewnić Poli jak najlepszy byt pracuje na dwa etaty, rano w urzędzie a po południu jako trener motywuje ludzi do zmian w fitness klubie. Choć rozstała się z ojcem córki, to wciąż rozważa możliwość powrotu do byłego partnera, boi otworzyć się na nową miłość. Alicję zdecydowanie woli tkwić w tym, co znane i niekoniecznie dobre, niż poznać nowe i lepsze. Po długich namowach przyjaciółki Joli rejestruje się na popularnym randkowym portalu „Sympatia”. Tam poznaje ukrywającego się pod nickiem „prawdziwy” Macieja. On, tak jak i Alicja, wydaje się być poukładanym człowiekiem, któremu nie powinno niczego brakować. Ale brakuje mu przede wszystkim miłości. On też przeżył bolesny zawód, żona Marta zostawiła go dla jego najlepszego przyjaciela. Każdego dnia zmaga się z poczuciem podwójnej zdrady i odrzucenia. Jego życie kręci się tylko wokół pracy i poszukiwania kobiety, która uleczy jego zranione serce. Maciej nie potrafi się jednak oprzeć przypadkowym i krótkim znajomością z kobietami poznanymi na portalu randkowym. Te spotkania pozostawiają nic innego jak tylko wyrzuty sumienia. Czy to właśnie tego pragnie? Wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia zobaczy tajemniczą fotografię kobiety w przeciwsłonecznych okularach. Czy Alicja i Maciej, przygnieceni bagażem złych doświadczeń, spróbują pokonać wzajemną nieufność? Czy zaufają sobie a marzenie o miłości będzie miało szansę się spełnić?
„Zostań ile chcesz” jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Anny H. Niemczynow i po tej ciepłej książce wiem, że na pewno sięgnę po wcześniejsze książki. Pierwszym zaskoczeniem było to, że książka jest zainspirowana losami samej autorki. Drugim, że jest napisana w tak przyjemny sposób i ciepła, że nie mogłam się od niej oderwać. Bohaterowie nie wiodą szczęśliwego życia, Alicja wciąż rozważa powrót do ojca dziecka, wciąż pędzi z jednej pracy do drugiej, byleby tylko córce niczego nie brakowało. Choć pragnie miłości, boi się otworzyć na możliwość nowego związku, myśli też cały czas o małej Poli, by niczego jej nie brakowało. Maciej, zdradzony przez swoją żonę, także szuka kobiety, która pomoże mu zapomnieć i sprawi, że nie będzie się czuł już samotny. Momentami zachowanie Alicji bardzo mnie irytowało, nie rozumiałam, dlaczego w taki sposób traktuje Macieja, który choć początkowo nie zyskał mojej sympatii, to wraz z rozwojem fabuły stał się prawdziwym ideałem mężczyzny. Opiekuńczy, troskliwy i szalenie zakochany w Alicji był gotowy dać jej wszystko, by była z nim szczęśliwa. Więc dlaczego Alicja go wciąż odpycha? Czy przełamie swój strach i posłucha głosu serca?
Lektura tej książki wywołała wiele emocji, od irytacji, złości, po radość i wzruszenie. To przepiękna opowieść o dwójce samotnych ludzi, którzy choć z bagażem doświadczeń, odważyli się zrobić ten jeden krok w celu odnalezienia szczęścia i miłości. Każdy z nas ma swoją historię, ale to, że zostaliśmy raz skrzywdzeni nie oznacza, że tak już będzie zawsze. Wystarczy się nie bać i zaufać drugiej osobie, szczęście przyjdzie samo.
Kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach i miłość znaleziona na portalu randkowym. Tak w skrócie można opisać fabułę tej książki. „Zostań ile chcesz” jest napisana z dwóch perspektyw: Alicji oraz Macieja, których łączy pragnienie znalezienie drugiej połowy. Napisana luźnym i prostym językiem jest przede wszystkim historią o tym, że nigdy nie jest za późno, by zawalczyć o samego siebie i o miłość.
Julita przez wiele lat nosi maskę szczęśliwej żony i matki. Wierzy, że jej poświęcenie wystarczy do zbudowania trwałego małżeństwa oraz pełnej miłości...
W życiu nie ma przypadków, wszystko jest przeznaczeniem Paulina, studentka pedagogiki, ma dobry, ciepły dom, wspaniałych rodziców i cudownie zapowiadającą...
Przeczytane:2024-10-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 2024,
Alicja samotnie wychowuje córkę Pole. Mężczyzna, którego obdarzyła miłością zawiódł ją. Codzienne spożywanie alkoholu przez ojca Poli doprowadziło ją do zakończenia tego fikcyjnego związku. Marek okazał się nieodpowiedzialny do swojej roli. A Alicja żeby zapewnić w miarę stabilny byt sobie i córce pracuje na paru etatach. Gdy przychodzi weekend to jedyne o czym marzy to regeneracja ciała i odpoczynek. Czuje, że ma coraz mniej siły, ma wyrzuty sumienia, że zaniedbuje córkę ale wie, że robi to w imię jakieś zasady.
Na szczęście ma oddaną przyjaciółkę, która wspiera ją na każdym kroku. Nigdy jej nie odmówiła. Na weekendy często zaprasza je do siebie aby Alicja i Pola mogły pojeść i o nic się nie martwić. Pewnego dnia wpada na pomysł, aby Alicja założyła konto na sympatii. Nie musi od razu znaleźć miłości życia, ważne żeby choć trochę zwolniła i znalazła mężczyznę, które będzie jej wsparciem.
Maciej to mężczyzna, który został wykorzystany przez kobietę. Myślał, że jego życie zostało ustatkowane, lecz los z niego zadrwił. Podobnie jak Alicja założył konto na portalu randkowym. I tak zaczęła się ich wymiana.. Wymiana wiadomości między Królem Maciusiem Pierwszym i Alicją z Krainy Czarów.
I choć ich znajomość miała wzloty i upadki. Alicja nie potrafi zaufać Maciejowi. I choć on się dwoi i troi, to jednak ma to odwrotny skutek. Dlatego też postanawia dać jej przestrzeń. Jeżeli sama będzie chciała. Czy kobieta odważy się zaryzykować? Czy powierzy swoją przyszłość mężczyźnie poznanemu przez internet?
Szczęście…? Alicja uważa, że na nie zasługuje. Maciej natomiast bardzo chce być szczęśliwy i w dodatku chce swoim szczęściem zarazić drugą osobą. Czy tak skrajnie myślące osoby, mają szansę aby odnaleźć ukojenie w swoich ramionach? Czy los się odwróci i sprawi, że i im będzie dane kochać i być kochanym?
Powieść, która jest przepełniona ogromem emocji. Od czarnej otchłani po szczęście, które emanuje w naszych bohaterach. Przeżywałam wszystko z nimi. Były łzy wzruszenia, jak i śmiech, który niósł się po całym domu.
Szczęście czeka za zakrętem. Ale czy będziemy umieli je złapać i zatrzymać zależy od nas. Przepięknie opowiedziana historia o szukaniu właściwej drogi. Polecam.