Każdy ma prawo mieć swoje tajemnice. Fragment książki „Dziewczyna z herbaciarni"

Data: 2025-08-21 11:09:34 | artykuł sponsorowany | Ten artykuł przeczytasz w 6 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Wychowana w klasztornym sierocińcu Anastazja marzy o miłości i prawdziwej rodzinie. Tkwi jednak w opresyjnym i niebezpiecznym związku. Pewnego dnia postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i odmienić zły los. Porzuca toksycznego partnera i ucieka do małej miejscowości na Dolnym Śląsku, gdzie zatrudnia się w pałacowej herbaciarni. Pochłonięta rytuałami parzenia herbaty, wśród zapachu bergamotki i cynamonu, słuchając ludzkich historii i ciesząc się spokojną codziennością, uczy się ufać sobie i innym. Wciąż jednak zastanawia się, dlaczego herb właścicieli pałacu widnieje na medalionie - jej jedynej pamiątce po matce? Co zmieni w życiu Anastazji bogaty i wyniosły Otto von Wartenburg? Czy odnajdzie swoje szczęśliwe miejsce na ziemi?

Dziewczyna z herbaciarni - grafika promująca książkę

Dziewczyna z herbaciarni Agaty Sawickiej to poruszająca historia o tym, jak ważne jest poczucie przynależności i świadomość własnych korzeni. To również opowieść o smakowaniu życia, więzach silniejszych od przeciwności losu i o tym, że miłość nadchodzi niespodziewanie. Do lektury zaprasza Wydawnictwo Szara Godzina. W ubiegłym tygodniu na naszych łamach przeczytacie zaprezentowaliśmy premierowy fragment książki Dziewczyna z herbaciarni. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii:

Dziewczyna powoli obeszła herbaciarnię, uważnie się wszystkiemu przyglądając. Następnie zajęła się porządkowaniem stolików i zamiataniem. Wkrótce zjawił się dostawca pachnących słodkości. Zamienił z dziewczyną dwa słowa, a potem pożegnał się i ruszył w dalszą drogę. Anastazja starannie ułożyła ciasta za dużą witryną i z niecierpliwością czekała na gości.

Pierwszy pojawił się w herbaciarni starszy pan, który zamówił cappuccino i ciasto orzechowo-czekoladowe. Opanowanie obsługi ekspresu do kawy zajęło Anastazji dłuższą chwilę, na szczęście mężczyzna okazał się cierpliwy i wyrozumiały.

– A panienka tu nowa? – zagadnął, gdy przyniosła mu zamówienie.

Anastazja lekko się zmieszała.

– Tak, to mój pierwszy dzień w pracy – przyznała.

– Przyjechałam do Bukowic wczoraj.

Staruszek uśmiechnął się lekko i upił łyk kawy.

– To piękne miejsce. Mam nadzieję, że spodoba się tutaj panience. Ja przyjeżdżam co roku na dwa tygodnie, żeby nabrać sił, odpocząć, pooddychać świeżym powietrzem. Niestety to już mój ostatni tydzień w pałacu, zazdroszczę panience, że zostanie tu na dłużej. Mam nadzieję, że tak będzie – pomyślała Anastazja, a na samo wspomnienie o surowym właścicielu pałacu przeszedł ją dreszcz. Oby okazał się dla mnie łaskawy i nie wyrzucił mnie pod byle pretekstem.

– Czy podać panu coś jeszcze? – zapytała.

– Nie, dziękuję – odparł starszy pan. – Mam wszystko, czego mi potrzeba: aromatyczną kawę, pyszne ciasto… No może brakuje mi tylko towarzystwa. Jeżeli nie ma panienka innych gości, to może przyłączyłaby się do mnie na chwilkę? – Uśmiechnął się szelmowsko, co natychmiast odjęło mu lat.

– No nie wiem… – odparła dziewczyna z wahaniem, bojąc się podpaść kierownictwu już pierwszego dnia pracy. Widząc jednak błagalne spojrzenie staruszka, ustąpiła. – Dobrze, z przyjemnością, ale tylko na chwilkę… – Przysiadła obok, a mężczyzna od razu się rozpromienił.

– Mam na imię Antoni. – Podał jej dłoń, a gdy ją uścisnęła, w iście dżentelmeńskim stylu ucałował jej rękę. Nieprzyzwyczajona do tego typu manier dziewczyna natychmiast się zarumieniła.

– Anastazja – wyjąkała, uśmiechając się.

– Anastazja – powtórzył starszy pan. – Cóż za dostojne imię. Trochę jak z dawnych lat. Znałem kiedyś jedną Anastazję… – Na chwilę pogrążył się we wspomnieniach.

– Och, jaka to była dziewczyna! Nie istniało dla niej nic niemożliwego, była nieustraszona, w czasie wojny nosiła meldunki. Niestety zginęła i nie zdążyłem jej lepiej poznać.

– Bardzo mi przykro – wyjąkała nieco zaskoczona opowieścią staruszka. – Cóż, mi to raczej daleko do pana Anastazji. Nie jestem nieustraszona, a życie mnie wręcz przeraża.

Pan Antoni skrzywił się lekko.

– Co też panienka wygaduje?! Od razu widać, że jest z ciebie, droga Anastazjo. harda dziewczyna. – Skinął w jej kierunku głową. – Jeśli nie masz nic przeciwko, chętnie będę ci mówił po imieniu. Może i rysy twarzy anielsko łagodne, ale w twoich oczach czai się siła. Być może musisz ją dopiero w sobie odkryć albo w nią uwierzyć. – Uśmiechnął się. – W każdym razie, gdyby losy wspomnianej przeze mnie Anastazji potoczyły się inaczej, to może i moje byłyby inne… Ale poznałem Leosię, moją żonę, świeć Panie nad jej duszą, i byliśmy cudownym małżeństwem przez ponad pięćdziesiąt lat. Przyjechaliśmy tutaj zaraz po otwarciu pałacu. Leosi bardzo się tutaj podobało, chciała wrócić, no ale…

– Westchnął z żalem. – Dość o tym. – Ocknął się ze wspomnień.

– Przywołałem cię tutaj, a teraz paplam, jak przekupka na lwowskim targu. Powiedz mi lepiej, co ciebie, droga Anastazjo, sprowadziło do tego pałacu.

– Praca – odparła krótko. – Cieszę się, że znalazłam zajęcie w tak ciekawym i pięknym miejscu.

– O tak, to na pewno. A skąd jesteś, drogie dziecko?

– Z Bydgoszczy.

– A więc nie tylko praca przygnała cię w te strony, lecz coś jeszcze. Może czegoś szukasz, a może przed czymś uciekasz, nie będę w to wnikał, bo nie chciałbym cię zrazić. Każdy ma prawo mieć swoje tajemnice. W każdym razie życzę ci, żeby spełnił się plan, z jakim tu przyjechałaś.

– Mrugnął do niej i dopił ostatni łyk kawy. – No, na mnie już pora, ale z przyjemnością odwiedzę cię jutro. – Skłonił się uprzejmie. – Miło było cię poznać, Anastazjo!

Książkę Dziewczyna z herbaciarni kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Tagi: fragment,

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Dziewczyna z herbaciarni
Agata Sawicka3
Okładka książki - Dziewczyna z herbaciarni

Wychowana w klasztornym sierocińcu Anastazja marzy o miłości i prawdziwej rodzinie. Tkwi jednak w opresyjnym i niebezpiecznym związku. Pewnego dnia postanawia...

Wydawnictwo
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje