W tym miesiącu miała miejsce premiera drugiego tomu cyklu "Barwy szczęścia" Anny Karpińskiej. Część pierwsza "Kiedy nadejdziesz" była dla mnie zaskoczeniem, bo mimo że nie przepadam za tzw. literaturą kobiecą, to historia Oli i Marysi mnie wciągnęła i czekałam na ciąg dalszy. Przypomnę tylko, że losy rodzin splotły się ze sobą w chwili, gdy Marysia zdecydowała się zostać surogatką dla Oli i Jana. Nie chcę opisywać Wam treści książki, bowiem dzieje się tu tak wiele, że każde zdanie byłoby spojlerem. Ale o ile dopiero pod koniec pierwszej części historia przybrała dość nieoczekiwany rozwój, to już w tomie drugim mamy wysyp niesamowitych przypadków i zdarzeń.
Nie chcę niesprawiedliwie oceniać autorki, bo to ja najzwyczajniej w świecie nie jestem wielbicielką tego typu literatury. Książka jest napisana naprawdę ciekawie i jak do tej pory w opiniach czytałam jedynie zachwyty. Niestety, o ile tom pierwszy mnie zaciekawił i zaskoczył, o tyle czytając część drugą miałam wrażenie że oglądam brazylijską telenowelę lub amerykański tasiemiec w stylu "Mody na sukces". Nagromadzenie szczęśliwych przypadków, wzajemnych powiązań, dobroci, miłości i szybkich rozwiązań trudnych sytuacji na metr kwadratowy przekracza moje granice. Jak widać romantyczka ze mnie żadna i fabuła zamiast wzruszać, z jednej strony mnie irytowała, z drugiej bawiła - bo zastanawiałam się czy jest jeszcze coś, co można tu dodać. Myślę jednak, że osoby które lubią tego typu literaturę będą książką zachwycone - ja już wiem, że książka przekażę mojej mamie, która zabicia się w tej opowieści. Ale wielbiciele innych gatunków raczej niech mają na uwadze moje ostrzeżenie. Zresztą.. każdy może przekonać się sam.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-01-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 440
Dodał/a opinię:
Ksiazkolandia
Dwie kobiety, jedna decyzja i historia, która poruszy serce każdej czytelniczki. Dagmara po śmierci matki otrzymuje w spadku nie tylko prowadzoną...
Historia kobiety, która na życiowym zakręcie musi poradzić sobie z przeciwnościami losu i stawić czoło przeszłości i teraźniejszości. By zawalczyć o siebie...