Bądź blisko bardzo słabo wypadła w porównaniu z pierwszą częścią.
Na początku historii autorka bombarduje czytelnika problemami z przeszłości jak i obecnymi. Aleksandra której mąż zostawił ją dla sekretarki która jest w nim ciąży, musiała się pożegnać ze swoim przyjacielem - pisarzem Krastsesem. Po jego śmierci dowiaduje się, że jej pierwsza miłość Janis był synem pisarza. Druga rewelacja, którą serwuje nam autora to rozpadające się również małżeństwo Marii wynajętej surogatki przez Aleksandrę. Maria nosi w sobie bliźniaki, jest to ciąża zagrożona, gdyż jeden z chłopców obarczony jest wadami genetycznymi. Maria jak się okazuje została adoptowana przez swoich rodziców, jest siostrą Aleksandry. To jednak nie jedyne rewelacje jakie serwuje nam autorka, bo im więcej przewraca się stron tym coraz więcej "wyskakuje królików z kapelusza i to w kolorze czarnym"
Obok Marii i Aleksandry jest córka niepełnosprawna Kalina, jest Julek kolega Marii z pracy, jest Pani Zofia, mąż Aleksandry Jaś i każda ta osoba ma swoje trzy grosze w historii. Jak dla mnie za dużo osób i za dużo tematów, rozgałęzień Pani Anna poruszała.
Jednak mam dwa konkretne zarzuty co do książki.
Pierwszy to fakt, iż za dużo tu dzieci niechcianych, z rozbitych rodzin. To nie tylko historia Marii i Aleksandry ale Janis, Julek i inni mają swoje historie. Prze taki natłok, temat surogatki, zszedł na plan drugi i został przyćmiony. Zostałam przygnieciona, ilością tragicznych wydarzeń, kolejnym dzieckiem, kolejną tragiczną postacią.
Po drugie niektóre problemy tak szybko i ładnie są rozwiązywane, za pięknie aby było realne. Maria i Aleksandra temat który jest ciekawy, kobieta bezpłodna i surogatka okazuje się, że są siostrami i... I nagle pojawia się wielka miłość siostrzana, pełne zaufanie, odkrywanie swoich tajemnic. Powtórzę się za szybko i za pięknie aby było realnie. Relacje które już są skomplikowane, bo temat surogatki jest tematem kontrowersyjnym do tego dołączmy relacje pokrewieństwa, które powinny dodać kolejnych problemów, zawiłości w relacjach tak szybko są wygładzane.
Pani Anna ma bardzo dobre pióro, ale wydaje mi się, że w tej historii zapętliła się na jednym temacie, co nie wyszło za dobrze. Przedobrzyła dodając każdemu bohaterowi własną historię i nie ma ani jednego pozytywnego bohatera bez bagażu doświadczeń. Szkoda
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-01-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 440
Dodał/a opinię:
Julia, właścicielka dużej warszawskiej firmy PR-owej, prowadzi ustabilizowane życie samotnej trzydziestopięciolatki. Nieliczne wolne chwile, których nie...
Nic nie dzieje się przypadkiem... a może jednak? Natalia i Urszula. Mężatki, matki, córki - poza tym nic ich z pozoru nie łączy, a jednak, jak się okaże...