Kryminał, który smakuje inaczej. „Smakosz" Alexa Foresta

Data: 2025-05-30 12:36:49 | aktualizacja: 2025-05-30 12:36:50 | artykuł sponsorowany | Ten artykuł przeczytasz w 6 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

W ciągu kilku tygodni z Central Parku znikają bez śladu cztery kobiety. Bez świadków, bez dowodów, bez motywu. Komisarz Olivier Davis, doświadczony śledczy, zaczyna podejrzewać, że to nie są przypadkowe zaginięcia.

Gdy odnalezione zostaje pierwsze ciało, sprawa zmienia się w polowanie na seryjnego mordercę. Miasto ogarnia panika, a presja - ze strony przełożonych i mediów - rośnie z każdą godziną. Davis wie, że jeśli szybko nie rozwiąże zagadki, liczba ofiar wzrośnie, a on sam może stać się kozłem ofiarnym w politycznej rozgrywce.

Czy zdoła powstrzymać zabójcę, zanim zniknie kolejna kobieta? Jak daleko się posunie, by poznać prawdę?

smakosz - grafika promująca książkę

Smakosz Alexa Foresta to kryminał, który smakuje inaczej niż wszystkie. Przekonaj się, dlaczego. Do lektury zaprasza Wydawnictwo Ostre Pióro. Dziś na naszych łamach przeczytacie premierowy fragment książki Smakosz:

PROLOG

Central Park w Nowym Jorku to miejsce pełne życia, energii i nieustannego ruchu. Dla wielu jest to oaza spokoju w sercu tętniącej życiem metropolii. Ale dla mnie tego dnia stał się sceną dla nietypowej obserwacji. To był jeden z tych dni, kiedy pogoda była idealna – mgła łagodnie unosiła się nad jeziorem, rozlewając się na okoliczne ścieżki.

Kobieta, którą zauważyłem, wyróżniała się wśród spacerowiczów. Nie było to spowodowane jej wyglądem. Była ubrana normalnie, w dżinsy i jasny sweter. To sposób, w jaki się poruszała, przyciągnął moją uwagę. Biegła truchtem wyraźnie zamyślona, jakby pogrążona w swoim świecie. W ręku kurczowo trzymała butelkę wody, jakby była jej talizmanem.

Początkowo nie planowałem jej śledzić. Ale coś w zachowaniu tej kobiety mnie zaintrygowało. Zastanawiałem się, co tak bardzo zajmuje jej myśli. Postanowiłem więc utrzymać niewielką odległość i obserwować, dokąd zmierza. Z perspektywy osoby postronnej mogło to wyglądać dziwnie, ale w tamtym momencie moje zainteresowanie było czysto badawcze.

Nagle się zatrzymała, by podziwiać otoczenie. Zauważyłem, że jej wzrok często kierował się ku niebu, jakby szukała czegoś w chmurach. W pewnym momencie przysiadła na jednej z ławek i łapczywie napiła się wody.

Zacząłem się zastanawiać nad jej historią. Kim była? Co robiła w życiu? Czy była zawodową sportsmenką szukającą natchnienia w codzienności? Czy może zwykłą osobą, która znalazła chwilę wytchnienia od zgiełku miasta? Każda z tych możliwości zdawała się równie prawdopodobna. Zaintrygował mnie sposób, w jaki piła wodę. Było w tym coś hipnotyzującego i podniecającego.

Kilka minut później kobieta wstała i ruszyła w stronę wyjścia z parku. Nadarzyła się okazja. Rozejrzałem się ostrożnie. Nigdzie w zasięgu wzroku nie znajdowali się już inni spacerowicze. Zacząłem biec, by dogonić mój obiekt zainteresowań. Musiałem to jednak zrobić ostrożnie. Gdyby mnie usłyszała, uciekałaby lub zaczęłaby wołać o pomoc. Domyśliłem się, dokąd zmierza, dlatego skróciłem sobie trasę i ukryłem się w krzakach. Zaczekałem, aż wpadnie prosto w moje sidła. Kiedy minutę później przebiegała obok, wyskoczyłem na nią od tyłu i z impetem uderzyłem ją kijem w głowę. Nie zdążyła zareagować, krzyknąć czy w jakikolwiek sposób się obronić. Upadła na ścieżkę jak kłoda. Zaciągnąłem ją do auta, które zaparkowałem tuż obok. Modliłem się w duchu, żeby nikt nas nie zauważył. O monitoring się nie martwiłem, bo wiedziałem, że w tej części parku kamer po prostu nie ma. 1. ROZDZIAŁ

Nowy Jork – miasto kontrastów, gdzie światło i mrok toczą nieustanną walkę o dominację. Wśród hałasu ulic i blasku neonów rozgrywa się historia komisarza Oliviera Davisa. Na pierwszy rzut oka jego życie wydaje się uporządkowane, ale skrywa tajemnice, które mogłyby zniszczyć jego reputację.

Wieczór powoli ustępował nocy. Olivier siedział w biurze, przeglądając stosy dokumentów. Za oknem miasto tętniło życiem – klaksony, kroki spieszących się przechodniów, odległe syreny. Nagle zadzwonił telefon, przerywając ciszę, a na wyświetlaczu pojawiło się imię jego żony, Emily.

– Cześć, kochanie – powiedział, starając się brzmieć swobodnie, choć zmęczenie przebijało się przez głos.

– Cześć, Olivier. Jak ci mija popołudnie? – zapytała ciepło.

– Pracowicie, jak zwykle. Wiesz, jakie to jest miasto. Zawsze coś się dzieje odpowiedział, próbując ukryć napięcie, które odczuwał od kilku dni.

Emily westchnęła, a w jej głosie słychać było troskę.

– Martwię się o ciebie. Nie wyglądasz ostatnio najlepiej. Może powinieneś trochę odpocząć?

Davis uśmiechnął się do słuchawki, choć wiedział, że Emily tego nie zobaczy.

– Postaram się. Obiecuję. Ale wrócę późno. Nie czekaj na mnie z kolacją.

Rozmowa zakończyła się spokojnie, lecz gdy tylko odłożył telefon, poczuł znajomy ciężar. Nowy Jork ze swoją nieprzewidywalnością stawiał przed nim coraz to nowe wyzwania. To miasto było jak labirynt – pełne ukrytych zaułków i tajemnic, które tylko czekały na ujawnienie. Każda ulica miała swoją historię, każdy budynek skrywał sekrety. Olivier wiedział, że musi być czujny. Jedna chwila nieuwagi mogła go sporo kosztować.

Praca w nowojorskiej policji była jego pasją, ale także przekleństwem. Czasami przytłaczała go odpowiedzialność, która na nim spoczywała. Wiedział, że nie może pozwolić sobie na błędy. Każda decyzja miała swoje konsekwencje, a te, które nadchodziły, wydawały się coraz bardziej niebezpieczne.

Pracował właśnie nad sprawą tajemniczych zniknięć, które wstrząsnęły całym miastem. Każda z czterech zaginionych kobiet była jak kolejny kawałek układanki, a przez to obraz stawał się coraz bardziej niepokojący. Olivier wiedział, że musi działać szybko, zanim zniknie kolejna osoba.

Emily była jego kotwicą w tym chaosie. Dawała mu równowagę, której desperacko potrzebował. Wiedział, że musi być silny i nie może dopuścić do tego, by jego praca wpłynęła na życie osobiste. Miał jednak świadomość, że będzie to trudne do osiągnięcia.

Nowy Jork, choć pełen niebezpieczeństw, był także miejscem nadziei. Olivier wierzył, że mimo wszystko uda mu się znaleźć odpowiedzi na pytania, które dręczyły go od dłuższego czasu.

Deszcz bębnił o szyby, a Olivier patrzył na rozmyte światła miasta. Nie mógł dłużej zwlekać. Czas podjąć decyzję i uczynić wszystko, by przywrócić spokój mieszkańcom Nowego Jorku.

W naszym serwisie przeczytacie już kolejny fragment książki Smakosz. Powieść kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Tagi: fragment,

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Smakosz
Alex Forest7
Okładka książki - Smakosz

W ciągu kilku tygodni z Central Parku znikają bez śladu cztery kobiety. Bez świadków, bez dowodów, bez motywu. Komisarz Olivier Davis, doświadczony śledczy...

Autor
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje